Skocz do zawartości
Forum

Bina

Użytkownik
  • Postów

    4
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Bina

  1. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry;) Super, że wizyty udane :) Jaka ulga, że te złe informacje też zostały obalone. Niech dzieciątka rosną i przybierają na sile :) Fiolka Czy może rozchodzi się spojenie i stąd bolące podwozie? Moja kuzynka przy każdej ciąży to miała. Podobno okropnie irytujący ból :/ No to już część z Was prawie spakowana gotowa na rozpakowanie :) Powiem Wam, że forum jest dobrym miejscem pod względem motywowania :) Zapewne nie zabrałybyśmy się za niektóre rzeczy tak szybko, gdyby nie to, że inni już oznajmili wykonanie zadania :) A tak, to wszystkie będziemy przygotowane i zadowolone Wczoraj skusiłam się na basen z przyjaciółką. Jak cudownie dla kręgosłupa odciążyć trochę brzuszek, od razu człowiek czuje się lżejszy przez cały dzień. Szkoda, że jest to ryzyko złapania infekcji, bo nasze leżące sierpniówki na pewno by zrelaksowały trochę mięśnie, gdyby mogły trochę podryfować w wodzie. A tak, tak to większe ryzyko niż późniejsza korzyść. :( A dziś byłam na pobraniu krwi do badania. Ciekawa jestem wyników morfologii, bo w tym miesiącu trochę odpuściłam buraczki. Coś dalej chce mi się spać, więc chyba uraczę się drzemką;) Jak Kukurydza się nie odzywa, to zazwyczaj nie jest zbyt dobry znak :(. Oby wszystko u niej i chłopaków było dobrze... Miłego dnia i samych dobrych wiadomości Wam (i sobie ) życzę:)
  2. Bina

