-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosiaj
-
patrycja`81yasmelkagosiaja ja siedze wlasnie przed szafa w sypialni, w ktorej mam swoje ciuchy i staram sie zrobic segregacje...kurde, no nie umiem po prostu...uwielbiam swoje ubrania... nie wazne, ze mam ponad 60 par samych jeansow...putow pewnie tez z tyle...koszulek to chyba z 200.....ale wszytsko jest po prostu MOJE i UKOCHANE ... i jak mam sie z tymi ciuszkami rozstac????????????????? a dlaczego chcesz sie rozstać? bo pewno Gosia miejsca nie ma na nowe hehehehe, dokladnie :-))))))))))))))) ale i tak jestem z siebie dumna, bo wybralam duzo koszulek i oddam biednym :-)...a duzo tez postaram sie sprzedac :-) jak skoncze pisac prace, to bede miala zajescie- wystawianie rzeczy na sprzedaz
-
a ja siedze wlasnie przed szafa w sypialni, w ktorej mam swoje ciuchy i staram sie zrobic segregacje...kurde, no nie umiem po prostu...uwielbiam swoje ubrania... nie wazne, ze mam ponad 60 par samych jeansow...putow pewnie tez z tyle...koszulek to chyba z 200.....ale wszytsko jest po prostu MOJE i UKOCHANE ... i jak mam sie z tymi ciuszkami rozstac?????????????????
-
cherry: opowiedz koniecznie swoja historie do konca!!!! jak na razie to niezly dramat rodzinny+ romace :-)))))))
-
dorotaiwiki: wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! i dzieki za tort!!!!!!!!!!!
-
ana79uciekam już poleżeć,bo już mnie brzusio boli,więc życzę Wam miłego i spokojnego weekendu...ale jeszcze zajrze,tylko gdy lepiej się poczuję to lez anna79, 4 tygodnie to nie az tak duzo! dasz rade!!!! trzymam kciuki, zeby krazek wytrzymal i skurcze sie skonczyly!
-
patrycja`81Sandra tez romantycznie Gosia to Twoj K robil? ladnie ladnie- ja bym tylko podpowiedziala-ze mozna jeszcze zrobic jedna poleczke-przyda sie na pieluchy no wlasnie tez mu powiedzialam, zeby zrobil jeszcze jedna polke, ja chcialam dwie, ale nie wiem czemu zrobil tylko jedna :-)...czas ma :-) ale dzisiaju byla proba generalna :-) no i jeszcze chce, zeby byl przewilak z ceraty na stale zamontowany...no i kurde troche to drewno nie pasuje do lazienki bo mamy wszytsko bialo-seledynowo-niebieskie :-)
-
yasmelka:i ode mnie zyczenia wszytskiego najlepszego!!!
-
mialam wam pokazac:
-
w ogole mialam dzisiaj taki sen, ze szok...ze mi sie 2 miesciace wczesniej Olivka urodzila....tak nagle...siostra pepowine przeciela i dopiero po karetke dzwonilismy...a Olivka byla juz taka duza, ze w spiochy o rozm. 68 ledwo co weszla ;-)
-
panna-emzosieńkawydaje mi się że maluszek moze czuć że tobie coś dolega kochana jak tak ząbek nadal boli to do dentysty koniecznie idź jeszcze raz!!!wizyte mam na poniedzialek dopiero bo chce isc do tej pindy co mi piekło urządziła dzisiaj jak sie obudziala, to tez mialam wrazenie, ze mnie zab boli....ale na szczescie to bylo tylko takie wrazenie... w najgorszym wypadku mama i siostra K sa dentystkami i maja wlasny gabinet, wiec nie ma problemu...a zaufanego dentyste ciezko znalezc...
-
zosieńkagosiaj śliczna historia ale dość długa.......................... ups...sorry, ze was zanudzam...
-
i powiem wam, ze chyba nit nie wierzyl, ze dam rade i wytrzymam to wszystko...przeplakalam wiele dni przez niego...ale cos mi zawsze mowilo, zeby sie nie narzuca, nie wymagac,a on kiedys zrozumie, ze jestesmy sobie przeznaczeni... nigdy mi nic nie obiecywal, kiedy nie bylismy jeszcze para...zawsze mowil szczerze...wiec nie mialam mu nic do zarzucenia...sama z wlasnej woli cierpialam i kochalam... a teraz wszyscy wierza, ze prawdziwa milosc kiedys i tak wygra...tak jak bylo w naszym przypadku... ale bylo bardzo ciezko i nie wiem czy dalabym rade przejsc przez takie cos jeszcze raz...
