Skocz do zawartości
Forum

nuinek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nuinek

  1. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Fiołe super kotki :) Z czego poszedł Ci ten dym bo nie zrozumiałam? Tusiak mi to też się mega nie chce ćwiczyć. Powinnam choć trochę codziennie, ale jak leń złapie to nie ma bata. Dziś akurat mam jakieś lekkie ćwiczenia z hantelkami, głownie na siedząco więc może się zmuszę :P A co do chodzenia to bardzo dobrze, że chodzisz bo ja nie :P A taki ruch jest ważny, dlatego to ja Ciebie podziwiam :) Madziulka trzymaj się dzielnie, choć wiem że łatwo nie jest - a pogoda nie ułatwia sprawy :* Powiedzcie mi czy orientujecie się jak to jest z położną z nfz? Bo będąc na szkole rodzenia, prowadząca zajęcia położna, poprosiła nas abyśmy wybrały ją na swoją położną. Że będziemy mogły dzwonić pytać i radzić się o wszystko. Za bardzo nie rozumiałam o co chodzi, bo ja w wakacje zmieniłam przychodnię i odgórnie przydzielono mi lekarza, pielęgniarkę no i położną. I mówię, że ja muszę mieć położną do dziecka rejonową, że jak coś żeby przyjechała (bo ta ze szkoły rodzenia nie jeździ). A ona do mnie że można wybrać zarówno położną dla MNIE, jak i położną dla dziecka. Jako że kobitka była miła, znałam ją już itd to pomyślałam że ok i wypełniłam jej ten świstek, upewniając się oczywiście że położną dla dziecka będę miała rejonową. A teraz dostałam od niej maila, że ona dostała i informację, że w wakacje wybrałam już sobie położną (przecież wiem, bo przecież przy zmianie przychodni) i ona w związku z tym nie może nią być i pytała czy to moja świadoma decyzja i czy jestem pewna.. A ja jej piszę, że skoro położną rejonową miałam wybraną w lipcu, a potem wypełniłam jej druczek we wrześniu, to siłą rzeczy ona jest moją nową położną chyba.. A ona dalej swoje, że mi mówiła przecież żebym to ją wybrała a nie nikogo innego itd Nie kumam za grosz, bo przecież ja w lipcu jej nie znałam i czy to moja wina że miałam swoją położną wcześniej? Jak do ściany, Zresztą ja się teraz waham. U mnie w przychodni jest jedna położna. Przychodzi badać ciężarną, bicie serca dziecka itd a potem przychodzi po porodzie. Więc jest jedna położna do wszystkiego. A położna ze szkoły rodzenia twierdzi, że ona byłaby położną dla mnie a ta druga położna byłby dla dziecka. Nie wiem co mi z takiej położnej, skoro ona mówiła że do ciężarnych nie jeździ, i że tylko telefonicznie można się radzić.. Chciałabym jej zrobić przysługę, bo chyba zależało jej by mieć nas wszystkie zapisane do niej, ale teraz to już przestaje być śmieszne jak ona ma jakieś do mnie dziwne żale nie wiem o co.. I teraz powiedzcie mi czy na prawdę tak jest że w rejonowej przychodni można wybrać jedną położną dla siebie a drugą położną do dziecka? Po co coś takiego? Nie można jednej do wszystkiego? Mam nadzieję, że napisałam w miarę zrozumiale :)
  2. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Ah jak na złość koleżanka odwołała. I tak jak nie chciałam iść nigdzie tak teraz mi przykro i czuje się uwięziona w domu. Ta pogoda tylko doluje. Dopiero idę się myć. Jakaś masakra. Pocwiczę dzisiaj chyba na macie to edorfiny trochę uderza do głowy
  3. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Ale dzisiaj pogoda z dupy. Wstałam niedawno i wstawiam rosół. Wycisnelam sok z pomarańczy i zaraz coś zjem. Jak zwykle ochoty nie ma na wiele. Tak sobie myślę że im bliżej terminu tym czuje się bardziej w czarnej dupie. Nie pamiętam już jak się pielęgnuje maleństwo jak karmic w co ubierać.. Masakra.! Idę dziś na kawkę z kolezanka ale najlepiej zostałabym w pościeli na cały dzień.
