Skocz do zawartości
Forum

gosiaj

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiaj

  1. no tez juz wlasnie tak pomyslalam, bo inaczej by juz pewnie zajrzala....no chyba ze cos yasmelce napisala w miedzy czasie?
  2. ciekawe kiedy Patrycja cos napisze...ale mysle, ze juz rodzi, bo inaczej by cos w miedzy czasie napisala...
  3. musze sobie jeszcze wode kupic taka z dziobkiem...chyba przez miesiac sie nie zestarzeje... i wiecej to juz serio nie wiem...kapcie kupilam, szlafrok mam, pizame do karmienia tez mam...nawet dwie, ale chyba wezm,e tylko jedna...zaraz chyba sie wyboprew do pokoju pakowac rzeczy...
  4. yasmelkaja tam zawsze uzywałam tych chosteczek nawilżających bo woda jedna skóre wysusza....moja Ania do tej pory ma w łazience takie i jak robi kupke to sobie tymi wyciera....bo zawsze potem ja pupa piekla bo dobrze nie wytarla..a tak to wytrze i wyrzuci i zadowolona i mama i ona.... yasmelka: ja poslusznie slucham co mowi polozna, bo sama to nie wiem co bedzie najlepsze...pewnie poprobuje tego i tamtego i bede wiedziala,,,kupilam jedna maluska paczuszke tych chusteczek na probe i zobaczymy jak bedzie...
  5. ja juz sama nie wiem...nawet nie wiem jakie ciuszki spakowac...te najmniejsze? a jesli beda za male to moze jeszcze jeden komplecik zabrac?
  6. ja to we ogoler na luz wrzucialm, bo polozna mowila tez, ze do mycia w sumie potrzebna jest woda i odrobinka oliwki, zeby sie skora nie wysuszala jeszcze barzdiej...bo podobno na poczatku sie luszczy...a ta owlika to moze byc zwykla, nawet kuchenna....i zeby z kosmetykami nie przesadzac... no i w kazdym raze puder to wielki przezytek, chuseteczki nawilzone to tez tylko na wyjscie, bo najlepiej takimi wacikami do twarzy i woda... no i cos wlasnie na odparzona skorke, ja dostalam od siostry ten sudokrem, wiec chyba wystarczy...jak sie mala urodzi, to moze cos dostaniemy w prezencie...
  7. ja musze jeszcze kupic dla siebie tylko stanik i wkladki do stanika...poza tym chyba wszystko mam.
  8. ja do pepka nic nie mam i nie bede miala...pytalam poloznej co potrzeba i stwierdzila ze sie teraz nic a nic nie stosuje i wtedy najszybciej pepuszek odpada...wiec nic nie bedzie na pepuszku :-)
  9. jeju...ale to trwa...ja juz sie doczekac wiesci nie moge... no i skoro drugi porod jest latwiejszy a to PAtrycji 2 porod...to ja nie wiem ile pierwszy moze trwac....chyba wieki...
  10. ja juz sie na niczym skoncentrowac nie moge...conajmniej jakby moja siostra rodzila :-=
  11. yasmelkagosiajhej, ja wlasnie z miasta wrocilam...i juz mnie ciekawosc zzerala czy mamy pierwszego dzieciaczka :-)PATRYCJA: no wlasnie jeszcze nie...pisala ale nadal czeka na parte...matko to niesamowite ze niedlugo bedzie tulila swojego skarba...ciekawe czy dadza go do inkubatora? albo cieplarki? hmm....no zobaczymy... no ja na razie kibicuje :-)
  12. hej, ja wlasnie z miasta wrocilam...i juz mnie ciekawosc zzerala czy mamy pierwszego dzieciaczka :-) PATRYCJA:
  13. teraz to i ja mam stresa, bo mialysmy na ten sam dzien termin....a Patrycja ponad miesiac wczesniej postanowila sie rozpakowac ...
  14. strona 492, i http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/6504-grudnioweczki-2009-a-589.html
  15. dziewczyny, prosze was, jak dojdziemy do 800 strony, to wpiszcie tam wasze numery komorek, bo ja szukam numeru do patrycji i nie moge znalezc... i nie mam do zadnej z was bo nie zapoisalam...
  16. o mamo, az mam gesia skorke!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! patrycja!!!!!!!!!!!!!!!!trzymam kciuki...bedziesz pierwsza prawdopodobnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. no a teraz wyczytalam 280dni +/- 14 czyli 40tyg +/- 2 tyg.
  18. chociaz musze powiedziec, ze wg daty zajscia w ciaze (tzn ostatniej miesiaczki) to teoretycznie dzisiaj zaczyna mi sie 9 miesiac...bo 19.03 wypada mi wg. wyliczonego dnia porodu ostatnia miesiaczka :-) no i jak mowilam, to ciaza trwa 9 miesiecy i 4 dni....nie wiem gdzie to wyczytalam, ale u mnie pasuje :-)
