-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez renataki84
-
-
A to moja śpiąca Lilka ( zdjęcia zrobione wczoraj)
-
Miało być, "a wy jak tam, urlopujecie się?" Francowate autouzupelnianie...
-
Hej, Długo mnie nie było, ale przeprowadzam się intensywnie, do tego mała ząbkuje i tylko w zeszłym tygodniu wyszły jej 4 zęby, tak więc ma już 6 ;) Pewnie tyle natrzaskalyscie, że żeby nadrobić to wszystko to potrzebowalabym na to drugiego urlopu macierzynskiego. Tęsknię za pisaniem z Wami i planuje niedługo wielki "come back":P Kurde, Lilka jeszcze nie siedzi i trochę się zaczynam martwić, choć pediatra mówi, że to w normie... A Wy jak tam, urlopiecierzynskim się gdzieś?? Buziaki.
-
Hej Dziewczyny, jestem teraz z mała w Polsce, wracam pod koniec tygodnia, to się odezwę.
-
Dziękujemy za życzenia od wszystkich ciotek i my także slemy najlepsze życzenia dla Waszych dzieciaczków!
-
Jeszcze miałam się Was zapytać: jakie krzesełka do karmienia polecacie?
-
Od wyniku pomiaru* ;) Wybaczcie w ogóle literówki, pisze z tel...
-
Dziewczyny, czy odejmuje się coś z wyniku pomiaru temperatury w uchu?
-
Mój m. Miało być, nie mąż;)
-
Hej Mamuśki:):):) U nas w.miare ok, nastąpił jakiś przełom i M zacząć się nią trochę więcej zajmowac, ale zobaczymy jak to będzie, nie chwalę dnia... My dzisiaj kończymy pół roku;);) Zleciało to mega szybko, nie wiem kiedy;);) Dzisiaj była ciężka noc, mała budziła się, płakała. Wstałam i ja nosiłam nawet bo w.lizku nie dała się ululac. My też już jemy zupki, owocki. Przed każdym pokarmem stałym, na pół godziny przed daje jej jeszcze cycka. W nocy tylko cycek- niczego innego i by nie chciala. Jeszcze mam pokarm, więc mi szkoda odstawić. Ona z resztą nie dalaby się odstawic- kocha cycusia miłością szczerą Kurde, nie wiem, ale ostatnio zrobiła się płaczliwa i budzi się w nocy. Może to jakiś skok, a może to lęk separacyjny się zaczyna, bo trudno jej się uspokoić dopóki nie podejdę do niej osobiście (Tatą gardzi ) Pegy, córunia śliczna, przecudnie wygląda na tym zdjeciu, które ostatnio tutaj wysłałaś:) Jakie ma bląd włoski;) Moja Lili też blondynka;) Dziewczyny do kiedy zmienia się kolor oczu, bo moja ma dalej niebieskie- tylko troszkę jaśniejsze. Mój Mąż. Ma piwne, ja zielone (choć zależy w co się ubiore- czasami wydają się niebieskie). Ciemne oczy to cecha dominującą, a ja bym chciała, żeby zostały takie niebieskie;) Kornelia, chyba pytałaś o mieszkanie w Pl. Mój M. Ma mieszkanie ok 90 m i zaadoptowalismy strych nawet, robiąc dwupoziomowe (jest jeszcze sporo roboty na gorze). Mieszkanie jest teraz wynajęte do końca roku. Chcielibysmy kupić jakieś mieszkanie z ogrodem w moim miescie ( o ile byłoby.miedzy nami normalnie), a ponieważ nie mamy wkładu własnego (teraz to chyba aż 20 procent), to chcielibysmy, aby to mieszkanie służyło za takie zabezpieczenie ( jeśli będzie taka konieczność..)
