-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez renataki84
-
Klodi, a Ty sn planujesz, tak?
-
Klodi, termin z obliczeń mam na 20.12, a cc zaplanowane na 15.12. Mogłam wybrać 12.12, ale chciałam jeszcze ją troszkę przetrzymać jak będzie taka możliwość (o ile sama wcześniej nie zdecyduje). Ja (nie wiem jak Wy) mam problem z przewracaniem się z boku na bok w nocy- czuje nawet lekki ból. A tak to jestem jeszcze w miarę aktywna, robię zakupy, chodzę na jakieś krótkie spacery. Staram się uważać przy sprzątaniu i nie tylko- jak kucam czy wstaje- nie robić tego gwałtownie. Najgorzej dla mnie to jest leżeć dłuższy czas. Jak tylko później wstane i zaczynam coś robić to mam wrażenie jakbym zaraz miała rodzic- wszystko boli i w ogóle..
-
Ciekawe co tam u Eweliny, czy już lepiej sie czuje. I jak w ogóle inne dziewczyny.. Jeszcze Eszel tylko daje znać co tam słychać:P Ja to boje się tego pierwszego pionizowania. Zastanawiam sie też jak brać prysznic, zeby tej rany nie zmoczyć..? Da się w ogóle?:) 10 pełnych dni do mojego cc, masakra- jak ten czas leci...
-
I później tylko się słyszy: "Bo to zła kobieta była"
-
Ja w ogóle w życiu bym sie nie spodziewała, zę on bedzie tak silnie wystraszony :) Jak mu mówie, ze będzie brała Małą na ręce, przebierał, kąpał razem ze mną to widze, ze ze strachu otwiera szeroko oczy. Ja też się boje, ale przecież trzeba bedzie ten strach pokonać- wyjścia innego nie widze. Ma lepsze i gorsze dni i oby tych pierwszych było więcej... Teraz jest generalnie jakiś kryzys męskości.Mam 2 siostry i brata. siostry ogarnięte- same potrafią załatwić wszystko.. Co robi brat gdy ma problem, coś trzeba załatwić? Biegnie do którejś z nas, bo wychodzi z założenia, ze nawet jeśli coś zrobi to my zrobimy to lepiej. Dodam jeszcze, ze zawsze wszyscy byliśmy traktowani równo- bez faworyzowania żadnego z dzieci. Jestem pewna, ze to nie wynika z poczucia niskiej samooceny, a raczej z wygody... Widzę też po swoich koleżankach- ogarnięte kobiety: pracują, dokształcają się jeszcze, mają dzieci, a ich faceci gdzieś z boku przyglądają się tylko z wyrzutem, ze to bardziej one "noszą spodnie" w tych związkach. I zamiast wziąć się za siebie to zawsze łatwiej jest szukać winnych tej całej sytuacji.. Wcale sie nie dziwie, ze takie kobiety po pewnym czasie dochodzą do różnych wniosków i zadają sobie pytanie: "czy On w ogóle jest mi potrzebny, skoro wszystko robię sama".