    Sierpniówki 2016

    Miremele nie jesteś sama U nas też mąż nie może się zdecydować i już kilkakrotnie po przemyśleniu zmienił decyzję. Póki co, żeby jakkolwiek do maleństwa się zwracać to też używam zwrotu Juniorek, lub Bąbelek - bo te wcześniejsze kopniaczki przypominały mi jacuzzi w brzuchu :)
  3. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry U mnie coś pogoda okropna, jak jest u Was? kukurydza123 - kochana chyba za bardzo panikujesz z tą położną One naprawdę nie zwracają uwagi na to czy masz lekki bałagan, czy jesteś w szlafroku, czy umalowana :) Kto jak kto, ale one powinny najbardziej rozumieć, że jeśli masz leżeć, to leżysz i nie oczekują od Ciebie herbatki i kompana do rozmowy przy ciastku :) Ale rozumiem to, że każde odwiedziny są dla Ciebie męczące, dlatego nie namawiam na zapisanie się i umówienie już na wizytę. Tylko chcę Ci podpowiedzieć, że przywiezienie deklaracji też nie jest od razu zobowiązujące i jeśli im powiesz, że nie dasz rady ich teraz przyjąć, to nie przyjdą - nie jest to obowiązek a przywilej. A Ty będziesz spokojna, że już załatwiona sprawa jest i nie trzeba myśleć później. Wizyty u noworodka też nie trwają godziny, tylko 15 - 30 minut, więc nie jest to aż tak obciążające dla świeżo upieczonej mamy. A zawsze to dodatkowa kontrola (np. wagi, ogólnego zdrowia) i możliwość podpytania, czy pępuszek dobrze się goi, czy ciemieniucha jest taka a nie inna. Bynajmniej ja na Twoim miejscu tak bym sprawę załatwiła :) Ale oczywiście decyzja jest Twoja i zrobisz, jak Tobie będzie najlepiej Fiolka Współczuję teściowej... Najgorsze jest takie wtrącanie. U mnie też teść ma pomysł na naszą działkę i czasem już sobie marzy, że coś zrobi "tak, a nie inaczej", ale na szczęście jeśli powiemy, że chcemy inaczej, to koniec tematu i robi tak jak my chcemy. Dlatego szkoda mi Ciebie, że nie masz możliwości robienia sobie PO SWOJEMU. Bo u nas można traktować to jako pomoc - u Ciebie brak możliwości decydowania o Twojej własności. A powiedz, co dokładnie teściowa nabroiła? Evee Również trzymam kciuki :) natalia93 teraz jest tak dobrze z samochodami, autobusami, że lepiej być dalej od centrum a w ładniejszej i spokojniejszej lokalizacji. Park będzie świetnym miejscem na spacery i zabawy z dziećmi:) Ja z mężem to całkiem uciekamy na wieś zaczarowana Gratuluję udanej wizyty :) Ale te dzieciaczki rosną Miłego dnia:)
  4. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry :) Co do położnej, to już kiedyś przypominałam, że przysługują nam na nfz "wizyty" położnej. Niektóre położne praktykują też zapraszanie do siebie do gabinetu. Tam kontrola wagi, ciśnienia (oczywiście co położna to swój własny zestaw badań), może być kontrola tętna płodu, itp.... wachlarz usług. Później po porodzie do 6 tygodnia życia dzidziusia będzie też przychodzić na patronaże. I Kukurydza jeśli chcesz żeby do Ciebie wpadała to lepiej dostarczyć im deklaracje jak najszybciej bo muszą ją wrzucić do systemu i wtedy zostajesz ich pacjentką i ustalicie jakiś termin wizyt. A jeśli nie czujesz się na siłach przyjmować kogoś w domu, to powiedz im o tym i obejdzie się bez wizyt :) - chociaż najlepiej dopytaj co i jak, bo nie chcę wypowiadać się za kogoś :) Nie wiem czy we wszystkich szpitalach jest taki zwyczaj, ale wiem, że w Rzeszowie na Rycerskiej trzeba mieć wybraną położną środowiskową, tak samo jak lekarzy (o czym już kiedyś było na forum). Oczywiście jak się nie ma to podpowiadają, ale lepiej mieć już wybraną i być przygotowaną do odpowiedzi :) No i tak dodam z opinii mojej mamy-położnej, że niektóre szpitale nie zawsze powiadamiają o urodzeniu się dzidziusia położną, więc dobrze mieć jej numer i też dać znać o wyjściu z maleństwem ze szpitala. Dziś dzień leniwca. Byłam co prawda na zakupach, ale po nich musiałam się zdrzemnąć. I junior też coś ospały - od czasu mojej drzemki mocno śpi, bo w brzuchu spokój i nawet na sheika miał w nosie i nie raczył oddać:) Na szczęście jakieś lekkie obkręcanie było, to nie panikuję :) Miłego dnia dziewczyny :) Dobrych humorów
