-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gosiaj
-
jeju, wlasnie stalam na chwilke i noirmalnie mam brzuch jak skala...i tak od srodka boli, jakby mi igly ktos wbijal od srodka...nawet dobrze oddychac nie moge... moze sie kurde przejadlam pomaranczy? zjadlam 2 i jeszcze 3 nektarynki....
-
widze, ze na prawde nikogo nie ma... ja dzisiaj sama w domu, wszytscy w pogotowiu czekaja na telöefon jakby cos sie dzialo...a ja leze i czekam do 21 i ide wtedy pewnie spac... nic cmi sie nie chce....K przyjechal po pracy z kolega, zjedli czybko i pojechali do hamburga...zadzwonilam do handlarza, ze K jutro samochod odbierze . umowilam ich na okolo 19 rano...pomoze mu jeszcze opony zimowe zalozyvc...i mysle ze okolo 17 K juz bedzie... majeczka, jak tam`? aguu a u ciebie? najpierw wy, potem ja.. no i czekam na wiadomosci od any ...i raporty sandry i panny w koncu :-) dziewczyny, dajcie spokoj, opowiedzcie jak bylo, bo ja tez pierwiastka i chce zobaczyc jak to u was bylo...
-
mia: wlasnie doczytalam co to i zycze ci, zeby to jednak nie bym refluks.... i prosze wycaluj i wysliskas swoja slodka ksiezniczke...jeju, taka maluska i taka sliczna i tak musie sie nacierpiec...
-
aaaa, Netka, juz pojutrze bedziesz miala swojego mezusia obok siebie :-)))))))))))))
-
MiaWitam. Ja tylko sprawdzam czy mamy więcej maluszków. U mnie w domu totalny młyn. Rodzice przyjechali na święta, maleńka ma prawdopodobnie refluks więc męczymy się obie, bo muszę ją prawie non stop nosić w pozycji pionowej :/ nie wiem co to za choroba, ale wspolczuje...siostra mi tez opowiada czasem, ze nie sypia dwie nocy, bo musi olutka w pionowej pozycji trzymac, zeby sie nie udlawil, bo ma katar i kaszel....i jest wykonczona...wiec wspolczuje i zycze szybkiego powrotu do zdrowia... mam nadzieje, ze cie rodzinka przynajmniej w swiatecznbych przygotowaniach wyrecza... ja w tym roku nie robie nic, bo w sumie nie wiadomo jak to ze swietami u mnie bedzie,...ale jestem pewna, ze wszyscy beda sie cieszyli, jak w ogole zdecydujemy sie do kogos na swieta przyjsc i sie ugoscic :-)
-
ide troche posprzatac, choc prawie nie ma co sprzatac....ale musze sie ruszyc , bo inaczej zasne tu zaraz, a jeszcze K rodzice maja przyjechac, a potem jeszcze nasi znajomi ...moze na kolacje, albo tylko tak...nie wiem....no i musze kaloryfery powlaczac, bo mi goraco caly czas i siedze w nieogrzewanym mieszkaniu...tylko rano w kuchni i w lazience wlaczamy na 1, zeby sie troche ocieplilo, ale potem oboje wychodzimy i nie ma sensu grzac... i zapodam sobie dvd depeche mode :-)
-
majeczkaja nie wiem laski bo z takimi krotkimi skurczami wlasnei w poniedzialek mnei odeslali do domu.... a boli strasznie..... na ktg takie krotkie wogole nei wychodza po 15 czy 20 sek...... a ja juz tak caly dzien sie mecze starsznei powo9li sie to u mnei rozkreca ... jzu od niedzieli..... majeczka!!!trzymam kciuki!!!! wytrzymaj jeszcze troszke! zobaczysz, ze za chwilke bedzie juz po wszytskim! nie stresuja sie....moze wypij z mama kieliszeczek winka? wyluzujesz sie i moze wtedy pojdzie na calego? podobno winko jest super na przyspieszenie akcji :-)
-
witajcie dziewczynki :-) majeczka: tylko nie przegap swojego porodu...mamy, ktore juz nie raz rodzily chyba czesto dlugo...a werecz za dlöugo czekaja na rozwoj sytuacji... netka: choinka przesliczna :-) cherry: czekaj na mnie! ja dzisiaj od rana w rozbiegu...bylam na akupunkturze, potem poczta, potem odebralam moja prace mag. z copyshopu i sie zalamalam, bo jeden egzemplarz trzeba bylo jeszcze raz drukowac, bo wszytsko krzywo sie wydrukowalo, a my tego nie zauwazylismy... teraz czekam jeszcze 15 min i moge odebrac...na uni juz oddalam jeden egzemplarz i 2 cd i do 17 czekaja na mnie, zeby doniosla drugi...no coz, bede miala jeden krzywy egzemplarz do domu... wiec chwilke po 15 zostana zakonczone moje studia...bo wraz z oddaniem pracy moge sie exmatrykulowac :-) oczywiscie poczekam do konca sem w marcu, bo przynajmniej mam na wszytsko znizki i zejzdze wszelkimi srodkami komunikacji za darmo :-) zaraz biegne do domu, troche üposprzatam, bo mamy wieczorem gosci... ciekawe co u panny- czy juz w domu i jak sobie radzi.... no i jak tam sandra :-) mam nadzieje, ze nastepna piuerwiastka bede ja, a potem netka :-) aaaa, patrycja: u mnie to swedzenie pojawia sie tylko wieczorem jak leze w lozku, wiec jest to podono normalne...
