calineczkamala
Użytkownik-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez calineczkamala
-
-
Dziewczyny jak ustawić te suwaczki. Wprowadzam wszystkie parametry i co dalej, jak to skopiować na forum? Bo mi nie wychodzi. My też mamy ciasno juz w nisidelku przez te kombinezony.trzeba go zagadywac żeby nie płakał bo zasypia tylko po dłuższym czasie i jak mocniej trzęsie. Na szczęście mało jeździmy i to ja zawsze z tyłu bo mąż prowadzi. Niedługo dzień babci i dziadka. Myslalyscie juz o jakichś prezentach od maluszków. Ja zamierzam wywołać zdjęcia z jakimiś napisami typu babciu żyj 100 lat i dać oprawione w ramki.
-
Witam i ja. u nas było rano minus 23. W nocy mieliśmy karmienie o 2 I 5:30, wstał o 7. Teraz ucina drzemkę. Milutka ja też trochę już ogarnęłam dom bo księdza mamy dzisiaj. Ja po macierzyńskim idę na wychowawczy bo raz nie opłaca mi się dojeżdżać do pracy a dwa nie mam z kim zostawić. I tu paradoks bo mieszkamy z teściową ale za chiny nie zostawię jej dziecka dłużej niż na dwie godz.będziemy myśleć o drugim dziecku (mąż chce bardzo a ja też ale się boję ) Juz z rana wkur....mnie tesciowa bo mi narzuca co mam gotować na obiad, ja gotuje dla siebie i męża bo tescie i tak tego nie jedzą bo oni są starej daty i maja swoje widzimisie. Wiec po co mi się wcina. Powiedziałam mężowi że się wyprowadze do mojej mamy z małym bo nie wytrzymam jej dziamgania. tylko narzeka i obgaduje innych. Udaje wielce zapracowana a tylko parę kur ma i latem ogród. Z małym nie chce mi siedzieć jak ja musze coś zrobić tylko jak juz porobie to wtedy mowi ze juz może z nim posiedzieć. Boże dziewczyny co ja się z nią mam. Nie mogę za bardzo się rzucać do niej bo jednak u niej mieszkamy do czasu zakończenia budowy. Ale to pewnie jeszcze ze dwa lata potrwa. Eh....
-
75 cm ups
-
Nela miało być że śpi tylko na brzuszku ups....
-
Nela mój też śpi w nocy tylko na plecach od drugiego miesiąca życia gdzieś. Też ostatnio tak się wierci i rzuca główką. Ale jak piszą dziewczyny że ich maleństwa śpiące na plecach też tak mają.na plecach moj szybciej się wybudza. czytałam gdzieś że jsk idą zęby to dzieci trą tak główką wiec może to oto chodzi. Mój oprócz silnego slinienia i wkładania wszystkiego do buzi ma jeszcze luzniejsze stolce nawet trzy razy dziennie a wcześniej była kupka raz na dobę. I troszkę marudzi wieczorem. Może to te zęby. A powiedz mi ile razy je butlę i po ile ml? Czy zawsze po 180 skoro już rozszerzylas dietę. Ja linie na brzuchu miałam od pępka w górę w miarę cienką i juz jest bladziutka. Z moich pomiarów Wojtus mierzy Ok 7 cm a waży ok 8 kg .zobaczymy po szczepieniu niedługo. Uciekam spać. Spokojnej nocy.
-
Emka a z którego Twoja Amelka jest?mój jak stanę z nim na wagę to też ok 8 kg, jest z 02 września. waga ur to 4 kg i 60 cm. Ciekawe jak teraz. U nas też szczepienie w następnym tygodniu to się dowiem.