  5. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry. Ja tak w skrócie, bo weekend szalony i korzystam z chwilki wolnego, żeby nie narobić sobie dużych zaległości :) U mnie ciuszki poprasowane, resztę jak jakieś dojdą będę już prac i pracować na bieżąco, żeby nie przemęczać brzuszka. Dziś od rana sprzątanie, zakupy gotowanie (tu mi się udało, bo teściowa zaproponowała wspólne gotowanie, więc szybko poszło), zawiezienie jedzonka na budowę dla męża, teścia i szwagra. A tam.... no musiałam.... trochę odchwaściłam swoje malutkie tuje, bo by chwasty wnet je przerosły. Na moje szczęście nie było aż tyle z tym roboty, jak się spodziewałam, jednak i tak dzisiejszy dzień odczuwam w nogach i jestem już mega zmęczona. Brzuszek w normie, bez spięć, co aż dziwne po takim dniu :) A u mnie też coś rano humor nie dopisywał. Tym bardziej, że najpierw wylała mi się oliwka na dywanik w łazience, a za 10 minut niechcący strąciłam butelkę z octem i wylało się trochę na podłogę.... Coś wisiało w powietrzu, skoro u Was też dzień depresyjno-leniwo-wnerwiający. Chociaż tyle, ze mój bombelek w brzuszku wypina mocno nóżki, to tak miło pogłaskać go przez skórę i nie muszę się martwić, czy u niego wszystko w porządku:) Oby weekend miną Wam przyjemnie, mężowie dopisywali i byli grzeczni, a maleństwa w brzuszkach uprawiają yogę uważając na Wasze organy :) Buziaczki i miłego wieczoru :) Czy ja obiecałam, że będzie w skrócie? No super, wyszłam na kłamczuchę Ale musicie uwierzyć, starałam się
  6. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry :) Pipi gratuluję, że wracacie do domku :) Nie ma jak u siebie, więc wygodnie będziecie odpoczywać i cieszyć się sobą:).... bo już terminy coraz bliżej i dzidziusie niedługo przestaną gramolić się w brzuszkach Będzie mi tego szkoda... Evee Przykro, że trochę pokomplikowało się z tym łożyskiem. Oby teraz wyniki wyszły dobrze i niech dzidziuś rośnie w siłę. Trzymamy kciuki :) Zaczarowana Witaj! Zapraszam do klikania niebieskich linków pod postami kukurydzy123. W jednym znajdziesz tabelkę - tam wpisz informacje o sobie i dzidziusiu. Dzięki temu nieco poznasz też nas, jakiej płci są nasze bobaski, jakie imiona dla nich szykujemy. A zamiast czytać wątek od początku wystarczy przeczytać naszą pigułę ( !!!!FAQ!!!). Tam umieszczamy streszczenie najważniejszych omówionych tematów. Dla ułatwienia tą encyklopedię mam i ja pod postem :) Anihilacja Walka o byt To mnie rozbawiłaś tym stwierdzeniem Ale ja też w sumie bardziej gdy się nawet lekko przebudzę, to mojego rycerzyka czuję, więc póki co, też jest z niego nocne stworzonko :) natalia93 No to Wam synek rewelacje w nocy zafundował... Łobuziaczek Co do arytmii nie bardzo pomogę, nie znam się na tym, chociaż mój mąż ma stwierdzoną(ogólnie jego serce jest jakieś dziwne :P, takie leniwe), ale generalnie nic z tym nie robi i jest dobrze. Tak też sobie myślę, że jeśli jest to jednorazowy taki "odskok", to może związane jest z nerwami. Nie wiem, czy pijesz kawę, ale jeśli tak, to może dziś lepiej chwilowo odpuść i zamiast tego łyknij melisy. Zmierz ciśnienie za jakiś czas i zobacz, czy tym razem jest OK. I postaraj się nie stresować, bo stres nasila takie sercowe problemy. Zmotywowana Waszymi już prawie gotowymi wyprawkami zrobiłam wczoraj pranie ciuszków. Dziś będę prasować :) No i wczoraj postanowiłam się rozglądnąć za torbą, którą mogła bym zabrać do szpitala. Z ciekawości weszłam do sklepu z używanym sprzętem i okazało się, że akurat miała pani jedną w świetnym stanie, tylko zamek do wymiany (i temu chyba zawdzięczam brak śladów użytkowania :) ). Wytargowałam jeszcze cenę i nabyłam torbę za 10 złotych Zamek już wymieniony - nie mogłam się doczekać i musiałam już to zrobić wczoraj- dziś może uda mi się ją wyprać i kolejny punkt mogę odhaczyć na liście wyprawkowej Jestem zadowolona z tego, że znów udało mi się sporo zaoszczędzić :)
  7. Bina