-
yasmelkagosiajja juz po wizycie....wszytsko super, skurczy nie mialam, jakies takie malusienkie jak to juz bywalo...ale nic poza tym...swedzenie podobno calkiem normalne pod koniec ciazy, o ile nie swedzi az nadto... polozna zachwalala szpital, w ktorym bede rodzila, bo sama tam rodzila w lutym i byla zachwycona :-) paciorkowca nie mam.... na krople do oczu nie musze sie zgadzac, w moim przypadku niebezpieczenstwa zarazenia sie rzezaczka nie ma....a przy tych kroplach chodzi o powazne choroby , a nie np. grzybice czy cos w tym stylu... (choc polecane u kobiet, ktore w ciazy zmienialy czesto patrnerow ) jeszcze godzinka i jade do szkoly...normalnie strasznie mi sie nie chce.... a, no i dzisiaj osiagnelam prawie +20kg pytałam dzisiaj polożnej i kroplestosuje sie bo nie wymaga sie wczesniej badań np. na rrzrzaczke , która po zakażenieu noworodka może prowadzić do slepoty....i wiele innych chorób na które sie badan nie zleca a kobiety nie wiedza że są nosicielkami...także...jak kto chce....dziecku nic ie po tych kroplach niestanie, a ma cały czas zamkniete oczka także piec nie powino, ale to wybor każdego z rodziców.. dokladnie, to samo powiedziala mi polozna... najwazniejsze jest to czy mialo sie wielu partnerow czy nie i czy w ogole jest ryzyko zarazenia sie chorobami plciowymi...ja wiem ile mialam partnerow do dzisiaj. 2,5 roku temu mialam robione wszytskie testy na choroby weneryczne i wiem co i jak....od tamtej pory mam tylko 1 partnera, wiec nie jest mozliwe zarazenie sie rzezaczka czy czyms innym....dlatego w moim przypadku krople nie sa potrzebne.
-
ja juz po wizycie....wszytsko super, skurczy nie mialam, jakies takie malusienkie jak to juz bywalo...ale nic poza tym... swedzenie podobno calkiem normalne pod koniec ciazy, o ile nie swedzi az nadto... polozna zachwalala szpital, w ktorym bede rodzila, bo sama tam rodzila w lutym i byla zachwycona :-) paciorkowca nie mam.... na krople do oczu nie musze sie zgadzac, w moim przypadku niebezpieczenstwa zarazenia sie rzezaczka nie ma....a przy tych kroplach chodzi o powazne choroby , a nie np. grzybice czy cos w tym stylu... (choc polecane u kobiet, ktore w ciazy zmienialy czesto patrnerow ) jeszcze godzinka i jade do szkoly...normalnie strasznie mi sie nie chce.... a, no i dzisiaj osiagnelam prawie +20kg
-
cherry82gosiajw ogole to wczoraj sie zastanawialam czy czasem nie mam tej choroby co miala partycja....bo czasem jak sie do lozka wieczorem klade, to mnie zaczynaja nogi swedziec...pytalam siostry czy tez miala takie cos i mowi, ze tez miala swedziawki...Sama nie wiem, jak siedze albo cos robie to nic mnie nie swedzi, tylko wieczorami nogi... Tez tak macie? no jasne ja mam najbardziej na rekach tzn od ramion do lokci wystarczy z esie poloze na nich to swedzi cos jak wata szklana stopy tez czasem ale to chyba normalne moz edlatego ze skura sie rozciaga jzu sie przytzwyczailam ale nie cierpie jak tak swedoli no dokladnie, takie mrowki, dobrze to ujelas...jak wata szklana....ciekawe skad to sie bierze,,,,ja normalnie wystarczy ze do lozka sie klade, to nogi zaczynaja dawac czasu....rece na szczescie nie...strasznie dziwne uczucie...
-
cherry82Wlasnie ogladam w tv porody jejku az mnie strach oblecial za s jak niektore z bolu krzycza no co ty cherry: ty to scisniesz wszytskie miesnie dwa razy i dzidzius wyskoczy...doswiadczona jestes, dasz radeE a jeszcze pewnie sobie poodpoczywasz jak ci dadza znieczulenia i zobaczysz jak fajnie bedzie rodzic znow :-)
-
w ogole to wczoraj sie zastanawialam czy czasem nie mam tej choroby co miala partycja....bo czasem jak sie do lozka wieczorem klade, to mnie zaczynaja nogi swedziec...pytalam siostry czy tez miala takie cos i mowi, ze tez miala swedziawki... sama nie wiem, jak siedze albo cos robie to nic mnie nie swedzi, tylko wieczorami nogi... tez tak macie?