  4. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Angelaa ja kłucia nie mam ale jak się załatwiam na kibelko to mnie ujscie z pochwy boli :/ zarówno przy siusiu jak i tym 2.. nie wiem why.
  5. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Pod koniec ciąży podobno spada apetyt. Ja np jestem normalnie ciągle głodna ale na nic nie mam ochoty :/
  6. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Listopadowka czyli możliwe ze za tydzień będziesz miała już swoją lili w ramionach.. Mała urosła super :))
  7. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    alik86 Niuniek ten żel to chyba ma psychicznie wesprzeć w coś trzeba wierzyć. Ja jak czytam że ten olejek trzeba by było z 2 min wklepywać to niestety za krótkie ręce mam. Przed stosunkiem wysmaruje freda olejkie. Haha miałam ten sam plan aby wysmarowac mężowi interes olejkiem
  8. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Listopadowka dostaniesz antybiotyk pewnie i do porodu będzie po bakteriach. A teraz standardowo dużo wody i zakwaszaj się na maxa
  9. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Magda wszysko jest dla ludzi i kto co lubi wiec ja nie oceniam ani nic :) Dla mnie to nie do przeskoczenia. Zresztą nawet jakbym chciała to ja mam hemoroidy wiec raczej wolałabym nawet z tego względu nie próbować :P Dobra może faktycznie koniec tematu choć powiem Ci ze chyba wolałabym rodzic pupą jak tak już o pupie mowa haha
  10. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    W necie znalazłam takie info co do tego żelu o którym mówicie "Odpowiedni " poslizg" podczas porodu jest zagwarantowany z natury. Zadne srodki pomocnicze nie sa potrzebne. Przy kazdym porodzie wydalane sa wody plodowe, sluz, krew. Skora plodu pokryta jest mazia plodowa, u niektorych mniej a u innych wiecej. W czasie kazdego parcia glowka dziecka przesuwa sie do przodu a jest to wylacznie spowodowane sila skurczow macicy, tloczni brzusznej matki oraz dzieki sile ciazenia. Zaden "cudowny srodek" nie przyspeszy tej fazy porodu a juz na pewno nie usmierzy bolu. Natomiast urazy kanalu rodnego wystepuja przy szybkich porodach,duzych plodach,przy anomaliach polozenia plodu ,porodach zabiegowych oraz w trakcie porodow fizjologicznych,gdy tkanka krocza kobiety jest np mniej elastyczna"
  11. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Magda1982 listopadowkajak tam badania?a tak apropo-udała Ci się napaść w nocy na męża?;) Ja wczoraj przyjechałam do swojego i mój do mnie że ma ochotę na mnie.a ja ze ja mam ochotę na niego:) W każdym bądź razie sprobowalismy od tyłu (ale w ta druga dziurke -przepraszam za tak pisze) i pozycja 69.kurczaczki -dziewczyny!jak mi tego brakowało hihi.Ale było cudownie tak jak zawsze.brakowało mi seksu. Przepraszam mam nadzieję ze żadnej z Was nie urazilam... O kurde niezła jesteś z ta pierwsza pozycja Ja nigdy się na taką bym nie zdecydowala My z mężem to zazwyczaj teraz tak się seximy ze ja jestem na gorze bo tak jest wygodnie i nie boli. A on wielki pan sobie leży wiec tez nie narzeka :P Co do planu produ to ja wypytywalam ginekolog :) Aniap27 mnie to się zazwyczaj sny erotyczne śnią a o ciazy nic..może i dobrze bo bym pewnie jeszcze bardziej się stresowala. A w ogóle co śmieszne to mi te śni śnią się pół na pół albo z udziałem facetów albo z udziałem kobiet.. haha nie wiem why. W ciąży to chyba wszytsko mnie kręci :P
