-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez renataki84
-
Moj do tego jest jeszcze k..wa wszechwiedzacy. Irytuje mnie okropnie jak w sytuacji kiedy mala placze, wchodzi i mentorskim tonem mowi ( z pretensja w glosie): " czy Ty nie widzisz, ze ona jest glodna?? Daje jej jesc". Jakby glod to byl jedyny powod przez ktory dziecko placze... Nie mam juz sily
-
Hej Megs, dokladnie- ja tez mam czasami ochote przylozyc swojemu. Planuje wracac- tam in juz nie bedzie takie pewny siebie- mam tam rodzine, a on bedzie kompletnie sam. Wykorzystuje w pidly sposob sytuacje, ze nie mam tutaj nikogo. Bardzo chcialabym przeniesc swiadczenia ktore mam do Polski i juz niedlugo sie wyniesc, a on niech sobie tu siedzi sam. Zauwazylam tez, ze nie specjalnie zalezy mi juz czy on sie zmieni, czy nie, czy cos zrozumie. Nie mam teraz ani czasu, ani ochoty zeby sie nad tym zastanawiac. Teraz kobiety maja wieksze "jaja", nie dziwi mnie fakt takiej ilosci rozwodow.
-
Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia. Cóż, wiele pewnie jeszcze bym zniosła, bo zdaje sobie sprawę, ze ta sytuacja z malutką- jej marudzeniem, brakiem snu itd. to sytuacja przejściowa, jest w końcu jeszcze bardzo malutka.. Problem w tym, ze mój M. jest bardzo nerwowym człowiekiem, z którym nie sposób normalnie rozmawiać. Jemu się wydaje, ze moze powiedzieć wszystko, bo to w koncu "w nerwach", później przyjdzie i przeprosi (a i to zdarza się coraz rzadziej:( ) i mozemy- w jego mniemaniu wrócić do porzadku rzeczy. A mnie już to zmeczyło. Jego kajanie sie nie ma dla mnie już żadnej wartości i jestem tym zwyczajnie zmeczona, No cóż On już raczej nie dojrzeje do roli ojca i partnera, nikłe na to szanse (w tym roku kończy 40 lat). Mam wrażenie, ze myśli tylko o sobie- choćby przez fakt, ze zaczął w październiku studia magisterskie w Polsce, wiedząc dobrze, ze dziecko jest w drodze, ze koszta etc. W tygodniu nie moge na niego liczyć, w weekendy go nie ma, bo ma zjazdy w Polsce. Pytanie nasuwa sie samo: po co mi On w takim razie? Sory za moje biadolenie... Co do Malutkiej- strasznie sie ślini i wciska piąstki do buzi, czy to możliwe, ze zęby jej idą? Czyszczę jej język oraz dziąsełka gazą zamoczoną w przegotowanej wodzie i czuje zgrubienie w jednym miejscu. Ale zęby w siódmym tygodniu:)? Muszę pokupować śliniaki i gryzaki bo nie mam nic z tych rzeczy.
-
Kornelia mialam identycznie... Przedwczoraj spala pieknie, a z wczoraj na dzisiaj juz wrocila na "swoje tory". Nie mam pojecia skad ona bierze te poklady energii, ale wystarczy jej doslownie 15 min drzemki i znow daje czadu: placze, jeczy, steka, kweka- caly repertuar. Do tego moj wyniosl sie do drugiego pokoju i ma wszystko gdzies. Posiedzi z nia po pracy pare minut i jego zdaniem to wystarczy abym ja mogla zregenerowac sily. Ostatnio tak popatrzylam na cala ta sytuacje i doszlam do wniosku, ze dla Niego nic tak naprawde sie nie zmienilo... Wstaje rano, bierze dluga kapiel i w wannie pije kawe. Potrafi zostawic lyzeczki na wannie. Pozniej idzie do kompa, przed tym robi sobie druga kawke i cos do jedzenia. I gra w szachy do 7:40. Wsiada w auto i do pracy. Wraca z pracy, siada do kompa (" bo mu sie nalezy"), je , pije kawe, potrzyma mala na rekach (niedluzej jak 20 min). Kapiemy ja, po kompaniu sprzatam wszystko ja i mala ubieram (przy ubieraniu mala sie drze wiec juz go kolo mnie nie ma- jest przy komputerze). Dziewczyny on zmienil malen pampersa dopiero 2 razy od jej urodzenia. Dokladnie dwa. O przebieraniu w nowe ciuchy nie wspomne- nigdy mu sie to nie zdarzylo. Caly czas mowi mi, ze to moja praca bo jestem na urlopie macierzynskim. W dimu nie robi kompletnie nic..rozgladam sie juz powoli za zobkiem w polsce i mysle od przyszlego roku wracac. Tam bede miala wsparcie chociaz w najblizszej rodzinie...
-
A co u Eszel, Ewelinchen, Michy? A i Ruda miala sie odezwac...
