calineczkamala
Użytkownik-
Postów
51 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez calineczkamala
-
Iwa czasami tak bywa że że człowiek wyjdzie cały , wydawałoby się z groźnego wypadku lub odwrotnie. Także dziękować Bogu że tylko złamanie. Milutka to już tuż tuż, oby Ninka mocno nie cierpiała. Kurcze mój kurczak drugi dzień robi sobie trzecią drzemkę o 18, tak pół godziny. A o 19 zawsze było mleczko i sxykowanie się do snu. coś mu się przestawia chyba przed zmianą czasy. Pewnie nie chce chodzić spać z kurami.
-
Boozeee nadrabiam pół godz a jak chce juz coś napisać to mały się budzi. Ostatnio śpi po pół godziny a bywało ze spał po dwie. I też z niego mały terrorysta. A więc wszystkiego najlepszego dla polroczniakiw, zdjęcia dzieciaczków przepiękne. Kocham Wszystkie ♡ Iwa piękne motto, ja sobie też zdaje sprawę ze czas szybko biegnie wiec noszę, przytylam, całuję ile wlezie bo niedługo mój kawaler będzie przytulal inną panią; ) Współczuję problemów z mezami, i z byłymi kobietami. Ja jak juz nieraz pisałam jestem szczęśliwa mężatką. A też miałam wcześniej toksyczny związek siedmioletni. I sama się sobie dziwię ze tak długo z nim wytrzymałam. Straciłam potem wiarę w facetów i to ze zostanę mamą. Jednak pojawił się mój obecny mąż i wiem ze dobro które ja okazalam kiedyś temu byłemu wróciło do mnie podwójnie. To co że mam prawie czterdzieści lat, dla mnie życie zaczyna się po czterdziestce. Mam nadzieję że ułoży się Wam w związkach. Charlotta trzymam kciuki za rehabilitację. Kochany ten Twój Staś, taki pogodny jak piszesz mimo tych problemów skórnych. Mamusie których dzieciaczki są chore, marudne itp trzymajcie się jakoś. Witam tez nowa mamusie :)) Iwa co za kolekcja. Ja gotuje swoje warzywa z ogródka, dwa dni daje swoje zupki a dwa dni sloiczki bo po pierwsze aby ugotować to też trzeba mieć chwile czasu a z tym to różnie a po drugie sloikami urozmaicam bo nie mam przecież cielęciny czy swoich owoców a te ze sklepu to wiadomo. Do zupki tez dodaję masło i wprowadzilam juz gluten, daje raz dziennie najpierw łyżeczkę teraz już dwie do mleczka. U nas wygląda to tak :rano tak kolo ósmej mm, koło 12 mm, koło 14 porcja zupki czy obiadek pół słoika, o 16 mm, ok 17:30 owoce i o 19 kaszka bezglutenowa plus mm bo kaszki dużo nie zje. No i w nocy dwa razy mm. Wszystakie godz oczywiście w przybliżeniu, jak widzę że głodny to daje wcześniej lub później.
-
Witam ponownie, wcześniej mi ucielo. Dużo zdrówka dla solenizantow. A ja Wam dziewczynki trochę zazdroszczę tego spania -przytulania z maluszka mi. Mój śpi całą noc w łóżeczku. biorę go tylko rano jak się obudzi żeby razem poleżeć ale szybko mu się nudzi. korzystsjcie póki możecie, już niedługo będą same chciały spać w swoim pokoju w swoim łóżeczku. A im dzieci starsze to trudniej o przytulaski chociaż nie powiem trafiają się takie i duże przylepy. Nstusia Twój Los dzień po moim urodzony ale mój to straszny klocek, z 10 kg pewnie waży. Kręgosłup mi pęka normalnie. A może też od tego rozejscia mięśni brzucha boli. Musze wybrać się do lekarza czy w ogóle mam to rozejscie. Milutka dobrze zrobiłaś ze odmowilas, nie można dać sobie wejść na głowę. Maag jaka słodka misia z Hanusi ♡ U nas z jedzonkiem ok podarunkiem że musi być idealnie gładka papka, przeraza mnie jsk pomyślę o podawaniu kawałków ale na to chyba mamy czas.
