
miszka83
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez miszka83
-
Dzień dobry kwietnióweczki! U mnie dla odmiany piękne słońce, ale tutaj lubi się to zmieniać kilka razy w ciągu dnia, więc zobaczmy potem. Muszę Wam się przyznać, że okropnym śpiochem się zrobiłam, śpię po 10 godzin! Jeśli chodzi o antykoncepcję, to nie mam pojęcia, pewnie tabletki... Chociaż jak sobie przypomnę, że wcale nie tak łatwo było mi zajść w ciążę, to kusi żeby dać sobie spokój i pójść na żywioł. Ale w życiu już tak jest, że jak nie będę chciała, zajdę raz dwa, a jednak wolałabym troszkę poczekać;P Moje piersi też nic nie produkują póki co, ale jestem pewna, że zaczną w swoim czasie.
-
Nat dzięki za linka! Już poczytałam, bardzo fajny ten monitor, taki mobilny. Póki co jestem trochę spłukana, ale rodzina szuka pomysłu na prezent, więc może im podpowiem. Takaona i malaga wasze wyroby też świetne. Widzę, że wiele z nas coś tu tworzy po cichu:) Chciałam wrzucić fotkę mojego mobilu origami, ale telefon odmawia posłuszeństwa w tej kwestii, co niestety nieco przerasta mój humanistyczny umysł:/
-
GroszekNo wymazów ci się zachciało U mnie też nie robią, a ja nawet nie wiem po co to i o co chodzi. Ansta kuruj się bidulko:* Flawia Nat lub Kumi poproszę o link do tego monitora. Chyba już któraś zamieszczała, ale nie mam szans tego odszukać.
-
Tak rozmawiacie o tych matach oddechu, że aż zaczęłam się zastanawiać czy i ja nie powinnam jej mieć... Niby nie planowałam, bo jakoś stresuje mnie taki monitoring (wiem, bez sensu:P), ale muszę to jeszcze przemyśleć. Ewee przesłodka przytulanka! Mi też bardzo się takie podobają, nie znoszę tych wszystkich współczesnych, hałaśliwych zabawek w oczojebnych kolorkach i mam wielką nadzieję, że jak najdłużej uda nam się takich uniknąć. Niestety zauważyłam, że w pewnym wieku dzieci chcą mieć to co mają wszyscy i to co widzą w tv, ale w sumie ciężko im się dziwić, dorośli też tak mają:) heltinne jak dla mnie to chwal się swoimi wytworami jak najczęściej, fajnie tak u kogoś coś podpatrzeć, poszukać inspiracji.
-
Hej dziewczynki, ja dopiero po śniadaniu, odsypiałam wczorajsze stresy. Jest znacznie lepiej niż wczoraj, plamienie jest nadal, ale po kolorze wnioskuję, że to nic świeżego. Motylka super te sówki, mi też najbardziej podoba się ten mobil z balonem. Nie mam jakichś talentów w tym kierunku, ale bardzo chciałam zrobić coś sama dla mojego synka, początkowo miały to być cottonballsy, ale zainspirowałam się mobilem, który Miila kupiła dla Jeremiego i zrobiłam coś podobnego. Jednak ty zdecydowanie lepiej rozwiązałaś kwestię patyczków, wstawię potem zdjęcie, to zobaczysz. Kumi rozwaliłaś mnie tym albumem, pełen profesjonalizm! Heltinne przepisownik też wspaniały, ale wiesz, do twoich talentów już jesteśmy przyzwyczajone:) Miila ja przy tobie jak dzieciak wyglądam, mimo że starsza jestem... Masz takie szlachetne rysy. I wciąż pytam: gdzie mieścisz Jeremisia?;) Secondtry powodzenia! Trzymamy kciuki i oby szybko zleciało. Teraz to już chyba musimy być gotowe na pewne sprawy, postanowiłam spakować parę osobistych rzeczy wc razie w, bo jak sobie wyobrażę, że mogło się wczoraj zdarzyć, że mój mąż musiałyby spakować mnie do szpitala, to już siebie widzę w tych białych stringach, które w szufladzie leżą akurat z brzegu PaulinaNo wyobrażam sobie jak się teraz denerwujesz, mój mąż niedawno stracił pracę, ja nie mam do czego wracać po macierzyńskim, nie jest lekko, ale jak pisała heltinne na szczęście za granicą są różne opcje w takich sytuacjach, wierzę, że wam się poukłada! Milczenie Kini zaczyna być niepokojące i dla mnie. Parę pierwszych dni to wiadomo, odpoczynek itd. ale teraz to już chyba napisałaby chociaż dwa zdania...