-
Przepis znalazłam w swoich notatkach, pisało ciasto z ryżem preoarowanym. Zrobiłam pierwszy raz wczoraj. jest dosyć proste. Pieczęcie biszkopt. Na to masa krowkowa lub inny smak z puszki wymieszana z 150 g ryżu, na to masa budyniowa (ja robiłam sama budyn )można ugotować budyń z torebki i utrzeć z masłem. Na to drugi blat biszkobtu. Na sam wierzch cienka warstwa tej masy budyniowej i posypać pokruszonymi orzeszkami solonymi (ja orzeszki zblenderowalam).jeszcze nasaczylam biszkopt kawą rozp bo trochę suchy mi wyszedł. I gotowe! ;))
-
-
-
Witam się zimowo mroznie i słonecznie. Miałam trochę nadrabia nia stron dzięki nowej koleżance, witam Monmomka . Dzisiaj w tv wypowiadał się pediatra że z dziećmi do trzech tyg nie można wychodzić jak jest poniżej zera a niemowlęta do 7 miesiąca można do -10 wyprowadzać, oczywiście kremowanie buzi i odpowiedni ubiór na cebulkę i tak do godziny spacer przy mrozie. My smoczek mamy jeszcze 0-3 z lovi i do butli tez do 3 mies bo większy za szybko mleczko leci. Widać nie wszystko musi być takie książkowe. Tak jak np z karmieniem.
-
Monika ja nie miałam nic takiego na myśli. Kazda w twojej sytuacji czuła by się podobnie. Kochasz synka i to jest najważniejsze. Zobaczysz przyjdą lepsze dni, mały podrosnie, przyjdzie wiosna, zrobi się ciepło to i humory będą lepsze. Dasz radę, każdy kryzys mija.
-
Karolina ja też stwierdzam że moje dziecko to anioł w porównaniu z niektórymi bobaskami tutaj.ostatnio troszkę marudzi wieczorem ale to chyba przez zeby. Rano budzi się z uśmiechem od ucha do ucha, leży sobie z godzinę za nim go na karmię. Od karmienia zazwyczaj ma dwie godz aktywności. Bawimy się wtedy na łóżku, na macie, w wózku, daje mu różne zabawki dla niemowląt, melodyjki, śpiewamy, nosimy na rękach, przytulamy calujemy robimy miny, wydajemy różne odgłosy, zabawa w akuku, leżenie na brzuszku, no różne rzeczy co tylko przyjdzie mi do głowy. Przez to że jestem z nim cały czas nie lubi być sam chociaż potrafi grzecznie poleżeć w łóżeczku albo w wózku. Po tych dwóch godz zaczyna marudzić wiec hyc do wózka i w pięć min usypia na pół godz -godzinę, różnie z tym bywa. potem karmienie i zabawa od nowa. czasem przy karmieniu protestuje ale w końcu zjada. Wieczorem też szybko mi usypia ok 20 wiec ja naprawdę nie mogę narzekać. dla mnie najgorszy był pierwszy miesiąc. Takie marudzenie jsk my mamy to nic w porównaniu z tym co niektóre mamusie tu przechodzą :choroby, kolki itp. Też miałam kryzysy różne ale z perspektywy czasu stwierdzam że nie było tak źle. Przy następnym dziecku jeśli będzie będę wiedziała juz z czym to się je. Mogę tylko narzekać na mój kręgosłup a te chwile spędzone z dzieckiem juz nie wrócą wiec trzeba korzystać ile się da. Monika a może ty nie masz cierpliwości do dziecka a nie pomysłów na zabawę. U nas seks co drugi dzień ostatnio he he, dajemy rade :))
-
Hej. Oczywiście wspieram myślami chore dzieciaczki i ich mamusie :* .witam też nową mamę. My jesteśmy na mm i myślę że będziemy rozszerzać dietę tak ok 5, 5 miesiąca. mamy swoje zapasy warzyw z ogródka marchew ziemniaki pietruszka seler wiec będę sama gotować, sloiczki pewnie też np z królika, dynia, brokuły, morele itp to czego nie mamy w domku. Pewnie pierwsza pójdzie marchew albo ziemniak. Wszystko stopniowo i po malu. U nas w nocy do walił o śniegu ale w dzień słońce było i ciepło. Wiec byliśmy na dworze godzinę i mały jeszcze w domu śpi juz drugą godzinę. Dziewczyny po cc, jak wasze blizny się goja? Moja jakaś ciemno różowa.
