
Eszel
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Eszel
-
To wszystko zależy od pogody ja mam jeszcze po synku śpiworek taki polarowy jak będzie chłodniej to jeszcze do środka kocyk. Później fajny jest w spacerówce bo ładnie się go zasuwa a kocyk zawsze gdzieś zwisa. Ja mam takie dwa kombinezony polarowe jeden gruby drugi trochę cieńszy ale są na 56-62 bo zlumpa. Z młodym miałam od koleżanki jeden taki większy i też sobie radziliśmy wkładałam w niego synka to nic że nóźki nie wchodziły tylko podkulone mieściły się w śroku ale mu to nie przeszkadzało i w gondoli też było ok. Ja ubieram w ten kombinezon i do śpiworka jeszcze jak będzie bardzo zimno plus jeszcze przecież obudowa gondoli jest. Zawsze można manewrować dodać lub zabrać kocyk:)
-
Peggi super waga to kurcze moja taka mała:(( znowu to samo co z synkiem. Powiem szczerze, że jakby mi taki żart gin zrobił to bym się chyba wkurzyła tylko. Marta te filmy w tv to lajcik na yt oglądałam takie ze szczegółami cc krok po kroku. O dziwo mi wtedy łatwiej to znieść.
-
A ja sob ie oglądam porody na polsat cafe, jestem świrnięta:) Ale tak sobie myślę o porodzie i dobrze, że wiem już, że to będzie cc. Najgorzej chyba jak się kobieta nastawi na naturalny z mężem wymyśli plan itd i nagle okazuje się, że cc.
-
Właśnie dziewczyny ta adrenalina na początku jest niesamowita daje kopa żeby mimo bólu cieszyć się. Niestety mnie na drugi dzień dopadł słynny baby blues, bez kija nie podchodź mężowi się nieźle dostało. Ale na kolejny już znowu była energia euforia. Kornelia zasłabłaś nie dziwne pracowałaś długo i nagle musiałaś leżeć, mięśnie szybko znikają no i to leżenie swoje robi pamiętam to dokładnie musisz wszystko bardzo po woli robić.
-
Dziewczyny a teraz trochę przyjemniejszy temat. Mój synek był ułożony stópkami do dołu więc jak się ruszał czułam głównie głowę i pupę jak się wypina. A teraz córeczka ma nóżki u góry. I pięknie czuje w okolicach pępkach tzn na nim zawsze miałam dość głęboki i duży i teraz cały jest płaski i w tym miejscu skóra jest bardzo cienka nie ma pod spodem tłuszczu więc czuję piętkę i czasami mi się wydaje, że nawet paluszki. Jest to takie cudowne, macie też coś takiego?
-
I bardzo dobrze, że w szpitalach wszystko się zmienia. Dziecko powinno być jak najszybciej z mamą. A i do pomocy ktoś bliski, teraz bratowa rodziła przez cc to jak ją zszywali to brat już kangurował skóra do skóry synka. Moja mama do dziś najgorzej wspomnia fakt, że dali jej mnie dopiero po 24 h, była całkowicie znieczulona do porodu więc nawet nie wiedziała co się ze mną dzieje, nikt jej nic nie mówił, miała już najgorsze przeczucia. To jest straszne ja sobie nawet nie potrafię tego wyobrazić. Ale na szczęście idzie ku lepszemu i my matki powinnyśmy się tego domagać np takiego kangurowania bo nie ma żadnych przeciwwskazań to jest tylko utrudnienie dla personelu on i chcą od razu badać i mieć z głowy a te pierwsze chwile powinny być dla rodziców i dziecka nie ważne przez jaki poród nic się nie stanie jak się zważy dziecko po 2 h. Sama położna nam to na szkole rodzenia mówiła.
-
Tak przy planowanej cc dali mi 2 litry płynów dzień przed. Zaraz po porodzie miałam -10 kg później stało i spadło kolejne 5 jakoś po 3 mc no a ostatnie 5 kg najgorzej bo to był już sam tłuszcz z czekolady:P Dlatego te 15 kg wydaje mi się teraz max jaki powinno się przytyć ale czuję, że znowu będzie powtórka:<<br /> No nie powinno podnosić się głowy gdzieś do 12 godzin może trochę krócej bardzo to ciężkie bo odruch ciężko zwalczyć. Ale miałam lekko głowę wzniesioną na poduszce . Samo znieczulenie trzyma kilka godzin z tego co pamiętam. Najgorzej jak schodzi i przychodzi ból anestezjolog kazał od razu mówić i brać leki im szybciej tym lepiej. Sam ból rany i jeszcze macica się obkurcza to podrażnia ranę masakra. Ale ta położna z nożyczkami w ręku też hardcore!
