Skocz do zawartości
Forum

Bina

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bina

  1. Bina

    Sierpniówki 2016

    Ale wszystkie zniecierpliwione Najgorsze właśnie jest to czekanie. Denerwuje mnie fakt, że nie wiem co gotować, ile porcji, czy robić mężowi wieczorem kanapki do pracy na rano, czy robić zakupy na "jutro" do obiadu, skoro nie wiem czy będę gotować, czy raczej wypychać syna na porodówce. Taka niewiadoma powoduje największą flustrację i widzę, że już większość nie rozpakowanych sierpniówek dopada ten stan ;) musimy uzbroić się w cierpliwość, bo na wszystkie przyjdzie pora;) A odpadanie brzucha faktycznie fajnie wyszło- sama śmieję się pod nosem do tej pory
  2. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry ;) Olcha gratulacje! Witamy nową kruszynkę! Katalina8 Czop nie jest regułą, tak samo jak odpadnięcie brzucha. Czasem nawet dzieci rodzą się w worku owodniowym (chyba nawet na forum jedna mama o tym wspominała,że jej pierwsze dziecko tak przyszło na świat, ale mogłam coś pomylić ), więc wtedy podejrzewam nawet wody nie odchodzą. Jedyną pewną wskazówką są skurcze, chociaż i z nimi bywają problemy i trzeba interweniować cc. A u nas to samo- nic się nie dzieje. W nocy coś nie spałam, o udziłam się o 3 i nie wiedziałam co że sobą zrobić. Po zjedzeniu kanapki, poczytania książki udało się znów zasnąć. Ale biedny mąż dziś nie wysłany poszedł do pracy ;) Miłego dnia;)
  3. Bina

    Sierpniówki 2016

    Przepraszam za smutną buźkę ;) miała być wesoła i nie dopatrzyłam kliknięcia złego klawisza
  4. Bina

    Sierpniówki 2016

    Hej mamusie Kukurydza, fajnie że się odezwałaś ;) Co prawda miałyśmy Informacje o Tobie, że jesteście już szczęśliwi w domku, ale... osobisty meldunek jest znacznie przyjemniejszy i oznacza, że już coraz lepiej z chłopakami się dogadujecie skoro znalazłaś czas na posta ;( Mamalina trzymamy kciuki a jednak z Gają nas wyprzedzicie :) Juvenitka gratulacje! Życzę zdrówka! Cudny bobasek:* Fizyka powodzenia! U nas wciąż dwupak i dziś wypada mi " dzień bez objawów" więc brzuszek się nie spina, jest lekki. Jedynie dokucza mi zmęczenie,ale to nie problem bo przecież mogę spokojnie wypoczywać :) Pozdrawiam ciepło na ten chłodny dzień.
  5. Bina

    Sierpniówki 2016

    Posiedzieć a nie opowiedzieć miało być. Chyba słownik narzucił inne słowo
  6. Bina

    Sierpniówki 2016

    Miremele tak, wiem niby nie dużo, ale przy wzroście 160 cm i drobniutkiej budowie, taką wagę chciałabym maksymalnie do porodu. A jak jeszcze chłopak ma ochotę opowiedzieć i podrosnąć, to trochę boję się jak dam radę. Mój najmłodszy brat jako 3 dziecko miał 3400 i moja mama mówi, że dla niej było to już za dużo. No chyba, że synek mnie zaskoczy i wyjdzie jeszcze przed weekendem, to wtedy taka waga jest w sam raz
  7. Bina

    Sierpniówki 2016

    No to i ja po wizycie. Rozwarcie nie postąpiło, co mnie trochę zdziwiło, po tylu atrakcjach w postaci skurczów i wypadnięciu czopu. Szyjka podobno górą mocno trzyma, więc czekamy aż w końcu puści ;) . Chłopak ma już 3200... Co z jednej strony cieszy, ale też martwi, bo tego klocuszka będę musiała wypychać ;) Póki co, Pani doktor daje mi tydzień. Jak nic nie ruszy mam się zgłosić do szpitala i tam będziemy czekać lub coś działać. Miłego dnia ;)
  8. Bina