    Sierpniówki 2016

    antoninka Blizna może być wskazaniem do cesarki, z tego co mówił mi okulista. Ty chciałaś rodzić naturalnie, czy jednak obstawiałaś cesarkę? antynikotynowa Też myślę, że sms to dobry pomysł Evee hahaha:) Uśmiałam się z tym olejem
  8. Bina

    Sierpniówki 2016

    antoninka Ja noszę, do tego mam dość mocne szkła: - 4,15 i -3,75. Byłam już u okulisty, wysprawdzał ciśnienie w oczach i dał zielone światło do SN. Ale fakt, w ciąży wada lubi się pogłębić, a poród to już w ogóle jest mocno obciążający dla oczu. Mi (chyba w ciąży, bo żadne wcześniejsze badania nie wykazały) zrobił się lekki cylinder na lewym oku, ale jeszcze na tyle malutki, że obejdzie się bez zmiany szkieł :) Oby tak pozostało...
  9. Bina

    Sierpniówki 2016

    anulka165 Ale mi się podoba mówienie dialektem śląskim (czy jak to nazwać)i ogólnie gwary są takie urocze Możecie wtrącać te słówka częściej, jakoś tak swojsko się robi i przytulnie CHOP od przesyłek
  10. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry:) Mam nadzieję, że spałyście dobrze i Wasze brzusie też dziś odpoczęły przed kolejnym dniem :) Evee współczuję zęba. Niestety, ciąża je osłabia, jestem ciekawa co u mnie, bo miałam mieć wizytę w tamtym miesiącu, ale dentysta z powodów osobistych musiał zmienić termin i idę za 2 tyg. Co mnie martwi, bo to III trymestr, więc to będzie tylko przegląd. No i taką małą anegdotkę Wam opowiem. Moja dawna sąsiadka miała manię odchudzania- wiecznie na diecie i gdy zaszła w ciążę też nie odżywiała się odpowiednio. Dzidziuś składniki sobie pobierał z jej organizmu, więc jemu nie zabrakło na szczęście i urodził się zdrowy. Niemniej sąsiadka straciła prawie wszystkie zęby. Młoda dziewczyna a bez przednich zębów, więc (na szczęście dla niej) miała kasę od konkubenta to zrobiła sobie protezy, czy coś tam (nie pamiętam, bo ja byłam mała). O to świetnie, że wspomniałaś o tym refundowaniu leczenia. To ważna informacja Patrycja08 Ja lemoniadę wypijałam w całości jaką zrobiłam, a zawsze robiłam ilość "na oko" :) Dodawałam sobie jeszcze kiwi i banana, więc taka cudna konsystencja "kubusia" mi wychodziła. Jak lubisz tego typu soczki to polecam. I chyba jeszcze dodam do piguły przepis na zapiekankę z buraczków. Kochana...wcinaj buraczki! Ja uratowałam się dzięki nim i pietruszce przed szpitalem i zastrzykami, bo już mnie gin na tydzień chciała wysłać, tak mi spadała mimo różnych tabletek :) Lemoniadę piłam codziennie lub co drugi dzień przez 2 miesiące, czasem na zmianę z sokiem z buraków, jak akurat zrobiłam zaczyn. natalia93 współczuję, że mąż lubi gry. Moi bracie też są maniakami, chociaż na szczęście starszy się w porę opamiętał i wyszedł na ludzi. Młodszego brata nie idzie doprosić o nic - pomagałam mu ostatnio robić zadanie do szkoły, bo ma problemy (nauka przecież nie ważna i po szkole jest zawsze "klik","klik","klik") i kazali mu zrobić dodatkowe.... i co? Poprosił mnie o pomoc, więc specjalnie do niego przyjechałam, zadanie pięknie rozpisałam co i jak, wytłumaczyłam, a teraz nie ma komu przepisać tego "na czysto". NO, tak mnie to drażni.... Najchętniej skasowała bym wszystkie gry świata! mamalina Jesteś niezastąpiona Dziękuję :* Miłego dnia :)
  11. Bina