-
Natuska oczywiście że nie. Witaj. A powiedz coś więcej o Was? Kiedy urodzilas?
-
Monika wcale nie spanikowalas, przecież go oklepalas i zsfzwonilas po karetkę. Ah ten strach o zdrowie naszych dzieci najgorszy.
-
Monika trzymam mocno kciuki aby nie było powikłań. A to się strachu najadlas. Wcale nie soanik.owalas
-
Oj 2017 he he.
-
Agnes te darmowe szczepionki to chyba dla dzieci ur w 2917 r.my się chyba nie za łapiemy.
-
O jejku Monika , mam nadzieję że juz wszystko ok z małym. Powiem Wam że ja na początku strasznie bałam się tych zaksztuszen. Mojej siostry mały tak lapczywie pił mleczko że też miała z tym przeboje. Na szczęście mój pije spokojnie.
-
Hej.i ja się dołączę do charlotte, mojej forumowej koleżanki z wrzesniowek 2016. Trzymam za Was kciuki, aby Wam szybko i bezstresowo zlecialo te 9 miesięcy.
-
My nie śpimy od 6 a tak to noc ok.teraz właśnie usunął wiec mam chwilkę na forum i kawę. Qarolina gratuluję 4 miesięcy, my kończymy dzisiaj.nie mogę uwierzyć że to już piąty leci. U nas niby się poprawiło po trzecim miesiącu ale ostatnio mały robi się troszkę marudny, pewnie to na zęby i brzuszek czasami daje znać. Madzikcz to już chyba drugi forumowy ząbek na naszym forum, gratki. Karola życzę szybkiego powrotu do domku synka. ja też jak miałam 7 lat poparzylam sobie nogę gorącą wodą. Nie chodziłam do szkoły z miesiąc przez to i jeszcze wakacje za nim się wygoilo. Do dzisiaj mam bliznę ale to było ponad 30 lat temu. Trzymam kciuki za Maćka na zmianie opatrunku. Annka anka gdzie te twoje 20 kilo nadwagi co pisałaś. Po buzi tego nie widać, bardzo ładnie wyglądasz Aniu razem z malutką. Charlotta ja przy infekcji miałam kiedyś iladian żel, mi pomógł. Mag Twoja panna jak zwylke susel ale to dobrze, podczas snu dzieci zdrowo rosną. Eosia daj znać co kupiłaś na te zęby. No i juz po drzemce.
-
Szczęśliwego Nowego Roku! Mało postów dzisiaj, pewnie odpoczywacie. Współczuję chorych dzieciaczków, ja też się boję o mojego aby nie zachorował. U nas wczorajszy dzień i noc jak codzień. Wieczór przed tv z mężem .mały zasnął o 20 a my wytrzymalismy do 23 :15. O północy obudził nas huk, małego nie. Złożyliśmy sobie życzenia i dalej w kime a raczej mąż bo ja już czuwalam aż mały się obudzi. Obudził się o 1 jak zwykle, zjadł i poszliśmy spać .O 4:30 następne karmienie i półtorej godziny lulania. Na dobre wstalismy o 8:30. Wiec zwykła codzienność. Żadnego kaca i odsypiania w tym roku nie było. Ale jakoś mi nie żal. Byliśmy dziś na spacerze i Wojtus po nim śpi juz 1,5 godz. Jeszcze raz wszystkiego dobrego.
-
I jeszcze taki mały sentyment. Rok temu w sylwestra robiłam test oczywiście pozytywny wyszedł. Super prezent zrobiliśmy sobie z mężem.