-
u mnie bylo bardzo skomplikowanie... 3 lata temu latem rostalam sie z moim ex...i tak mnie to zabolalo, ze postanowilam skupic sie na sobie i odpoczac od wszelkich meskich historii... zapisalam sie na fitness i pewnego grudniowego dnia zauwazylam, ze pewien wielki facet ciagle cwiczy obok mnie, gapi sie i usmiecha do mnie jak jakis stukniety... wygladal strasznie, zupelnie nie w moim gusie....i tak lampil sie na mnie 2 razy, kiedy przypadkiem sie na tej silowni spotkalismy...i ktoregos ranka dostalam wiadomosc na studi.vz (to taki portal dla niemieckich studentow) "czy to ja jestem ta dziewczyna z silowni i czya na prawde pochodze z polski, bo to takie interesujace :-)"...a ze widzialam zdjecie to wiedzialam, ze to ten dziwny koles z silowni... a ze milo zapytal to milo odpisalam...no i tak pisalismy chyba ze 4 dni...i w koncu spytal czy pojdziemy na weihnachtsmarkt (to taki zimowy ryneczek z budami i grzanym winem, baaaaaaaaardzo znany chyba na calym swiecie-znaczy ta tradycja)...oczywiscie bardzo nie chcialam, bo nienieccy faceci to nudziarze...ale moja przyjaciolka stwierdzila, ze juz czas najwyzszy, zebym dokas poszla a jak bedzie beznadziejnie, to moge powiedziec, ze mialam tylko pol godziny, zmyc sie i juz nigdy wiecej sie z nim nie spotkac... no i sie umowilismy...jak go zobaczylam czekajacego na mnie to sie stuknelam w glowe, co ja tam w ogole robie.... a po 5 minutach rozmowy na zywo po prostu bylam zachwycona...wieczor byl najcudowniejszy z cudownych, smialam sie tak, ze nie wiem...koles byl po prostu wyjatkowy... odwiozl mnie do domu i tak zaczyelismy sie spotykac...ale jak zaczelo sie robic goraco uczuciowo, to przyjechal do mnie do domu i powiedzial, ze ma od 3 lat dziewczyne... no i oczywiscie ze nie chce jej ranic i takie tam.... ale ja stwierdzilam, ze jest mi obojetne kim dla siebie bedziemy, ale nie chce tracic tego kontaktu...bo nigdy z nikim nie czulam sie jak z nim no i postanowilam sie nie zakochac...hehe... w kwietniu rozstal sie ze swoja dziewczyna....ale powiedzial, ze nie oznacza to, ze my jestesmy para...bo on chce odpoczac i korzystac z zycia... i tak meczylam sie do lipca...potem postanowilismy pojechac na wakacje do polski, do mojej rodziny i na mazury (byl juz kiedys na mazurach z dziadkiem i chcial to powtorzyc)... ja swoim rodzicom powiedzialam, zeby nie pytali o nic i nie mysleli, ze to moj facet...jest jak jest i koniec... i moim planem bylo pokazac mu jaka na prawde jestem, keidy nie ma calego tego burdelu w niemczech...a urlop byl na prawde extremalny...i moglismy sie bardzo dobrze poznac... i po urolopie postanowilam zakonczyc ta znajomosc...dla swojego dobra...bo oczywiscie bylam baaaaaaaardzo zakochana....chcialam, zeby wiedzial kogo traci 1 sierpnia bronil swoj dyplom i kilka dni pozniej poszlismy na kolacje, dostal ode mnie prezent na zakonczenie studiow- mala miniature motoru bmw (jego wymarzony motor, a prace pisal wlasnie o motorach)...i powiedzialam, mu, ze jak uporzadkuje swoje zycie i kiedys znajdzie czas,to zeby mnie w swiecie znalazl i przyjechal wlasnie na tym motorze... ale K juz wtedy chyba zdal sbie sprawe ze swoich uczuc i spytal czy chcialbym byc oficjalnie jego kobietka...tak troche dziecinnie.... ja nie bylam pewna po calym tym czasie czekania i jego "korzystania z zycia"... ale od konca sierpnia jestesmy juz razem...i przynajmniej raz w tygodniu slysze z jego ust, ze byl strasznie glupi. bo nie widzial najwiekszego szczescia obok siebie... i kocha mnie tak mocno, ze jestem w szoku, ze mozna tak kochac.... no a ja kocham go tak samo...pewnie troche sluzej, ale wyjatkowo....i mam nadzieje, ze tak zostanie juz na zawsze z papierkiem czy bez...wazne ze z nim
-
yasmelkahej gosiaj jak tam u ciebie samopoczucie? wszytko ok, poza tym, ze opilam sie soku wisniowego i mi niedobrze i musze sie zmusisc do gotowania...a jakos na sama mysl moglabym poleciec na kibelek...