  19. yasmelkagosiajyasmelka gosiaj ja w dniu porodu jak wstalam to nawet niezle sie czulam...poprostu nic mi nie dolegalo. moj T zaczynal podyplomowe studia w ten dzien...i jak rano wychodzil to mi powiedzial "badz grzeczna bo cie na porodowke zawioze"...hheh nio i wygadal....gdzies kolo godzinki 10 - 11 jak wstalam z fotela to mialam wrazenie ze mi sie brzuch zaraz urwie taki byl nieziemsko ciezki...trzymalam go na dole bo mi sie wydawalo ze mi na podloge spadnie....i co 5 minut chodzilam do ubikacji w celu oddania kilku kropelek.......i powiem ci ze wiedzialam ze to juz...micha mi sie cieszyla od ucha do ucha...i brzuch co jakies 10 - 12 minut twardy sie robil...ale calu.....a potem jak bylo co 8-9 minut to zebralam sie do szpitala...moj prorok wrocil z zajec...i o 17 w szpitalu skonczyly mi sie skurcze....usalo...lekarze kazali poczekac bo nie chcieli odrazu oscytocyny podawac....ale gdzies miedzi 20 a 21 jak sie zaczelo to juz na dobre....chodzilam przy scianie, masowalam sie pilka...a po 23 zaczelo sie na dobre....bolalo ale powiem ci ze wtedy o tym juz sie tak nie mysli tylko wyczekuje skurczu jak nadchodzi....najwazniejszy jest oddech - potrafi duzo zdzialac.....takze...napewno zauwazysz ze sie inaczej czujesz....tak jakos nie do okreslenia..ciekawe jak to bedzie u mnie....ja to sie chyba przyzwyczailam do bruzucha i ciazy....no chyba, ze mi sie cos strasznego przyplacze jeszcze...ale jak na razie jest ok... ja mysle ze bedzie ok....jeszcze masz 4 dni do 9 miesiaca...a potem moze sie dziac co chce....i kiedy chce...dzidek sam pore wybierze...ja stawiam ze bedziesz jedna z tych ktore donosza do 40.... ja tez tak mysle...
  20. wczoraj przez chwile bolal mnie brzuch tak jakbym ogromne wzdecie miala...az ciezko mi wstac bylo...i juz myslalam, ze moj K tez wykrakal...ale doczlapalam do lazienki, zrob ilam siku i przeszlo...
  21. yasmelkagosiajdzien dobry:-)cherry, Dorota: sliczne brzuszki!!! Dorota, bardzo fajnie wygladasz :-) to zdjecie jest the best ze wszstkich, ktore tu wstawilas.... cherry, a Twoj maz super sie brzuszkiem pobawil :-)))))))))))))) yasmelka: tez jestem ciekawa jak to jest czuc sie "juz przed"...u mnie to chyba bardzo odlegle jeszcze... a jak tam wszystkie po nocy? bo ja budzilam sie 2 razy na siusiu poza tym nocka supoer przespana! gosiaj ja w dniu porodu jak wstalam to nawet niezle sie czulam...poprostu nic mi nie dolegalo. moj T zaczynal podyplomowe studia w ten dzien...i jak rano wychodzil to mi powiedzial "badz grzeczna bo cie na porodowke zawioze"...hheh nio i wygadal....gdzies kolo godzinki 10 - 11 jak wstalam z fotela to mialam wrazenie ze mi sie brzuch zaraz urwie taki byl nieziemsko ciezki...trzymalam go na dole bo mi sie wydawalo ze mi na podloge spadnie....i co 5 minut chodzilam do ubikacji w celu oddania kilku kropelek.......i powiem ci ze wiedzialam ze to juz...micha mi sie cieszyla od ucha do ucha...i brzuch co jakies 10 - 12 minut twardy sie robil...ale calu.....a potem jak bylo co 8-9 minut to zebralam sie do szpitala...moj prorok wrocil z zajec...i o 17 w szpitalu skonczyly mi sie skurcze....usalo...lekarze kazali poczekac bo nie chcieli odrazu oscytocyny podawac....ale gdzies miedzi 20 a 21 jak sie zaczelo to juz na dobre....chodzilam przy scianie, masowalam sie pilka...a po 23 zaczelo sie na dobre....bolalo ale powiem ci ze wtedy o tym juz sie tak nie mysli tylko wyczekuje skurczu jak nadchodzi....najwazniejszy jest oddech - potrafi duzo zdzialac.....takze...napewno zauwazysz ze sie inaczej czujesz....tak jakos nie do okreslenia.. ciekawe jak to bedzie u mnie....ja to sie chyba przyzwyczailam do bruzucha i ciazy....no chyba, ze mi sie cos strasznego przyplacze jeszcze...ale jak na razie jest ok...
  22. dzien dobry:-) cherry, Dorota: sliczne brzuszki!!! Dorota, bardzo fajnie wygladasz :-) to zdjecie jest the best ze wszstkich, ktore tu wstawilas.... cherry, a Twoj maz super sie brzuszkiem pobawil :-)))))))))))))) yasmelka: tez jestem ciekawa jak to jest czuc sie "juz przed"...u mnie to chyba bardzo odlegle jeszcze... a jak tam wszystkie po nocy? bo ja budzilam sie 2 razy na siusiu poza tym nocka supoer przespana!
  23. ja tez juz zmykam do wyrka...bez K dzisiaj :-( smutno.... jutro mam znow tyle do roboty, ze az w szoku jestem... dobrej i przespanej nocy wam zycze!
  24. zosieńkaA to mój maluszek z 32 tygodnia fajnie ziewamy nie? Moje kochane cudeńko!!! cudowne!!!!!!!!!!!!!!!!
  25. zosieńkagosiaj oj tamchrapanko nikomu nie zaszkodziło hihihih ja też chrapie a jak mój chrapie a jak zgrzyta zębami hihihih jestem ciekawa czy maluszka to nie bedzie budziło normalnie go udusze............... no ja nigdy nie chrapalam....a teraz nos zapchany, chrapie, mrucze w nocy...wstaje na siku i jeszcze mi sie pic w nocy chce....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...