
Mindtricks
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mindtricks
-
monikae Mind ja widzę że Lilka i Maciek maja dużo wspólnego :-) też lubi noski eskimoski i od niedawna buc :-) no.i również śpiewa, choć niezbyt często w miejscach publicznych :-) Wygląda wtedy jak Luciano Pavarotti hahaha ;-) :)))))
-
Dzien dobry w piąteczek:)) Monmonka,dzieki za info o zoltku.kurcze,najchetniej to bym juz dzis dala ale skad ja wezme przyzwoite jajko w stolicy??hmmm.. Charlotte,fajnie ze siebie odezwalas na forum.nie opuszczaj nas!:)pisz co u was. Lilka juz sama staje ale jeszcze nie wszedzie tylko tam gdzie ma bardziej obczajone miejsca.na jedna z wersalek potrafi juz nawet sama sobie wejsc:) No i nauczyla sie robic noski-eskimoski i "buc",nachyla wtedy glowe i bucamy sie czolami jak koziolki.przeslodkie to bo strasznie sie wtedy zasmiewa:)) My codziennie wlaczamy endomondo i smigamy po 7km po warszafce.a ze czesto nas zlapie deszcz to podrozujemy tez metrem:)Lilka zaczepia tam wszystkich dookola albo "spiewa" na caly glos,czym robi furore;) Ok,ide na kawke.milego dnia!!!
-
Dzien dobry! Sevenka,Lila je rano mm z 180ml wody,o 19:30 ze 180ml i ok 23 150ml lub 180ml. Ja tez czasem czegos nie wychwyce w wzszych postach,dziwie sie o czym piszecie i szukam wstecz:) Gosiaczek slodziaczek jak zawsze do schrupania:* U nas tez loteria z jedzeniem.przedwczoraj szczesliwa bo Lilka pierwszy raz jadla owsianke i to sporo ok 200ml,wczoraj pierwszy raz zupa pomidorowa a jsk chcialam dac owsianke to taki ryk jakbym krzywde robila,pomimo kilku podejsc:(
-
Monika,przykro mi ze badanie nie wiele pokazalo ale mam nadzieje ze masc szybko pomoze i ulzy Maciusiowi.moze skoro wczesniej inna dermatolog przepisala mleko na recepte to moze i tym razem sie uda?A jesli nie to moze wystarczy tel do pediatry zeby zostawila recepte do odbioru w rejestracji... Maz wrocil do pracy bo skonczyl mu sie urlop a ja z dziewczynkami zostalam u tesciow w Wawie.Dzis kolejna nowosc w menu-pomidorowa.niby tylko 10 łyzeczek ale zawsze cos.oczywiscie na poczatku tradycyjnie blokada wiec musialam niezle cyrki odstawiac i udawac ze karmie ja i psa na przemian bo wtedy sie zasmiewala i jadla:) Bylysmy na dlugim spacerku i oczywiscie pepco zaliczne,a najblizsze tu jest 50min szybkim krokiem od domu:)wszystko kupuje rozmiar wieksze co by bylo na wrzesien bo poki co ciuchow co nie miara:)
-
Monika,kciuki zacisniete z calych sil!!Zal Maciusia ze tak go to swedzi,oby to juz byla koncoweczka i maluszek znow smial sie od rana do wieczora i spokojnie przesypial nocki:***
-
Pisze na raty bo latam za Lilka a ta buszuje po mieszkaniu tesciow:) Milami,ja tez kiedy mielismy nasz kryzys powiedzialam za duzobi zbyt dosadnie bo wtedy bylam przekonana ze tak trzeba,ze tylko w ten sposob do niego trafie.wiem ze go zabolalo ale cos tam zrozumial i nie wylaczyl sie po wypowiedzeniu pierwszego zdania.tez sobie pomyslalam ze ja to bym sie za cos takiego obrazila na smier ale faceci sa chyba mniej pamietliwi
-
A ja mam dzis mega zaciesz bo Lilka zjadla owsianke-pierwszy raz,i zajadala sie az sie uszy trzesly:)))Wiec menu poszerzone hihi.do tego pol nalesnika:)Kupilam niekapek w ikea za cale 4zl bo rurki nadal nie ogarnia i poki co przy nim zostaniemy bo nie chce mi sie jej poic ze szklanki bo sie oblewa a ze smoczka nie chce....No i ciesze sie ze pije wode a nie soki:)) Z kolejnych sukcesow to Lilka wstaje:)jeszcze wczoraj pisalam na fb ze rax kiedys wstala i cisza od tego czasu a tu dzis od rana wstawanie i super jej to idzie.probuje tez wdrapywac sie na kanape:)