    Sierpniówki 2016

    kukurydza123 Zapomniałam dodać: Powodzenia z wózkiem :) Oby udało się szybko sprowadzić go do Waszego domu, żeby chłopaki mięli swój bolid gdy będzie potrzebny
  12. Bina

    Sierpniówki 2016

    glamjustyna i Virkael Nie denerwujcie się, żeby nie zepsuć dzidziusia ;D myszka83 Super, że meblowe zakupy udane :) Pipii Chłopaki pięknie rosną. No i wiadomość o szyjce też rewelacyjna. Życzę szybkiego powrotu do domku. kukurydza123 Nie jest to priorytet, dlatego nie jestem antypampersowa, nie jestem eko maniaczką, nie będę też nad ambitnie zmuszać dziecka żeby było we wszystkim najlepsze. Po prostu widząc, że w rodzinie męża pieluszka taka się sprawdziła, uznałam że i ja spróbuję. Jak dojdę do wniosku, że jednak to nie dla nas, to wrócimy do cywilizacji Nic na siłę :) Pupa juniorka będzie bezpieczna, więc nie martw się
  13. Bina

    Sierpniówki 2016

    Kukurydza, faktycznie można próbować obejść chrzestnych temat jak Twoja ciocia. Można być nie tylko chrzestnym ale świadkiem chrztu. Tylko też nie zawsze... Tu na stronie można doczytać :) Więc zainteresowanych odsyłam do lektury. Może akurat uda Wam się w ten sposób załatwić sprawy chrzestnych http://www.parafiaboleslaw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=234:wymagania-dotyczce-chrzestnych&catid=38:duszpasterstwo
  14. Bina