-
Zastanawiam sie nad tym bujaczkiem bright star. Tylko troche kasy to kosztuje, a jesli Ona i tego nie polubi? Z moich obserwacji to Ona poki co tylko na raczkach lubi. Mam nadzieje, ze jak bede stara i niedolezna to i ona mnie ponosi na swoich raczkach;D (choc to raczej pobozne zyczenie;)
-
Hej. U nas jakby minimalnie lepiej. Pisze "minimalnie" bo ostatnia noc cala przespala (z 1 pobudka na cycka). Wczesniej potrafila przez pol nocy wyc tak, ze az zaczynala kaszlec. No ale jak wiadomo- jedna jaskolka wiosny nie czyni... Nawiazujac do bialego szumu: ja wczoraj z ciekawosci wlaczylam dzwiek suszarki na YouTube, ale na moja to nie dziala, szkoda wiec wydawac kase na szumisia..;( My chrziny bedziemy robic czerwiec/ lipiec.
-
Mam tylko nadzieje, ze jej to wszystko przejdzie, bo jesli nie to wyciagne kopyta jeszcze przed jej pierwszymi urodzinami
-
Jezu, ja to chyba napisze dluzszy post dopiero jak ona skonczy 18 lat... Spi 2x dziennie po 15 min, w tym czasie ogarniam chalupe. Nie chce spac w nocy w lozeczku- drze sie dopoki jej nie wezme. Masakra jakas..
-
Meks, u mnie z tą wyfodą karmienia w nocy to też nie bardzo. mała nielubi jeść kiedy ja leżę- w tej pozycji to ona lubi traktować cycka tylko jako smoczka. tuż przed spaniem. Co mi się za egzemplarz trafił...:)
-
mi bebech został do zrzucenia. Jeszcze się nie ważyłam, ale myślę, ze mam ok 5 kilo na plusie. Chciałam zacząć biegać tylko nie bardzo wiem czy po cesarce mogę?? (i tutaj znów pytanie do koleżanek po cesarce :P
-
Ja "w razie czego" mam w szufladzie Hipp PRE combiotik. Moja polozna twierdzi, ze to jest najlepsze mleko, ktore jest tutaj dostepne (o ile istnieje cos takiego jak "najlepsze" w tej kategorii. Najlepsze jesto co komu pasuje i tyle..)
-
Sory za literowki- pisze z telefonu.
-
Megs, u mnie jest identycznie. W,daje mi sie ze ona jest glodna- w,ciaga jezyk, sie piastke. Jak przystawiam ja do cycka to 10 minut possie i sie zaczyna krecic i denerwowac. Za pol godziny lub godzine to samo. Dziwne bo jak nacisne to mleko leci... Mam juz czasami szczerze dosc. Ma 6 tygodni ta moja zgaga, a spi w dzien moze ze 45 min wszstkiego.. Gdzie tu dobrze zjesc czy sie napic, zeby to mleko w ogole bylo, zrobic w domu cokolwiek? Nie dziwie sie wcale ze wiekszosc kobiet decyduje sie na przejscie na mm... Kiedy to sie ustabilizuje, czy moze zawsze juz tak bedzie??
-
Dziewczyny, koleżanki :) po cesarkach- po jakim czasie po cc kąpałyście się w wannie?
-
Ale tutaj dzisiaj cisza...
-
Taki smog u Was? Mieszkacie w w. śląskim może? My od dwóch nocy śpimy osobno. Pierwsza noc była bardzo spokojna- mała chyba była tak zaskoczona nowym miejscem, że "zaniemówiła" Wczoraj było też nie najgorzej :) Ale ok. 7 rano byłam już tak stęskniona, ze ...wzięłam ją do siebie.
-
Dzięki Eszel, tak będe teraz robić jeśli tylko będzie zasypiała przy cycku. Widzę, ze znajdujemy się w temacie kupy:) Moja malutka zrobiła wczoraj taką kupe, że wskaznik wilgoci w obu pampersach (jest teraz podwójnie pieluszkowana ze względu na bioderko) zabarwił się na niebieski kolor :) Resztę szczegółów Wam może oszczędzę, w każdym bądź razie nadawała sie tylko do wanny. Dzisiaj pół dnia śpi- na spacerze, później tylko cycus i znowu w kimono...:)
-
Hej dziewczyny, Peggi, Problem z kupami mam identyczny. Mimo zapierania, namaczania w vanishu, prania dalej widac holte plamy. Duzo rzeczy mam calych bialych i tam jest najwiekszy problem. Ponoc jest jakies mydlo w Rossmannie na te kupy ( zapisalam je nawet w swojej wyprawce). Wyczytalam o nim w necie, ale nazwy nigdzie nie znalazlam, a isc tak i zapytac sie zwyczajnie o "mydlo do spierania kup"- jakos nie przystoi ;) Co do smarowania buzi- mi kazali niczym nie smarowac, ale buzia (jak wspomnialas) byla przesuszona i jak tak z dzieciakiem wyjsc na mroz... Kupilam krem z weledy do buzi z biala malwa. Te kosmetyki nie sa tanie (dlatego mam tylko 2 - do buzi i do pupy), ale sa rewelacyjne (hypoalergiczne). Powiedzialam poloznej, ze zdecydowalam sie smarowac malej buzie, to powiedziala, ze "weleda moze byc". Uwazam jednak, ze kazdy bardziej naturalny kosmetyk natluszczajacy bedzie ok. Tylko nie za duzo. Ja dawalam 2cienkie warstwy 2x na dzien. Bardzo suche miejsca smarowalam oliwa z oliwek. A Ty Peggi czym smarowalas glowke? Bo my mamy teraz problem na glowie- bardzo suche placki.
