Skocz do zawartości
Forum

renataki84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez renataki84

  1. Maszkaron gratuluje!!! Uwinelas sie jeszcze dzisiaj!!! Super!!! Dzielna Mama z Ciebie :)
  2. Hej Ewqa, witamy na forum :):)
  3. Kiedyś przeglądałam forum grudniówek 2015 i one dalej przędą :) Może i my tak będziemy- ja bym chciała:)
  4. marta2016 Groszkowa w poprzedniej ciazy w 38 tc odpadl mi ten czop duzo chodzilam dlugie spacery, skoki na pilce to po tygodniu mialam rozwarcie na oposzuek a dopiero dzien przed terminem szyjka zaczela podkrwawiac to bylo jakies 1.5 cm. I wtedy udalam sie do szpitala bo tak wczesniej lekarka kazala chodzic i czekac na skurcze. Ja mam aplikacje "moja ciaza". No to za tydzien mysle ze forum sie zwinie bo duzo cc. Marta, ja tez mam " Moja ciaze" :) A co do forum- sa jeszcze dziewczyny na styczen. Ja bym bardzo chciala kontynuowac nasze forum, pisac o rozwoju naszych bobaskow, ewentualnych problemach, radzic sie Was;) Moze nie bedzie tak zle... Mam taka nadzieje...
  5. Groszkowa, jeszcze troszke- najpewniej przyszly tydzien rozstrzygnie..:) Maszkaron trzymam mocno kciuki za szybki i gladki porod!!:)
  6. Dziewczyny, a macie w ogole jakies aplikacje ciazowe w telefonach? Tak tylko pytam z ciekawosci;)
  7. Groszkowa, nie zazdroszcze tego czekania - tym bardziej, ze juz czop wylecial, ale jakby nie bylo nie jestes jeszcze 'przeterminowana" wiec moze nie warto sie denerwowac na zapas:) Przyszly tydzien bedzie owocny czuje
  8. Maszkaron, trzymam kciuksy!!! Ale nowina:):):) Ja tez uwazam, ze nie nalezy zmuszac faceta do pobytu na sali (czy to przy cc czy sn). Moze to miec z reszta rozne konsekwencje. Moj jak za pierwszym razem powiedzial, ze nie chce to tez spotkal sie z reakcja " ale dlaczego??" ze strony poloznej. Sam dojrzal do tej decyzji, ja w ogole nie naciskalam. Z reszta jak ktos sie pytal, to zawsze mowilam, ze "jest to nasza wspolna decyzja" Ja akurat uwazam, ze pobyt faceta przy porodzie sn to wieksza nerwowka dla Panow:) Przy cc nic nie widac- przez ten parawan, no a jak cos zaczyna sie dziac niedobrego to wypraszaja meza z sali. Przy sn facet widzi- krew, bol, pot i lzy- czy tego chce czy nie.. Tutaj pobyt faceta przy porodzie cc czy sn to standard i uwazam to za super rozwiazanie- pod warunkiem, ze oboje tego chca..
  9. Nom, tez sie ciesze, mam nadzieje, ze mu sie nie odwidzi :) I tak jak myslalam- podrzemalam sobie po poludniu i teraz nikla szansa, ze usne. Mala wieczorem szalala, teraz spi:) Dobrej nocki :) Ewelinchen, a Ty juz w domu? Dalej zadnej wiadomosci od Rudej.
  10. Mi jest wizualnie trudno okreslic czy mi brzuch opadl czy nie, nie mam zgagi- po tym raczej poznaje, ze raczej musial sie obnizyc.
  11. Z srody na czwartek spania nie bedzie*
  12. Megs- z tym brzuchem na nogach mam identycznie Makdalenga- to fakt, jeszcze nie stresuje sie jakos bardziej, ale czuje, ze z srody na czwartek stanie a nie bedzie :) Moj M. Silnie wystraszony. Do tej pory nie chcial byc przy moim cc, ale zmienil zdanie :):) Ciesze sie- nie bede sama:) Z reszta on biegle mowi po niemiecku, pod tym wzgledem bedzie mi tez lzej.