    Sierpniówki 2016

    mamalina Oj uciekło mi wcześniej i zapomniałam napisać do Namirka: STO LAT! Samych radosnych chwil. Jeśli nie będzie to dla Ciebie problemem, to miło jak znajdziesz te wypowiedzi o pieluszkach. Ale jak nie masz czasu, to nie musisz, bo Ty i tak masz tyle na głowie, że nie chciała bym Cię przemęczać dodatkowym zadaniem :) Ojej... faktycznie problem chrzestnych u niektórych z Was jest większy, niż to sobie wcześniej wyobrażałam. Może wystarczy, gdy ksiądz zapyta o to, czy chrzestni mieszkają z partnerami, trochę zataimy prawdę i powiemy.... że mieszkają blisko, więc widują się codziennie :) U mnie znów też nie obędzie się pewnie bez atrakcji, bo ksiądz z parafii w której mieszkamy jest beznadziejny (on właśnie robił o wszystko problemy. A kasa to dla niego priorytet. Materialista zasr@^y) Ale już mój były proboszcz mi podpowiedział, że wystarczy powiedzieć, że to nasze tymczasowe miejsce zamieszkania i niedługo zmieniamy parafię. Dlatego u mnie największą zagwozdką jest miejsce chrztu i czy jaśnieproboszcz nie będzie nam robił z tego tytułu problemów, bo pewnie będziemy potrzebować jego zgody. Czy w swojej starej parafii, gdzie mięliśmy ślub, czy w przyszłej. kukurydza123 Hahaha nietoperzu.... Masz genialne poczucie humoru. Co do pieluszek to się z Tobą zgodzę. Pampersy są dla dziecka dużo wygodniejsze i pieluszkowanie jest dla rodziców przyjemniejsze. Jednak ten plus, jest po części wadą, bo właśnie mokra pielucha uświadamia dziecku związek sikania z późniejszymi niewygodami, więc łatwiej oduczyć maluszka noszenia pieluchy. I dlatego ja bym chciała po jakimś czasie wprowadzić pieluchy wielorazowe. Ekologia nie jest dla mnie argumentem, bo przecież więcej prania to więcej zużytej wody i proszków a to wcale nie jest ekologiczne. A czy dotrwam w ich używaniu to zweryfikuje życie ;) Na pewno chcę spróbować. No i oczywiście w dzień, bo w nocy bała bym się o odparzenia. Noo to mam juz spory materiał do piguły :) Widzę, że jednak więcej osób jest przeciw, więc zaczekam jeszcze, czy jednak jeszcze jakaś duszyczka wypowie się za wielorazówkami. Magdalia Witamy i zapraszamy do wpisu w tabelkę :) Zachęcamy do czytania i włączania się do dyskusji, bo razem łatwiej przebrnąć przez nurtujące tematy :) Gratuluję córeczki :) Kurczę, nie spodziewałam się takiego wysypu nowych mam na forum Evee Zapewniam Cię, że niektórzy wiedzą dość sporo Sami potajemnie mają dzieci, partnerki, i to jest właśnie paradoks, że u innych szukają drzazgi w oku... juventinka dzień dobry :) Faktycznie, długo Cię nie było. Oby przeprowadzka zleciała jak najszybciej :) Odzywaj się częściej, bo zaległości to nic przyjemnego Anula 11 U mnie już od jakiegoś czasu ułożenie główkowe, ale teraz się zastanawiam, czy nadal główka jest w dół, bo fika na prawo i na lewo, więc nie wiem, czy ćwiczy pajacyki, czy jednak leży sobie poprzecznie. Chociaż teraz znów czuję jakieś kopniaki w żebrach, więc pewnie były to jakieś ekstremalne ćwiczenia :)
  15. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry. mamalina Dobrze, że już najbardziej ekstremalna część przeprowadzki za Wami. Teraz będzie z górki... i wkońcu odpoczniesz mmj Ale już duży Twój kawaler :) Powodzenia w walce z szykją :) zielono-oka Witaj :) Miło, że w końcu postanowiłaś się ujawnić. Sądząc po Twojej wypowiedz wydaję mi się, że wiesz o tabelkach w postach Kukurydzy i Fizki, niemniej jednak pozwolę sobie przypomnieć i zaprosić do wpisania siebie i dzidziusia. Poznasz tam też lepiej nas i naszych kochanych, brzuszkowych lokatorów. Gratuluję synka :) Szkoda, że tak się życie ułożyło, że tatuś nie będzie blisko cudu, do jakiego się przyczynił, ale to jego strata tego pana. Ty na pewno sobie poradzisz, a Michałek będzie dumny ze swojej mamusi i będzie ją kochał najbardziej na świecie. kukurydza123 Jejku biedny ten Twój mąż... tyle obowiązków (łącznie z obiadami, o których czasem zapomina ), a jego duma dalej nie pozwala mu zaangażować kogoś obcego do pomocy. Dzielny rycerz dalej walczy. Podziwiam jego determinację, chociaż oboje psychicznie byście odpoczęli, gdyby jednak raz na jakiś czas ktoś porządnie wyszorował bród, którego mężczyźni nie zauważają :) katalina89 Dzidziusia nie uszkodziłaś Przypomniałaś mi tekst, który raz palną mój mąż, gdy się na niego zezłościłam. "Nie denerwuj się, bo zepsujesz dzidziusia" Strasznie mnie tym rozśmieszył Fizka Ciasto na pewno będzie pyszne :) O a moje maleństwo od rana przeciąga się w brzuchu, że czuć go z każdej strony :) Na szczęście wybiera sobie górę brzuszka, a nie moje wnętrzności, więc gimnastyka odbywa się bezboleśnie dla mnie :) A właśnie, bo bym zapomniała. Czy ktoś jeszcze chciał by skomentować temat pieluch wielorazowych/otulaczy do pieluch? Bo ten temat nie daje mi spokoju, a materiału wciąż za mało, żeby dodać do skarbnicy wiedzy. Mamalina, może Ty masz jakieś doświadczenie z tym wynalazkiem? Miłego dnia:)
  16. Bina

    Sierpniówki 2016

    Evee Ojej zaskoczyłaś mnie. Jeśli mi wyjdzie całkiem znośnie, to pewnie dam radę i dla Ciebie taki uszyć. Tylko, że jestem trochę....artystyczną krawcową, więc wyroby spod mojej ręki pewnie wywołały by u profesjonalistki atak śmiechu I jak bym już robiła raczej dla tych najmniejszych rozmiarów. Nie wyobrażam sobie dwulatka w takim kaftanie bezpieczeństwa Otulacz 150 zł.... nooo proszę ale biznes.
  17. Bina

    Sierpniówki 2016

    Kukurydza, ależ nie przepraszaj Takie widoki to sama przyjemność i w ogóle mi nie przeszkadza zajęcie mózgu informacją o smakowitym obrazku Evee Właśnie przypadkiem rano trafiłam na ten materiał w telewizji. Zaintrygował mnie ten otulacz, bo klasycznego w ogóle nie brałam pod uwagę, a ten do mnie przemawia. Tylko, że ja jak już się na taki skuszę, to uszyję sobie sama :)
  18. Bina

