Skocz do zawartości
Forum

Bina

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bina

  1. Bina

    Sierpniówki 2016

    Didi87 Jak dobrze, że pojechałaś jednak na IP. Gratuluję cudnego szkraba z piękną wagą i punktacją! Sierpniówki są dumne :* A teraz częśc druga monologu o cesarce. Chciałam wam jeszcze przytoczyć historie koleżanki. Pierwsza jej niunia ze względu na dużą wagę nie dała rady przejść kanału rodnego, więc po chyba dobie próby sn wyciągnęli umęczonego dzidziusia przez cc. (Tu myśli kierują się w stronę lekarza prowadzącego, który nie poinformował koleżanki, że jej córka ma 4 kilo, bo pewnie z taką informacją koleżanka szybciej zdecydowała by się zgodzić na cc). Drugie jej dziecko udało się jej urodzić sn. Poród jak poród, przyjemnie nie było, ale źle też nie. Cuda zaczęły się dziać w domu. Koleżanka nie mogła usiąść, bo miała wrażenie, że ma patyk w pochwie. Dopiero jak przyznała się położnej, że ma taki dyskomfort i zaczyna jej śmierdzieć zgnilizną z pochwy, okazało się, że lekarze zostawili jej tamponik po szyciu nacięcia :/ Okazało się, że teraz jest w ciąży z III bobaskiem i pomimo wcześniejszych atrakcji, jej zdaniem lepszy jest SN i tak chce urodzić kolejne dziecko- tylko na końcu spyta lekarza, czy na pewno pozbierał wszystkie swoje manatki :). Więc dziewczyny niezdecydowane na rodzaj porodu (ze strachu)... może nie taki diabeł straszny i lepiej spróbować sn? - zostawiam Wam do przemyślenia :)
  2. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry. Jejku przybywa nam szpitalnych sierpniówek:( Anula 11 Biedna... na czekoladzie i wodzie to nie da się funkcjonować. Przez to jeszcze bardziej opadasz z sił :( Jak dziś Ci nie dadzą jedzonka, to chyba wyślę Ci jakiś słoik :) Oby dziś było lepiej i życzę Wam z całego serca przekroczenia 37 t mmj trzymam kciuki...moooocno. Jak tylko znajdziesz chwilę, napisz co u Ciebie. Ps. I w końcu do jakiego szpitala pojechałaś? marta_joanna masz rację z tymi męskimi "wakacjami". Jakiś tam zapasik się przyda, żeby nie jeść codziennie jajecznicy, ale to faktycznie dobry motywator do zaprzyjaźnienia mojego męża z kuchnią :) Tak, to ja już kończę produkcję gotowych obiadów :) Magdalia Dziękuję :* kukurydza123 Wiem, jestem szalona, ale chyba już do tego przywykłyście.... catya Dobrze mówisz o wannie, która pomaga na odczuwanie dolegliwości bólowych. Woda dodatkowo może- chlupocząc- delikatnie masować ciało, więc łącznie z relaksującą temperaturą i innymi plusami o których pisałaś daje właśnie świetne efekty podczas porodu. Jeśli chodzi o cięcia i operacje to też się podpisuję pod Twoim zdaniem na ten temat. Cesarka to operacja i już nigdy macica już zawsze zostanie pocięta. A nacięcia krocza...własnie 2 dni temu rozmawiałam o tym z mamą, więc chętnie podzielę się spostrzeżeniami :) Ostatnio lekarze odchodzą od nacinania ( wynika to podejrzewam z mody na planów porodu) i niestety coraz częściej zdarzają się pęknięcia. A te są bardzo niebezpieczne, bo 1 - gorzej się goją niż nacięcie, 2 - są niekontrolowane i gdy pęknie linia od pochwy do odbytu to naprawdę baaardzo ciężko się to goi. Nacięcie krocza brzmi strasznie, ale poród dzięki temu trwa szybciej i łatwiej, skraca się czas gojenia. Resztę opowieści napiszę w kolejnym poście... Ula gratuluję ślicznej wagi maluszków :)
  3. Bina

    Sierpniówki 2016

    mamalina dziękuję za odpowiedź :) Uspokoiłaś mnie;) Jednak dla komfortu psychicznego oraz fizycznego ograniczę swoją mobilność :) Dziewczyny szpitalne - jestem myślami z Wami, żeby udało się szybciutko wszystkie problemy szybko rozwiązać i żebyście mogły lipiec przeczekać w spokoju we własnych domkach do terminów:) antoninka tak jak catya ja też się wzruszam czytając Twoje posty. Pisanie tu swoich żalów/myśli oczyszcza umysł i pozwala sobie wszystko w głowie poukładać Tobie, ale też i nam gdy to czytamy. Tak więc jak pisały dziewczyny, Ty zrobiłaś wszystko jak należy i dzięki Tobie synek jest bezpieczny w szpitalu i tam będzie nabierać siły. - to mówią sierpniówki - Twój e-wewnętrzny głos sumienia A teraz troszkę się pochwalę bo bardzo mnie cieszy zaistniała właśnie sytuacja :) Nie miałam pomysłu co zrobić oprócz pierogów do jedzenia na ciężkie dni po powrocie z noworodkiem do domu a tu problem rozwiązał się sam :) Dostałam wczoraj od sąsiadki cukinie i patisony. Właśnie skończyłam pitraszenie i słoiczki będą mogły w sierpniu cieszyć nasze podniebienie :) Mam bigos z cukini i leczo z patisona :) A duma mnie tak rozpiera, jak bym co najmniej dostała nominacje do Oskara :P Ah, ten syndrom wicia gniazda i hormony...
  4. Bina

