
Mindtricks
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Mindtricks
-
Powiem wam ze strasznie sie ciesze i ze jestem dumna ze moja Lilka tak super sprawowala sie pod nasza nieobecność:))Dziadkowie zachwyceni ze wogole nie plakala i ze jest taka pogodna smieszka.Balam sie ze moze najbardziej bedzie tesknic i plakac przed nocka,a tu ponoc zasypiala sama w lozeczku w 30min tak jak z nami.SZOK!A jak wrocilismy to ogromna radosc ale tez nie na tyle zeby dreptac za nami krok w krok jak to bywa na codzien.Chyba i jej i mi dobrze zrobila ta krotka separacja:)))Nasze corki to dzielne babki:)Mąż już planuje kolejny wypad hihi.
-
Hehe,co do niechlubnej historii to w wieku 16lat ucieklysmy z przyjaciolka z domu,zeby bylo bardziej ciekawie to do Niemiec,zeby bylo hardkorowo to na 3 tygodnie i zeby bylo rockandrollowo to za Stonesami ktorzy byli w trasie po Niemczech.No coz,bylam swiecie przekonana ze jak przeczytalam kilka waznych ksiazek to juz wszystko wiem o zyciu i jak to skomentowal moj maz:stwierdzilam w wieku 16lat ze najwyzszy czas ta wiedze wykorzystac w praktyce:)))))A ze to forum o dzieciach to wiecej nie napisze;)W kazdym razie autograf Jaggera zjadlam ale piorko od gitary Keitha do dzisiaj nosze w portfelu na szczescie:))Przygoda zycia,szkoda tylko ze rodzice prawie przez nas osiwieli.wiec taka slodko gorzka historia.
-
Monika,cudnie z tym telefonem!fajnie ze tak pozytywnie skonczyla sie ta niemila historia:)No i ciesze sie ze Macius rozsmakowal sie w krupniczku na dobre.A co do dzisiejszej radosci z powrotu meza to powitania sa takie cudne,ta druga osoba taka wyczekana i wyteskniona:)))Cieszcie sie soba! Milami,fajnie ze piszesz ze Igorek tez robi postpy w jedzonku,malymi kroczkami ale zawsze cos.No i powiem ci ze czyscioszek z ciebie,zeby tak rtv w 40stopniach...mucha nie siada;)I juz widze te ich miny przy pralce.moze blokada rodzicielska sprawdzilaby sie tez w kwestii ciasta....?Zachowania corki twojego R.ciezko komentowac.noz sie w kieszeni otwiera.ja to na takie akcje reaguje zlosciwoscia. Szczesciara,wspolczuje nocek:((Duzo sily i usmiechu Maciusia zeby pomogl to przeczekac.pochwal sie wozkiem jak kupisz.ja planuje zakup na wiosne wiec bede was dreczyc o opinie;) Mommonka,ale super ze Zuzia tak ladnie gada.Zazdro!:)A pupcia sie tak nie przejmuj.stalo sie i tyle.jak nasze maluszki spadaly z lozeczek ito jedno po drugim to tez mialysmy wyrzuty sumienia.najwazniejsze ze mozna temu zaradzic.czlowiek uczy sie na bledach.zwlaszcza rodzic!:) Leosiowamamo,szacun za silna wole i piekny wynik!mozesz byc z siebie dumna!Tak,my bylismy na Stonsach.kocham ich nad zycie,mam nawet szalono niechlubna historie z nimi zwiazana sprzed 20lat....:) My wlasnie w drodze z Balic do domku.home sweet home:)
-