-
Dziewczyny jeszcze raz dziękuję za dobre słowo! Teraz, jak już mi humor wrócił, to jeszcze Wam powiem, że ta położna pytała czy nie robiłam niczego fizycznie, zaprzeczyłam, na co ona, że pewnie na rowerze za długo jeździłam Taaa... Jasne;P Jakież to holenderskie! Od wielu tygodni narzekam na ból spojenia, jestem na chorobowym i nie miałabym co robić tylko rowerkiem śmigać;P GroszekNo, PaulinaNo u Was to całkiem ciężko, bo u mnie chociaż opieka położnej jest całodobowa, o każdej porze mogę dzwonić.
-
Nat nie za często, to prawda, ale z tego co piszą nasze "Norweżki" to częściej niż u nich. A to było takie ekspresowe, padłabyś z wrażenia. Chyba dłużej ten żel z brzucha wycierałam:P Na szczęście w czwartek mam planową wizytę u położnej i będę już mogła umówić się na usg z okazji 3 trymestru, to jeszcze raz dokładnie wszystko sprawdzą.
-
Ja już wróciłam do domu. Usłyszałam to samo co od położnej, szyjki też nie zbadano, ale za to zrobiono usg. Łożysko mam na przedniej ścianie (to wiedziałam) i trochę nisko, ale nie zasłania ujścia szyjki macicy. Nic się nie odkleja, lekarz potwierdził, że miałabym inne objawy, jak mówiła Magda. Brzuch mi się napina, ale mam tak codziennie i ciężko mi teraz stwierdzić czy jakoś bardziej może, czy to tylko ze stresu... Generalnie nie znajdują niczego, co świadczyłoby o krwawieniu z wnętrza macicy, obstawiają szyjkę. W międzyczasie krwawienie się zmniejszyło (uffff...) i teraz mogę je nazwać plamieniem. Mam nadzieję, że zniknie całkiem, bo kosztuje mnie to sporo nerwów. Dziękuję, że mnie namówiłyście na ten szpital, zawsze to spokojniej spędzę noc. I w ogóle dziękuję za wsparcie:* A pisałyście (Nat i Magda) o zagranicznej służbie zdrowia no i z przykrością stwierdzam, że z jednej strony, to naprawdę ma się tu wszystko, jak coś się dzieje, ale jeśli uznają, że coś jest normalne (zwłaszcza w ciąży) to już ciężko o cokolwiek. Zaraz mówią, że np. jakieś badanie jest drogie i nie ma sensu go robić. Najbardziej to mnie uspokaja opinia Magdy, Ty to się z nami masz - sama w ciąży, a pod wirtualną opieką kilkanaście babeczek:*
-
Jadę w takim razie. Dzięki kochane za poradę, czasem ciężko samemu obiektywnie ocenić sytuację. Dam znać co i jak.
-
Kazała sprawdzać co 15 minut, więc sprawdzam i za każdym razem wylatuje tyle samo, mniej więcej naparstek. Na szczęście jakby ciemnieje. O łożysku nic nie mówiła, sprawdziła tylko w papierach czy nie jest przodujące. No nic, staram się nie nakręcać, dobrze, że nic mnie nie boli.
-
Melly, kumi ja nie mieszkam w Polsce, tu się tak nie da po prostu jechać do szpitala:( Wzywa się położną i ona decyduje.