    Sierpniówki 2016

    zjadłam myśl: Moja mama (położna) też go nie zaleca ze względu że można zbyt wynaciągać maleńkie dziureczki dzidziusia.
  5. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek86 Ja troszeczkę mogę się wypowiedzieć na temat aspiratorów do katarku. Gruszki są raczej nie są zbyt dobre ze względu na to, że można czasem...jak by to nazwać.... niezbyt delikatnie odciągać wydzielinę i dziecko później ma ogromny problem z akceptacją rytuału oczyszczania noska. Moja mama (położna) też go nie zaleca ze względu że można maleńkie dziureczki dzidziusia. Są też aspiratory jak pewnie wspomniałaś "ustne", które są precyzyjne i łatwo się ich używa, chociaż niektórych może obrzydzać "wciąganie ustami" wydzieliny. Kuzynka zaopatrzyła się w aspirator do odkurzacza....ale jakoś osobiście nie wyobrażam sobie za każdym razem włączać odkurzacza. Więcej zachodu niż to wszystko warte. Powiem z (niewielkiego) doświadczenia, że dobrze jest jednak się przekonać do tych ustnych. Ja używałam go, gdy pilnowałam córeczkę koleżanki. Te rurki są wystarczająco długie, żeby żaden najmniejszy glucik nie dostał się do naszej buzi. Jeśli ja dałam radę z "obcym" dzieckiem, to tym bardziej powinnaś dać radę się przekonać do używania przy swoim dziecku Ale może ktoś ma inne zdanie :)
  6. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry;) antoninka gratuluję synka na świecie. Co prawda mogło obejść się bez atrakcji w postaci tryskającej krwi, jednak zachowałaś się z mężem wspaniale w takiej chwili. Podziwiam za opanowanie. Aż łezki stanęły mi w oczach ze wzruszenia, że już mamy jednego maluszka po drugiej stronie brzuszka :) Zdrówka dla Was :* Evee Gratuluję baaardzo udanych egzaminów. ... super wyniki mamalina Biedny Milanek, będzie potrzebował chwilę czasu, żeby zapomnieć o całej sytuacji i pozbyć się lęków związanych z opatrunkami i myciem. Ale to dzielny chłopak, da radę. Pisałaś o kłuciu w dole- od wczoraj jak chodzę odczuwam taki kujący ból, myślałam że to z przemęczenia bo musiałam w ekspresowym tempie wysprzątać i odkurzyć mieszkanie. Dziś też delikatnie zakuje jak chodzę, ale dlatego się oszczędzam i wtedy żadna inna dolegliwość nie występuje.... więc kłucie to jakiś niepokojący objaw, czy raczej normalny na tym etapie? Virkael Trzymam kciuki - niech dzidziuś jeszcze poczeka :) Chyba idę spać :)
  7. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry:) Nie wyodpisuję szczegółowo i do konkretnych z Was, bo od poniedziałku jestem padnięta i mój mózg nie chce ze mną współpracować :) Ale cieszę się z Waszych udanych wizyt. Oby kolejne też przynosiły same dobre wiadomości :) Dziewczyny aktywne i załatwiające dziś różne sprawy - pamiętajcie piciu wody i żeby nie " latać" za wszystkim zbyt szybko. Żółwiowe tempo mile widziane :) Kukurydza123 A dziękuję, wypoczęłam wczoraj i wszystko wskazuje na to, że dziś też czeka mnie drzemka:) Chociaż śpię w nocy długo i póki co wygodnie, to rano jestem niewyspana. A na co się zdecydowałam.... nie zgadniesz :P Na oba :P Dla siebie brokułowe placki a dla męża dodatkowa "wstawka" z piersi kurczaka w ziołach, żeby nie marudził na bezmięsny obiad dla ciężko pracującego faceta:P A dziś barszczyk z botwinki :) mniam, mniam :)