Hejo laski!Witam sie ze Szwecji:)Wlasnie jestesmy w drodze z lotnisks do Sztokholmu.Chcemy zrzucic bagaze do hotelu i zwiedzic stare miasto. Lilka w sobote 3 razy wymiotowala,a ze byla w mega humorze to myslslam ze to po kroliku ktorego jadla pierwszy raz.W niedziele spoko.w nocy z sb na ndz ja rzygalam jak kot pol nocy.w poniedzialek bylam jak detka,maz w pracy.czekalam na Emi az wrocibze szkoly zeby z nia posiedziala.Lilke popoludniu przeczyscilo.Poza tym ok.Do zlobka chodzila i super,juz sama sie bawi i marudki tylko jak otwieraka sie drzwi do sali.chodzila poki co na 2-3h,teraz zostali z nia moi rodzice wiec zlobek odpuscilismy.Lila na razie ok,zobaczymy jak pierwsza nocka bez mamy:(Zaczela juz sie puszczac,robi -3 kroczki:))) Monika,super ze krupniczek zjedzony!ciesze sie razem z Toba.Afera kutasowa rozbawila mnie do lez.teraz czekam jeszcze ma dobre wiesci w kelwestii telefonu. Moja Emi zamawiala w imieniu klasy bluze kubek i torbe ze smiesznymi napisami dla wychowawczyni na dxien nauczyciela.zsplacilismy dodatkowa kase za szybka wysylke 24h i od piatku cisza,jeden numer tel nieaktywny a drugiego nie odbieraja.a w necie az huczy na temat tego sklepu.polak madry po sxkodzie.tylko zal dzieci. Qarolina,spodenki superasne a Gosia w tunelu faktycxnie jak na surwiwalu hihi. Agarek,smigaj do lekarza poki mozesz.Biedna ty z tym szpitalem i bolem kregoslupa.musisz zadbac o swoje zdrowie:*Historia kolejkowa-noł koments! Milami,nie wiem jak znslezc wyjscie w sytuacji kiedy dwoje doroslych maja inny system wychowawczy.dla mnie mission impossible.zawsze ktos oberwie. Dxiekuje za wsparcie.Jestescie kochane!!!!!!!:* Uciekam bo zaraz wysiadamy:) Trxymajcie sie
-
Szczesciara,ja na 10stopni ubieram body na krotki,bluzka na dlugi rekaw i cieniutka wiatrowka.do tego czapka,komin i opcjonalnie cienkie rekawiczki.Lila do zlobka jezdzie autem a na spacery chodzimy w najcieplejszym momencie dnia(11-14) a ostatnio wtedy kiedy nie pada:) Spi w body na krotki rekaw+spodenki,pod kolderka.
-
Wow wow wow,brawo Macius!Wreszcie nabral odwagi i zrobil mamie taka przyjemnosc po wczorajszym trudnym dniu.to chyba w ramach przeprosin za wczorajsza pobudke o 2:)))No a czapula zarabiasta!
-
To nadeszla ta chwila ze i ja sie pozale.Emi znowu przejeta bo jakis polglowek powiedzial do niej kiedy sciagnela czapke ze ktos jej chyba przejechal kosiarka po glowie.Siedze i rycze bo tak mi cholernie przykro ze ludzie moga tak siebie ranic,w dodatku moje kochane dziecko,w dodatku w sytuacji kiedy widac ze jest to zwiazane z choroba.jak tak mozna????noz kurwa mac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ludzie sa do dupy.ile ja bym dala zeby wziasc ta chorobe na siebie:(((((((
-
Ojej,Monia wspolczuje tego przykrego i bolesnego incydentu.Powiem ci ze mi nieraz Emi wsadzila palec do oka czy czyms uderzyla,ze lzy mi plynely i bylam wsciekla.no ale wiadomo ze to niechcacy wiec nie ma sie na kogo wsciec.na szczescie ten dzien juz sie konczy.ja tez mialam niedawno taki dzien ze wszystko sie pieprzylo.A co do kieliszka winka to cie rozumiem.moim zdaniem taka ilosc to nic zlego.Jesli chodzi o zupke to radze od razu podejsc do tego w ten sposob ze moze jutro znow nie bedzie mial na nia smaka,ale pojutrze na mamowa zupke sie namowi.bo jak sie nastawisz ze i jutro zje a tak nie bedzie to znow poczujesz zniechecenie i flustracje.W takich kwestiach nie warto liczyc ze dziecko zrobi tak jak sobie zaplanowalysmy:))Ale spokojnie,skoro juz raz sie przelamal to jest duuuzy plus.brawo ty! No i zycze aby ten tydzien zlecial jak z bicza strzelil!!!!!!!!!!!!:)