-
Oj pewnie tradycyjnie o kims i o czyms zapomne ale rano czytam a pisze dopiero teraz. Maja,wszystkiego najlepszego!oby rzeczywistosc nie przytlaczala a po burzy zawsze wychodzilo slonce!ja bywam wybuchowa,zwlaszcza jak milion rzeczy staram sie zrobic na raz i to najlepiej perfekcyjnie,mozliwe ze zareagowalabym podobnie do ciebie.niestety musze przyznac ze to nie bylo dobre rozwiazanie bo maz pewnie sam cieszyl sie jak glupi ze wreszcie wyrwie cie z pieluch i tym sprawi ci najwieksza radosc a nie kolejna kiecka,bombonierka itp.no ale grunt ze winy wybaczone grzechy odpuszczone:) Szczesciara,Monika,pierwszy raz slysze takie okreslenie "typowy Maciek" i ze niby Macki sa grubsze.ja znam kilku i zaden z nich nie jest gruby!:)I nie sadze zeby dzieci sie tak smialy w przedszkolu:) A co do pracy przedszkolanki to nie wiedzialam ze tak to wyglada.z boku to sie wydaje taka fajna praca,15ta godzina i fajrant a to tak kolorowo nie jest.oczywiscie samej pracy nigdy nie traktowalam jako latwej i przyjemnej bo z gromadka dzieci to niezly sajgon i odpowiedzialnosc.
-
Sevenka,wszystkiego dobrego z okazji urodzin!duzo zdrowka,usmiechu,dumy z dzieciaczkow i kaski na przyjemnosci:)) Monmonka,super ciuszki!:)dojrzalam tam fajne czapeczki i swietna jest ta sukienka z txm.szorty w gwiazdki tez mamy.a legginy sa sliczne,ja wzielam wiekszy rozmiar bo na teraz mamy duuuzo leginsow i chyba nie zdazymy wszystkich znosic;) My jeszcze w Olsztynie ale dzis wracany do tesciow do Wawy.pojechalismy do parku na spacer,wysiadamy z auta,rozkladamy wozek .....no i deszcz...takze tak:((
-
Monmonka,pokazuj pepcowe zdobycze!musze zaspokoic glod bo juz mam syndrom odstawienia,wiec chociaz oko naciesze;) Pytasz o reakcje Emi....otwiera Lilkowa torbe bo chciala wyjac jablka a tam ta kurtka wepchnieta na wierzchu,a ona "ooo!jednak nie zapomnialam kurtki!!"i siedzi zadowolona.po chwili mowie:no chyba nie ty ja tam pakowalas wiec moze jakies dziekuje sie nalezy...Oj i tak to.... A co do powiekszajacej sie liczby dzieci i podbierania w muzeum to my raczej na odwrot chetnie bysmy zrobili i gubili po jednym ale szarańcza sie tak latwo nie da:)))))Z Wawy zabralismy siostrzenice meza 16letnia a tu na miejscu u brata meza jest 2 chlopcow 10 i 12 letni.takze tak:)
-
Dzien dobry niedzielnie:) No i znowu leje wieje i rzuca żabami:(((My juz spowrotem w Olsztynie.mielismy pojechac zwiedzic swieta lipke i bunkry hitlera w chyba wymiekniemy i skonczy sie na basenie kreglach czy kinie,poki co dzieciaki nie moga sie jednoglosnie zdecydowac a jest ich 4:) Gdansk sliczny no ale zeby go pozwiedzac to chyba nawet caly weekend by nie wystarczyl.z racji pogody bylismy w centrum hewelianum i muzeum II wojny swiatowej-super ale z Lilka nie moglismy pozwolic sobie na zwiedzanie dluzsze niz 3h.zalowalismy ze nie starczylo tez czasu na muzeum solidarnosci bo fajnie byloby pokazac dzieciom jak bylo za naszej mlodosci:)Zjedlismy za to boska pizze w la sicilia-polecam!!mniammmm:)Lilka grzeczna i dzielna ja zawsze-sloneczko moje:* Milego dnia!