  8. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzięki dziewczyny za pomysły. Chyba się skuszę na tego brokuła od natalia93, bo też ostatnio w sklepie na mnie zerkał bardzo kusząco Oby mi wyszły :) U mnie też jeszcze takich przepowiadających jeszcze nie ma, tzn możliwe, że wczoraj wynosząc śmieci taki miałam, bo aż przystanęłam na moment, ale to chyba z przemęczenia, bo wróciłam z zakupów i byłam meeega zmęczona. Nawet dzisiaj udziela mi się to zmęczenie i chętnie bym się jeszcze zdrzemnęła...
  9. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry ;) Didi87 Kurczę, co za historia... dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie. W takich chwilach ciężko opanować panikę... ja bym umarła ze strachu. Krew to bardzo zły objaw, więc dobrze że byłaś w szpitalu i chyba lepiej, żebyś chwilowo nie zmieniała tego zakwaterowania, dopóki te objawy będą się powtarzać. Trzymam kciuki, żeby dzidziuś siedział jeszcze grzecznie w brzuszku :) Anula 11 Gratulacje z okazji udanej wizyty. Jednak lekarz chyba przemyślał sprawę (albo podczytuje forum :P ) więc potraktował Cię tak, jak przystało przyjmować pacjentki po ludzku. Super, że dzidziuś przybiera i już 2 kilo szczęścia masz w brzuszku. Lenka89 ja na Twoim miejscu w ogóle nie brała bym pod uwagę kompatybilności komody z przewijakiem. Przewijak możesz dać, jak sama zauważyłaś, w innym miejscu. Raczej sugeruj się tym, jak pojemne są szuflady oraz w którym miejscu w pokoju komoda będzie najbardziej poręczna żeby sprawnie z niej korzystać. Jak już ustalisz odpowiednie miejsce sprawdź metrem ile możesz cm jej poświęcić, żeby nie przeszkadzała w sprawnej komunikacji. Jeśli jest tam dużo miejsca, ja wzięła bym chyba większą, bo rzeczy dla dziecka będzie ciągle przybywać ;). Przewijak szybko pójdzie w kont - komoda zostanie na lata. A co do ruchów... to u mnie też już się zaczęły bolesne przeciągania po organach. Da się jeszcze wytrzymać, ale trochę zaczynam się obawiać co będzie później, gdy kolejne gramy juniora będą zapełniały mój brzuch. Wczoraj po zakupach czułam się jak po maratonie. Musiałam 3 godziny odpocząć, zanim zabrałam się za obiad. Jak dobrze, że wyprawka prawie skończona, bo naprawdę było by trudne chodzić za wszystkim w lipcu (jak chciał zrobić mój mąż), kiedy już teraz tak się męczę zakupami. Ehh nie mam pomysłu na obiad... podsuniecie jakieś inspiracje?
  10. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek gratulacje :) Szczęścia i miłości oraz maaaasę cierpliwości natalia93 też jestem zdania, że to była zmiana pozycji. U mnie jest już od dawna pozycja główkowa i ja też nóżki czuję w okolicy żeber(jak ma zgięte lub próbuje je prostować równolegle do kręgosłupa) albo po prawej stronie między żebrami a kością miedniczą (i tu czuje jego nogi najczęściej), kiedy na siedząco zaczyna rozciągać mięśnie i ćwiczyć jogę. Pupa wtedy wychodzi z lewej strony i można go klepać po pupce jednocześnie łaskocząc stópkę . Czkawka też wyczuwalna poniżej pępka z lewej strony. Gratulacje więc dla Twojego dzidzia za tą akrobację :) Dla egzaminujących - powodzenia! Miłego, upalnego dnia ;)
  11. Bina