-
Zdrowia dla Olusi:* Leosiowamamo-czaderskie te ubranka,ostatnia stylówka faktycznie podobna do Maciusiowej:) Monika,wspolczuje tej pobudki o 2,ja bym juz dawno zaliczyla zgon do tej pory.Ze sweterkiem moze nie ma tego zlego bo ponoc w stacjonarnych reserved na weekend maja znizke 20% wiec nawet jak nie ma w gdansku to moze maja tez znizki online i sobie zamowisz?Niby dupny dzien ale zupka to przeciez nie byle co,taki maly sukces.Mam nadzieje ze to dopiero taki poczatek i od dzis jyz bedzie tylko lepiej!! Qarolina,na ile teraz zostawiasz Gosie w zlobku? My wreszcie kupilismy trzewiki,z bartka,rozowe:)Wiedza pan w sklepie-bez komentarza.a to byl sklep TYLKO z bucikami dla maluchow.no coz.Teraz bedzie juz mozna pojsc bez stresu na plac zabaw,a kapcioszki zostawie w zlobku.Dalam jej tez ta butelke ze slomka tt,a w domu pije z kubka ze zwykla slomka. Starzy tez se zrobili dzis przyjemnosc i kupilismy ekspres do kawy.Takze lece na pierwsze domowe kapuczino;))
-
Aha,Leosiowamamo Lilka tez nie chciala sie przekonac do mm,wiec pierwsze dwa dni dawalam jej to mleczko na spiocha i zjadala,pomimo,ze przed snem absolutnie nie i awanturka:))Zycze zeby i u was sie udalo jesli czujesz ze to juz czas:)
-
Madzik,swietne zdjecie,jestescie przeliczne!:* Leosiowamamo,kiedy mieszklalismy w Irlandii to tez zawsze wychodzilam z Primarka z pelna torba dzieciecych ubranek.W Pl jeszcze nie bylo tylu sieciowek dzieciecych wiec jak przyjezdzalismy na urlop to Emi wygladala jak z innej planety:)Jeszcze byl taki sklep dunnes stores,nie wiem czy one jeszcze istnieja ale tam tez taniocha ciuszki.A moja Emi jak pojechala rok temu z klasa do Londynu to pani specjalnie brala pusty bagaz rejestrowany bo wie ze nastolatki to sie tam zawsze obkupia w Primarku.i fakt,sama Emila kupila ciuchy nie tylko dla siebie ale i po tshircie dla kazdego z rodziny na prezent;) My juz po zlobku,jak pani otworzyla drzwi do sali to byl delikatny placz ale w takcie rozmowy meza z pania sie uspokoila i weszla do srodka juz bez placzu:)Kochana moja:* Milego dnia! Ja tez sie nie moge doczekac swiat i tej dzieciecej radosci z prezentow!:))
-
Zdrowka dla Olci:*Oby gorączka juz nie wrocilai katarek szybko poszedl w niepamiec! Tez sie juz stresuje ze przyjdzie taki dzien, bo zima,bo zlobek, ze trzeba bedzie nagle wyjsc z pracy odebrac Lilę ,czy mowiac kolokwialnie rzucic użete i juz beda krzywo patrzec.U nas to takie korpo,i juz mi regionalna powiedziala kiedys ze ja to mam zbyt prorodzinne podejscie do pracownikow. Oczami wyobrazni juz widze Gosie spacerujaca ze swoimi atrybutami po mieszkaniu:))) Monika, Macius mistrz zeby zgubić rekawiczkę na sznurku:))) Przekochane te nasze dzieciole:* Qarolina, ty to masz glowe na karku.Mi to dopiero powoli tężeje ten budyń ktory mi sie zrobil w miejscu mozgu z powodu ciąży,wiec nie jestem taka pewna czy bym ich tak zaczela sprawdzac po tych identyfikatorach. Dobranoc laski
-
Monika,kurtka zarąbista, strasznie mi sie podoba,kolor no i to futerko.czad!