    Sierpniówki 2016

    Niunia26 i antynikotynowa gratulację:) Macie już swoją nagrodę przy sobie:) Olcha93 i jak tam, akcja się rozkręciła? Natalia93 głową do góry:) Mój organizm też bawi się że mną i robi takie psikusy, że niby już.... a potem cisza. Zauważyłam, że i skurcze przepowiadające występują częściej i mocniejsze co drugi dzień- nazajutrz prawie ich brak i wtedy wiem, że nic się nie wydarzy. Więc musimy być cierpliwe ;) Przytulam na poprawienie humoru - w końcu i my się doczekamy. Ja za chwilkę wybieram się na wizytę.Zobaczymy, czy rozwarcie się powiększyło... i pewnie czeka mnie mazaż. Brrryy aż się boję;)
  9. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzien dobry Mamusie szpitalne- trzymajcie się dzielnie! Oby pobyty trwały jak najkrócej! Zdrówka dla Was i małych cudów. Przyłączam się do klubu bolących bioder. Też mi dokucza, a najgorzej jest w nocy Mamalina imię dalej jest kwestią otwartą, chociaż ostatnio faworytem jest Nikodem. Ja już totalne nie mogę się zdecydować. Dzieciaczki z galerii cudowne! Kasi włoski faktycznie przepiękne! Oskarek to przeuroczy chłopak;) Nowa_mama też cudnego masz słodziaka Lenka to dużo zdrówka i siły życzę Piotrusiowi i Wam
  10. Bina

    Sierpniówki 2016

    Catya to się uśmiałam czytając Twoją refleksję o rozlanej wodzie ;D
  11. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry:) Nie pisałam nic, bo w weekendy zawsze coś jest dod roboty, nawet nie chodzi o pracę, ale zajęty czas i poświęcenie go na szeroko pojętą rekreację. Mamalina bardzo bym chciała,nawet w sobotę już brzuch sprawiał wrażenie nastawoającego się na akcję... I znowu nic :) Pojechałam dziś na ktg i co niecałe 10 minut wyskakiwał skurcz, jeden był nawet dochodzący do 100, ale lekarz powiedział, że jest ok, ciąża przebiega fizjologiczne i wróciłam do domu. Coś mi się chłopak uparł i nie ma zamiaru wychodzić:) Ale przynajmniej już mi przeszła ta niecierpliwość i znów funkcjonuję normalnie- bo wcześniej to aż bałam się z domu wychodzić. Teraz znów śmigam na zakupy bez stresu, że zaleję wodami miasto Miłego dnia wszystkim ;)
  12. Bina

    Sierpniówki 2016

    Patrycja08 i marta_Joanna gratuluję;) Witamy kolejne cuda na świecie! Mroczna i beatka dobrze, że u Was lepiej. Przetaczanie krwi go pewnie nic przyjemnego, ale najważniejsze, że pomaga :) trzymajcie się! Anulka165 Brawo dla Kasi:) dzielnie walczycie! mamalina jak tam relacje z babcią? Bo ja od niedzieli nie mogę się pozbyć focha na teściów, więc mam nadzieję, że Ciebie krócej trzyma złość ( PS. Aż mi się głupio zrobiło, bo jak wczoraj dzwoniła i płyta jak tam akcja odpowiedziałam NIEWAŻNE! I chyba jej się przykro zrobiło;p i dziś pasuje mi ją odwiedzić, choć nie mam na to ochoty) Virkael u mnie nadal nic. Dziewczyny już z małżeństwami małymi i tymi starszymi... Czy wszystkim Wam przed porodem naturalnym z piersi wypływała siara? Mi od jakiś 2 tyg małe kropelki wyciekły, jednak od niefortunnej niedzieli i stresów tego dnia na z piersi przestało wyciekać. Czy po porodzie pokarm normalnie się pojawia i nie ma się nie martwić brakiem tego elementu przed akcją?
  13. Bina