-
Co szpital to inne zasady ze mną mógł być od razu mąż no ale też rodziłam o 8 rano. Późnym wieczorem już wstawałam i musiałam zrobić siku, masakra uczucie. Nie zdawałam sobie sprawy, że tak mięśnie brzucha potrzebne są do tej czynności. Właśnie najgorsze wstawanie później jak już raz wstałam to chodziłam ile mogłam. Na noc została ze mną teściowa ona tam pracuje to mogłam, nie chciałam wypuszczać synka z rąk ale niestety przez ten ból dałam się namówić na podanie mm co było strasznym błędem, mały płakał a ona mi wmówiła,że głodny. Później mieliśmy przez to problemy. Dziewczyny no jakoś musi to dziecko wyjść, ważne żeby wyszło zdrowe a my już jakoś przeżyjemy:) Po samym porodzie mówiłam, że to ostatnie dziecko moje. Ale jak widać człowiek szybko zapomina:)
-
Ja na szczęście dostałam dziecko zaraz po zakończeniu zszywania jak trafiłam na salę czyli jakieś 40 min po wyciągnięciu go z brzucha i leżał koło mnie i zaczęłam go dostawiać no ale musi być ktoś obok kto poda przełoży przewinie po przez 12 h nie można wstawać i faktycznie kilka dobrych dni na paracetamolu a w dzień cc jeszcze na morfinie bo nie wyrabiałam. Z tą wagą to tyle, ze ćwiczyć od razu nie możesz ale to chyba indywidualna sprawa bo znam dziewczyny po cc które bez problemu schudły zaraz. Przy sn najpierw boli później jest dziecko a przy cc najpierw dziecko później boli najlepiej nich ojciec od razu wolne bierze i na początku we wszystkim wyręcza.
-
Dziewczyny no właśnie przy cc planowanym lekarze raczej przy końcu ustalają konkretny termin żeby nie było za wcześnie. Bo po co. Ale też żeby zdążyć. Ja dalej pamiętam ten ból ale teraz nawet gdybym miała możliwość mieć sn to chyba i tak wolałabym cc bo już mniej więcej wiem o co chodzi. No boli jak cholera nie ma co ukrywać ale przechodzi w końcu i to najważniejsze. Ranę najlepiej masować jak najczęściej. Ja lubię tę bliznę bo to taka pamiątka po pięknym momencie w życiu. Trochę się boję, że teraz będzie brzydsza bo przy kolejnych cc wycina się starą ale i tak jest w takim miejscu, że naprawdę nie przeszkadza gwiazdą porno nie jestem a w nawet najbardziej wykrojonym bikini nie widać. Przynajmniej mojej. Ja tym razem chciałabym więcej widzieć ostatnio kazali ściągnąć okulary a teraz chyba założę soczewki i im nie powiem. W tych lampach u góry odbija się wszystko co na stole ja akurat jestem świrem i chcę to widzieć a jak Wy nie to uprzedzam:P
-
Dziewczyny cc jest fajne tylko pod względem, że dziecko jest po 5 min na świecie. Ja się zdaje na lekarzy sama bym nie wybierała, nawet pytał mnie czy chciałabym jakiś termin to powiedziałam, że nie chcę żeby był taki żeby było bezpieczne dziecko. Czasami kobiety decydują się ze strachu a np on wczoraj mi tłumaczył, że super, że mam łożysko wysoko z dala od rany po poprzedniej cc bo gdyby było na niej a przecież jest taka możliwość to bardzo źle bo w tym miejscu już jest inna śluzówka i coś tam zaburza i może się zrobić nieciekawie. Co do imienia u nas niby już na sto procent Kaja ale strasznie mnie wkurza jak kręcą nosem wszyscy zwłaszcza starsi wczoraj się wkurzyłam i mojej 88 letniej babci powiedziałam, że mi się nie podoba jak nazwała swojego syna zdzisław:p Wszyscy pytają co to za imię babcia się pytała czy to się piszą jak ta piosenkarka a mi nawet ona na myśl nie przyszła. U nas na tapecie była też Aniela i wielu się to podoba ale nie mojej teściowej i szwagierce. Mąż woli Kaję a ja sama nie wiem oba mi się podobają i niby mam gdzieś opinie innych ale się zastanawiam. Ta Kaja nam namieszała bo padła już przy synku bo tak sobie wymyślaliśmy ja jestem Karolina a mąż Karol i tak wydawało nam się fajnie. Ale synek jest "z innej parafi" Stasiu.