    Sierpniówki 2016

    mmj taki kawał drogi przejechałaś, żeby właściwie nic się nie dowiedzieć... szkoda:( Notatka lekarza boska.... A komentarz Evee na ten temat jest po prostu w punkt :) Ty to umiesz trafnie skomentować sytuację Evee :) Evee No ja właśnie też skończyłam lepić pierogi z serem na obiad i część wylądowała w zamrażarce jako zapasy na najtrudniejszy tydzień bojowy po przyjściu na świat juniora. A Ty co przygotujesz? (bo na razie oprócz pierogów nie mam innych pomysłów) Fizka Dziś szybko schnie, więc szybka zamiana i gotowe :) Ale na przyszłość pewnie szykują się zakupy suszarki, co? natalia93 Ojej.... trzeba być naprawdę nieogarniętym, żeby zapomniećo dziecku! SZOK misia23 Trzymam kciuki za poprawę u męża. Wiem jak to jest mieć księciunia w domu, bo niestety mój też wykorzystuje moje instynkty opiekuńcze w nadmiarze (zresztą nie tylko moje ale swoich rodziców, babci ciotek i wszystkich dookoła). Takie sztuki ciężko reformować, więc bądź cierpliwa, ale czasem też ustąp, żeby nie powstała z tego kolejna wojna światowa ;P. Mąż będzie się buntował, więc lepiej zacząć małymi krokami :) Ja zaczęłam od nie zbierania skarpetek z podłogi. Owszem, ciężko mi żyć z wiedzą, że w kącie leży fura używanych skarpet, ale czekam aż skończy się rotacja z szuflady tych, które uda mu się wrzucić do kosza na bieliznę. Tylko cierpliwość i konsekwencja pomoże nam poskromić naszych księciuniów :)
  12. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry :) antynikotynowa no i fajnie, że skonsultujesz jeszcze gdzieś indziej :) Nie ma jak u rodziców... ale mus, to mus :) natalia93 Z ruchem też jak widać nie można przesadzać :) Wyleżysz i następnym razem spaceruj wolniej i trochę mniej sklepów zwiedzaj na raz Organizm domaga się zwolnienia tempa - i tu znów przypomina mi się cudowna złota myśl krążąca po świecie "ciąża to nie choroba". kukurydza123 Miło że tak myślisz :) Ja niestety też nie mam swojej maszyny - jak już bardzo potrzebuję, to idę na do mamy albo teściowej. Zazwyczaj jednak mi się nie chce i zadowalam się igłą i nitką :P Jak po zupie pomidorowej? Właśnie przypomniałaś mi delikatną zupkę, którą robi czasem moja mama. Mówi na nią "grysikowa", bo do wywaru z warzyw i drobiu (ja dodaję skrzydełko kurczaka) dodaje odrobinę groszku i grysik i gotowe. Lekka i smaczna ;) Może by u Ciebie się sprawdziła:) I nie chudnij więcej :) Magdalia Dziękuję :) Mój mąż nazywa to raczej zdziwianiem :P Gratuluję wizyty i że wszystkie wyniki eleganckie. majeczka36 Leż sobie i wypoczywaj :) Tyle Twojego :) myszka83 Ja też robiłam ostatnio CRP, ale wynik nie budził zastrzeżeń, więc może u Ciebie też wyjdzie dobrze ;) Tego Ci życzę. Przybijam piątkę - też wczoraj poryczałam się przez męża :/ Ah.... te chłopy. Miłego dnia :)
  13. Bina

    Sierpniówki 2016

    mmj trzymam kciuki :) kukurydza123 też mam dość leżenia na bokach (chociaż ja znacznie mniej je użytkuje) i po nocy często boli mnie...no właśnie cały bok i plecy między łopatkami (?)... więc niestety pozwalam sobie wtedy na pozycję na plecach. A co do szycia to wiem Ja tak zawsze kreowałam i kreuję swoją rzeczywistość (nie tylko szyjąc) i dzięki temu rzeczy nieidealne dla mnie, doprowadzam do wymarzonego ideału :) I poniekąd ułatwiam sobie życie, bo nie muszę długo chodzić po sklepach, żeby mieć coś fajnego:) Wiem, trochę to szalone, ale też fajnie mieć coś jedyne w swoim rodzaju :) Evee współczuję tym ludziom, ale do jasnej##### zazwyczaj sami się do takich stanów doprowadzają a później oczekują od innych pomocy. Ludzie zrobili się strasznie wygodni... A ja w czwartki lubię oglądać "kochanie, zabijamy dzieciaki" i tam też zazwyczaj lenistwo rodziców, którym w domu nie chce się gotować doprowadza dzieci do niedożywienia lub nadwagi (niedożywienia, bo raz była dziewczynka, która nie jadła nic, oprócz słodyczy, więc brakowało jej witamin, białka, itp, więc była bardzo szczupła i z szarą cerą)
  14. Bina

    Sierpniówki 2016

    mamalina Ja nie widziałam, ale w mieścinie z sieciówkami u nas kiepsko. Jak nic nie znajdziesz, to ja mam taką propozycję....jeśli oczywiście masz na tyle czasu, cierpliwości do szycia i oczywiście mile widziana jest maszyna, żeby wyszło ładnie :) Możesz zaglądnąć do jakiegokolwiek sklepu, gdzie stroje dobierasz osobno - góra i dół sprzedawane oddzielnie ( ja tak w tamtym roku kupiłam w tesco). Inaczej ciężko będzie dobrać majteczki i biustonosz.... przynajmniej za zawsze mam z tym problem bo pierś mam dość sporą jak na moje gabaryty, a ciąża to dodatkowy ich wzrost. Na ciuchach używanych za grosze możesz kupić jakąś zwiewną chustę i doszyć do góry stroju w ten sposób: Miłego wypoczynku i zdrówka dla Namirka:)
  15. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry w kolejny upalny dzień :) katalina89 Ojej :) Misiowa piżamka nie była wyśmiewana, tylko narzekałyśmy trochę, że producenci skupiają się na tych słodkich obrazkach a mało jest takich bardziej....kobiecych/seksownych....lub jak dla mnie bardziej jak sportowych koszul dla mam. :) Zależy w czym się każdy dobrze czuje;) antynikotynowa No faktycznie nie fajnie wyszło z tym doktorem. Po co on tam siedzi?! martakk Gratulacje córeczki :) Jak tylko przyzwyczaisz się do tej nowej wiadomości, za nic w świecie nie zamieniłabyś jej na chłopca :) Z resztą....pewnie już tak jest kukurydza123 w takim razie organizm też różnie reaguje :) Pewnie tak, jak z żelazem. U mnie tabletki totalnie nie działały, a u kogoś innego mogą przyswajać się bez problemu. A tak z ciekawości, bo nie pamiętam... przyjmujesz jakieś żelazo? Mila0000 Mam nadzieję, że dziś już lepiej:) Olcha93 U mnie jeszcze lepiej :P Dzidziuś działa trochę jak antykoncepcja :P Jak na coś się zbiera, to on zaczyna się wiercić i wtedy jakoś głupio jest zakłócać jego przestrzeń :P Z resztą mój M panikował, że spinam brzuch i tym zaszkodzimy młodemu, więc romantyczny nastrój odchodził :) A tak, to nie zauważyłam różnicy, czy zmienia się jego aktywność. Raczej jak się zaczęło - tak się kończyło.
  16. Bina

