
cebulka27
Użytkownik-
Postów
8 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez cebulka27
-
Edzia na spokojnie, ja zostanę:-) my dalej piszemy się z dziewczynami z forum z maja jak byłam w ciąży z Dawidkiem. Nie wiele nas zostało, bo 4, ale piszemy się na okrągło. Była położna, tętno super, więc chociaż tyle. Ja na czworaka szpachelką wyskrobałam korytarz i klatkę schodową i umyłam schody i chyba tyle na dziś bo się umordowałam. Teraz Adaś szaleje.
-
Szoti Adaś się wypycha w różne strony, brzuch mi faluje okropnie. Tłumacze mu że już jak rozpycha to może mocniej,żeby mamuśce wody odeszły:-DJutro wizyta. U nas patologia ciąży,noworodki i trakt porodowy na różnych piętrach, wiec nie słychać nic. Powiem ci że szkoda było by mi Dawidka tak zostawić, jeszcze nigdy nie zostawiałam go na noc, ale czasami wręcz mi się marzy odpocząć i poleżeć tak w ciszy, bez latania, gotowania, sprzątania. Już ponad godzinę zabieram się za sprzątanie i marnie mi to idzie.
-
Córeczki oby sprawnie poszło. No i już jesteś po terminie, ciąża donoszona, więc nie masz o co się martwić. Edzia każde dziecko ma inne potrzeby, Maciuś najwidoczniej potrzebuje bliskości i nie daj sobie wmówić że to wymuszanie i nie normalne, nie może taki niemowlak wymuszać, tylko dla niego to też stres poza brzuszkiem mamy. Będę mamą co u Ciebie? Pinka i Magda żyjecie? Szotijak się czujesz? Jak Wojtek? U mnie dalej cisza, dziś Dawidka zawiozłam do przedszkola, a sama biorę się za mopowanie podłóg, bo mąż już prawie wszystko pozacierał, więc jest trochy kurzu. Dziś kończy zacieranie i zostaje tylko malowanie, więc już prawie koniec. Ja w dalszym ciągu chodzę i zasypiam, tak mnie spanie bierze ze masakra. No ale, w nocy na siku a z rana Dawidek wstaje o 5 30, 6, więc szału niema.
-
Edzia co do leżakowania na brzuszku to się nie przejmuj, Dawidek też okropnie płakał jak go kładłam, dopiero mu się spodobało jak zaczął sam się przewracać. Jak mówiła co mu robimy, to na zmianę z mężem mówiliśmy że bijemy lub ze skóry obdzieramy.
-
Edzia ja dobrze trafiłam i teściowa mam naprawdę super kochaną, i nigdy nie wpernicza mi się w nic, jak coś to też po mojej stronie staje i zawsze można na nią liczyć, więc tak naprawdę tylko jej bez nerwów bym Dawida zostawiła na czas pobytu w szpitalu, natomiast jest babcia męża, i tu wypisz opis twojej teściowej, tylko już chyba trochy odpuściła bo dosadnie mówię co myślę, a te jej teksty jak Dawidek płakał jak był niemowlakiem, co oni mu tam robią, to mnie do szału doprowadzał. Teraz z kolei właśnie się wkurwiłam bo myślałam że jak wrócę ze szpitala to teściowa jeszcze chwilę będzie i będę miała babcie z głowy, a tak jeszcze kolejne tak naprawdę dziecko do opieki.
-
Szoti Dawidek ok, kataru niema od wczoraj, ucho też nie boli. Wczoraj pediatra mówił że wyłapałam sam początek, więc jest ok. I jutro pewnie dam go do przedszkola bo dostaje pierdolca, jestem taka nerwowa i nabuzowana że wolę żeby on się rozerwał w przedszkolu, a nie z mamuśką na wylocie. Jeszcze się wkurwiłam bo teściowej skrócili urlop i muszą wracać 3 kwietnia i ciula z pomocy. Więc czuję znowu presję żeby urodzić bo się boje ze nie będziemy mieli z kim Dawidka zostawić. Jutro jak zobaczę że Dawidek jest ok, to go odstawiam i dalej latam na mopie i po schodach. Tylko wchodze i nic nowego tu niema, a powiem szczerze że tylko tu mam ochotę porozmawiać, a na smsy nie odpisuje u telefony przestałam odbierać, bo pytania czy już urodziłam doprowadzają mnie do szału.
-
Szoti przynajmniej wiesz że coś się dzieje. I może coś się samo rozkręci. Mąż nie narzeka bo wie że potem to chwila abstynencji no i przy dwójce małych dzieci to raczej ochota będzie tylko na sen bez pobudek:-D Ja już czekam na poniedziałek, bo chodzę jak osa, wszystko mnie wnerwia. Do Dawida niemal cierpliwości. I jedyne czego się chce to spać.