    Sierpniówki 2016

    Nie pamiętam już co miałam odpisać, bo widok tych bułeczek Kukurydzy zrobił mi mętlik w głowie Zjadłoby ~Mama z powołania Coś mi się wydaje, że jednak to lepiej by działało w drugą stronę, gdybyś to Ty zaglądała do nas, bo to forum to skarbnica sprawdzonych informacji. Anula 11 Trzymam kciuki za Twoją niunię, niech teraz szybciutko przybiera na wadzę. Ale faktycznie dziewczyny zauważyły, że w USG może być trochę oszukana waga :) Córeczka na pewno jest w Twoim brzuszku odpowiednio zaopatrzona w smakołyki :) Pewnie z tych upałów nie miała apetytu. Dodałam do piguły hasełko o ubiorze męża na porodówkę i chciałam dodać o tych pieluszkach wielorazowych, ale dobrze by było, gdyby jeszcze dyskusja się zaostrzyła, bo nie mam materiału
  19. Bina

    Sierpniówki 2016

    kukurydza123 Jeśli masz możliwość, to faktycznie poproś/wynająć kogoś do sprzątania. Bo jeśli dłużej będzie ten nieład do po pierwsze Wy będziecie się frustrować, po drugie trudniej będzie się wygrzebać jeśli brud narośnie. Wiem, że to nie jest śmieszne, ale ten tekst o truskawkach w lodówce mnie mega rozbawił Nie krępuj się nikogo – bo możesz zwalić na męża, że nie daje rady. Ty musisz leżeć dla dobra chłopaków, więc każda kobieta Cię zrozumie. I mam takie samo zdanie o wyborze chrzestnych. Znajomi raczej nie są zbyt dobrym wyborem (nie mówię o bliskich przyjaciołach). Stracimy z nimi kontakt i dziecko straci „bliską” osobę. Jako nastolatek może mieć do w D, ale problem pojawia się w trakcie komunii, ślubów. Pojawia się dylemat, czy zapraszać chrzestnego, który był ostatnio u dziecka na chrzcinach. Dlatego rodzina jest bezpieczniejszym wyborem. Relacje zazwyczaj utrzymuje się długo. Fiolka fajny pomysł z weselem i chrzcinami. Może jeszcze to obgadajcie z mężem Księża zazwyczaj nie robią problemów, jeśli ślub jest w najbliższych planach, więc jeśli zdecydujecie się chrzcić wcześniej, to powinno obyć się bez spin z proboszczem natalia93 Masz 100 % racji. Jeśli ktoś ma tupet (nawet jeśli to w żartach) ryć się na chrzestnego, nie ma sensu krępować się odmową. I dobre pytanie zadałaś Kukurydzy Mnie też to zaciekawiło, gdy o tym wspomniałaś:) marta_joanna Widzę, masz bardzo zdrowe podejście do „uszczęśliwiania” dzieci:)Też bym chciała w ten sposób wychować swoje pociechy. Oby nam nie utrudniali tego dziadkowie lub ciocie. Im więcej zabawek, tym gorzej, bo dziecko przestaje doceniać to co ma. Evee Pieluchy wielorazowe (lub otulacze do pieluch) to super sprawa jak dla mnie. Moja chrześnica nosi na pupci takie i się sprawdzają. Podobno dzieci szybciej uczą się higieny niż przy pampersach, bo szybciej odkrywają związek sikania z nieprzyjemną, ciężką i mokrą pieluchą. Ja bardzo bym chciała ich używać w domu…. W dzień. Bo w nocy może mi braknąć cierpliwości. antynikotynowa Co do materacy, to dużo czytałam ostatnio i lateksowe są podobno najlepsze. Gryka odpada- gdy zawilgotnieje może powstać tam mini zoo. Piankowe znów lubią się po czasie odgniatać. Lateks kokos wydaje się być fajne. Ja myślę albo nad lateksem, lateks kokos, albo pianka-kokos, który jest tańszy i dostępny w stacjonarnym sklepie w moim mieście. Kwestię tą jeszcze muszę obgadać z mężem. Z tego co pamiętam mamalina miała lateks i bardzo chwaliła. natalia93 Drugie imię sprawdzi się, jeśli zarówno imię i nazwisko są dość popularne (np. Anna Nowak), lub jeśli chcecie uczcić czyjąś cześć (np. pradziadka). Imię po mężu też jest ciekawym, symbolicznym gestem. Tylko przy następnym synku też dacie to imię po tacie? Żeby mu nie przykro, że starszy brat ma, a on po kimś innym:) Ja osobiście mam drugie imię, mąż nie. Uważam to za zbędną formalność w naszym wypadku. Pojawia się czasem problem przy wypełnianiu dokumentów (czy podawać jedno, czy dwa). Synkowi nadamy jedno imię. U mnie z chrzestnymi też troszkę problem. Rodzinę (kuzynostwo) mam ogromną, ale z tych najbliższych to z mężem mamy tylko braci . Szwagier już żonaty, wiec można by było mojego brata i żonę szwagra, ale mąż bardzo chce swojego brata, więc ode mnie musiała by być jakaś kuzynka. Mamy już jedną kandydatkę – żonę mojego kuzyna – która często dzwoni i pyta co u nas słychać, typ kobiety do tańca i do różańca, więc na pewno się sprawdzi. Pewnie to najlepsze rozwiązanie sytuacji. Ale męczy mnie fakt, że problem pojawi się przy drugim dziecku. Bo mój brat będzie już być może po ślubie, więc 2 osoby się już nadadzą, ale od strony męża będzie ciężko z odpowiednim kandydatem/kandydatką. Młodszy brat się nie nadaje, kuzynek mają niewiele, a wybór spośród nich ciężki. Ewentualnie jakiś kuzyn, ale tu też jakoś nie widzę by się ktoś nadawał :) Ale już odbiegam za bardzo w przyszłość:) Termin…. Oj bliżej nie znany. Ja chciała bym wrzesień, ale mąż uważa, że dzieci się chrzci po 3 miesiącach (ciekawa jestem skąd on ma te informacje :) ). Jeju… ale się rozpisałam. Przepraszam
  20. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry:) Ach, te teściowe... :) Fiolka Dla świętego spokoju kupcie przewijak sami. To, że kiedyś się czegoś nie używało, nie znaczy, że jest niepotrzebne. Dawno, dawno temu nie było nawet butelek, więc dzieci które z jakiegoś powodu nie ssały cyca były skazane na głód. Teraz, gdy mamy możliwość ułatwiania sobie życia różnymi wynalazkami to dlaczego mielibyśmy się "mordować" bez tego. Tym bardziej, że fortuny nie trzeba wydać na przewijaki :) Ja to chyba nerwowo bym nie wytrzymała nie tylko przewijak ale i łóżeczko za własne oszczędności, żeby trochę utrzeć nosa :) majeczka36 Uwielbiam góry :) Chciałabym mieszkać w takiej góralskiej chatce z widokiem na jakieś szczyty:) Ten klimat jest cudowny i uspokaja :) tak nawiasem dodam, że na mojego M też świetnie działają. Ten nerwus w górach staje się nie do poznania :) Żadnych złości, pretensji przez cały pobyt jest potulny jak baranek i taki kochany :) Górskie powietrze działa cuda Także zazdroszczę wycieczki. katalina89 koniecznie spróbuj jeszcze dodać to zdjęcie. Co do ubrań dla mężów na poród, to ja słyszałam jedną radę. Nic białego :) Kolega miał białą koszulkę, to musiał wywalić, bo substancje, które nałapał na bluzkę nie sprały się. natalia93 Mi weekend miną przyjemnie :) U mnie też synek jest spokojniejszy, mniej ruchliwy, ale jak już się poruszy to powoduje falowanie całego brzucha. Więc się nie martwię. A waga u mnie też przystopowała, ale dziewczyny już mnie uspokoiły, że to normalne. Z ciekawości jeszcze dziś się zważyłam i malutki wzrost jest, co mnie cieszy bo muszę zbierać tłuszczyk na później kukurydza123 Jak dziś się czujecie? Lepiej? Co do macania, to na szczęście u mnie znajomi i rodzina cenią moją osobistą przestrzeń i bardzo rzadko "smyrają" mnie po brzuchu na pożegnanie lub przywitanie z brzuszkiem, co mi nie przeszkadza, bo to tylko kilkusekundowe wodzenie palcami (jak łaskotanie) a nie obmacywanie. Traktuje to jako miły gest nawiązywania kontaktu z maluszkiem :) Ciekawe co u mamaliny... przeprowadzka chyba w pełni, skoro nic nie pisze :) Miłego dnia :)
  21. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry:) Współczuję spięć z mężczyznami. Ściskam mocno i wyżalajcie się dziewczyny na forum, bo lepiej do kogoś "obcego" ponarzekać na męża, niż do rodziny lub znajomych. Przynajmniej ja tak mam. Wydaję mi się,że tak jest zdrowiej dla relacji rodzinno - przyjacielskich :) No i rozumiem Was w 100%, bo u mnie mąż z tej samej gliny co u Was, więc wszystkie sytuacje też nie rzadko przerabiamy. Oby szybko atmosfery się oczyściły. A u mnie dziś od rana mieszkanie przepełnione jest zapachami lata. Z jabłek, rabarbaru i truskawek gotuje się kompocik, a w słoiczku na parapecie leży "zaczyn" na nalewkę z kwiatów bzu i cytryn, który też pieści nozdrza kwiatowym zapachem... Miłego dnia :)
  22. Bina