-
I sie sprawdziło- Ewelinchen jest pierwszą grudniówką :):):)
-
No dziewczyny, macie 100 procent racji. Ja do tej pory zbyt wiele się poświęcałam i przyzwyczaiłam go do tego, ze wszystko jestem w stanie zrobić sama. Ostatnio nawet wpadł na pomysł, żeby pojechać teraz 09.12 "tylko na 1 góra 2 dni do Polski bo ma zjazd i egzamin" (który miał wcześniej, ale go nie zaliczył na własne życzenie- bo się nie uczył), a ja 15.12 cesarka... On chyba myśli, ze jak mam wyznaczony termin cesarki to do tego dnia nic nie może się wydarzyć.. A zostałabym tutaj sama jak palec- bez niczyjej pomocy.. Powiedziałam mu, ze może jechać, ale żeby już nie wracał. Oczywiście zrezygnował z wyjazdu, ale sam fakt, ze w ogóle przyszło mu coś takiego do głowy.. Może on od tego wszystkiego próbuje uciec- sama nie wiem/ On wiele rzeczy mi zabrania: "nie chodź, nie sprzątaj, nie gotuj, nie pierz", sęk w tym, ze sam nie robi nic i wiecznie muszę sie o cos prosić- każda prośba kończy się awanturą, bo przecież on "ma jeden wony weekend". Wiele razy mówiłam mu, że rozpoczęcie magisterki od października to zły pomysł, w sytuacji kiedy w grudniu pojawia się dziecko... Juz sama nie wiem czy on myśli tylko o sobie czy jest to jakaś próba jego ucieczki od obowiązków, odpowiedzialności. I znalazł sobie taką "oazę " (studia), szkoda tylko, ze ja nie mam takiej odskoczni i wiecznie dymam na wysokich obrotach.. I wiecznie czytanie tych psychologicznych bzdur w gazetach: "że trzeba mężczyznę oswoić z nową sytuacją, przyzwyczaić, dać mu czas". K..wa, a kobieta w dzisiejszych czasach musi umieć odnaleźć sie w każdej sytuacji i być gotowa na każdą ewentualność- jej nikt czasu na dostosowanie się nie daje... A teraz taka mała dygresja przy niedzieli :) Ostatnio z siorką śmiałyśmy się, bo opowiadała mi, ze czytała jakiś artykuł naukowy i zapytała mnie czy wiem, dlaczego mężczyźni puszczają kobiety przodem? Powiedziałam, ze kultura tego wymaga, dobre wychowanie, etc. Moja siostra odpowiedziała mi, ze w czasach prehistorycznych, mężczyźni wpuszczali kobiety do jaskiń jako pierwsze i jeśli w nowym, nieznanym otoczeniu pojawiło się jakieś zagrożenie- to kobieta traciła życie, a w tym czasie mężczyzna miał czas aby ratować się ucieczką Niezłe co?? Mam nadzieję, ze ta historia nie zburzyła Waszego światopoglądu
-
Milo zaskocze*
-
Najwazniejsze, ze Amelka cala i zdrowa, a mama moze odetchnac z ulga- bo juz w koncu po wszystkim:) Ja sie nastawiam psychicznie, ze bedzie bardzo bolalo:) A jak bedzie mniej niz mysle, to sie tylko mile zaskocze :). Mysle, ze to dobra "taktyka" :P
-
Ewelinchen, faktycznie sie nameczylas... Dobrze, ze wszystko skonczylo sie pomyslnie:) Gratulacje dla Was!! Teraz bedzie juz tylko lepiej!! Coz mam kilka znajomych, ktore mialy nieplanowana cesarke bo nastapily komplikacje przy naturalnym porodzie (najczesciej spowodowane wlasnie wielkoscia dziecka). Taka cesarka w 99 procentach konczy sie narkoza. Przy drugim dziecku mialy cesarke planowana ze znieczuleniem w kregoslup i wszystkie mowia, ze to " niebo , a ziemia" (oczywiscie na korzysc tej planowanej cesarki). Mnie lekarz wielokrotnie namawial zebym sprobowala chociaz naturalnie, ze to " taka wielka szkoda, ze od razu decyduje sie na cc". U mnie tez jest ryzyko, ze Ona urodzi sie duza ( w pierwszym dniu obecnego tc- 3600 z usg). Moze wazyc mniej, ale wiecej tez moze... Za bardzo sie o nia boje zeby probowac sn. Obudzila mnie dzisiaj w nocy okropna zgaga oraz mdlosci i niestety znow wymiotowalam. Mialam wrazenie, ze wszystkim co zjadlam poprzedniego dnia. Mam okropna niestrawnosc... Juz tez powoli nie moge doczekac sie rozwiazania.. Wczoraj z tym ogromnym brzuchem robilam generalne sprzatanie. Moj byl w domu i stwierdzil, ze "to moje fanaberie i on sprzatal nie bedzie, bo jest czysto". I tak sama zapieprzalam- dzisiaj zostalo mi odkurzanie, lazienka i mycie podlog ( i obiad, na ktory on zaprosil kolege). Co tydzien tak sprzatam, zeby utrzymac czystosc. Juz sie boje co to bedzie po porodzie- zostane pewnie z tym wszystkim sama.. Boje sie nawet tego co zastane w domu po 5 dniach pobytu w szpitalu.. Dzisiaj spal osobno. Jak sie wkurze to wyjde na spacer i niech on gotuje koledze (nie umie gotowac w ogole). Ehh, szkoda gadac...