-
Elizka cudna i jak sobie dzielnie cwiczy:* Lilka bez problemu zasnela wczoraj na tym noclegu a dzis nawet raczki wyciagala to kobiety od ktorej wynajelismy nocleg.kobieta zaniosla ja do auta,wsadzila w fotelik i Lilka jej zrobila papa,slodzina moja.ta kobieta mega sympatyczna,gadula straszna,wiec siedziala wczoraj z nami troche i opowiadala historie zyciowe:) A wiecie co moj maz powiedzial po tym jak skapnal sie ze zspomnial tego wozka???nie uwierzycie...Powiedzial:najwyzej bede ja nosil...Czaicie????nosil???niemowle przez caly dzien na rekach??no chyba mi kosmici meza podmienili ze takie pomysly ma.ech... Milego dnia kochane!!!!
-
Dzien dobry!Witamy sie w kolejny deszczowy dzien urlopu:) Pewnie nawet nie uda sie zobaczyc starowki w Gdansku i (jak to powiedziala moja corka-ta starsza) Wodnika(czyt.Neptuna) bo bedzie lało.jedziemy teraz do centrum nauki Heweliusz a potem pizza i muzeum.Wczoraj na noclegu Emi z kolei powywieszala sobie do szafy kurtke i bluzy.wszyscy juz siedza w aucie i czekaja niecierpliwie na guzdrajaca sie matke,a matka co?matka sie wrocila zeby zobaczyc czy nie zostaly jakies rzeczy w pokoju czy lazience.no i otwieram szafe a tam garderoba mojej pierworodnej ,jak wisiala,tak wisi.wcisnelam wszystko do torby Lilki i wlasnie przed chwila,50km za Malborkiem pytam czy pozabierali rzeczy z szaf...Emila prowadzi dyskusje z tata co maja zrobic w tym temacie a ja wredna siedze i sie smieje pod nosem.a,powiem jej w Gdansku,niech sie jeszcze troche pomartwi:)))
-
Pisze na raty zeby znow mi nie zzarlo;) Kupilismy na szybko takie zwykle nosidlo turystyczne zeby moc z Lilka zwiedzic ten zamek w Malborku.i jestesmy mega zaskoczeni ze taka grzeczna byla:)zero marudkow!nawet sobie zasnela w tym nosidle a my sobie zwiedzalismy 2h:)jak sie obudzila to zafascynowana ogladala sufity w zamku i zyrandole:)Troche sie boje czy jej nie zawialo gdzies bo pogoda dzis tragiczna deszcz non stop i okropny wiatr.teraz sobie spi slodzinka. No i stwierdzilam ze nigdy wiecej wakacji w Polsce.szkoda kasy.bo w taka pogode ciezko wypoczac:(
-
Wczoraj rano byla piekna pogoda,pojechalismy pozwiedzac skansen w Olsztynku.popoludniu mielismy jechac na plażing ale dupa,burza na calego:(odczekalismy i pojechalismy pospacerowac po rynku i poszukac keszy(skrytek:).zjedlismy zajebiste lody wiec humor lepszy;)Dzis zwiedzalismy Malbork a ze ma byc pogoda ktora delikatnie mowiac wyklucza plażing to szybka zmiana planow i dzis nocujemy w Malborku a jutro ruszamy do Gdanska zwiedzac muzeum IIwojny swiatowej-marzenie Emilki:))
-