-
Meju Dawidek się urodził 2 tygodnie po terminie i jak szłam na wywołanie to wszystko było pozamykane.
-
Monika Dawidka jutro wysyłam do przedszkola, niech trochy się wyszaleje,a po kroplach i antybiotyku jest ok. Kataru niema, ucho nie boli. Miałam nadzieję że ruszy samo, ale już się nastawiam na poniedziałek na szpital. Bo tyle co sprzątam, myje podłogi, podnoszę Dawida czasami i wieczorami działam z mężem i dalej nic.
-
córeczki jak tam po wizycie? Będę mamą co u Ciebie? Mam nadzieję że już tulisz maluszka. Mój jest wyjątkowo niepodatny i uparty, latam, sprzątam, wykorzystuje męża i nic.
-
Szoti no to kawał pączusia, jestem ciekawa ile Adaś w czwartek będzie ważył. A dwa palce to już całkiem fajnie, molestuje męża i może ruszy dalej.
-
Edzia super że Maciuś przybiera. Ja z Dawidkiem panikowałam i kupiłam wagę, więc teraz będę ważyć. A chłopaków mam opornych, dziś zarejestrowałam się na wizytę na czwartek, ale już jestem nastawiona na poniedziałek na szpital i wywołanie.
-
nightmare ale słodziak, i to już 2 miesiące, a my tu czekamy na wysyp i nic:-)
-
Szoti dawaj znać jak tam po wizycie. Chodzę śpiąca i oczy same się zamykają,a jak tu pospać.
-
Monika ja niestety dalej w dwupaku, Dawid znowu ma zapalenie ucha przez ten alergiczny katar, znowu antybiotyk, mąż po pracy męczy korytarzu klatkę, a wieczorami wypedzamy Adasia, a i tak nie chce wychodzić.
-
Będę mamą trzymamy kciuki, oby po przebiciu pęcherza poszło szybko, jak już tyle trwa.
-
Szoti a rodzić to ja chętnie mogę dziś, z Dawidkiem załatwione, dostał antybiotyk bo znowu mu katar topnieje, ale poza tym ok, więc na spokojnie mogę nawet dziś:-)ale leniu uporczywie siedzi w brzuchu.
-
Szoti mnie krzyże bolą, ale nic poza tym, brzuch tylko twardnieje. Dawida teraz wyśle z teściowa na spacer i trochy posprzątam, chociaż najchętniej to bym się położyła.
-
Ale tu cicho... będę mamą już pewnie po? córeczki coś się rozkręciło? Szoti śmiałam się do męża że od dziś jestem w promocji, bo przeterminowana:-) Do tego wszystkiego u Dawida znowu katar który poszedł na ucho, i kaszel, teraz pojadę do pediatry. Nam auto zepsuło się, nie lubię jeździć autem teściów.
-
Edzia mnie też przebijanie pęcherza nie bolało, ale po już strasznie szybko akcja potoczyła. Dziś Adaś jakiś nerw mi uciskał, bo dalej główką taranuje dół, ale jak taranuje to drętwieje mi całe biodro i od pachwiny do kolana prąd idzie.
-
będę mamą bolało, zwłaszcza jak przebili pęcherz, ale miałam bardzo mocne krzyżowe skurcze, a nie każda je ma. No i wiesz, jak zucili mi Dawidka na pierś to wszystkie bóle ustały i warto było. Tak że dasz rade. Ja się porodu nie boje, chociaż już wiem co na mnie czeka. Grunt z by zdrowy przyszedł na świat. My z mężem teraz jak po ślubie, a Adaś ani myśli wychodzić. Ale bardzo tkliwe piersi mam i Adaś taranuje głowka dół, ale nic z tego nie wynika.
-
Będę mamą ja też miałam w poniedziałek cały dzień balonik, a we wtorek od 7 oksytocynę i o 15 30 urodziłam, tak że będzie dobrze, trzymamy kciuki. Córeczki to się zdenerwowalas napewno. Pinka co u Ciebie? Magda jak tam?
-
Edzia już nie pamiętam, tym razem sproboje też biogaje, też jest probiotykiem. Dicoflor napewno nie zaszkodzi. Ja sobie pomyliłam dicoflor z delicolem. A dawałam i to i to. dicoflor dawałam jak Dawid miał 8 miesięcy, alergolog przepisał.
-
Edzia o koperku poczytaj, bo wcale nie jest taki dobry przy kolkach.a z kropelkami trzeba próbować, nam dicoflor nie pomógł, ani Espumisan, ani Bonprix, ale to trzeba próbować.
-
Sab Simplex*