-
Znów źle pokazuje nam wiek ten suwaczek
-
Makdalenga, chyba zapomniałam pogratulować zdania prawka. Gratuluję!!;) Matylda, wszystkiego najlepszego z okazji 6 miesięcy!!;) My jeszcze tydzień i też będzie pół roku:)
-
Nie mam z kim ją zostawić w razie choroby. Chcieli poszukać kogoś takiego kto w takich sytuacjach awaryjnych zgodziłby się z nią zostawać ( a będzie to ciężkie). Ile teraz kosztuje niania ( w sensie jaka jest stawka ( godzinowa, miesieczna, dniówka..)? Firma.mojego M otwiera w Pl oddział i będą delegowali go tam do pracy, ale umowa pozostanie niemiecka. Ja jednak wolę planować wszystko tak jakbym miała być sama, bo już nie jeden raz się przejechałam. Co do dzisiejszej rozmowy, w mojej ocenie było super. Trwała prawie 1,5 godz. 1 osoba z HR i kierownik BHP. Pytali się czy nie byłoby możliwości zacząć już od lipca, ale oczywiscie odmowilam... Denerwuje się tym jak to wszystko będzie wyglądać, ale muszę w wrócić do pracy bo jak posiedzę dłużej w domu i wypadnie z z obiegu to moje dotychczasowe doświadczenie 4 lata studiów moze szlag trafic... Lilka była w tym czasie na spacerze z sąsiadka i jej synkiem
-
Właśnie patrzę na ten Joie, o którym pisalyscie- świetny ( w sensie bardzo ładny).
-
Co do spacerówki- ja mam Maxi Cosi Mura 3 ale w przyszłym roku planuje dokupić jeszcze parasolkę z Elodie Details. Strasznie mi się podobają wózki tej firmy, tylko dodatki kosztują bardzo dużo. No i sama parasolka też do najtańszych nie należy...:/
-
Hej, no mi też Lilki szkoda. Żebym wiedziała, że wracam po roku do pewnej roboty, to bym do roku była z nią w domu. Ale niestety sytuacja wygląda inaczej... Skończyłam " przygotowywać się" do dzisiejszej rozmowy. Pod koniec czerwca muszę jechać do Polski, zameldować małą do żłobka i mam już umówione dwie rozmowy kwalifikacyjne, w siedzibach firmy. Trochę się denerwuje, ale myślę sobie, że raczej nie będzie aż tak stresująco jak podczas rozmowy w de.. Widzę, że jest multum roboty teraz w Polsce i chcę z tego momentu skorzystać, bo kto wie ile ta dobra passa pracownika potrwa.
-
Ucielo posta bo zapomnialam dodałam emotikona ;/ Lilka tworzy już takie akrobacje, że szok Trzeba mieć oczy dookoła glowy Dziewczyny ja na te suche plamy używam kremu Latopic z La Roche Posay i ładnie nawilza skórę. Co prawda kosztuje troszke więcej, bo 16 euro ale starcza na dlugo.
-
-
Możliwe, ze już od września kornelia27 Maszkaron a jak szczepienia? Jeszcze Was nie nękają? Mojemu jak podniosłam oparcie w gondoli to i tak ją rozłożył na płasko :( ahh ta waga Renata to kiedy się pakujesz już na stałe do Polski? Ja sobie nie wyobrażam powrotu do pracy może dlatego, że mały nadal cycusiowy, nadal wstaje w nocy po 3-4 razy. Mam jeszcze czas na zastanowienie co dalej. U nas żłobek nie wchodzi w grę więc będę kombinować.