-
Ja też nie wiem. Zwróciłam uwagę, ze coś ostatnio mam dużo tej białej mazi- zwłaszcza jak coś dłużej robię czy dłużej chodzę. No ale wody to chyba rzadkie są i nie są białe...?
-
U mnie jest tak, ze sa dni, ze ma czkawke i po 4 razy (podczas ostatniego ktg miala), a sa takie, ze w ogole nie ma (dzisiaj). Takie tezepotanie tez czulam i od jakiegos czasu (z 4-5 tygodni) nie czuje juz tego w ogole. Dziwne to bylo uczucie Ja juz torbe do szpitala mam spakowana. Mysle zeby dokupic sobie jeszcze topy takie do karmienia- zeby tych bluzek do gory nie podciagac.
-
Nawet ostatnio sobie myślałam, ze bardzo mi się przyda ten kosz wiklinowy na kółkach, który kupiłam. Nie będę musiała przenosić dziecka z pokoju do pokoju- tylko będę je przewozić:) Strasznie się boje tego noszenia- ze sie gdzieś poślizgnę, ze złapię nie tak, ze się potknę.. Mam czasami takie scenariusze w swojej głowie, ze szok:)
-
kornelia27 Ze mną za drugim razem leżała dziewczyna, której rozstępy wyszły w 40 tc dosłownie po nocy :) była załamana, bo mówiła że calą ciążę nic a tu nagle wyszły. Nie wiem jak w końcu urodziła bo mieli jej wywoływać, ale może faktycznie dziecko nie ma miejsca i wtedy szybciej się pojawiają :) Ja mam dwa na cycu i to w takim miejscu, że widać przez biustonosz. Będzie pamiątka, z czasem pewnie zbledną :). Mam paskudną bliznę na brzuchu po operacji, nienawidziłam jej, byławielka i różowa, za każdym razem jak gdzieś się rozbierałam u lekarza to kiwali głową i pytalico mi się stało. Plus dziurska po drenie. Teraz z biegiem lat blizny zbielały i w sumie nawet nie zwracałam na to uwagi już, ot pamiątka której nie da się usunac :) modelką nie jestem to nie muszę mieć idealnie gładkiego brzucha :) Wiecie co, ostatnio ciągle mi się śni, że malutki jest już z nami. Na dodatek naoglądałam się filmów z Zawitkowskim na Youtube i jestem przerażona, on tak tymi dziećmi manewruje że ja w życiu tak swojego nie złapie:// No ja to się modlę żebym umiała przenieść z punktu A do punktu B- o takich ekwilibrystycznych manewrach czy pozycjach nawet nie myślę..
-
Megs Ewelina gratulacje. Duza córeczka. Szybciutko dojdz do siebie i zdaj nam tu relacje co to sie stanelo ze jednak cc ci zrobili ale najwazniejsze ze malutka juz jest z toba. Ja juz mam prawie 10kg na plusie i licze ze juz za wiele nie przytyje przez te 3 tyg. O dziwo duzo osob mowi ze po calosci nie przytylam tylko brzuch i troche uda i dupsko. Dobrze bo itak mnie za duzo jest obym tylko po tej diecie potem po porodzie nie nadrobila bo chyba sie zalamie. Renata te rozstempy z czasem zblednom i nie beda sie tak w oczy rzucaly wazne ze nie masz ich duzo. Ja juz na to wcale uwagi nie zwracam. Wydam na swiat nowe zycie wiec co mi tam po paru bliznach na skórze. Dokładnie tak- to zadna tragedia, są ważniejsze rzeczy w życiu niż te pare rozstepów Zdziwiło mnie tylko to jak szybko się pojawiły- dosłownie z dnia na dzień! Trudno, życie się nie kończy:)
-