-
Megs oczywiście może zacząć się wcześniej nigdy nie wiadomo jeszcze termin ostatecznie ustalimy u nas w szpitalu planowane cc robią we wtorki i czwartki. Ale wiesz to też dziwne uczucie, już raz tak miałam szłam spać i wiedziałam, że o 8 rano będzie poród będzie synek. Nabierzesz wprawy z tą dietą pewnie każdy ma jakieś inne reakcje na to jedzenie. Bardzo współczuję tej męczarni ale już nie długo.
-
Ja też wczoraj po wizycie mała ma 1630g, nie będzie duża mówił,że ma chudy brzuszek (nie wiem po kim:P). Niestety nie dała sobie zrobić żadnej foty ani jednej więc nie będzie miała prawie wcale w przeciwieństwie do brata. Nie wiem czy taka wstydliwa czy nieurodziwa. Nie wiem o co chodzi z tymi wodami powiedział, że mam w normie dziecko ma miejsce a afi 11 a pisałyście, że to mało. Trochę napędził mi stracha jakimiś przepływami w mózgu ale w końcu też powiedział, że w normie. Niby z usg mam tylko 3 dni do tyłu od om ale np brzuch jest na 30 tydz, glowa 34 kość udowa jeszcze inny ale nie chcę już nad tym rozmyślać syn też miał takie rozbieżności. Ten obwód brzucha mam nadzieję, przez przegrodę tak rozciągnięty. A termin będę mieć albo 29.11 albo 01.12 cc.
-
Wiecie co dziewczyny z pieluchami musicie po testować po prostu. Np moja kuzynka zadowolona jest w babydream fun&fit bo mają falbankę z tyłu i się fajnie dopasowują z tego powodu nie lubi dady. A mi brak tej falbanki nie przeszkadzał a bd raczej odparzały. Z jednorazówek fajne są eko z intermarche i naty teraz widziałam w rossmannie w upały największe je zakładałam i nie odparzały. Pamiętajmy, że każde dziecko jednak ma troszkę inną budowę ale na szczęście jest spory wybór i coś na pewno podpasuje.
-
No dziewczyny ja nie wiem jak Wy ale ja po 5 dniach okresu ledwo wyrabiam z podpaskami już mi strasznie przeszkadzają a możemy używać tamponów. A nasze maluchy przez min 2 lata chodzą w czymś takim na całej wielkości pupy przez 24h na dobę. Ja już się boję połogu ostatnio i tak po domu nosiłam te tradycyjne nawet w 4 tyg bo tak mnie zaczęły te cienkie odparzać.
-
Peggi ja nie używałam nigdy tych chusteczek do twarzy, w sumie to nie wiem czemu chyba z założenia, że są do pupy:P A teraz odkąd młody robi na kibelek kupuję papier nawilżany z ross sensitive i też ma super skład a można spuścić w wc nawet nie wiem czy małej tym nie będę wycierać tylko są takie mniejsze to może być nie wygodne.
-
Kornelia bo może fajnie wycierają ale naprawdę przed tym składem ostrzegam. Nie warto tego dziecku robić jak można znaleźć tak jak piszesz mniejsze zło. Wiadomo, że to jest głownie woda którą trzeba jakoś zakonserwować bo by się zepsuło ale są gorsze i lepsze konserwanty. Wiadomo najlepiej używać wody i wacika ale nie da się ukryć, że te chusteczki wygodniejsze są i musimy jakoś ułatwiać sobie życie ale warto poczytać składy bo właśnie bardzo często można znaleźć z dobrym składem i jeszcze w dobrej cenie.