  12. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Witajcie kochane, pisze z komórki bo po powrocie dzisiaj z Sokolowa mam w domu istny bajzel. Od rana sprzątanie mycie okien pranie firan zasłon prasowanie itp. Sajgon Mama wygodnila mojego męża do pracy by się nam nie kręcił pod nogami :P Przez ostatni weekend zjadłam duużo ciasta i teraz batonika.. normalnie jak jakaś głupia ;/ Teraz człowiek najwięcej tyje a ja zamiast się powstrzymać tak mnie ciągnie do cukru :( Jak się w piątek rano ważyłam to miałam już 10kg na plusie.. Zaraz pójdę chyba zjem coś normalnego by nie podjadać świństw.. Za bardzo nie mogę odnieść się do waszych wszystkich postów bo z komórki to ciężko a moja dodatkowo mnie wkurza.. :/ Fiołe co do znieczulenia to ja zaznaczyłam w planie porodu ze chce i pewnie wezmę. Niby mówi się o spowolnieniu akcji ale jak kobietę mega boli i dodatkowo się stresuje to często ten ból ją hamuje i nie chce współpracować z połzona. Podobno nieczulenie w kręgosłup jest bezpieczne dla dziecka. Moja bratowa miała i mówi że komfort jest zupełnie inny i jak jest możliwość ulżyć sobie w bólu to czemu nie? Ja nie jestem odwazna i uważam że jak mam tam wydzierac się z bólu i cierpiec to wezmę znieczulenie. Mnie bol i stres blokuje. Ale już kto co woli i każdy powinien sam decydować. Było jeszcze pytanie o lewatywe. Ginekolog z która wypełniałam plan porodu powiedziała ze to zależy jak będzie się nasz organizm zachowywał przed. Bo równie dobrze może nas wyczyścić przed porodem bo wiele kobiet wymiotuje i lata do kibelka na 2 bardzo często. Można zrobić lewatywe tez w domu. Tutaj z jednej strony chodzi o komfort przy porodzie jak i po bo podobno można mieć problemy z wypróżnieniem kilka dni od porodu (swoją drogą ja sobie nie wyobrażam robić 2 ze szwami :/). Co do smarowania się olejkiem to tak jak już kiedyś pisałam ja jakoś nie mogę bo mnie od razu swędzi :( A miałam nadzieję że unikne zaszywania.. :( Ginekolog mówi ze metoda Tens bywa skuteczna. Dobra póki co tyle. Będę się odzywać :*
  13. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Hej hej ja się właśnie zbieram do Sokolowa. Potem coś napisze :))) Co do udzielania na forum to ja tam się nie skupiam czy ktoś mi odpisał czy nie bo sama wiem ze ja nie odpisuje każdemu. Musiałabym chyba całe dnie spędzać na analizowaniu kto co napisał i się odnosić do kazdej osoby a ja nie mam na to czasu zawsze ;) Potem się odezwę miłego weekendu dziewczyny :*
  14. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Paulinaaa22 nuinek Paulinaaa22 Właśnie dostałam kilka zdjęć jako zapowiedź mojej sesji brzuszkowej:) Super masz więcej? Na razie 5 zdjęć nam wysłała :) a ja już bym chciała wszystkie :) Cudne <3
  15. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Paulinaaa22 Właśnie dostałam kilka zdjęć jako zapowiedź mojej sesji brzuszkowej:) Super masz więcej?
