Skocz do zawartości
Forum

renataki84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez renataki84

  1. No my też- samochodem 5 minut. wezmę tego trochę spakuje, a później się zobaczy...
  2. Hej dziewczyny, nie mogłam się tutaj dostać... Groszkowa- jak zostawili na oddziale to znaczy, ze to kwestia krótkiego czasu i znów się zacznie:) Ja wróciłam od lekarza, miałam dzisiaj kontrolę tych moich oskrzeli. Jest dużo lepiej ale antybiotyk muszę brać do samego końca, bo w pobranej w piątek próbie krwi wyszły bakterie i trzeba je do końca załatwić antybiotykiem. Trzeba to trzeba, dobrze, ze jest progres, z resztą sama czuję po sobie, ze jest dużo lepiej, bo nie kaszle prawie w ogóle. Wzięłam się za pakowanie torby i moje dziecko już całe spakowane:), tylko jeszcze czekam na zimowa czapkę i szalik- zamówiłam w necie. Wzięłam dwa komplety ubranek żeby- w razie czego było w czym wybierać. Sobie zapakowałam już szlafrok, 2 podkłady poporodowe i 2 komplety wkładaek (w szpitalu dają, no ale tak na wszelki wypadek:P). Koszule nocne schną:) W sobotę jadę ze swoim M. do miasta po legginsy i bluzę- reszta zamówiona w necie. Dzisiaj wieczorem wezmę się za kompletowanie dokumentów i wtedy mogę powiedzieć, ze w spokoju będę czekać. Dziewczyny powiedzcie mi jeśli mała będzie dość grubo ubrana *myślałam o dwóch warstwach ubranek jeśli będzie bardzo zimno..), do tego włożę ją w ciepły zimowy kombinezon, szalik, czapka bawełniana i na to zimowa, rękawiczki, to czy w foteliku w drodze do samochodu mogę ją nakryć cienkim kocykiem czy raczej lepszy będzie rozłożony gruby rożek- i tym opatulić? Boje się żebym jej nie przegrzała... Trochę z tym ubieraniem mam problemy..:P Chyba, ze może położne coś na miejscu doradzą...
  3. groszkowa Rowarcie mam na 3 cm i słabe skurcze, ale ładną sale No to pięknie, czekamy na kolejne wieści :) Trzymam kciuki!!
  4. Gosia, slusznie prawisz!:) Groszkowa nie szalej bo mnie od Ciebie tez raptem kilka dni dzieli..:), a mnie nie spieszno :P Ja cos dzisiaj nie moglam spac. Wczoraj polozylam sie po kapieli do lozka i mialam takie klucia w pochwie, ze co chwile wkladke sprawdzalam.. Moj M. przywiozl mi koszule nocne z Polski, zabieram sie zaraz za ich pranie. Torbe musze tez uprac... No i pakuje sie i mala do szpitala, bo zarty sie skonczyly.
  5. W którym tygodniu była Astre? Ja coś czuje, ze też "polecę" wcześnie, choć wolałabym w terminie..
  6. Tak właśnie kiedyś mi się tutaj napisało, że jak pójdą to wszystkie od razu
  7. Ewelinchen, a Twoja malutka też starsza z usg?
  8. Eszel Dziewczyny lepiej się spakujcie ja na wariata dorzucalam w sobotę ale i mąż dowozi co chwilę mieszkamy blisko więc w sumie tragedii nie ma. Moja pięknie ssie nic mmie nie boli jeszcze za hartowane sutki po synu ale na razie mało mleka i ciągle wisi i się wkurza. Eszel, a powiedz proszę, jak się czujesz? O torbie nawet mi nie mów, mój M. wiezie mi koszule nocne, które zakupiłam przez internet, jutro ruszam z praniem dla siebie i chyba będę to suszyć na kaloryferze wszystko- żeby szybciej było tak mnie tu straszycie...:)
  9. Wow, nieźle sie tutaj dzieje!!:) Parę godzinek mnie nie ma i następna koleżanka rozpakowana :):) Moje gratulacje Astre!! Super!! Jezu, muszę tą torbę do szpitala szybko szykować, bo "straszycie" mnie trochę tymi porodami, a też mam przeczucie, ze wcześniej będę... Tez się noszę z zamiarem upieczenia tego piernika z przepisu Ewelinchen :) Ewelinchen, a może to już czop? Nie zdziwię się jak jutro rano się obudzę i przeczytam, ze zostałaś mamą
  10. U mnie na szczescie jest tak, ze mam zabrać tylko to co jest dla małej na wyjście. Dla siebie muszę spakować: szlafrok, 2 pary klapek (do chodzenia i pod prysznic) koszule nocne, ze dwa staniki do karmienia, kosmetyki, szczoteczkę do zębów i ręcznik. Też nakupiłam majtek siatkowych, podkładów poporodowych, ochraniaczy na materac, ale połóżna powiedziała, ze to wszystko mam sobie zostawić i używać ewentualnie w domu. W szpitalu wszystko dostane..
  11. Ja ide do sklepu- to przy okazji pospaceruje troszkę, póżniej obiad, poodkurzam i zmyję podłogi. Mam jeszcze troszkę prasowania. Teraz sprzątanie mieszkania rozkładam na dwa dni, kiedyś "generalka" zajmowała mi ok 2-3 h, teraz rozkładam na dwa dni...:/ Mam te jeszcze papiery szpitalne do wypełnienia, muszę napisać pismo (żeby mieć w pogotowiu) do pracodawcy (dwóch w zasadzie, bo do tej pory pracowałam na prawie 1,5 etatu) o rozpoczynającym sie urlopie wychowawczym i ile bedzie on trwał. Na powiadomienie mam 7 dni od porodu- w szpitalu bede 5, wiec wole mieć już przygotowane- tylko date dopisać później. Jutro zaczynam pranie swoich koszul nocnych, torby do szpitala, ide do miasta kompletować rzeczy dla mnie do szpitala, bo niedługo 38 tydzień a ja w d..pie...