    Sierpniówki 2016

    A jeszcze zapomniałam dodać ~Agusiku tak, 30 działa cudownie :) motywuje do zakupów wyprawkowych
  23. Bina

    Sierpniówki 2016

    Motylek86 Wszyscy, z którymi rozmawiałam (panowie i panie), którzy mieli poród rodzinny polecają uczestnictwo mężczyzn przy całej akcji. Koledzy męża wręcz polecają :) Ja na początku nie chciałam męża przy tak "trudnych" chwilach, ale mój M tak strasznie chce być, że mu chyba pozwolę. Tym bardziej, że mężczyźni podobno bardzo doceniają wtedy kobiety i są bardziej pomocni po porodzie. A taki efekt uboczy byłby bardzo przeze mnie oczekiwany :) Didi87 Zabawne, ze pytasz, bo właśnie wróciłam z łowów. Tyle, że nie bardzo pomogę swoją odpowiedzią, bo ja byłam w zwykłym sklepie z bielizną. Przymierzyłam, sprawdziłam, czy powiększone od mleka cyce też wejdą i kupiłam...na razie dwa, gdyby jednak coś później nie grało. Bez fiszbin i usztywniaczy. Tak na start żeby coś było. Cena: 29 zł/szt, ale że w tym sklepie pracuje ciocia mojego m dostałam rabat, więc wyszło ok 24 zł/szt I śliczny wzór akurat był :) Cycuszki wyglądają uroczo. kukurydza123 dzidziuś ma być wstrząśnięty czy zmieszany... uśmiałam się Anula 11 Puść brzuszek przodem, niech maleństwo ich najpierw unieszkodliwi kopniakiem karate :)
  24. Bina

    Sierpniówki 2016

    Dzień dobry.... Ojej, miałam już całego dłuuugaśnego posta i cały mi sie skasował :( Bryyyy.... zła jestem. Znów będę pisać pół godziny....Albo tym razem skrócę, przepraszam, ale w nerwach nie chce mi się tyle pisać, więc będzie streszczenie. Tak po wojskowemu:) natalia93 Gratulacje z okazji 30 tc. Ja też dziś świętuję, więc uczcijmy to... toastem z truskaweczki? Ja wózka nie piorę, bo mama (totalna perfekcjonistka) koleżanki od której go odkupiłam zrobiła to na błysk i zabezpieczyła tak, że przetrwał by wojnę mroczna dziękuję za wyręczenie :) ~Agusiku Witaj. Ja dziś spałam wyśmienicie. Od kilku dni po nocy bolał mnie kręgosłup (między łopatkami) a dziś nic nie boli;) Aż miło zaczynać dzień. mamalina oby przeprowadzka minęła szybko i sprawnie kukurydza123 super, ze chłopaki będą mogli mieć swoje przytulanki :) Pipii Super, że szyjka opanowana. Oby te spięcia okazały się błahostką i jak najszybciej się z tym uporacie Anula 11 historia tej pani to prawdziwy komediodramat. A jej mąż to $%^&*()....
  25. Bina

    Sierpniówki 2016

    catya O matko... co za historia piwonia123 Witamy :) Ojej, to masz cierpliwość, że nie skusiłaś się na wcześniejsze ujawnienie :) Zatem teraz możesz nadrabiać częstymi postami :) Z chęcią posłuchamy jak u Ciebie przebiega ciąża. kukurydza123 Tak, był dzień dziecka :) W sumie wyszło to przez przypadek, bo ja chciałam ślub w maju (uwielbiam ten miesiąc) a mąż w wakacje (standardowo). No to mówię do niego: No dobra, to kompromis 1 czerwca, będzie? - on: będzie!. Dopiero później uświadomiłam sobie że to dzień dziecka :) Dzięki temu goście weselni pamiętają naszą datę , co jest bardzo miłe. A jako ciekawostkę podam, że moi rodzice mają rocznicę 1 kwietnia :) Śmieją się, że w razie czego powiedzą, że ślub był żartem Ale nie znam bardziej zakochanych ludzi, więc na pewno ta wymówka się im nie przyda :) Daj znać co odpisali w sprawie ośmiorniczek :) Swoją drogą, fajny pomysł na zabawkę. Może też uszyję dla mojego juniora takiego pluszaczka. Tylko nie bardzo wiem z czego, bo mimo chęci dzierganie mi nie idzie :) mamalina No, to dobrze, że już spięcie minęło :) Ps. Kukurydza ale mnie olśniło Przecież Twój mąż robił narzutkę na drutach, o ile dobrze pamiętam Jak tam prace, skończone, czy brak czasu spowodował chwilowy zastój w pracach?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...