    Sierpniówki 2016

    Ida sierpień Jeszcze co do ciepłoty części ciała.... Ja mam często dość ciepłe piersi - ale bez innych dodatkowych dolegliwości, więc się tym nie martwię w ogóle :)
  17. Bina

    Sierpniówki 2016

    Ida sierpień Witamy gorąco :) Zapraszam do klikania linków pod postami kukurydzy (są oba), Fizki, lub moimi (u nas po jednym linku). Znajdziesz tam: 1. tabelkę sierpniówek - tam wpisujemy dane swoje i dzidziusia, dzięki czemu wiemy swoje terminy, płeć dzidziusiów, proponowane imiona i inne ciekawe informacje. 2. FAQ/pigułkę wiedzy/naszą encyklopedię wiedzy....jak zwał, tak zwał. Tam mamy skrót najważniejszych tematów i porad, które przerobiłyśmy na forum. Jak przeczytasz, będziesz wiedzieć o czym kiedyś rozmawiałyśmy i jakie wnioski z tego wyciągnęłyśmy, oraz ciekawe, sprawdzone porady. Poza tym zapraszamy do częstego udzielania się :) kukurydza123 Jeśli chodzi o magnez, to jak będziesz dyskutować z lekarzami o jego skuteczności, to możesz powołać się na mnie, że u mnie działa:P Zanim go ginekolog zaleciła miałam dość twardy brzuszek przez cały czas (nie wiedziałam, że to niezbyt dobrzae, więc się nie martwiłam). Później zaczęło się spinanie.... więc poszedł w ruch Asmag + witaminka b6. I teraz mam mięciutki brzuszek, spinanie bardzo rzadko - po wysiłku lub ciężkim dniu. Skurcze oczywiście też są od czasu do czasu, ale na to, jak sama zaznaczyłaś, magnez pewnie nie ma wpływu - ćwiczenia muszą być :)
  18. Bina

    Sierpniówki 2016

    Anula11 podpisuję się pod postem Kukurydzy! Baaardzo rozsądnie i mądrze powiedziała. Szkoda Twoich nerwów. Jeśli faktycznie jest coś niepokojącego, niech w szpitalu się tym zajmą. Niepewność jest najgorsza, do poniedziałku nie będziesz mogła się na niczym skupić. Im szybciej się dowiesz, czy wszystko w porządku tym lepiej dla Ciebie i dzidziusia. ~Mila0000 Zazdroszczę miejscówy....aż się rozmarzyłam :)
  19. Bina

    Sierpniówki 2016

    Evee Mam to samo zdanie co Ty :) Tak więc, o ile nie przebiorą mnie w szpitalu w swoje stylowe koszule porodowe, ubiorę swoją specjalnie na ten czas przygotowaną. Właśnie skończyłam wszywać zapięcie z przodu, więc bez problemu można rozpiąć zatrzaski i wystawić biust w całej jego okazałości. I ja też trochę patrzę, żeby ładnie wyglądać, oczywiście na ile możliwe jest wyglądać "ładnie" przy porodzie Te koszule z misiami, bociankami są urocze, ale też nie dla mnie;) Z resztą....ja zawsze muszę robić inaczej niż wszyscy. Taki mój urok :P Ps. Poza tym moja koszulka jest z ciuchów używanych, jak ją tylko zobaczyłam to miałam olśnienie, że w tym będę rodzić a przymiarka utwierdziła mnie tylko w przekonaniu Dałam za nią 4 złote - jeśli się zniszczy nie będzie szkoda. Jak jej nie użyję - w domu się na pewno przyda :) A koszulę nocną do karmienia też zakupiłam, ale zdecydowanie nie chciała bym w niej rodzić. Raczej to zakup tylko po to, żeby na oddziale nie odróżniać się od reszty. Fizka Pięknie Ci dziecię przybiera! Nic dziwnego, że wyniki słabsze i szyjka zmęczona. Oszczędny tryb życia na pewno pomoże :)
  20. Bina