-
Monmonka ja mam pistolet topex z castoramy i jak dla mnie jest spoko:)Ceny nie znam bo to maz juz dawno kupowal, to on zawsze cos rzezbi z tym klejem:)Powiem ci ze jak patrze na ta moja malote jak bawi sie ta ksiazeczka to rosnie we mnie taka duma jakbym nobla dostala hihi.A szczerze mowiac to jakos bardzo sie nie przykladalam bo mialam mieszane uczucia czy Lilka zaskoczy z ta ksiazeczka,czy jej nie zje albo czy nie porzuci na dnie kufra z zabawkami na wieki wiekow;) Szkoda ze przesuneli ta operacje,tyle juz czekacie i wierze ze juz chcielibyscie miec to za soba.No ale do stycznia to tez nie jest jakos mega dlugo i bede trzymac kciuki zeby Zuzia dzielnie to zniosla.oj,zal tych maluszkow jak trzeba ingerowac jakimis zabiegami:( Lilka dzis tez plakala przy wchodzeniu do sali ale szybko dala sie uspokoic.byla 2h,jutro 2,5:)Wraca w super humorku i dzis spala 2,5h,az sie teraz rozpadalo na dobre wiec spacer odpuszczamy.dzis juz ladnie zjadla zupke,a przez kilka dni byl z tym problem. Madzikcz,co tam u Was? Monika,i jak kurteczka z lidla? Milami,jak dzis Igorek?Mam nadzieje ze po tym upadku wszystko ok? Sevenka,jak w pracy?Jak tam kolejne dni Oli w zlobku?
-
Monika,co do cycusiow to chyba pomylilas mnie z Milami:) Czaputki superanckie a najfajniejsza w miniony i ta od ciebie:) My poki co mamy jedna czape ale na bank na tym sie nie skonczy.Takie przejsciowe mialysmy 3,bo wiecznie sie ich szuka no i jedna ostatnio zgubilysmy.A kurtka mam nadzieje ze wystarczy na zime,jesli nie bedzie mega mrozow.w zeszlym roku miala kombinezon i on tez byl jak grubsza kurtka a nie mial zadnego cieplego podszycia jak ta szara z pepco ktora ma polar.wychodzilysmy do -7,i nigdy za grubo jej nie ubieralam,moja mama to sie za glowe lapala ze taki zimny wychow:)No coz,zobaczymy w trakcie,mamy cieple sweterki a w razie wu sie cos dokupi:) U mnie beznadzieja bo od rana brak cieplej wody:(Ani naczyn nie umyje ani wlosow,wrrrr. Lilka znow plakala przy wchodzeniu do sali,za pol godziny wraca,bidula moja. Czy wasze dzieci tez czasami czytaja ksiazeczki do gory nogami???? Milami,faktycznie bezmyslne zachowanie brata z tymi psami.Ja traktuje psy jak ludzi,nasz Marley jest jak czlonek rodziny i ciezko mi zrozumiec jak mozna tak porzucac zwierzaki.decyzja o posiadaniu pupila musi byc odpowiedzialna i ostateczna,niby tyle sie o tym mowi ale jak grochem o sciane. Milego dnia!
-
To jaknja to zrobilam ze nie zakodowalam ze w lidlu maja byc spodnie termiczne?ja zrezygnowalam z kompletu zimowego bo Lilka wygladala i ruszala sie w nim jak balwanek.masakra.kupilam jej sama kurtke i cieple spodnie gdzies musze dokupic. Szczesciara,lekarze czasami specjalnie walna taki tekst zeby przypadkiem nic nie doradzic. Ja po raz kolejny chyle czola dzielnym mamusiom kp!!!!! Dobrej nocki:*
-
Gratulacje dla zdolniachy Leosia:* Emilka miala w Irlandii arke noego z little people,kochala ja,ale jak po 2 latach zjezdzalismy do Pl to nie bylo na nia miejsca i zabralismy tylko figurki ktorymi jeszcze w te wakacje bawila sie Lilka:)) Imbir,ja zaczelam w lipcu wysadzac Lilke po nocnym spanku i od pierwszego razu robila na nim kupke.potem jak juz zjechalismy z wakacji do domku to wysadzalam po kazdej drzemce no i jak widzialam po minie ze cos jest na rzeczy:)Oczywiscie za kazdym razem fanfary i gratulacje dla krolowej;))No i od wczoraj zawolala 3 razy,zobaczymy jak to dalej pojdzie,bo Lilka ma tak ze po zdobyciu nowej umiejetnosci po tygodniu zapomina o niej hihi:)