Qarolina,dzieki za pamiec:)Tak,my juz na Mazurach.Pisalam juz 3 razy mega dlugie posty i za kazdym razem mi wcinalo i dalam sobie spokoj,wrrr... Nie wiem czy pisalam ale stwierdzilam ze nie chce mi sie targac naszego wozka kolosa na wakacje i siostra meza w Warszawie pozyczyla nam spacerowke chicco od kogos.mielismy korzystac z niej w Wawie no i wziasc na mazury.oczywiscie ja jak zwykle biegalam i pakowalam csly majdan a maz mial tylko zaniesc bagaze do auta i wyjac wozek z garazu i spakowac.kiedy dojezdzalismy do Olsztyna zapytalam tak z glupa czy wzial wozek....a on ze zapomnial...matko ale sie wk....am.tyle razy gryzlam sie w jezyk bo zal mi go bylo ze ma zapieprz w pracy ale tym razem przegial pałe!oczywiscie nie moglam dac upustu moim emocjom bo w aucie 3 dzieci wiec az para szla uszami.noz k....,spakowal swoje rzeczy i zadowolony pojechal na wakacje a ja kuzwa musze myslec czy wszyscy wszystko maja.jak poorosze to zazwyczaj robi ale jak nie powiem to za chiny ludowe sie nie skapnie.dziewczyny jak mnie to cholernie meczy!Wygarnelam mu potem na postoju jak dzieciaki poszly na Grunwald.w Olsztynie pozyczylismy kolejny wozek,po znajomosci.
-
Hejo,juz mi dzis Lilka lapka skasowala caly moj dlugi wywod,ech... Teraz jestesmy w drodze na mazury,oczywiscie musimy zahaczyc o Grunwald....:)) Wczoraj pospacerowalismy po Lazienkach a wieczorem mielismy randke bo tesciowa zostala z dziewczynami.bylo cudnie.wieczor goracy,zjedlismy pyszna kolacje na ogrodku romantycznej knajpki w ktorej sie poznalismy...bo razem tam pracowalismy:) Monmonka,spodnie oczywiscie z pepco...:)Byly w zestawie z taka biala bluzeczka w kropki i azteckie wzory,w ktorej tez wstawialam zdjecia.sa super bo niby jeansy a mega cienki material i luzny wygodny kroj.niestety ten sciagacz powoli zaczyna juz sie odciskac na ciele wiec chyba nam lydki tyja;) Milego dnia!! Aha,Lilka raz wstala sama przy wersalce i niezle juz sie trzyma na nogach:)ale raczkowania brak:)
-
Milami,okropna ta historia z wypadkiem na torach i to ze wy tez czesto tamtedy jezdzicie....az ciary na ciele:/Wspolczuje choroby wujka,te nowotwory sa straszne i walka z nimi taka ciezka.oby leczenie przynioslo efekty. A historia z namiotem-blahahaha:))))) Widzialam to oczami wyobrazni!:) Milego dnia!My lecimy na spacerek do Lazienek:)
-
Wow,Zuzia szaleje!brawo,zuch dziewczyna. Swoja droga to my jeszcze nie ogarniamy dopasowywania ksztaltow a tu widze ze juz kostka rubika w rozkminie....;)) Monmonka,ja to kompletny laik w kwestii alergii ale tez myslalam ze Lila ma taka szybka reakcje na gluten a to sie okazalo ze wysypalo ja po mokrych chusteczkach fitti ktorych uzywam tez do pupy. Jutro nadrobie forum bo to co czytalam w drodze juz umknelo:/My juz w Warszawie u tesciow.Lilka dxielnie zniosla podroz.Jechaly z Emi z tylu a ja z przodu wiec zero choroby lokomocyjnej tym razem,jupiii! Pozdrawiamy ze stolicy:)Spacerowka pozyczona bo nie chcielismy targac naszego kolosa od 3w1.Lilka zadowolona z nowego pojazdu:) Dobranoc:*