-
Dla mnie pampersy i dady bardzo porównywalne, niestety chemiczne ale dla wygody któreś trzeba wybrać. Mam wielki uraz dla pampersów bo to się płaci głównie za markę. Ja dalej planuję pieluchy wielorazowe ale co z tego będzie to się boję czy wygoda nie wygra. Napiszę trochę o chusteczkach nawilżanych, proszę nie posądzajcie mnie o wymądrzanie się czy coś ale po prostu z dobroci serca chcę Wam przekazać wyniki moich obserwacji i poszukiwań. (polecam też tu znowu analizy na srokao.pl). Ja przez lata nauczyłam się rozpoznawać składniki szkodliwe i dobre kosmetyków. I szukać tych gdzie na plus są te dobre. Po rozmowach z innymi mamami ja wybieram głównie te: 1. fitti z biedronki- dość dobrej jakości, za dobrą cenę. Trzeba tylko uważać, bo biedronka ma różnych producentów i każdy produkuje inny skład ważne żeby phenoxytanol był na jednym z ostatnich miejsc a na drugim pentanol. 2. babydream sensitive te różowe, mają naprawdę super skład, pielęgnacyjne olejki i konserwanty ok i na końcu. Dla nas były ok ale używałam już przy starszym dziecku gdzie kupka jest bardziej zbita, ale koleżanki mające niemowlaki narzekały, że za suche:<<br /> 3. babydream takie w żółtym opakowaniu bardzo tłuste aż ręce później trzeba w coś wytrzeć ale super pupkę chronią przed kolejną kupką i olejki naturalne. 4. Tami, dobre ale droższe. 5. Velvet pure care, od niedawna chyba są dostępne, dla mnie super, skład ok, dość wilgotne a w 3 paku dobra cena. A teraz czemu wkurza mnie pampers, ich chusteczki to jakaś kpina za wysoką cenę sama chemia zamiast olejków roślinnych parafina i mnóstwo konserwantów i takiej chemii która uważana jest za szkodliwą nawet dla dorosłych. Sprawdźcie sobie same! Niestety ale producenci wbrew temu co zapewniają w reklamach mają nasze dzieci w dupie, chodzi tylko o kasę jak najtańszym kosztem.
-
Dziewczyny ale się rozpisałyście. Z tym leżeniem w ciąży to tylko z boku tak wygląda, że się leży i nic nie robi. Jak się pracowało to miałam na to ochotę ale nie tak, że nie można nic zrobić. Tak miałam w poprzedniej ciąży, teraz już wolę odkurzać i sprzątać niż leżeć i nic nie móc. Mój syn miał 3200 g przy urodzeniu i jedynek bardzo długo używaliśmy z mc jak nic po min 15 szt na dobę jak nie więcej. Te nóżki mają takie drobniutkie, że dwójki chyba za duże. Zresztą można kupować na bieżąco. Sama waga to jedno ale ważna jest budowa dziecka dlatego takie rozbieżności z wagami na opakowaniu no i każda firma trochę inne robi. A ja dziś na chrzcinach byłam, objadłam się ciastem jak głupia, nogi bolą bo w obcasach byłam idę zaraz spać bo ledwo żyję. Jutro wizyta z usg prenatalnym mam jak zwykle stracha ale już chcę się dowiedzieć co z dzieciątkiem. Współczuję dziewczyny Waszych chorób kurcze, że to tak trzyma i nikt nie może pomóc jakby się wszyscy ciężarnych leczyć bali.
-
Megs, Ang pamiętam jak bratowa raz zjadła 3 kawałki ciasta i miała ok a na śniadanie jeden naleśnik razowy i już przekroczone. Ona trochę nachodziła się do tego diabetologa, i ta kazała jej ważyć te kromki chleba razowy wiadomo cięższy. Ważne, żeby bez żadnych pestek był, najlepiej żytni. Nabiał rano podnosi cukier, później już nie. Strasznie nie logiczna jest ta dieta;/ W ogóle współczuję chorym na cukrzycę kiedyś myślałam, że to tylko kwestia odstawienia słodyczy.