-
Witam
-
Witajcie. Od razu powiem ze mam duże zaległości na forum bo wczoraj mieliśmy chrzciny, przyjęcie w domu na 13 osób dorosłych i dwoje pieciolatkow. Musiałam to wszystko ogarnąć i żałuję że nie zrobiliśmy w restauracji.wszystko się udało, Wojtus całą msze był grzeczny jak aniołek, obiad też wyszedł spoko tylko wieczorem juz padlam o 21 ze zmęczenia. A i Wojtus w domu prawie wcale nie spał przez to zamieszanie i dwóch kuzynów lobuzow. Dopiero wieczorem zasnął na szczęście bez problemu. Nie nadrobie juz ale nam nadzieje ze u Was wszystko dobrze. Na pewno są solenizanci wiec wszystkiego najlepszego dla nich. Mamusie które były w szpitalu mam nadzieje że już są w domku. Zerknelam tylko na ostatnią stronę a tu jakieś krwiaki, naczyniaki, nie wiem o co chodzi ale zdrówka życzę. A i Iwa to dobra decyzja, i tak dzielnie walczylas o kp. Dobra mama to szczęśliwa mama pamiętaj. A co tam u Was słychać tak w skrócie? Są juz nowe ząbki bo u nas dalej nie, skok chyba też już minął. Gdzieś mi się obiło o oczy że komuś spóźniłal się okres ale dalej już nie doczytałam. chyba Szczesciara? ??
-
Iwo ja mieszkam z teściową i nie ma dnia aby mnie nie wkurzala. Trafiła mi się taka zawzieta uparta baba że szok i nie chodzi tylko o rady dla dziecka bo na to nawet nie zwracam uwagi ale o codzienne życie. Często przez nią płaczę i nie mogę się doczekać zakończenia budowy.
-
Jak ja dawno nie zagladalam tu w nocy. Mam nadzieje że nocka u Was spokojna. U nas od 4 pobudka, teraz tatuś z nim gada. Pewnie kolo 6 zacznie marudzić to mam nadz że zaśnie jeszcxe. Daaawno tak nie było u nas. Miłej soboty.
-
Sevenka i ja trzymam kciuki. Na pewno będzie wszystko dobrze a badania tylko to potwierdzą i będziesz spokojniejsza. Spokojnej nocki kochana. Wszystkiego dobrego dla solenizantow, dużo zdrówka ♡ Zuzia cud miód malyna; ) Nela to przykre. Takie przeżycia potrafią odbić się na naszym zdrowiu. Dziewczyny czy któraś ma może rozstep mięśni prostych brzucha? Ja to podejrzewam u siebie bo brzuch mam jak piłka. Wyglądam jakbym była w ciąży. Nie miałam rozstępów wiec mam gładką skórę ale mam taki balon. Nadkilogramy też mam ale to bardziej uda, boczki.
-
Dziewczyny serdecznie dziękuję za życzenia w imieniu Wojtusia. Ja jako matka pragnę tylko aby był zdrowy i szczęśliwy a reszta sama się ułoży. Dopiero wieczorem czytam forum. Gratuluję ząbków, my dalej czekamy. Domi mój też z tych leniwych. Obraca się tylko z pleców na boki,dalej nie łapie za stupki . jak leży na brzuchu to steka z wysiłku. Dwa dni temu zaczął pelzac do przodu :)).za to rwie się do siadania. Nela współczuję straty bliskich :( Mamo Joasi mam nadzieje że znajdziesz siłę aby przetrwać kryzysy, już niedługo będzie lepiej. Keleman Ty chyba mój rocznik jesteś i tez z lubelskiego.
-
Mamo Joasi, dziewczyny mają rację że sama długo tak nie pociągnie sz. Ja bym stanowczo powiedziała mężowi że ma pomóc i koniec. Wiadomo jak wstaje rano do pracy to nie będzie nosił na rękach o trzeciej w nocy bo on tez musi jakoś funkcjonować, ale chociaż wieczorem albo w dni wolne. Nie wiem jak i w czym Ci pomaga ale nawet prace domowe tj odkurzanie, naczynia itp czy opieka i zabawa ze starszą córcia bardzo by cię odciąży. Poprostu chłopu trzeba konkretnie powiedzieć bo sam się nie domysli. Porozmawiajcie szczerze a na pewno Cię zrozumie. I na pewno wyjdzie to wszystkim na dobre, no chyba że ma taki ciężki z niego charakter to już nie wiem.
-
To prawda z tym spaniem że to od nas nie zależy. Mój odkąd skończył miesiąc śpi 10 -11 godz z dwoma karmieniami. Zasypia o 19-20, potem je ok 24 i 4 i wstaje o 6. Ja nie mam co narzekać chociaż 6 rano to dla mnie noc ale idzie wiosna i będzie lepiej.
-
Witam i ja. My też o 6 codziennie pobudka a nieraz i wcześniej. Teraz 8:30 ma drzemkę. 100 lat dla Gosi i jeszcze któreś dzieciątko, chyba Leos? Wybaczcie że nie pamiętam, przypomnijcie? Tak czy siak dużo zdrówka mu życzę. Agnes ja też sama gotuje, na przemian ze sloiczki mi żeby miał więcej urozmaicenie bo wszystkich warzyw swoich nie mam a owoców w ogóle. Właśnie lecę robić mu zupkę, marchew ziemniak pietruszka, troszkę pora i maselka.