-
Ninka cudna!slodka i urocza jak laleczka :*Oczka przekochane.Imbir wytrwalosci z tesciowa czego i sobie zycze;)) Dobranoc mamusie.regenerujmy sie i ladujmy bateryjki na kolejny dzien poznawania i zdobywania swiata przez nasze Skarby:)
-
Monika,oby szybko minely ci te 5 tygodni.kurcze,tyle rodzin z dala od siebie bo u nas w kraju taka kicha...Ni ale to temat rzeka. Ja niestety juz coraz bardziej czuje ze powoli urlop sie konczy wiec chcialabym wydluzyc kazdy dzien tym bardziej ze taka cudna pogoda,Emi w domu. Mnie i Lilke niestety ostatnio zlapala burza.kompletnie nie mialysmy sie gdzie schowac bo szlysmy przy ogrodkach dzialkowych.co z tego ze Lilka miala folie na wozek a ja parasol...byl hardkor:)wystraszylam sie ale jak doszlysmy do domu to tak lunelo ze po nas juz by chyba nie bylo co zbierac;) Lilka od 2 dni zasypia w 3min jak tylko wypije mleko.czeka mnie jeszcze prasowanie i spakowanie swoich rzeczy no i jutro urlop:))))Jedziemy do Olsztyna do brata meza i to bedzie nasza baza wypadowa.Choc na razie zaplanowany must have to poki co tylko Malbork ze wzgledu na Emi.A zeby nie meczyc Lili podroza 500km na raz to jutro zatrzymamy sie w Warszawie u tesciow i do Olsztyna wyruszymy we wtorek lub srode. Lilka wreszcie zaczela pic wode i sok,ze zwyklego kubka bo z butli nie chce(pomimo ze pije mm) a slomki w dalszym ciagu nie czai.bardzo mnie to cieszy bo straszne upaly teraz.Kupilam dzis ta pomidorowa 9 ktorej pisala Nika i klops.tez nie podeszla.oszukalam ja kilka razy i dawalam na zmiane owoce i ta zupke,myslalam ze za ktoryms razem sie przekona ale nie,wypluwala.ziemniaka zjadla 1/4 malego,a reszte zgniotla w rece i rozsmarowala na brzuchu.... Gratulacje dla Maciusia i Igorka za nowe umiejetnosci.super!Co do siadania to mysle ze zalapie za tydzien lub dwa.Ale super ze jest aktywny i cis tam sobie kombinuje pi swojemu skoro wstal:)) Lilka nadal nie raczkuje ale pelza i popyla po caltm mieszkaniu.Coraz zadziej ma ochote na pokazywanie oczka paluszkiem.Za to rozczula mnie ze zawsze jak cos jej spadnie to mowi "bam"(czasem samo "ba") i "ni ma":)))A dzis jak bylysmy w kosciele na zewnatrz,to jak jadla bulke to chciala wszystkich czestowac(tak jak zawsze psa) i machala nia do ludzi ktorzy kolo nas stali i mowila "da".Ale to juz oczywiscie przypadek:)) Milego wieczoru!!
-
Venuska,chyba to ty juz pisalas o tym sposobie z kartonikiem i go wyprobowalam i nic:/Pomysl super,bylam przekonana ze zalapie ale coz....taki to egzemplarz z mojej Lili.Mleko pije z butli,kompot ze szklanki wypije ale z butelki w zyciu....I badz tu madry czlowieku:( Imbir,masz swieta racje co do tej presji.okropne to! Karii,synus przesliczny!A o tej wrednej babie nawet nie wspominam i nie bede komentowac bo to bylo chamskie co powiedziala.badz ponad to!