  16. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Listopadówka a co ten mąż miał mówić? Chyba dobrze ze wspierał? :) ja bym tego potrzebowała.. Za to mnie by wkurwialo gdyby rzucał texty typu "daj spokój nie może być tak źle" albo "weź nie przesadzaj" :/ Ale mam nadzieje ze takim facetów nie ma Alik86 to dobrze ze jest ok.. a to ze termin tak szybko.. No nie dziwie się ze to przeżywasz bo czlowiek mysli ze ma czas a to juz tak malo go zostalo.. Mnie za to fakt niewiadomej przeraza. Ze nie wiem kiedy przyjdzie pora i pod koniec będę w ciągłej gotowości wsłuchiwać się w swoje ciało :/
  17. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Kurcze, czytam was tak po raz drugi bo chciałam coś skomentować a połowy już nie pamiętam.. W ciąży mi się chyba w mózgu coś poprzestawiało i nie ogarniam co się dzieje a wy tyle piszecie że szok Alik86 jak się czujesz dzisiaj? z cukrem już wszystko ok? Listopadówka ja w sumie nie wiem jakie mam tętno w chwilach jak serce mi zaczyna walić, ale na pewno jest wysokie.. Mi serce ni z tego ni z owego zaczyna walić mega. Ale u mnie to takie nerwicowe, oddycha się też źle.. poleżę i mija ale słyszę zawsze w uszach każde uderzenie.. Nie wiem jakie powinno być tętno tak na co dzień.. Może dziewczyny dobrze radzą byś zapytała położną.. Aniap27 to chyba raczej nie jest czop. Hmm ale nie wiem.. Ja teraz ciągle mam duuużo wydzieliny i raz biała raz żółtawa.. Pod koniec ciąży chyba jest jej więcej. Chodzę we wkładkach.. Ale na google znalazłam taki opis: "Czop śluzowy jest śliski, elastyczny, bardziej gęsty niż surowe białko jaja kurzego, może być bezbarwny lub żółtawy. Pod wpływem skracania i rozwierania się szyjki macicy przed porodem czop śluzowy wypada (może to nastąpić nawet na dwa tygodnie przed porodem lub już na porodówce). Gdy czop śluzowy będzie odchodził, zobaczysz go jako śluzową, bezzapachową, wydzielinę pochwową, która może być podbarwiona krwią (dochodzi bowiem do rozerwania drobnych naczyń krwionośnych szyjki macicy, która w ostatnich tygodniach przed porodem jest znacznie bardziej rozpulchniona i przekrwiona)." Ehh sama nie wiem już nic :P sylled właśnie nie wiem gdzie ta Amelka się podziewa gdzieś czytałam że jak się ma mały brzuch to dlatego że dziecko bardziej się do kręgosłupa przytula.. haha, chyba wie że o niej piszę, bo na brzuchu właśnie odwala mi fale dunaju kurcze ale mam dziś lenia.. tak ostatnio sobie pomyślałam, że to już na prawdę ostatnie chwile do nicnierobienia, spania do południa i robienia czegoś dla samej siebie.. ja to zawsze taka indywidualistka byłam, lubiłam sama sobie, najlepiej w domku przed TV lub z książką.. albo organizowaliśmy sobie z mężem takie nasze sobotnie wieczorki.. winko, jakiś film, pizza.. przez jego chorobę a moją ciążę zmieniło się to w np rybkę i mojito bez alkoholu, ale rytuał pozostał.. no i już niebawem wszystko się zmieni.. dziiiiwnie.. a weekend jedziemy do Sokołowa na urodziny męża kolegi. ma przyjechać też jedna i druga siostra męża, dwójka dzieci, mężowie/narzeczeni.. jedna z sióstr w ciąży i z natury jako osoba wiecznie narzekająca, będzie pewnie ciągle gadać jak to źle przeżywa ciąże, jak to jej ciężko.. (a co ja mam powiedzieć :P tylko ja nie mam natury takiej że narzekam.. - chyba że na tym forum:P - jakoś w sobie wszystko trzymam i ludzie chyba przez to myślą że moja ciąża to taka wzorcowa).. eh, nijak gdzie się będzie położyć, bo mieszkanko malutkie.. oj chyba muszę zmienić nastawienie bo póki co chyba się nakręcam negatywnie.. :/ no nic, idę chyba zjem ciastko :P
  18. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Dzięki Monalika za link :))) Co do porodu to mąż będzie ze mną na początku a w kluczowym momencie wyjdzie. Położne w szkole rodzenia mówiły ze często kobiety blokuje obecność partnera a jak ten wyjdzie to pyk i jest juz maleństwo na świecie bo mama się rozluźnia Wiec taki jest plan. Ale bez jednoosobowych sal. Alik to faktycznie zaraz. Przynajmniej wiesz jakieś mniej więcej będziesz miała dzidzie. U mnie wielka niewiadoma bo u mnie wszystko idealnie i nic nie zapowiada bym miała rodzic przed terminem.