    Sierpniówki 2016

    Mroczna gratulacje! Odpoczywajcie, bo obje wykonałyście kawał dobrej roboty. Zdrówka! Mamalina i katalina8 u mnie o 6 rano przy porannym korzystaniu z toalety poczułam wypływającą miękką substancję i przy pidcieraniu już wiedziałam, że to była galaretka. Dość spory, zwarty kawałek mocno zabarwiony krwią. Od tej pory też plamiłam na brązowo na początku z kilkoma elementami kisielowatej prawie bezbarwmej wydzieliny, a po kilku godzinach na okładce pojawił się dodatkowo mały skrzep takich nitek z macicy. Więc miałam nadzieję, że to zwiastun rychłego porodu, tym bardziej, że kiszki też się oczyszczały. Przepraszam, może zbyt szczegółowo:) lekkie plamienie utrzymywało się cały dzień. A tu zonk, skurczy nie ma i jakoś nie czuję, żeby miało się to zmienić. Chłopak bardzo spokojny, więc cały czas kontroluję, czy u niego w porządku. Czuję się jak bomba:) nie wiadomo kiedy wybuchnę:P
  14. Bina

    Sierpniówki 2016

    Pipii ogromnie gratuluję. Chłopaki rośnijcie zdrowo! Beatka trzymaj się! Przykre, że Cię tak potraktowali. Ty robisz wszystko dla dobra dziecka - instynkt matki to wielka siła, dlatego nie martw się, bo na pewno działałaś i działasz słusznie! Czasem w szpitalach pracują ludzie bez serca - do tartaku robić przy drewnie, a nie do "opieki" nad zdrowiem... Ja melduję się wieczorem, że nic się u mnie nie dzieje, skurcze raczej przepowiadające niż porodowe, dlatego nie nastawiam się na fajerwerki i rychłą zmianę sytuacji. Pewnie będę z tych, co po odejścou czopu nie rodzą jeszcze kilka dni. Ach... To czekanie jest okropne! no, to wracam do czytania książki, bo trzeba głowę czymś zająć:)
  15. Bina

    Sierpniówki 2016

    Katalina8 tylko się nie forsuj:) wszystko z umiarem- na ile Ci pozwoli organizm. Ja miałam wczoraj wyjątkowego powera, nie mogłam usiedzieć, musiałam szukać zajęcia. Zrobiłam wszystko, co już dawno chciałam zrobić a nie mogłam lub nie miałam siły. Powodzenia w sprzątaniu i uważaj na siebie:)
  16. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry Mam nadzieję, że nikogo nie pominę, bo mój wieczorny post nie zdążył się wstawić, bo urwało mi neta, więc gratuluję wszystkim mamusiom- fakt, nasze dzieciaczki bardzo chcą wychodzić ;) Nowa_mama, myszka, miremele, kukurydza : cudownie, że maluszki są już z Wami. Gratulacje i dużo zdrówka dla naszych sierpniowych noworodków. A szczególnie gratuluję Anuli11- w końcu się doczekałaś Maleństwa i tyle musiałaś przejść w tym szpitalu;) Niunia faktycznie akrobatka niesamowita- pewnie będzie kiedyś zdobywać medale! Szybkich powrotów do domu dziewczyny! mamalina, może mi uda się kontrolować narodziny nowych bobasków na czas Twojej nieobecności, jednak bardziej na zasadzie spisywania na kartce, a uzupełni się później (brak dostępu do komputera, a z komórki to wiesz jak jest:) ). Chyba, że ktoś inny będzie tak zorganizowany, że będzie wprowadzać na bieżąco. Ja wszoraj umyłam okna, prałam firanki, wyszorowałam dywany, umyłam podłogę, gotowania nie wspomnę, ale wieczorem jeszcze poszłam na spacer, bo już mnie tak nosiło.... I czułam, że nic z tego nie będzie, bo brzuch miękki i bez spięć calutki dzień. Jak nigdy! ;P Ale za to dziś może się coś zadziać. Z samego rana odszedł mi czop- nie mam wątpliwości, bo wręcz książkowa galaretka a nie jakieś ciemniejsze upławy. Cudnie było by dziś urodzić. ciekawe, czy chłopak zechce dziś wyjść... Miłego dnia:)
  17. Bina