-
A u nas dzis znowu placz przy wchodzeniu do sali w zlobku.no ale ponoc dzis juz udalo sie ja uspokoic smoczkiem.jutro na 1,5h ma przyjsc.Wczoraj z tych emocji spala od 11-14!A dzis 1,5h wiec tez mega dlugo jak na nia. No i musze sie pochwalic bo od wczoraj wola na kupe,czasem mowi "e e" a dzis przyniosla mi nocnik:))))
-
Milami,ja moze nie jestem mistrzem w pocieszaniu, bo tez jestem pesymistką, jak ja to mowię troszkę uzasadnioną, ale cięzko jest trafic do kogos, albo chociaz go nie urazić kiedy zamiast pogadac fejs tu fejs,piszemy(mistrzem w przelewaniu mysli na "papier"tez nie jestem)w dodatku nie znajac sie tak do konca.Nie chcialam zeby moje slowa zabrzmialy, ze ten ktory nie docenia ze nie ma ciezkiej choroby jest paskudnym niewdziecznikiem i powinien krzyzem lezec w kosciele.Kazdy moze tu narzekać ile wlezie,i w duzej czesci chyba tez dlatego tak sie siebie tu trzymamy,nie obrazamy za inne poglądy, nie zazdroscimy w negatywnym tego slowa znaczeniu.Tak jak pisalam jestem pesymistka, choc od lat juz troszke mniejsza, po czesci dzieki mezowi ktory jest mega optymistą, a po czesci dlatego, ze chcialabym pokazac Emi ze trzeba myslec pozytywnie, zeby choc ona byla inna pod tym wzgledem.I ze wzgledu na chorobe Emilki, doskonale wiem, ze nie chodzi o to ze ja mam sie cieszyc i mowic jej ze ma byc szczesliwa ze nie ma takiej czy innej gorszej choroby.Ale takie trudne historie innych osob sprawiaja ze zatrzymujemy sie na chwile w tym naszym pedzie o lepsze jutro(tak, ja chce miec lepsza prace, wiecej kasy,zdrowa corke,zagraniczne podroze czy męza roku i nie czuje sie z tym zle)i mamy szanse na refleksje,ktora bedzie taka mala cegielka do budowania naszego optymizmu.Tak, pokora jest wazna, ale wazne jest tez nie marnowanie swojego zycia, talentu,planow i nicnierobienie.Wiec nie chodzi o to, zeby sie wiecznie porownywac to tych co maja gorzej i bezpiecznie przesiedziec tak do starosci z bananem na twarzy. No i nie skoncze mysli bo dobiega ryk hrabiny z sypialni.W kazdym razie nie opuszczaj forum i pisz co ci slina na jezyk przyniesie.Nie pamietasz juz ile radosci sprawialy nam twoje wpisy?Jak kazda pisala jaka jestes super babka?Moze zle nas zrozumialas, ale ostatnia rzecza byla chec zeby cie jeszcze bardziej zdolowac czy skrytykowac.
-
Lilka pojechala z tata,niestety placz zaczal sie juz w momencie kiedy pani zabrala ja z rak taty,no i ponoc pozniej tez bylo duzo placzu.Kiedy sie ubierala do domu to pani do niej podeszla a Lilka juz sie do niej cieszyla.Jak wrocila do domku to widzialam ze ma czerwone oczka.Ale zdziwilam sie bo humor przedni,nawet nie chciala do mnie na raczki,tylko usmiech od ucha do ucha,porozkladala swoje ksiazeczki i zaczela sama sobie pokazywac paluszkiem i wesolo "gadac".przekochane to bylo:)Jutro znowu na godzinke.Dzis oprocz Lili byla 4 nowych dzieci wiec moze nastroj sie udzielal.A maz sie smial ze jak wszedl do sali to 5 maluszkow do niego przyraczkowalo z usmiechem:) U nas dzis jeszcze ladnie wiec pomimo ze kiepsko sie czuje wyjdziemy na spacer bo potem to juz byc moze dlugo nie,od jutra 12 no i deszcze:(