    Sierpniówki 2016

    catya współczuję przygody z mistrzem kierownicy. Stąd właśnie biorą się stereotypy kobiet za kierownicą. Jedna taka potrafi tak źle prowadzić, że przyćmiewa te 20 pań potrafiących świetnie radzić sobie za kierownicą. Jeszcze zdziwiona, że się zdenerwowałaś kukurydza123 śpij dobrze :) Jaglanka jest spoko, ale trzeba sobie na nią znaleźć sposób. Jedni lubią rozgotowaną, znów mi taka papka staje w gardle. Lubię gotowaną 5 minut krócej niż w przepisie, bo jest wtedy sypka i dla mnie smaczniejsza. Ale myślę, że generalnie kasze to dobry trop... Dzięki za odpowiedzi o strojeniu się na porodówkę :) Evee Też cenie sobie wolność ramion w bluzeczkach na ramiączkach. Niestety patrząc na grafiki w google po wpisaniu "koszula do porodu" wyskakują mi takie masywne piżamy z guzikami na cyckach wyglądające strasznie nieprzewiewnie i właśnie ja też się obawiam o to, że w tym stroju wszystko mnie będzie złościć, uwierać, ograniczać a ciało pocić. Ja na codzień zdecydowanie lepiej się czuję w takich sportowych koszulkach na ramiączkach, niż gdy mi pod pachą dynda materiał z rękawka. A w tej koszulce co mam plecy i pachy są mocno wycięte, więc ten przewiew jest cudowny teraz - a co dopiero przy porodzie- tak myślę. Dodatkowo daje dobry dostęp do dekoltu, bo tylko odchylę materiał... chyba, że dodatkowo sobie zrobię rozpinanie z przodu na zatrzaski bo akurat mam w domu zapas....Tak, chyba taki patent zastosuję. Powinno być mi i wygodnie i praktycznie :) [Przepraszam, że głośno myśle, ale mózg mi lepiej pracuje podczas pisania, a dodatkowo może ktoś podpowie mi jeszcze jakieś ciekawe rozwiązanie]
  21. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry U mnie też coś nie wyświetliło zdjęć mmj, ale to zapewne wina neta, który zacina, więc nie wczytały się;( Noo...ale przekopie pewnie forum i poszukam tych zdjęć, bo też chce zobaczyć. Evee... teściowa mistrz :) Beatka gratuluje z okazji 34 tygodnia. Jak ten czas leci! marta_joanna U mnie teściowa też bardzo lubi torebkowe dania (chociaż ciasta na szczęście nie robi typu fast), a ja - tak jak Ty nie cierpię tych chemicznych wytworów, tylko używam ziół. Do tego mamusia M dodaje do potraw kuuuupę soli dla smaku. A później dziwota, że mąż miał problem z ciśnieniem, a ona z zatrzymywaniem wody w organizmie. Po po naszej przeprowadzce od nich u męża ciśnienie się uspokoiło, a na swoje opuchnięcia teściowa stosuje tabletki i cieszy się, że w końcu zaczęła więcej sikać :P Ale o ograniczeniu soli i piciu więcej wody nie ma mowy oczywiście, bo po co :P Anula 11 U mnie terminy idą łeb w łeb OM i USG to różnica 1 dzień ;) Usg 13 sierpień, om 12. Mila0000 niezły sprzedawca Wiedziałam, że Ci się spodoba słuchanie. Chociaż mój mały raz się wkurzał i uciekał mi spod detektora i kopał w niego nogami. Od razu szybciej serduszko zaczęło bić więc dałam dziecku spokój :P Bidulek się zestresował :P No i rozumiem psychiczny dyskomfort z niemożliwości kontroli postępów budowy. Też bym cierpiała z tego powodu... Fiolka Piękna riposta do kasjerki Miło też, że starsza pani stanęła w Twojej obronie:) Pipii My też mamy nadzieję, że skierowanie póki co się nie przyda. :) Niech chłopaki ładnie rosną w brzuchu. kukurydza123 Super, że też masz detektor i już wytestowałaś jego działanie;) Mi bicie serduszka przypomina pociąg, a ten wspomniany przez Ciebie szum może też być żyłą brzuszną mamusi, więc masz rację, że to już ciężko określić. Co do gorąca i potliwości, to ja też ostatnio strasznie w domu się poce i jest mi gorąco. Ostatnio już musiałam rozbierać się prawie do naga, bo tak mnie zalewało. Na szczęście po takim wietrzeniu przechodzi i mogę normalnie funkcjonować w ubraniu. Olcha93 Poczekaj jeszcze chwilę, bo w takie upały może dzidziuś być mniej aktywny. Ale kontroluj sytuacje, czy są jakiekolwiek bulgotki z jego strony. martakk Ojej.. jak długo Twój bobas się ukrywa Powodzenia na wizycie :) Mam jeszcze pytanie do mamuś po porodzie naturalnym i przygotowujące się do SN tym razem. Jak to jest z tymi ciuchami do porodu? Co ubieracie i kiedy się w te ciuszki przebieracie? Bardzo mnie to ciekawi, bo myślałam ubrać sobie wygodną, dłuższą bluzeczkę coś w stylu http://static5.sportclub.com.pl/pol_pl_koszulka-sportowa-damska-NIKE-THRE-D-TANK-586552-063-23687_2.jpg żeby było przewiewnie, wygodnie a dodatkowo łatwy dostęp do piersi.Mam już zakupioną i bardzo lubię w niej teraz chodzić. Jednak nie mam pewności, czy nie lepiej coś z rozpinanego z przodu..... Co myślicie? No i w ogóle kiedy jest czas na przebieranki do porodu ?? Miłego, spokojnego dnia :)