-
Maszkaron, nie jestem jakimś ekspertem, ale nie sądzę aby tak późno była reakcja po kefirze, który wypiłaś. Co do warzyw- sama daje małej słoiki, bo mam wrażenie, ze całe zarcie tutaj jest jak z laboratorium, nie od rolnika. To już wolę te słoiki z Hipp, z ponoć atestowanych warzyw. Tez sie zastanwaiałam niejednokrotnie nt. produktów "bio" i boje się, że racze sie one niczym nie róznią- stanowi to tylko dodatkowy argument do podniesienia ceny:)
-
Dziewczyny ja trzymam Lilce rygorystyczną dietę bezmleczna, ale też musi być uczulona na coś jeszcze, bo zdarza się, ze ją wysypuje i ma suche placki na skórze. Tutaj spotkałam ostatnio znajomą, której synek urodził się tego samego dnia co Lilka (w szpitalu się poznałysmy z resztą). Ten chłopczyk calusieńki wysypany. Pytam się jej czy była u lekarza i coś z tym robi, a Ona na to, ze: "była, ale to samo przejdzie i ona w ogóle się tym nie przejmuje"
-
Ja wczoraj zjadłam pierwszego loda od x miesięcy. serio, juz nie potrafiłam sie powstrzymać, a byłam bardzo skrupulatna jeśli o to chodzi- czytam wszystkie etykiety. Tak sobie myślę, czy jak wyśle ją do żłobka, czy personel bedzie równie skrupulatny w tej kwestii i szczerze to mam wątpliwości:) Kurde w czwartek mam kolejną rozmowe kwalifikacyjną przez skype. Dzisiaj podczas mojej rozmowy telefonicznej z kobietą z HR, Lilka się darła tak, ze musiałam zostawić ją w łóżeczku, wyjsć do drugiego pokoju i zamknąć drzwi. juz sie boję co to bedzie w czwartek- M. w pracy i ja sama z nią.. Nie mam zadnej pomocy i nawet z rozmowa na skype musze kombinowac, co tutaj zrobić (zakładam, ze potrwa to z godzinę). A ja dziewczyny szczerze Was podziwiam, ze chcecie zostać jeszcze w domu. Pewnie to wynika z tego, ze ja nie mam żadnej pomocy tutaj i serio- juz bardzo chcę się wyrwać do pracy i stad w ogóle... Druga sprawa- im ona będzie starsza tym bedzie gorzej zaakceptować jej fakt spedzania czasu bez mamy. Jak byłam z Nia teraz w Polsce to zachowywała sie bardzo grzecznie i była zupełnie innym dzieckiem. Jestem prawie pewna, ze było to spowodowane przez obecność innych ludzi (dla niej to atrakcja). Niestety, ale przebywajac w kółko z nią i ona ze mną, mamy siebie zwyczajnie juz zwyczajnie dosć.. Kolejną istotna kwestią mojego powrotu do pracy są oczywiscie finanse. Jeszcze przędziemy dość dobrze, bo mam wypłacany "macierzyński". Nie chce czekać ze wszystkim do samego końca, bo znalezienie pracy troche czasu trwa, wiec wole tak naprawde stracić dwa miesiace tego zasiłku, ale mieć juz nagraną robotę. No i w koncu zaspokojenie mojej własnej potrzeby- chce do dorosłych :). Chcę mieć motywację do tego aby ubrać sie i pomalować, zacząć wyglądać jak człowiek (teraz też się maluję ale robie to czasami trochę na siłe, wkurza mnie jak mam spedzać przy lusterku pół godziny, tylko po to aby przejść sie do miasta i wrócic, albo iść pospacerować po parku). Pewnie, ze mi jej szkoda- to moje dziecko w końcu, ale nie Ona pierwsza i nie ostatnia. Mnie i moją siostrę bliźniaczke rodzice oddali do żłobka wieku 4 miesięcy i żyję:) A dzisiaj: nie włączaj dziecku telewizora bo "bodźców za dużo", wychowuj bezstresowo, bo nie moze sie denerwować. Tak naprawdę życie jest pełne stresu i bodźców wszelakiego rodzaju :) Kto się tak z nami "srał" (za przeproszeniem)?
-
No cisza.. ja przygotowuję się do ewentualnej rozmowy, bo już wysłałam kilka CV, dostałam też jeden tel, że będą się niedługo kontaktować ze mną i zrobią ewentualnie rozmowę przez Skype. Od września chciałabym powoli już coś robić, strasznie mnie to ," siedzenie" w domu przytłacza... Peggy, byc może masz rację z tą "trzydniowka", bo gorączka i zle samopoczucie trwało dokładnie 3 dni. Ang, też mam szlaban na mleko krowie i też czuję się jak niedożywiona jakaś...
-
Moja też dużo gorzej je, przez te upały pewnie.