    Sierpniówki 2016

    Patka227 gratulacje:) Myszka83 powodzenia:) nie stresuj się, myśl tylko o pozytywach:) buziak na odwagę:* Marta_Joanna również życzę powodzenia Agusiku_87 gratulacje:) Ja dziś w dobrym humorze. Foch cały dzień, a później wytłumaczenie jak głupio postąpił dając się namówić, dało rezultat i mąż poczuł skruchę. Mimo, że trąbiłam mu od 2 tygodni, że trzeba być w gotowości, do niego ta informacja nie docierała (ach, mężczyźni) i przestraszony stwierdził, że "skąd miał wiedzieć"... Oj, długo jego mózg się nie mógł nastawić na informacje "będziesz ojcem, czas zacząć być odpowiedzialnym." :P Mimo masażu szyjki w nocy nic się nie działo. Skurcze całkowicie dały mi spokój i spałam nadwyraz dobrze:) A marzyła mi się inna, bojowa nocka;D Plan na dziś- mycie okien i wszystkiego, na co starczy mi sił:) a pogoda zachęca. Miłego dnia;)
  18. Bina

    Sierpniówki 2016

    Hahaha Evee czarodziejko :) niezła historia i jakże zaskakujące zakończenie:) Antynikotynowa ciekawe to łóżeczko, u mnie by pewnie się sprawdziło, bo mało miejsca zajmuje. Mam z nim tylko jeden problem... nie ewoluuje z dzieckiem i to zakup na tylko 6 miesięcy. Ile kosztuje to cudo? Bo nie widzę ceny...
  19. Bina

    Sierpniówki 2016

    Agusiku z tymi środkami to fajny pomysł:p Jako alkoholizm tego jeszcze nie kwalifikuje, bo po prostu u niego na osiedlu są przyzwyczajeni, że relax = piwko. Dosłownie każdy chłop uważa, że po pracy piwko się mu należy, a jak wypoczywać to przy trunkach. A jeśli jego tata namawia(!) że nic się nie stanie jak sobie jedno wypije... To przecież synek posłucha i też myśli, że to w porządku. Wszystko jest kwestią towarzystwa- jak jesteśmy u moich rodziców lub moich znajomych to problemu nie ma . Już nie mogę się doczekać jak przeprowadzimy się na wieś i zmieni się towarzystwo:) a teść ma już u mnie prze&@$#... już zawsze będę mieć do niego żal. Ja po wizycie. Wszystkie parametry piękne, Pani doktor żartuje, że małemu tam dobrze, więc nie chce mu się wychodzić:) No i usłyszałam w końcu to, co chciałam usłyszeć:) mam rozwarcie na 1,5 cm. Główka niziutko i w każdej chwili może się zacząć akcja. Chciałbym w tym tygodniu się rozpakować i są na to szanse bardzo realne, bo miałam robiony delikatny masażyk stymulujący. Ja chcę już Powodzenia mamom oczekującym- a już szczególnie tym w szpitalach żeby mogły niedługo utulić pociechy, mamusiom z dzidziusiami żeby maluszki ślicznie jadły,pięknie spały i zdrowo przybierały.
  20. Bina

    Sierpniówki 2016

    Evee właśnie też o tym myślałam, ale byłam zbyt wściekła, żeby wyszło wiarygodnie. Jestem po długim spacerku do moich rodziców, więc nerwa trochę dochodzona:) jak będzie jeszcze "okazja" to nie omieszkam się zrobić takiego teatrzyku i dodatkowo nastraszę go, że ze mną nie jedzie tylko zostaje w domu a ja dzwonię po rodziców żeby mnie odwieźli. Chociaż szczerze, wolałabym nie musieć już dość takiej intrygi, tylko żeby on ogarnął się wreszcie, bo najwyższą pora. Oby mój foch do niego przemówił :P
  21. Bina

    Sierpniówki 2016

    Witam. Bardzo gratuluję beatce i laven maluszków. Witam na świecie małe skarby i życzę zdrówka maluchom i mamusiom. Moja noc była bardzo ciężka... Ale nie dziwota - stres robi swoje. A znowu chodzi o ukochany trunek męża. Jego rodzina ni cholery nie może zrozumieć, że M nie powinien teraz pić, bo jest mi potrzebny i teść doskonale wiedział, że jak go poczęstunek to będę zła na obu. I nie oparli się pokusie. Na dodatek przyszedł szwagier, przyniósł mu kolejne 2 butelki i mężulek mój oczywiście nie pogardził. No szlak mnie trafia !! Bilans dnia - 4 piwa. To nie poważne i nieodpowiedzialne a oni nie widzą problemu! Mam ich wszystkich dość! W nocy bo pobódce na Siku najpierw ból brzucha a później mały postanowił 2 godziny rozciągać się w brzuchu. Aż się bałam, czy coś mu nie jest, bo nigdy aż tak mnie nie skopał. Dziś wizytuję. Oby były postępy, bo już mam dość:(
  22. Bina