-
Sory dziewczyny, pisze z tel i jeszcze mi zmienia czasami na szwabski
-
Eszel, nie- jest ciagle wazona na roznych wagach- szpitalnej, wadze poloznej i teraz na wadze u pediatry. Kupie wage w tym miesiacu lub na poczatku przyszlego. A w ogole dzisiaj pediatra zasugerowal nam avy zakonczyc Spanien z mala w jednym lozku ( ze wzgl na ryzyko SIDS). No i to jest nasza pierwsza nic osobno, AZ sie boje jak bedzie ona dalej wyglada ale poki co jest niezle (odpukac)... Wyobrazcie sobie, ze zaobserwowalam , ze ta mala zgaga, jak Klade ja na boku to przewraca sie prawie na brzuch i przyklada buzie do materaca w taku sposob, ze oddycha tylko jedna dziurka w nosie, a druga pozostaje przytkana do materaca. Jak pierwszy raz to zobaczylam to myslalam, ze zejde na zawal. Myslalam ze to przypadek, ale zaobserwowalam , to jeszcze kilka nastepnych razy... Od tej pory ma nakaz spania wylacznie na plecach- i tak do 18 roku zycia ;P.wiedzialam tez jak raz zarzucila sobie (rozkopujac sie) nozkami kocyk na twarz. Trzeba uwazac jak cholera... Dlatego teraz wlasne lozeczko i spiworek do spania...
-
Eszel, bardzo dziekuje za link. Podpatrzylam conieco zawartosc- bardzo przydatne informacje sie tam znajduja. Karmie 8-10 razy na dobe. Zazdroszcze dziewczynom ktorych dzieci sa aktywne przy piersi 30 min/ karmienie. U mnie to jest 10-15 min gora i jej sie juz chyba nie chce dalej pracowac przy piersi, a moze sie najada bo jak probuje jej wcisnac cycka to odwraca glowe- nie chce;). Mowilam lekarzowi, ze OK tygodnia temu wazyla 10 g mniej. Lekarz powiedzial mi, ze mala przybiera bardzo ladnie i ze powinnam liczyc jej przybieranie od fizjologicznego spadku wagi do teraz ( to juz ponad kilogram), a nie od wagi urodzeniowej do wagi obecnej. No zobaczymy... Ja tez zaobserwowalam, ze jak mam pelna, obrzmiala Piers to ona ladnie oije i mniej sie wierci. Ciezki temat z ta laktacja. Cesarka przy tym to maly pikus...
-
Hej Kornelia, moja na poczatku tez za kazdym razem oddawała kupke (przy kazdym przewijaniu. Z czasem czestotliwosc sie zmniejszała i teraz mamy ok. 2-3 kup na dzien. Ponoc to jest zupełnie normalne (tak twierdzi moja położna)
-
Megs, u mnie identycznie jak u Ciebie. Ucina sobie 15 minutowe drzemki, a tak to na rekach i wyje. Teraz spi, ale to u niej b. rzadkie w dzien. My po lekarzu. Tradzik zdiagnozowal ( juz znika), mala miala badane bioderka i mamy przez 4 kolejne tyg podwojnie pieluchowac. Od poprzedniego tyg nic nie przybrala ( a ja od poprzedniego tyg nie sciagam juz i nie podaje z butelki tylko samym cyckiem karmie). I sie teraz zastanawiam jak to bedzie dalej wygladac ( choc wydaje mi sie ze piersi oproznia mi ladnie, ale moze mi sie tylko wydaje...). Dzisiaj dalam jej cycka po 15:00, pojadla 15 min, dalej nie chciala i zasnela. 2 h pozniej poszlam odciagnac pokarm ( do wit d3, zeby rozpuscic tabletke w mleku- musze w ten sposob skonczyc to opakowanie) i odciagnelam 180 ml w 20 min. I teraz sie zastanawiam czy ja mam tyle mleka, czy Ona tak malo pije, ze ja po dwoch godz tyle odciagam... Dziewczyny, Eszel, moze cos poradzicie..?;P Z tym ulewaniem to tezam utrzymanie- zwlaszcza jak karmie cyckiem, bo przy butelce mala jest w pozycji polsiedzacej, to i problem z ulewaniem duzo mniejszy.
-
Megs, piłam w ciaży i piję teraz- do dwóch latte dziennie (mała ilość kawki, dużo mleka)