-
Czesc,wczoraj nie mialam jak pisac ale czytalam i cieszylam sie ze u Maciusia bez nop no i ze siostra juz czuje sie dobrze.tak jak pisalam na fb,powody mogly byc rozne,czasami np ze stresu przed czyms na co bysmy nie wpadly albo niestrawnosc ktorej w pierwszej chwili nie mozemy skojarzyc z tym co sie zjadlo. Qarolina,super ze i od ciebie wiesci dobre,ze nic zlego znowu sie tam nie wykluwa!zdrowka,oby sxybko przeszlo.A jak pisalas o braku apetytu Gosi i tym balaganie w qchni to doslownie jak u mnie,wypisz wymaluj.bardzo mnie to stresuje ze Lilka warzywa i kurczaka zjada w sladowych ilosciach jak jej dam do łapki.a zup ani papek,swoich czy sloiczkowych ZERO.zalamka.wczoraj maz juz jej dawal na sile bo stwierdzil ze jakos musi sie przekonac.no a dziecko jeden wielki zal i ryk....No ale wiadomo ze te sprawy na mojej glowie i odpowiedzialnosc biore ja bo on zdaje sie na mnie.ech.... Opalam sie w parku a Lili spi juz godzine.przejrzalam internety i zrobie dzis placuszki ryzowe z bananem.moze to jej podejdzie.... Wczorajszy wypad do kina udany,film niby dla nastolatkow ale spoko:))No i chapsnelysmy pare rzeczy na wyprzy,oczywiscie dla dziewczynek bo na siebie bylo mi zal.A nie,przepraszam kupilam sobie czarny lakier i pedzelek do zdobien i sie bawilam wczoraj w malowanki:)
-
Dzien dobry! Qarolina,jak ucho?mam nadzieje ze to falszywy alarm i ze sie nie pogarsza. Szczesciara,jak Macius po szczepieniu? My dzis wstalysmy po 6.zafarbowalam wlosy,zrobilam hybrydy na stopach i pocwiczylam na stepperku.kompot i zupka dla Lili nastawiona.a mi sie juz oczy zamykaja:)No nie ma tak dobrze,Emi przyniosla jakas gre wiec czas na rozrywke;) Popoludniu idziemy we dwie do kina,moze wpadniemy do jakis sklepow bo od dzis wyprzedaze.juz nawet zdazylam kupic Emi parke na zime za 100zl,przeceniona z 300:) Przyszla mi juz czapka do kapieli dla Lili z hm(zamowienie za cale 22zl:).jest super bo z materialu uv,z daszkiem i oslonka na policzki i ramionka.i nawet trafilam z rozmiarem:))W poniedzialek jedziemy na urlop na mazury i niby ma byc po 28stopni.juuupi:)))) Milego dnia!!!!
-
Imbir,moja te praktycznie nic nie chce pic:/no i je duzo mniej niz pozostale maluchy. Maseczka z buraka dobrze robi na ...na pewno na wszystko hihi. Obrazek mega.i tak trzeba do tego podchodzic.swoja droga to dobrze ze Ania Lewandowska nie byla wrzesnioweczka bo juz by byla z nas miazga;))jakby nas tu zaczela katowac swoimi zdjeciami z plaskim brzuchem i cialem bogini 6tyg po porodzie:))) Ale powiem wam ze niedawno kiedy to siedzialam w parku przy spiacej Lilce i beztrosko wcinalam batona,to zauwazylam ze na silowni(takiej jak to teraz w parkach robia)dziewczyna ostro zapierdziela na tych sprzetach i tylko na chwilke podchodzi do wozeczka pobujac maluszka i dalej wycisk...Szacun:)W zyciu bym sie tak nie zmotywowala hihi. A jeszcze wam napisze ze zawsze jak Lilce cos spadnie to mowi "bam" i takie smieszne "niii maa":)))kocham ta moja smieszotke:) Szczesciara,co do ubran z pepco to w ciazy kupilam taka dluga sukienke bawelniana.a dzis pizamke:) Spokojnej nocki:* Fajnie ze jestescie:)))))Dobranoc.