    Sierpniówki 2016

    marta_joanna dokładnie jak mówisz. Dobrze, że teraz jest forum i mogę wyrzucić żale w świat to łatwiej pozbyć się złośći. I chyba mnie też coś wzięło, bo od rana już 3 razy byłam a to chyba nie koniec:) może to oczyszczanie? Evee coś w tym jest, że mama wie najlepiej co dzidziusiowi dolega:) Edzia85 jakia cudowna Gabi;) piękna! Anula11 współczuję tego siedzenia w szpitalu:( oby udało się już rozwiązać ciążę:* Dzięki Soncia:) jak mam od Was wsparcie to lepiej to znoszę:) majeczka36 powodzenia na wizycie:)
  23. Bina

    Sierpniówki 2016

    Na moje nieszczęście mój mąż jest w tej kwestii totalnie nie asertywny. Teściowa przyniosła jedno, teść doszedł z kolejnym i degustują wszyscy zadowoleni z siebie. Powiedziałam jej właśnie wczoraj, że jak chciała go tym przekupić to mogła przynieść bezalkoholowe. Ale na ile frontów można walczyć, skoro teść przychodzi z kolejnym i mąż widząc, że nie odchodzą mi jeszcze wody, raczy się kolejną porcją. Aż strasznie chciałam, żeby akcja porodowa się zaczęła i mogłabym mu udowodnić jego głupotę i ukarać nie zabierając go do szpitala, na czym mu tak bardzo zalży. Dlatego dziś jestem tak przybita i nie mam na nic ochoty, bo hormony jeszcze potęgują flustrację. Jedyne, co już wczoraj było na plus, to fakt że tešciowa wzięła sok i dla mnie, bo wcześniej jak byłam nie pijąca to jakby "wykluczona" i nikt nie pomyślał, że zechce mi się pić więc siedziałam o suchym pysku. Ale to pewnie mój M jej to zlecił bo nie tak dawno wypomniałam mu to, że nikt o mnie nie myśli. No, wysłałam to z siebie i ciut lepiej się zrobiło na duszy:) Dziewczyny to trzymam kciuki, żeby walka z żółtaczkami i karmieniem przebiegła szybko i sprawnie te problemy odeszły w zapomnienie, a uparte dzieciaczki, zecjciały opuścić ciepłe milutkie brzuszki. Miłego dnia.
  24. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry Evee dzięki za rady:) są bardzo przydatne i obym wszystkie zapamiętała bo ułatwią współpracę z maluszkiem. mroczna moja teściowa znów na odwrót, bo nie zdaje sobie sprawy, że M powinien być w gotowości i rozpieszcza synka piwkami. Już 2 raz w tym tygodniu (!) przynosi mu po piwku (wczoraj jako forma przekupstwa, żeby jej grill pomalował) a mój mąż nie odmówi no i sytuacja jak u myszki, bo ja sflustrowana a oni zdziwieni, mąż odwraca kota ogonem, że to ja się czepiam;( tak mi prze to smutno:(
  25. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry Skoro zostałam wywołana, to się melduję. Nie piszę nic, bo takie zmęczenie mnie dopadło, że cały dzień bym spała. Ale w międzyczasie podczytuję co u Was, żeby nie narobić sobie zaległości. Dziś wybrałam się do rodziców i na tarasie mam zamiar poleniuchować (jak zwykle :P ) Nadal w dwupaku, nie zastosowałam jeszcze babcinych metod wywoływania, bo postanowiłam jeszcze dać tydzień czasu mojemu szkrabowi, jeżeli by sam zechciał poznać nowy świat, na co póki co się nie zanosi :) Pozdrawiam w ten upalny dzień... uff byle przetrwać do wieczora :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...