  22. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry :) My po wczorajszej wizycie. Chłopaczek ma 1700 g (Anula11 ja też mam drobnego lokatora), a Pani doktor uprzedzając niejako moje pytania, sama skomentowała, że to dobrze, że nie jest zbyt duży, bo przy mojej filigranowej budowie łatwiej będzie z porodem. Przepływy, szyjki, ilość wód, morfologia (o dziwo! Pietruszkowa lemoniada spisuje się na medal) - wszystko idealnie :) Nadal leży główkowo więc jest git. Już wiem, ze to, co wcześniej wydawało mi się obkręceniem dzidziusia poprzecznie było po prostu prostowaniem nóżek przez tego małego yogina. Anula 11 Faktycznie kiepski początek dnia. Niestety sądy raczej potrzebują oinii lekarza sądowego (czy jakoś tak się nazywał) żeby wydać opinię, że świadek nie może być na rozprawie. Sama będę pewnie musiała przez to przechodzić w sprawie tego pijanego kierowcy, o którym pisałam kiedyś. Oby tylko rozprawa nie pokryła się z terminem porodu:/ Oby reszta dnia była już dla Ciebie przyjemna :* kukurydza123 Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie! Lepiej sprawdzić 2 razy, niż później rozmyślać, że "przecież mogło Cię coś zaniepokoić". Jeśli chodzi o dzidziusie w brzuszkach, to nigdy za wiele troski:) A rady Twojego męża bezcenne :) Jaki świat jest prosty mmj Trzymam kciuki, żeby jednak dzidziuś mógł jeszcze zostać w brzuszku. No i pięknie rośnie Ci ten chłopak :) Mila0000 Tak jak już wspomniała Evee musisz złapać wprawę z obsługą detektora. Ja czasem podbierałam mojej mamie to urządzenie i wiem z doświadczenia, że czasem potrzeba czasu na odnalezienie odpowiedniej pozycji tej "słuchawki" względem dzidziusia. Na początku sama wpadałam w panikę, że nic nie słyszę, ale w końcu udawało się odnaleźć pukanie serduszka :) Uważaj, bo ta "muzyka" jest uzależniająca i można przeleżeć pół dnia na słuchaniu ps. I koniecznie najpierw smaruj brzuszek żelem co jest w zestawie, bo inaczej nie będzie słychać :)
  23. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry ;) Mam zaległości forumowe, ale już doszłam do 935 strony :) Jeszcze 4 mi zostały, ale nie mam już czasu na czytanie, dlatego odniosę się do tego co już przeczytałam... Mila Witaj, bo nie zdążyłam się jeszcze przywitać :) Bardzo się cieszę, że w końcu napisałaś i opowiedziałaś o sobie:) Trzymam kciuki za Ciebie i Dzidziusia :) Musi być dobrze - moc sierpniówek jest z Tobą! natalia93 Świetny tekst z tym kacem 2 miesiące, muszę sobie zapożyczyć :). Chociaż moja ciąża przebiega właśnie "bajkowo" i czasem czuję się tak dobrze, że zapominam o ciężarze brzuszka (chociaż bóle, zgagi i inne przyjemności też czasem mnie dopadną. I to nieszczęsne żelazo, które jest powiedziałabym jedynym problemem w mojej ciąży:P ). Czasem tylko figle w brzuszku przypominają o tym, że jestem w ciąży. Ale właśnie przez czytanie Waszych historii widzę, jak czasem trudno jest być w stanie błogosławionym. Dlatego tekst " ciąża to nie choroba" u mnie wywołuje agresję. Tak więc miałam już okazję się wykazać i w sobotę mój mąż został publicznie "pouczony" za to sformułowanie :P. Mówiąc wprost.... opieprzyłam go za szerzenie bzdur. :P Szkoda, że sama nie wpadłam na tekst o tym kacu, ale i tak starałam się jak najlepiej opisać, że nawet przy tak przyjemnie przebiegającej ciąży jak u mnie przejście 1 - 2 km wiąże się z późniejszym spinaniem brzucha, że występują bóle kręgosłupa tak irytujące, że każda pozycja sprawia ból, a zwykłe umycie okien może zakończyć się wizytą w szpitalu i wcześniejszym porodem. Nawet przy wzorowej ciąży nie da się funkcjonować jak zdrowy człowiek!...Następnym