-
a ja spalam godzinke...no nie wiem czy to w ogolle spaniem mozna nazwac, ale lezalam w lozku troche....teraz musze sie ogarnac, bo na 15 do poloznej skurczy szukac :-)
-
no i nas przeniesli...a ja jeszcze nie mam niemowlecia :-)
-
o wlasnie cherry: gratki rozpoczecia ostatniego tygodnia!!! majeczka: gratuluje, ze juz sie cos rozkreca!
-
ja dzisiaj znow zmeczona na maxa...wczoraj pojechalam na 19 do K do pracy drukowac moja prace mag. oczywiscie bylo jeszcze mnostwo poprawek, potem czesc wydrukowana musiala byc drukowana jeszcze raz, bo cos sie z tabelkami nie zgadzalo...i skonczylismy o 23:30... potem jeszcze do banku i do domu...w lozku bylismy tez okolo 1 w nocy...a dzisiaj o 7 podobka, bo musze to wszytsko zaraz do oblozenia zawiezc, potem do szkoly oddac umowe, zeby mi kase przelali, potem odebrac prace mag oblozona, potem do poloznej na ktg , a na 18 mam polski- ostatnia lekcje...do 19:30.... chyba padne dzisiaj tez....
-
Zosienka: wam obojgu zycze duzo sil, zeby chorobe twojego mezczyzny jak najszybciej wyleczyc....grudzien to twoj miesiac i nie powinnas sie zamartwiac przeciez....dobrze zrob ilas z torba...najwazniejsze w sumie, ze pojechaliscie do szpitala i wam pomogli...w ogole nie wiem jak przebiega zapalenie trzustki, no ale z twojej historii wynika, ze sie mozna niezle nacierpiec.... ja tez jeszcze jezdze samochodem, choc przyznam, ze to juz bardzo niewygodne zajecie, bo sie nie moge na siedzeniu usadzic normalnie :-) i patrzenie do tylu ciezko mi idzie przez brzuch :-)
-
Juniorka: GRATULACJE!!! a jednak zostalas grudnioweczka :-) opisz jak ci porod przebiegl :-)
-
Sandra: GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
ciekawe jak pannie karmienie idzie...bo ona tez pierwiastka :-)
-
a Oli w brzuchu szaleje po prostu :-) impreza na calego :-)
-
patrycja`81yasmelkapatrycja`81a teraz o Yasmelkowych pytaniach: u mnie menu bardzo sie praktycznie nie zmienilo po porodzie a kupki...smierdzaco kwasowe a mlody to taki cycek,ze o rany- od malenkiego kreca go cycki hheeh dobry jest.... a skąd wiesz że sie najada? bo chyba mojej też wystarcza to co je ode mnie? ale cie zanudze...ale to ty jesteś expertem od cycowania wiec cie musze wykorzystac....heheh wiem wiem popadam w paranoje...dzisiaj każe sie mojemu nademna poznecać to mi przejdzie...hehehe zaraz po obiedzie idziemy na sanki mezu kupil dzis,to trzeba od razu wyprobowac a teraz ekspert odpowiada nie zawsze mam pewnosc ze po cycu sie najada-no bo za chwile sie budzi nie jest to regula,ale sie zdarza choc czase m to jego budzenei po chwili,to tylko chec potulania sie do cyca a tak po wygladzie jego widac,ze mleko moje jest wystarczajace-bobasowy paczus sie robi a wogole to moje chlopczysko to maly pryszczatek wstertne hormony uciekam juz od kompa,bo dzis za duzo siedze...tylko jeszcze obiadek i sanki ale fajnie, sanki!!! my tez mamy od roku sanki i nawet do czech na sanki jezdzilismy, bo tam wielkie sankowe gory :-) no ale w tym roku chyba nie dam rady na sankach :-) a Oli bedzie za malusienka :-) ja juz po zakupach...kupilam chyba wszytsko co bylo na polce owocowo- warzywnej...a teraz popijam mieszanke soku pomaranczowego z marchewkowym ...pycha!!!!!!!!!
-
patrycja`81Dziewczyny co myslicie o zalozeniu prywatnego watku grudniowek`09???? tak samo dziala z taka roznica ze ma ograniczona dostepnosc-czytaja i pisza tylko grudniowe z jednej strony jestem za a z drugiej strony przeciw... przeciw ze wzgledu na to, ze z naszych rozmow inne przyszle mamy moga sie wiele nauczyc...tak jak ja sie uczylam od innych (juz) mam... za ze wzgledu na to, ze moze bedziecie chcialy wstawiac prywatne zdjecia bez obaw? mi jest obojetne :-)
-
cherry82mykam sie polozyc aa dodam ze cos mnie dzisiaj biegunka meczy ja sie chyba oczyszczcam albo cos nie tak zjadlam ehhee do potem cherry: my to chyba podobnie mamy, bo ja juz od rana 3 razy na kibelku bylam....i w krzyzu tez troche ciagnelo :-) scigamy sie?