  19. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    dziewczyny mi się już wszystko pitoli.. co to body to wiem.. ale czym się różni śpioch z długim rękawem od pajaca?
  20. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    mi własnie tez te body się podobają i ta puchata buza z kapturkiem już widziałam ją wcześniej na córce tej dziewczyny i strasznie chciałam i dostałam na 3 miesiące ona jest.. a w domu mam jeszcze z pepco podobną na roczne dziecko ale niebieską.. są super ps. to prawda że macie podobne brzuchy z Fiołe w ogóle jak tak patrze to te wszystkie nasze brzuchy takie zdrowe napięte i po prostu ładne :)
  21. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    tzn mam też mnóstwo ubrań ponad 62.. nawet na roczne dziecko hahaha mama mnie obdarowała a na dole brzuchol ;) lecę zjeść mięsko z frytkami z piekarnika
  22. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    dziewczyny, super macie brzuszki :)) ciekaw jestem czy bardzo jeszcze nam się powiększą ja może też zaraz jakieś wkleję, ale póki co chciałam się pochwalić kilkoma zdobyczami ciuchowymi może się dodadzą.. w każdym razie ja większość ubranek mam 62 i kilka sztuk 56.. dzidzia jednak woli mieć luźno a nie ciasno więc nawet jak będzie coś za dużego to co z tego :) pielucha zrobi swoje ps. Angelaa synek to już kawał faceta pps. te dwie sukienki to się powstrzymać nie mogłam a dała mi za 4 zł sztuka
  23. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    Miał być "ale dziś pogoda" a nie "pogorąco" :/
  24. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    O matko ale dziś pogorąco. Deszcz i wiatr ze szok.. I tak jak zwykle nigdzie nie chodzę tak dziś akurat jadę do koleżanko brata obejrzeć jakieś ubranka po jej córce. Podmienie te które nadostawalam od teściowej czy mamy z używańca bo niektóre są straszne ;P A co do pchnięcia.. będziemy puchnac na całym ciele czy jak? Bo ja nic nie wiem ;D
  25. nuinek

    Mamuśki listopadowe 2016

    witajcie kochane, dłuuugo się nie odzywałam, ale ciągle was czytam i jestem na bieżąco. zbierałam się tak by napisać i chyba ostatni post Angelaa89 mnie zmotywował, bo napisała co do joty to co a myślę w sprawie tych "nadopiekuńczych" mam i tego jak nie potraficie wyznaczyć im granic.. moja mama jest taka że lubi swoje zdanie wyrażać dość dobitnie i często za daleko się posuwa w działaniach. bo coś zaczyna zmieniać lub kupować, gdy ja tego nie chcę.. wtedy ja się mega wkurzam i mówię jej co na ten temat myślę, bo by mi dosłownie weszła na głowę. ona akurat jest typowo nadopiekuńcza w pełnym tego słowa znaczeniu. trochę mnie przez to przyzwyczaiła do bycia lekko nieporadną życiowo i czekającą aż coś się za mnie załatwi.. ale pracuję nad tym :) żeby już mi nie gadała to czasami macham ręką, aby np. robiła co sobie chce, a ja i tak później na odwyrtkę zrobię po swojemu (przestawi mi kwiatek, a potem ja go na swoje miejsce stawiam). gdy widzę, że wyraźnie przegina i ma odchyły w kierunku rządzenia się, to jej po prostu ostro mówię. druga osoba zrobi tyle na ile się jej pozwoli. jeśli całe życie będziemy takie pipki, nic nie powiemy, będziemy się bały swojego