-
aguu: wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia! niech ten dzien bedzie poczatkiem prawdziwej rodzinnej drogi zycia, w milosci, zrozumieniu i szacunku!!!!!
-
chyba nic z tego nie bedzie....
-
patrycja`81´+09io8m,.gosiajhej dziewczyny, opowiedzcie jak wasze wieczory panienskie wygladaly? i zareczyny... ach, to takie wzruszajace.... o to moja opowiesc zaczne od tego ze poznalam sie z moim ksieciem 5 maja tydzien pozniej sie mi pieknie oswiadczyl i dostalam pierscionek ktory razem wybralismy a zareczyny,nie byly tak jak chcielismy,ale.... no bo tak kupilismy pierscionek i obraczki i wino ja mieszkalam u takiej strarej baby,i mieszkala tam jej siostra i taki starszy gosc(on jedyny-oprocz mnie-normalny) moj(poniewaz sie znal z ta baba co mieszkalam u niej) swobodnie mogl mnie odwiedzac(oczywiscie do przyzwoitej godziny 23 to ciut pozno;ja tez musialam wracac o przyzwoitej porze,jak bylam gdzies na spacerze) i zamknelismy sie w pokoju,zeby nikt nas nie podgladal i mi sie oswiadczyl pozniej chcielismy sie podzielic nasza radoscia i uczcic winem...ale pani u ktorej mieszkalam nie miala ochoty na wino,wiec nici z tego mieszkalam tam od swojego przyjazdu cale szzcescie dwa i pol miesiaca a paniensko-kawalerkiego nie mielismy slub byl cywilny,podczas naszej obecnosci na swieta w Pl ale najwazniejsze jest to co czujemy,ze sie milujemy i wogole no to niezlym expresem byly te zareczyny :-)))))))) ale nie wazne ile sie znaliscie, wazne jak sie kochaliscie i kochacie :-) a jak sie poznaliscie?
-
hej dziewczyny, opowiedzcie jak wasze wieczory panienskie wygladaly? i zareczyny... ach, to takie wzruszajace....
-
impreza! YouTube - Broadcast Yourself.
-
j ja jestem na imprezke!
-
agula7777Miłego popołudnia i wieczorka:-) Ja juz uciekam papapapa agula: papapapap
-
patrycja`81ale najpierw sie pochwale jakie sobie kupilam pieknosci swiateczne na okno(znaczy naraie zamowilam) sliczne sliczne te zaslonki.... my nie mamy ani na jednym oknie....bo takie okna na poddaszu, ze sie nie da :-)
-
panna-emto i ja dołącze sie z moimi propozycjami jeśli będzie córeczka to wybierzemy między Mają, Ksenią i Lilianą a jeśli będzie synuś to Fabian, Franek, Mikołaj albo Gabriel mamy w czym wybierać panna-em: moja szwagierka to Maja, a jej maz to Fabian :-) Fabi, Fabianek :-) fajne imie :-)
-
AguuNo wypijcie moje zdrówko wieczorem heheJa cała podminowana chodzę i wyrzywam się popołudniu próbne czesanie, potem dentysta... a ja GŁODNA ide coś zjeść... :) ach, Aguu, ale masz fajnie :-) taki wazny dzien jutro! O ktorej macie ????
-
hej dziewczynki, wczoraj widzielismy w tv jak wyglaDA JESIENNA ZIMA W POLSCE I W SZOKU BYLISMY... ja mam skypa :-)