-
Qarolina,niby wszedzie dobrze ale w domu najlepiej,z drugiej strony trzeba sie gdzies wyrwac raz na jakis czas pomimo ze takie wyjazdy z dziecmi sa meczace. Milami,ciesze sie ze wszystko poszlo po twojej mysli,ze pieknie i pysznie sie wszystko udalo:) U nas tez juz emocje po imprezie opadly,chata ogarnieta(co z tego ze sprzatana wczesniej 2 dni;),poza balonami i girlandami ktore wciaz dyndaja sobie na scianach:)A co tam,niech sie dziecko nacieszy:)U nas urodzinowo bylo juz od samego rana,w piatek kiedy Lilka poszla spac nadmuchalismy 50 balonow i schowalismy u Emi w pokoju.rano Lilka miala niezly zaciesz jak wparowala do niej zeby ja obudzic:)Lilka byla w swietnym humorze do konca dnia pomimo tego ze tylko jedna drzemka od 11-12.Nie ogarniala tylu nowych zabawek pomimo ze dostawala srednio co pol godzinki,na spokojnie,zeby moc obejrzec i sie nacieszyc:)Jedna zabawka niestety okazala sie zepsuta,statek dummel discovery ktory mial plywac i jezdzic.starsze dziecko pewnie byloby rozczarowane a Lilka nawet nie zauwazyla,poza tym zabawka ma zostac zareklmowana wiec moze nic straconego:)Ksiazeczka sensoryczna tez sie podoba,poki co sa ulubione 3 strony ktore sobie sama szybko odnajduje.nic nie zostalo zjedzone,odpadl tylko jeden balonik z pierwszej strony bo mial za malo kleju,reszta poki co przetrwala probe sily:)) Padam bo mnie chyba bierze jakies przeziebienie i glowa peka.Jutro zlobek.wyprawka juz czeka(dzieki wielkie za wskazowki!:*)Wczoraj maz zdecydowal ze to on ja zawozi i odbiera bo ja to zbyt wrazliwa jestem...a dzis wieczorem to sam chodzi i jojczy ze ona taka malutka i zostanie tam sama,i w dodatku go znienawidzi.takze przezywamy dzis razem:( Kupilam kurtke ze spodniami w pepco ale Lilka wyglada w tym jak balwanek sniegowy i zero swobody.oddam jutro a zostawie szara w srebrne serduszka,dokupie jakies cieple spodenki i bedzie ok. Dobranoc:*
-
Szczesciara,jak dobrze ze wyszlas ze zdarzenia bez szwanku!Macius chyba wymodlil opieke o mamusie:) Moja kolezanka z mezem miala zderzenie z dziekiem.masakra.maz w ciezkim stanie ale wyszedl z tego.
-
Mimidorki rządzą!!!!!od razu przypomnialo mi sie jak ja tak stalam na korytarzu przedszkola Emilki i ogladajac te "dziela" mialam mokre oczy.Ktos kto nie ma dzieci pewnie smieje sie rodzicow ktorzy w krzywym zabazgranym prostokacie namalowanym przez jego pocieche widzi auto,kanape,domek czy inne cuda:) No i pamietam ze podczas drogi powrotnej z przedszkola tez byly opowieci,w ktorych momentami gubilo sie wątki:)Dziub jej sie nie zamykal.To jej zostalo bo jak to sie smiejemy z mezem:Emi nawet jak nie mowi to....mowi;) Aha,a tekst o misiu Laury super! Maz ma wolny weekend(mozna?mozna!)Opieprzylam go ze hej no ale sory.on czasami tak odwali cos od czapy ze nie wiadomo czy smiac sie czy plakac.no i wtedy musze go wyprostowac,a ze brutalnie....no coz;)) Rano bylam z zlobku dopytac co i jak.Emocje sa:)Zaczynamy w poniedzialek na godzinke:)Dziewczyny a z czego pija wasze maluszki w zlobku?z normalnych kubkow(tak jest w naszym) czy dalyscie cos z czego pihe w domu(u nas kubek ze slomka).musze leciec dzis do pepco po sliniaki.Aha,czym podpisujecie rzeczy w zlobku,smiczek,butelke?korektor?