  13. Kornelia, dokladnie jak napisalas- pozniej nie bedzie tego az tak duzo na raz. Ja tez prasowalam do 68. Widze, ze juz 3 Mamy spod znaku Strzelca
  14. Co do monitora oddechu- wcześniej się bardzo nakręciłam na to urządzenie (po przeczytaniu wielu dramatycznych gistorii w internecie), ostatecznie jednak nie kupiłam. Położna mi powiedziała, ze jeśli dziecko nie jest wcześniakiem to nie ma sensu zaopatrywać się w to "na zapas". Nie mam ani elektronicznej niani (małe mieszkanie), ani monitora oddechu...
  15. Ang81- z tymi ruchami co pisałaś wcześniej- rozumiem Cię doskonale, ja też myślałam, ze wyjdę z siebie. Mój jak zawsze wystraszony i spanikowany, dzisiaj powiedział mi przed wyjściem, "ze mała pewnie śpi i że przesadzam". Trudno, wolę przesadzić, bo jeśli coś by się stało (odpukać)- nie wybaczyłabym sobie tego nigdy.. Z resztą położna powiedziała, ze słusznie zareagowałam. Ja zaobserwowałam spadek ruchów, zaraz po tym jak minęła mi ta okrutna zgaga (czyli najprawdopodobniej też obniżył mi się brzuch). Teraz jestem troszkę bardziej spokojna, bo dzisiaj miałam ktg (przymusowe), w poniedziałek mam ostatnią wizytę u swojego gina- z ktg, w środę i dę do szpitala na badania i rozmowę z anestezjologiem, podpisanie papierów przed cc oraz ktg, a w czwartek- jak tylko wszystko pójdzie dobrze- cesarka. A Ty się nie przejmuj tym swędzeniem na zapas- być może badania nie wykażą niczego strasznego, a nakręcanie się nic nie pomoże (moze jedynie to, ze jeszcze bardziej zaczniesz się drapać, przez to, ze ciągle o tym myślisz). Choć zdaję sobię sprawę, ze to łatwo tylko się mówi...
  16. Ang81, ja mam urodziny 18.12. i siłą rzeczy- raczej świętować nie będę (nie planuję nikogo zapraszać ani nic- mimo chęci oczywiście, bo lubię się spotykać ze znajomymi:). Może lepiej nie martw się na zapas tym świądem, ile Tobie jeszcze w ogóle zostało do rozwiązania? Planowane cc czy sn? Kornelia, z tym prasowaniem to doskonale wiem o czym mówisz: robisz, robisz i końca nie widać :) Ja to jeszcze wszystko chciałam mieć tak dokładnie, bez żadnego, ani najmniejszego zagięcia, a teraz na dobrą sprawę po niektórych rzeczach nawet nie widać, ze w ogóle były prasowane (choć poskładane, poukładane w szufladzie). Ja planuje prasować po urodzeniu małej, ale definitywnie będę zmuszona zmienić taktykę- chyba robić to szybciej i mniej dokładnie :) Mi zostało jeszcze założyć prześcieradło na materac w łóżeczku i w koszu mojżesza i też- mam już wszystko (tak mi się wydaje :) Po tej mojej popołudniowej drzemce czuje się lepiej jak po niejednej, względnie przespanej nocy, boję się tylko, ze za to później spania nie będzie...
  17. Asia, dobrze zrozumialam, zaplanowali Ci cc na niedziele? A ja dopiero wstalam- po drzemce. I w zasadzie w ostatnia noc spalam tez wzglednie dobrze. Od dwoch dni ciagle bym spala lub lezala- nie mam na nic sily. Moze jej sie to udziela... A od przyszlego tygodnia faktycznie zacznie sie wysyp :) Ja podczas pierwszej wizyty u gina podalam termin ostatniej miesiaczki troche "na pałe" (pamietalam dokladnie dzien stosunku, zaplodnienia, ale nie om). I jak policzylam od zaplodnienia +266, to wychodzi mi 17.12.2016, nie 20.12. Ale co tam- to tylko 3 dni. Pije kawke i tez ogarne jeszcze dwa pokoje i lazienke. Jutro tylko podlogi.