-
Jejku nadrabialam forum dwie godziny kosztem M JAK MIŁOŚĆ HE HE. TERAZ juz nie pamiętam kto co. Oczywiści dzieciaczki słodkie a bliźniaczki to już w ogóle. Sto lat dla Dawid ka a my zaraz pół roku. Keleman witaj. Ty i Sevenka jesteście prawie moje rowiesniczki. Ale ja jednak najstarsza. Wszystkim życzę spokojnej nocki i dużo snu. Buziaki.
-
Marta to teraz oby nocka spokojna była po szczepieniu czego Wam życzę. Mój też zasnął jak zwylke o 19:30. :) Ruda my mamy ciągle ten sam smoczek od początku, próbowałam większy rozmiar ale za szybko leciało i się krztusil. W sumie nie przyszło mi do głowy aby ten stary zamienić na nowy , bo nie jest zniszczony czy pogryziony wiec dalej lecimy na nim chociaż nie wiem czy to zdrowe jest. Dziewczyny wzięło mnie na wspomnienia i właśnie czytałam początki naszego forum. Przelecialam styczeń i tam udzielały się :Milutka Padme, Maag, Mindtricks, Bordo. Ja dołączyłam chyba w marcu po bad prenatalnych jak juz wiedziałam że jest wszystko dobrze żeby nie zapeszyc. było dużo mamusiek które teraz się nie udzielają.
-
Fajowe buciki! A jaki to rozmiar dziewczyny?
-
Maja a może to skok i zęby jednocześnie się zeszło. Mój też ostatnio nie do poznania. Z wesolutkiego bobaska zrobił się beksa i to tak żałośnie czasami płacze że szok. Tylko na ręce i ręce, jeszcze ktoś inny go zabawi trochę a ze mną to tylko marudzi. A, jak pisałam wcześniej że mały mi wypluwal warzywka które sama mu ugotowalam to te ze sloiczki wcina. Dobrze, bo już się bałam że niejadek będzie. A jak podawalyscie owoce, tak jak warzywa pojedynczo czy jako deser po warzywach (chodzi mi o to czy zaprzestać warzywa żeby wprowadzić owoc? Mój juz śpi drugą drzemkę -ponad dwie godziny. Albo pogoda deszczowa tak działa albo pobudka o 5:30 dzisiaj.
-
Ps. Śliczne dzidzie wszystkie.
-
A u nas pada. Ciężko mi nadrobić Was. paulap witaj.marta powodzenia na szczepieniu. Mila mi również powodzenia. Wybaczcie że nie odniosę się do Wszystkich ale jeszcze źle mi pisać bo klawiatura mi nawala. Co do spania w łóżeczku to ja mam już fajnie bo kładę dxiecko i siedzę 5-10 -15 min i śpi. I głaszcze po główce I mówię ciiii. .., kładę jak mi już ziewa, nie na siłę. W dzień tez juz w łóżeczku bo wcześniej w wózku. A i jak już zaśnie wieczorem o 19 to śpi na plecach a po 22 jak idę spać to przewracam go na brzusio wtedy lepiej śpi. A ogólnie to u nas marudki w dzień są. Ciężko nosić bo z 9,5 kg waży. Zdrowych dzieciaczków życzę i miłego dnia.
-
Hej. U mnie szaro i ponuro. Słońce było ostatnio tydzień temu. Mamo Joasi a jednak to nie na ząbki. Trzymam kciuki oby było tylko lepiej . Mój to chyba już waży ok 9,5 kg. moje kolana i kręgosłup wysiadaja. Mojej siostry córeczka która ma dwa tygodnie to takie piórko przy nim. Ostatnio jest taki płacz że szok, nie idzie go uspokoić. Normalnie płacze tak żałośnie i takie duże łezki mu lecą aż mi serce pęka. Chyba zęby i skok zeszły się w jednym czasie ale ząbków dalej nie ma. Ja to nie lubię wydawać zbytnio kasy, pięć razy się zastanowię zanim coś kupie dla siebie.w sklepie mi się podoba a w domu już nie koniecznie. Co innego do domu czy dla małego zakupy. Dzisiaj np kupiłam mu w ciuchu 4 ubranka na wiosnę, wszystko za 12 zł, chociaż i tak ma tego dużo w spadku. Coś telefon mi szwankuje, mam dotykowy i mam nadzieje że mi nie padnie bo jak zwykle jak kończy się umowa czy gwarancja to sprzęt pada. A z innej beczki, jeeejku dziewczyny ja zaraz będę ważyła tyle co do porodu, brakuje 3 kg. Ale co się dziwić jak co tydzień się piecze ciasta. I mało ruchu mam bo na dalekie spacery się nie wypuszczam bo u mnie to cały czas pizdzi. Dzisiaj w busie kobieta chciała ustąpić mi miejsca bo myślała że w ciaxy jestem.postanawiam mniej ;zrec ; trzymajcie kciuki.