razem jak ktoś wyskoczy z tym tekstem, to chyba go pogryzę. Kukurydza Oj znowu coś poszło nie tak (to poślizgnięcie). Chyba przy każdym wstawaniu powinnaś owijać się tą folią bąbelkową :) Oby ból szybko przeszedł:* A bycie rodziną zastępczą to od zawsze mi się podobało, i czasem tak sobie myślę, że jak zobaczę czym pachnie macierzyństwo i będę spełniać się w tej roli, to bardzo bym chciała kiedyś móc jakimś dzieciom pomóc w ten sposób. Niedługo mam wizytę u gin i parę spraw do załatwienia, dlatego resztę doczytam i odniosę się to tego w innym poście. Miłego dnia, dobrych wiadomości, udanych zakupów i bardzo dobrego humoru Wam życzę.
  24. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry. Dziewczyny, nadrabiałam Was 2 godziny :P Już myślałam, ze nie wybrnę :) Evee – Studenci przy porodzie Ja miałam rozkminę, czy wpuścić męża, więc obca osoba to dla mnie jeszcze większy dyskomfort. Ale za to oddanie krwi do ogólnego banku wydaje mi się naprawdę świetnym pomysłem. Ciekawe, czy Rzeszowskie szpitale też to praktykują, bo z chęcią bym się włączyła w akcję… Przykro, że musisz leżeć i doszły niezbyt dobre informacje o ciśnieniu. Ale będziemy trzymać kciuki, żeby dzidziuś jak najdłużej był w swojej kawalerce. Bądź grzeczna, leż i odpoczywaj, nie czytaj internetów! Ps. Ja mam zakaz od gin czytania w internecie :) No a teraz doczytałam o nowym wyniku i wycieczce na szpital. Oj…. Teraz to już bardzo mocno wspieramy i kciuki zaciskamy! Informuj o Waszym stanie, jak tylko będziesz miała dostęp do neta! kukurydza123 – Ten termometr w smoczku sprawdzę, porównam z wynikami innych termometrów i dam Ci znać jak się sprawdza. Będziemy bogatsze o nową wiedzę. Ale jak już któraś dziewczyna wspomniała – będzie ciężko zmierzyć temperaturę płaczącemu dziecku, więc i tak inny termometr trzeba mieć w zanadrzu. Co do głodu po morfologii….Oj to jest okropne, też tego nie mogę znieść! Dlatego jak tylko mogę , to korzystam z usług mojej mamy, tj. zanim ona pojedzie do pracy pobiera mi krew w domu i jedzie z fiolkami do pracy. A ja od razu po pobraniu atakuję jej lodówkę i piję kawę inkę i wtedy na spokojnie wracam do siebie z pełnym brzuszkiem:) Wygoda niesamowita. A w 1 trym., gdy nie mogłam jej wykorzystać to brałam do przychodni kanapki i pałaszowałam od po pobraniu razu w samochodzie :) natalia93 - U mnie nie występują samouciekające gazy, ale ostatnio też mam zwiększoną „produkcję”, więc to chyba taki urok ciąży. katalina89 – Fajne te obrazki. Ja też bym chciała ( bo nie wiem, co z tego wyniknie) powiesić nad łóżeczkiem obrazek, tylko ja sobie zrobię na jednym imię, datę urodzenia, i takie tam dane, a na drugim obrazek ze świętym ( i tu zależy na jakie imię mąż się zdecyduje). Ale jedno już sobie przygotowałam. Jeśli będzie Nikuś, to nad łóżkiem będzie spoglądał na niego św. Nikodem w mojej autorskiej interpretacji. Edzia85- Uwielbiam Twoje opowieści o Gabi, chociaż wiem, że dla Ciebie to tortury. Ale tak słodko o niej opowiadasz, że Gabi wydaje się być mega cudownym bobaskiem O i ja też dziś (w końcu) dzisiaj miałam dentyste- ostatnio odwołał wizytę. Dziś spóźnił się 15minut i tylko zagadnął w zęby, bo to już 3 trymestr. Wyszło, że 6- tkę będę mieć do roboty, ale to już po porodzie. catya - Zachodzę się ze śmiechu z RAKIET Aż mi brzuch spina, muszę się opanować Ufff....no, uspokoiłam się. Jak będę po terminie i junior nie będzie miał weny na wyjście, wrócę do Twoich postów, zwłaszcza tym o rakietach :P U mnie też coś sennie i bez sił. Taki dzień chyba…. Juniorek też spokojny. No to życzę miłego dnia, udanych wizyt i zastrzyku energii :)
  25. Bina

    Sierpniówki 2016

    Ja dostałam od koleżanki ten smoczkowy termometr, ale faktycznie, obawiam się czy się sprawdzi. Nie ufam trochę temu, że mierzy temperaturę przez gumowo/sylikonowy czy jaki tam materiał. Te bezdotykowe są fajne- ale cena:/ Co do basenu to w mojej mieścinie na szczęście nie jest aż tylu użytkowników, dodatkowo jest po remoncie. Dlatego liczę, że i tym razem obejdzie się bez dodatkowego lokatora w p***e
×
×
  • Dodaj nową pozycję...