renataki84 Ewelinchien Ewelina urodziła dziś w nocy o 2:20 poprzez pilne cesarskie cięcie Pewno jak trochę dojdzie do siebie to coś napisze Mała miała 57 cm i 4060 g Pozdrowienia dla młodych mam :) Wszystkiego dobrego dla Mamy i Amelki!! Córcia faktycznie spora:) Czekamy z niecierpliwością na dalsze wiadomości jak tylko dojdziesz troszkę do siebie!! Jeszcze raz- wielkie gratulacje!!:) No i oczywiście dla Taty także!:):)
-
Ewelinchien Ewelina urodziła dziś w nocy o 2:20 poprzez pilne cesarskie cięcie Pewno jak trochę dojdzie do siebie to coś napisze Mała miała 57 cm i 4060 g Pozdrowienia dla młodych mam :) Wszystkiego dobrego dla Mamy i Amelki!! Córcia faktycznie spora:) Czekamy z niecierpliwością na dalsze wiadomości jak tylko dojdziesz troszkę do siebie!! Jeszcze raz- wielkie gratulacje!!:)
-
No i albo nie dodaje postów w ogóle, albo za dużo:(
-
Dziewczyny pojawiły mi się rozstępy na brzuchu. Sama bym ich w życiu nie zauważyła- bo są zlokalizowane bardzo nisko (na samym dole brzucha- po bokach), a brzuch mam już sporych rozmiarów. Mój M często smaruje mi brzuch olejami, balsamami i zauważył to przedwczoraj. Co ciekawe pojawiły się w parę dni dosłownie.. Często mnie swędzi to miejsce i się tam drapie, bo skóra się napina...no cóż zadowolona nie jestem. Do tej pory cieszyłam się, ze brzuch jest "czysty" od tego dziadostwa i pod sam koniec- proszę bardzo...:( Eszel, zgadzam sie z dziewczynami- w ogóle nie widać, zeby Małutka była taka drobna- normalny noworodek. Cudna dziewczynka :)
-
Dziewczyny pojawiły mi się rozstępy na brzuchu. Sama bym ich w życiu nie zauważyła- bo są zlokalizowane bardzo nisko (na samym dole brzucha- po bokach), a brzuch mam już sporych rozmiarów. Mój M często smaruje mi brzuch olejami, balsamami i zauważył to przedwczoraj. Co ciekawe pojawiły się w parę dni dosłownie.. Często mnie swędzi to miejsce i się tam drapie, bo skóra się napina...no cóż zadowolona nie jestem. Do tej pory cieszyłam się, ze brzuch jest "czysty" od tego dziadostwa i pod sam koniec- proszę bardzo...:( Eszel, zgadzam sie z dziewczynami- w ogóle nie widać, zeby Małutka była taka drobna- normalny noworodek. Cudna dziewczynka :)
-
ja 12 kg do przodu, ale przez ostatnie 2 wizyty przytyłam niewiele.. Czytałam, ze tak już właśnie jest pod sam koniec- ze sie nie przybiera. Jestem tylko ciekawa jak to możliwe, ze właśnie w tym okresie (9 msc) dziecko przybiera najwięcej...?
-
Ewelinchien sie nie odzywa.. Może już "walczy" :)
-
Eszel, właśnie jestem na naszej poczcie i ogladam zdjęcia Twojej córuni:) Jaka ona śliczna:) Cudo małe!:) Jeszcze troszkę i będziecie w domu...
-
Powodzenia! Trzymamy tu kciuki Ewelinchen! :)
-
Leon ładnie, Franek też. Mi osobiście dla chłopca podoba się Aleksander lub Filip, a ze trafiła nam się dziewczynka to wcześniej myślałam o Zosi, podobało mi się też Laura, a zostało Liliana :) Zwracamy się tak do Niej (Lili) od kiedy wiemy, ze to dziewczynka, zmieniać więc już nie będziemy :):) Zostanie Lili :) Dziewczyny ja w nocy jak nie mogłam spać, to złapałam jakąś taką schizę, ze na pewno urodzę wcześniej.. To było tak niesamowicie silne wrażenie, ze szok (jakby miało to nastąpić za chwile..). Do dnia cesarki zostało już tylko 12 pełnych dni (13 z dzisiejszym). Chyba gdzieś tam podświadomie się już denerwuję, stąd te schizy...