cienia to zawsze ktoś to wykorzysta. co do przestawiania mebli bez wasze zgody.. moja mama mebli może nie przesuwała ale coś tam potrafiła u mnie w mieszkaniu zmienić. wtedy ja jak wracałam do domu to stawiałam z powrotem na swoje miejsce i już. albo zdrowo opierdoliłam. jak będzie mi się mądrować co do dziecka to też jej powiem by sobie poszła! (ostatnio jak jej powiedziałam że mam kołyskę i bujak w jednym to już sms że jak to że dziecko powinno spać w łóżeczku ble ble ble.. se popisała popisała ja nie odpisałam i temat umarł. a dziecko i tak będę wkładać gdzie chcę) choć poza tym wszystkim ogólnie moja mama wszystko robi w dobrej wierze, chce mi pomóc i ona nie zdaje sobie sprawy że traktuje mnie jak niepełnosprawną.. :/ bez niej to ja bym nadal była w proszku z rzeczami dla dziecka, duuuużo rzeczy mi kupiła, więc się nie wykosztowaliśmy. ciężko więc czasami na nią krzyczeć jak ona chce dobrze i się martwi (jak miałam wypadek to przyjeżdżała i mi gotowała) no ale są granice.. weźcie pokażcie jaja dziewczyny! bo co to jest żeby wam mamy tak na głowy właziły.. :/ ah a miałam się nie denerwować :P listopadówka, nie powinnaś tak wsłuchiwać się ciągle w swoje ciało, bo ja zauważyłam, że co wpis to coś Ci dolega, czymś się martwisz.. a to chyba nie o to chodzi :) wiadomo że nie można bagatelizować jak coś wyraźnie dzieje się niepokojącego, ale trochę spokojnie.. ja np jak coś mnie boli (właśnie młoda zasadziła mi z łokcia pod żebrem ) to poleżę i zaraz mija. jednego dnia mała rusza się jak szalona innego mniej i to też jest ok. brzuch mnie swędzi. mam skurcze. a dziecko rozwija się jak powinno i nic mu nie jest. jakbym miała się wszystkim teraz tak martwić to chyba bym w nerwicę popadła.. (większą niż mam ) :/ już mało zostało, dzieci dobrze się rozwijają.. gdyby nawet miały przyjść na świat teraz to nic im nie grozi.. :) no, a co do mnie to u mnie gra i buczy :) byłam ostatnio na wizycie - w zeszłą środę. maleńka wysoko, ułożona główką, szyjka dłuuuga.. skurcze jakie mam są często bolesne mega. muszę siadać gdy stoję lub położyć gdy siedzę. czasami promieniuje na kręgosłup. szyjka się nie skraca. moje braxtony są po prostu bolesne i muszę jakoś sobie radzić z tym. pomaga ostatnio magez więc luzik :) mała waży pewnie już bliżej 2 kg, bo w szpitalu jak byłam to miała 1800 a już ponad tydzień minął od tego czasu. przytyłam już 9 kg.. wychodzi kilogram na miesiąc więc myślę że max dobiję do fizjologicznych 12 choć 3 kg w ciągu półtora miesiąca to chyba nie przytyję.. choć.. ostatnio mam mega smaka na słodkie! w ogóle nie miałam przez 1 i 2 trymestr a miałam trzęsiawkę byle zjeść pizze chipsy etc.. a teraz tylko jakieś ciastko :P w piątek znów lekko ćwiczyłam w domu na macie. dziś znów poćwiczę. mąż rozpisał mi trening.. keggla też się staram 2 razy dziennie 10 razy po 10 sek, ale czasami zapominam :/ krocza też nie smaruję jak położna kazała bo mnie zwyczajnie swędzi.. nie wiem.. musi widocznie mi pęknąć krocze, nie ma rady :/ dobra, póki co tyle.. teraz będę częściej pisać i się odnosić do tego co piszecie bo tak to nie pamiętam nic buziaki!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...