  18. No właśnie, albo już coś się dzieje albo cisza przed burzą:):) A wracając do tego szpitala dzisiejszego, to myślę sobie, ze przydałoby mi się takie ktg w domu- na użytek własny, byłabym dużo spokojniejsza
  19. Hej, ja dzisiaj zaliczyłam swoją pierwszą wizytę na izbie przyjęć. Mała w ogóle rano się nie ruszała (może z dwa razy- ledwo wyczuwalnie). Zjedzenie śniadania, słodkiego, pukanie w brzuch, potrząsanie, ani nawet straszenie panem doktorem nie pomogło:) Wczoraj z resztą też była bardzo spokojna, dopiero wieczorem coś się tam poprzeciągała. Dzisiaj postanowiłam, ze nie ma na co czekać i jedziemy do szpitala. KTG w normie- większość czasu spała. Zanotowało jeden skurcz, a tak to cisza. Położna powiedziała, ze nic się na razie nie zapowiada (w czwartek i tak cesarka..). Kamień z serca..
  20. A ja cos zle sie czuje, jakos mi tak slabo od popoludnia. Wysprzatalam kuchnie i sypialnie, poszlam na zakupy z mysla zeby pozniej ugotowac cos na dwa dni, ale wrocilam, ugotowalam sobie takie byle co na szybko (byle tylko zjesc cokolwiek), wykapalam sie i leze. Cos mi nie za dobrze dzisiaj, jakbym miala za chwile zemdlec. Tydzien temu skonczylo mi sie zelazo, chyba poprosze gina w poniedzialek zeby wypisal kolejna paczke... Mi sie tez wydaje, ze spuchly mi (ale bardzo minimalnie) palce u rak. W ogole czuje sie jak jakas stara, schorowana kobieta:) Ledwo juz laze. Dzisiaj moj M. mierzyl mnie w brzuchu- 110 cm, przy wzroscie 158cm, masakra... A przed ciaza 70 w pasie. Jutro az zmierze sie jeszcze raz bo bo dla mnie to az niewiarygodne (choc brzuch naprawde pokazny). Wygladam juz jak banka- wstanka...
  21. A ja sie zastanawiam czy teraz ubrać łóżeczko (chociaż nie mam za wiele - tylko prześcieradło i położyć kocyk ), czy zaraz przed terminem cc... Takie to dylematy mną targają
  22. kornelia27 My też mamy łóżeczko z Piętrusa, czekaliśmy niecałe 14 dni roboczych, wysłali nawet szybciej niż przewidywany czas. Mamy zamiar złożyć dopiero najwcześniej w następny weekend, też jestem ciekawa jakie będzie :) ale nie ubieram ani pościeli ani ochraniacza więc nie będzie tak pięknie jak na zdjęciach :) A jaki macie wymiar pościeli do łóżeczka? 120x60 czy większa? Ja właściwie dopiero teraz ogarnęłam wszystko dla małego,wczoraj prasowałam ciuszki myślałam ze pęknie mi brzuch, dzisiaj chciałam dokończyć rzeczy typu pieluszki ale wytrzymałam pół godziny i oodpuściłam. Nie chcę przegiąć bo w końcu nie dotrwam nawet do 37 tygodnia. PeggiSu fajnie że tak dobrze się czujesz :) pewnie szybciutko wyjdziecie do domku. Kornelia, nie mam kołderki ani podusi. Małej kupiłam śpiworki, do tego ma kocyk dzianinowy, 2 rożki i to brzydactwo, które sama uszyłam Kołderkę zamierzam kupić za ok. rok (choć może zmienię zdanie i wcześniej trochę).
  23. Klodi, ja też mam z Piętrusa łóżeczko. Też czekałam 5 pełnych tygodni plus ok 4 dni na śruby (bo zapomnieli), ale łóżeczko jest piękne wiec wynagrodziło to czekanie... Sporo dziewczyn już "po", chyba nawet połowa już się rozpakowała:) Ja ciągle jeszcze nie wierzę, ze to już tak blisko (choć wydaje mi sie jakbym mój duży brzuch miała od zawsze- urodziła sie z nim:))... Już kiedyś pisałam, ze mi od 30 tygodnia czas zleciał bardzo szybko: a to malowanie mieszkania, a to wyprawka, ciągle było coś.. I już nadciąga- koniec:) Niesamowite... Oby tylko wszystko było dobrze do samego końca
  24. PeggiSu, Malutka jest śliczna:) Fajnie, że tak dobrze sie czujesz i szybko do siebie dochodzisz:) Ciekawe jak Ruda.. Już zapewne po..
  25. Jakiś czas temu w niemieckim radio słyszałam, ze tutaj też "baby boom" w tym roku. Taki rok chyba wszędzie :):)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...