-
Milutka mam tak samo przed okresem. Też wszystko mnie wkurza a najbardziej teściowa. Ostatnio mąż pyta się mnie czy mam zapas podpasek a ja że jeszcze zdążę kupić. A tu tego samego dnia pojawił się okres. Mąż po moim zachowaniu wywnioskowal że to już niedługo. A tesciowa tak mnie wkurzyla że szok. Wyszłam do łazienki a ona hyc do nas do pokoju i małego na ręce a ja jej normalnie go wyrwalam i odwrucilam się plecami. Zawsze jak wychodzę to ona zagląda do małego, irytujące to jest.nie może przyjść jsk ja jestem? Boi się mnie czy co. I wtedy nie wytrzymałam bo byłam przed okresem właśnie he he. ..
-
Dziewczyny i ja nie mogę narzekać na swego męża. Skacze przy małym kiedy tylko może a mały go uwielbia a on jego. W nocy też by wstawał (sam proponowal) ale mi go szkoda bo ciężko pracuje i w ogóle tyle ma na głowie że już go nie męczę. Nie powiem, w moich kryzysowych sytuacjach wstawał w nocy. Iwa super przyjaciółka z Ciebie że myślisz też o Mai. Za dobre serducho los wynagradza. A i ja też uwielbiam szpinak i fete. Maag udanej imprezki. MARTA TY chyba też dzisiaj balujesz, też baw się dobrze. Mój Wojtus chodzi wcześnie spać 19-20, zastanawiam się jak to będzie po zmianie czasu. Juz niedługo 19 będzie jeszcze widno, może się przestawi. Dzisiaj była u nas siostra, nie widzieliśmy się z miesiąc i Wojtus na początku był wstydliwy. tak śmiesznie na nią zerkal i uciekał wzrokiem ale potem się rozkrecil. A naszego kolegę który ma brodę bal się. Do tej pory do wszystkich się śmiał i nikogo się nie bał a teraz zaczyna chyba różnie reagować. Dziś też ząbki dały o sobie znać . Ach żeby tak na forum były same dobre wiadomości, żeby zniknęły wszystkie problemy i choroby tego nam wszystkim życzę.
-
Ciężko nadrobić z całej doby. Nikaa życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia. Dziewczynom współczuję problemów skórnych u dzieci. Maag to u Hani juz dwa ząbki są? Kiedy?jak?Wiedziałam tylko o jednym . Momonka fajny ten worek ale czy maleństwo nie wypadnie z niego? Karolina lepszy rydz niż nic he he. A tak serio to super że kupka w końcu wyszła, Na pewno Wam obu ulzylo. U nas dziś dzień marudzenia a z przyjemniejszych rzeczy to Wojtus zacząl w końcu przewracac się na brzuszek, częściej na prawą stronę. Tak więc na każdego przyjdzie czas.
-
Cześć dziewczyny. Trzymam kciuki za szczepienia i za zabieg niki. 100 lat dla Zosieniek! Agnes ja to dzisiaj próbowałam pilowac mu paznokcie bo są obcięte a i tak się drapie. U nas z warzywami dalej lipa. Była marchew, ziemniak teraz pietruszka i wszystko wypluwa. coś tam mu wcisne ale bez szału. Po prostu nie umie jeszcze polykac, staje mu wszystko i ma odruch wymioty. Dałam też gęstego kleiku łyżeczką i nic z tego a rozrzedzony mlekiem wypił wiec nie chodzi o to że nie lubi tylko właśnie o połykanie. Niestety kleik na nic nic nie działa, jak wstawalismy tak dalej wstajemy. Ostatnio o 12 i 4. A o 6 jest kupa i koniec spania. Zębów nie ma. Lecę robić obiad bo usunął na pierwszą drzemkę od 6 dopiero. Miłego dnia.
-
Jejku dopiero mogę poczytać. Malutki tylko na ręce albo na kolanka. Nic nie mogę zrobić. Teraz ma trzecia drzemkę, tamte były po pół godz. Emka a jednak to ząbki, ale lepiej sprawdzić niż gdybać. Teraz będziesz spokojniejsza. Wiki chyba kleik smakował. chyba, bo był już tak zmęczony jak go pił, że butlę wytrabil na polspiaco. Nic to niestety nie zmieniło w planie nocnym, budził się dwa razy na jedzonko o tej co zawsze. Mało tego obudził się też kolo 22 z płaczem tak jakby go brzuch bolal. Nie wiem czy to po kleiku czy po marchewce, która była przed południem. Dzisiaj zrobił dwie kupki normalne tzn takie jak zawsze. Dziewczyny które juz dokarmiac ie i kaszkami i warzywami, czy wasze dzieci miały jakieś rewolucje potem?
-
Dziewczyny jak ruszyć suwaczek bo mi stoi w miejscu?