  12. Eszel, teraz to już bedzie tylko lepiej. Mi na samą myśl o tym bólu po cesarce robi sie słabo... Jeszcze raz wielkie gratulacje i dochodź szybciutko do siebie:)
  13. oooo jaa, Eszel urodziła!! Super bardzo się cieszę!! I gratuluję!!! :):):) Dopiero teraz przeczytałam...
  14. hej Ewelinchen, przypatrzylam sie drugi raz i faktycznie- jest minimalnie nizej ten Twój brzuch
  15. A tak z innej beczki...kurde jakbym miała tak liczyć ruchy małej do 10 na godzinę przynajmniej- to jestem pewna, ze latałabym na ktg codziennie i z dużym prawdopodobieństwem uznaliby mnie za niepoczytalną. Moja mała to albo bardzo spokojna, albo w całkiem drugą stronę- szaleje tak, ze też zaczynam sie zastanawiać czy wszystko ok.. A już jak podłączą do ktg, to chyba coś w nią wstępuje- taka robi się aktywna :)
  16. Ewelinchen, ja to mam niewyparzoną gębe i zaraz bym coś takiej patusce powiedziała... Co do Twojego brzucha to wydaje mi się, ze jest jeszcze troszkę wysoko, ale, ale... nie wszystkim kobietom opada brzuch przed porodem- i to jest chyba dobra wiadomość dla Ciebie
  17. Ja tak wlasnie sobie mysle, ze moja najwieksza dolegliwoscia w tej ciazy jest zgaga. I pewnie wiele osob sobie pomysli, ze to zadna dolegliwosc, a dla mnie jest mega dokuczliwa. Od ok miesiaca nie bylo praktycznie nocy, gdzie nie mialam slinotoku i skurczy zoladka (jak na wymioty). Wymiotowalam tez.. Z reszta jest duze prawdopodobienstwo, ze wlasnie refluks wywolal u mnie to zapalenie oskrzeli...
  18. Eszel, moze jeszcze wazyc wiecej jak synus po narodzinach (ponoc kolejne dzieci waza wiecej):) Moze taka natura twoich bobaskow, ze najwiecej nadrabiaja na sam koniec.
  19. No, moja polozna wlasnie mowila, ze mleko z piersi ma bardzo wszechstronne zastosowanie i dzialanie. Ja zostane w tej kwestii przy spirytusie, ale wydaje mi sie, ze nawet jesli ktos bedzie chcial sprobowac tego mleka na kikut- to bardzo watpliwe, ze zaszkodzi tym dziecku. Dla mnie sposob zaskakujacy o ile troche nie dziwaczny. Jesli jednak okazalby sie skuteczny- to czemu nie? :) Smiem twierdzic, ze Niemcy maja na chwile obecna najlepiej rozwiniety system opieki zdrowotnej w Europie. Jestem zaskoczona przy tym ich podejsciem i nastawieniem na naturalne sposoby leczenia- bo wczesniej bym sie tutaj tego nigdy nie spodziewala. Widzialam dzisiaj moja lekarke rodzinna- sprawiala wrazenie jakby wypisanie dla mnie antybiotyku bylo dla niej duzym przezyciem. Przy tym krew pobrala, wymazy porobila, kontrola juz w poniedzialek.. W Polsce antybiotyki rozdaje sie na prawo i lewo jak cukierki, lekarzom naprawde latwo (zbyt latwo) przychodzi ich wypisywanie... Duzo jest rzeczy tutaj, z ktorymi calkowicie badz czesciowo sie nie zgadzam, ale pod wzgledem sposobu leczenia i podejscia do pacjenta- Niemcy przoduja znacznie...
  20. No, ok. Ja bede uzywala spirytusu- dla scislosci:) Zaintrygowalo mnie zwyczajnie to czyszczenie kikuta mlekiem, tak samo jak czyszczenie noska dziecka. Dlatego zapytalam czy ktoras z Was moze praktykowala i jakie ma z tym doswiadczenia:)
  21. Jasne :) Przemywac należy kilka razy dziennie- miałam na myśli, że czeka sie z taką typową kąpielą- zanurzeniem w wodzie :)
  22. Megs, no dla mnie też jest to trochę dziwactwo :) No ale sama nie wiem, może skuteczne..
  23. A tak odnośnie tego zapachu noworodka- moja polożna powiedziała, ze lepiej małej nie kapać aż do odpadnięcia kikuta (długo..), a sam kikut przemywać mlekiem z piersi (to mleko to takie uniwersalne i cudowne, ze jeszcze trochę i zaczne chyba niedługo prać w nim rzeczy i dodawać do wody do mycia podłogi :P)
  24. Przypomniałam sobie, ze dwa szczebelki na środku można ściągnąć..:)
  25. A ja też już założyłam prześcieradło, poszewke na poduszkę klin, kocyk położyłam.. Nie wiem czy to się kurzyć nie bedzie i czy nie sciągnać.. Zastanawiam się też jak będę odkurzała tą białą płytę przykrywającą szufladę, jak nawet ręki pomiędzy szczebelki nie włoże, a jak włoże to już nie wyciagnę i tak już zostanę . Jak to wycierać z kurzu...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...