-
Kornelia a może to jakaś alergia, pisałam kiedyś, żę kuzynka jak jest w ciąży to się normalnie dusi aż musi brać lekarstwa. Mi też na skórze w ciąży się nasila. Może to coś pod tym kątem trzeba szukać jak wszędzie czysto a Ty ciągle kaszlesz. Co do koszul to mi akurat mama kupiła więc grosza nie wydałam, ale przyznam, że chyba warto byłam bo mimo, że ich nie lubię to później często używałam zwłaszcza po porodzie ciężko było z piżamami do karmienia i na początku podrażniały mi ranę po cc. No i teraz dalej je mam i nie muszę żadnej kupować.
-
Kornelia ja mam akurat koszule tej firmy są bardzo fajne i widziałam na allegro i mama kupowała gdzieś stacjonarnie http://dn-nightwear.com/
-
Ja mam 4 koszule jeszcze po synku 3 takie typowo do karmienia a jedna z takim dekoltem, że się da. Wszystko jeszcze po pierwszej ciąży. Byłam cały mc przed porodem na patologii więc jeszcze mama mi kilka pożyczyła bo tam akurat wolałam być w koszuli co chwilę badania to nie trzeba z gołą pupą latać. Koszula wygodniejsza. Też nie lubię koszul. Do cc dostałam taką szpitalną, chyba lepiej bo i tak się ją wybrudzi swoją też można poplamić nie tylko mlekiem niestety ale u dołu coś może wycieknąć;/ Ja teraz mam tyle tych 56, ale z lumpa, że nie wiem czy nie za dużo ale przy synku mi brakowało wszystko za wielkie było urodził się 50 cm i 3200g, 62 zakładałam dopiero po mc a i tak luźne było ale ona mało przybierał. Po mc miał ledwo ponad 4 kg, a teraz bratowej synek z tą samą wagą się urodził a po ponad mc ma już ponad 5 kg więc spokojnie 62 leżą jak ulał ale miał 53 cm przy porodzie to też swoje robi. Dlatego te malusie tylko z lumpa kupuję choć już tyle tam wydałam, że nie wiem czy to dobry biznes hehe.
-
A ciekawe jak te zabobony kształt brzucha a płeć ja mam taki sam jak ostatnio z z synem teraz córka. Ale wiecie ciągle się boję, że lekarz się pomylił bo już się nastawiłam no i wszystko prawie różowe. A teściowa wczoraj opowiadała, że mieli poród bliźniaków i miały być dwie dziewczynki a okazała się parka. Mama się cieszyła ale powiedziała, że całą chłopięcą wyprawkę oddała i ma wszystko dziewczęce:) Może lekarz podczas usg ciągle to samo dziecko badał:P
-
Wiem, wiem dziewczyny mi po prostu w głowie siedzi, że przy synku też miałam mały i z tą jego wagą ciągle coś było nie tak ale na szczęście urodził się 3200g. Ja też czasami jak natrafię na jakąś historię tragicznej ciąży to zaraz cała w nerwach. Powiem Wam, że mój synek urodził się z pępowiną na szyi ale to nie było najgorsze często tak dzieci mają a przez cc rodzony więc luz ale okazało się, że miał węzeł prawdziwy na pępowinie, normalnie supeł sobie zakręcił tylko nie było mocno zaciśnięty. Wszytskie przepływy zawsze były ok więc on nie przeszkadzał ale a tak naprawdę w każdej chwili mógł tak się ruszyć, że by go zacisnął. I byłam wtedy w szpitalu i ktg 3 razy dziennie i można by było przeoczyć. A w noc przed cc tak się wiercił, kręcił i kopał a ja tego nie zgłosiłam myślałam, że to z nerwów boże nie darowałabym sobie wtedy jak się dowiedziałam o tej pępowinie to mi się to przypomniało. I tego na żadnym usg nie było widać tylko to na szyi dzień przed cc. Ale dość tych historii. A jeszcze wracając do ruchów mała kopie jak szalona bo te nóżki u góry a syn znacznie rzadziej i delikatniej tylko tą głową jakby ruszał i o żebra obijał. Dobrze, że najpierw syn był taki mało aktywny a nie odwrotnie bo bym się martwiła, czemu tak mało się rusza a to zależy od ułożenia i od dziecka pewnie też.