-
Dzien dobry! Qarolina,wyobrazam sobie jaka bylas happy po tej zumbie.zazdraszczam.Milego dnia dla Gosi w zlobku i wolnej chwili dla mamusi:)Napiszesz mi na ile kolejno zostawialas Gosie? Monika,ja mam duze klocki ale Lilka tez powklada 3 klocki na krzyz,porzuca nimi po pokoju,postuka jeden o drugiego o leci dalej:)Jak jej zbuduje krzeselko to siedzi a jak pociag dla pluszakow to tez sie chwile zajmie ale nie za dlugo.laptopa o jakim piszesz nie mamy,ma taki prosty w stoliku edukacyjnym ale tam tez kliknie dwa razy i koniec.Ogolnie nie ma nic co ja zajmie chocby na 15min.Ani ksiazeczka ani garnki ani piosenki na youtube.chyba poprotu musze to przeczekac:) Co do ciuszkow to te z pepco sa ok,a to ze juz po pierwszym praniu kazdy szew w inna strone to sie przyzwyczailam:)A jak cos ci sie zniszczy z zary to reklamuj,duzo osob to robi i nie ma w tym nic dziwnego.a jak dodatkowo kupujesz online to zawsze uznaja z miejsca. Ale sie wczoraj wkurzylam dziewczyny.normalnie nie moglam usnac!moj maz to zawsze mnie zaskoczy i zawiedzie w najmniej oczekiwanym momencie.Urodziny byly zaplanowane 1,5tyg pozniej no bo tesciowie byli na urlopie no a przeciez babcie musza byc na urodzinach.mowie,ok,jasne,nie ma problemu,dopasujemy tak zeby kazdemu pasowalo.ja wszystko planuje,kupuje baloniki talerzyki i inne gowienka,ogarnelam wczoraj cala chate lacznie z myciem okien i szafek.caly czas dopytuje jak pracuje pod koniec tyg zebym mogla sobie rozplanowac pieczenie i inne zajecia.a ciegle ze nie wie i nie wie.pojechalismy wczoraj do marketu kupic wszystkie skladniki,lodowka sie nie domyka.No i po kolacji pytam czy juz wie jak w piatek pracuje,a on do mnie ze piatek ma wolny ale pracuje w weekend!!!!ze w sobote skonczy ok 17.a wiem ze w jego pracy nigdy nie wychodzi sie punktualnie,do tego dojazd.wku.... sie ,tesciowa musi byc,a to ze nie bedzie ojca to luzik,tak?w dodatku rodzina siostry przyjezdza z krakowa wiec ok 18 beda sie zbierac,moi rodzice tez bo tato ma problem z oczami i nie jezdzi autem po zmroku.powiedzialam ze skoro nie mial jaj zeby to zalatwic w pracy jak trzeba to niech dzwoni i odwoluje gosci a urodziny zrobimy kiedy moj maz-tytan pracy bedzie mial wolne. No coz,nie zawsze moze byc idealnie...:((((((
-
Szczesciara,ciesze sie ze Maciusiowi podobalo sie w zlobku,bo i pewnie ciebie to podbudowalo na przyszlosc jak wrocisz do pracy.Dzielny z niego chlopczyk:* Szczesciara,Milami,w sumie czesto bywa meczace to mamine przywiazanie naszych brzdacow,ale jak czytalam o tej koszulce czy pa pa na do widzenia babci to mnie to rozczulilo:)Lilka tez jak wejde do pokoju i ja zabiore od siostry czy taty to zadowolona robi im pa pa:))))) Gosiaczek przeslodki,a prezent super.Tesciowa kupila kiedys Emilce taki komplet 2 namiotow z dostawianym tunelem.byl szal przez kilka lat bo po roku wywiezlismy na dzialke i tam szalenstwom nie bylo konca:))))Co jak co ale tesciowa zawsze trafia z prezentami;) Milami,wspolczuje tych ciezkich nocek.Jak czytalam twojego posta z tym co doradzila lekarka to w pierwszej chwili wydalo sie to takie sensowne.Zaluje ze i ja nie umiem ci niczego doradzic,ale nigdy sie z takim problemem nie zetknelam.A proby z mm nie chcesz podejmowac,tak? Prezent dla szwagra super! Monmonka,zdjecia sliczne,Zuzia na nich taka zadowolona,widac ze tyle ludzi i to cale zamieszanie nie zrobilo na niej wrazenia:)Ciekawe jak Lilka zareaguje,my swietujemy w sobote i bedzie prawdopodobnie 9 osob +nasza czworka z psem.na tym metrazu bedzie ciekawie;)Jutro maz ma wolne wiec biore sie za porzadki i kilka zakupow.wstapie pewnie do pepco obczaic te kombinezony zimowe:) Monika,duzo zdrowka dla Was.Akcji z wafelkiem nie komentuje nawet;) U nas ciagle ten katar, w dodatku dzis jakby wiekszy niz przez ostatnie 3 dni:(Ciekawe jak to bedzie z tym zlobkiem w poniedzialek.... Milych snow:*