-
Dziewczyny, zaczęłam krwawić! Nie jakoś dużo, ale wystarczająco, by czuć jak wypływa. Zadzwoniłam po położną, była po 5 minutach. Sprawdziła tylko puls małego (w porządku), zmierzyła ciśnienie, zajrzała czy jakoś bardziej nie krwawi, czy wody nie wciekają no i pojechała sobie. Szyjki nie badała. Powiedziała, że jak się pogorszy, to mam natychmiast dzwonić. Wg. niej czasem tak się zdarza, że po prostu wszystko tam wrażliwe jest i w ogóle... A ja i tak odchodzę od zmysłów! Czy któraś z Was o czymś takim słyszała? Magda, a co Ty o tym sądzisz? Dodam, że nic mnie nie boli i nie zauważyłam dziś nic niepokojącego.
-
Cześć dziewczynki, nie zaglądałam tu cały weekend, bo jakoś nie miałam nastroju, chyba dopadła mnie na dobre hormonalna huśtawka... Na domiar złego pokłóciłam się z mężem, sama nie wiem o co, ale w efekcie wziął się w końcu za różne męskie prace domowe, które odkładał od jakiegoś czasu. Tyle dobrego. Narobiłam Was, a trochę było do czytania. Choćby po tym widać, że zbliżamy się do godziny zero:) heltinne dziewczyny mają rację, nie możesz się tak przemęczać! Wyobrażam sobie, że jak masz o coś sto razy prosić, szlag Cię trafia i idziesz zrobić sama, rozumiem to, ale naprawdę powinnaś trochę odpuścić. Melly super wyszły te kolory, dzieciaczkom na pewno się spodobają. Miila piękna fota, zazdroszczę;P Nat zaplanowałam taką samą opcję spania o jakiej piszesz - łóżeczko z opuszczonym bokiem dostawione do naszego łóżka. Myślę, że to mi się najlepiej sprawdzi na początku, mimo, że i tak szykujemy osobny pokoik dla naszego maleństwa. Flawia - słodziak z Twojego synka! Nie mogę jeszcze uwierzyć, że za parę tygodni będę miała własnego:)
-
Nat, Vena czyli to żaden wymysł z tymi kołderkami, dzięki za potwierdzenie:) Ja też mam woombie na początek, ale zobaczymy czy mojemu synkowi się spodoba. Nat nie chciałam rodzić w domu, jakoś mnie to przeraża, że w razie w traci się cenny czas na dojazd karetki. I podobno już coraz mniej Holenderek rodzi w domu, choć oczywiście wciąż jest to popularne.
-
Była dziś u mnie położna z opieki poporodowej (wspominałam Wam, że tu u mnie coś takiego istnieje). Będzie przychodzić przez 8 pierwszych dni na 3 godziny. Chciała obejrzeć pokoik i co tam mam przygotowane dla dzidziusia. Nie zaakceptowała mi kołderki, bo tutaj do drugiego roku życia zaleca się tylko kocyki ze względu na ryzyko uduszenia. Co o tym sądzicie? Bo ja myślałam, że tak po pół roku już spokojnie będę mogła używać... Z tego samego względu nie wolno też zakładać tych boczków na łóżeczko, no ale tego to akurat nie planowałam.
-
emi1989 ja też oczekuję synka i mam termin na 17.04. Witamy na forum. GroszekNo super, że zrobili to usg, będziesz spokojniejsza. I przykro mi, że jednak nic się nie da zrobić z tymi żylakami... Moje tabletki na hemoroidy chyba zaczynają działać, jestem pozytywnie zaskoczona. Zawierają dużo witaminy K2 oraz C, więc jak ktoś ma podobny problem, to może warto spróbować takiej suplementacji.
-
Nasz pierwszy kwietniowy maluch urodzi się w lutym... Jeeej, oby wszystko było dobrze! Dziewczyny są silne, Lenka i Kinia trzymajcie się:*
-
Nat jesteś bezbłędna Popieram pomysł. Miila morał z tego jest taki, że za nic, ale to za nic nie należy wciągać faceta w urządzanie mieszkania;)
-
Miila, współczuję Ci teraz, sama nie wiem co bym zrobiła... Chyba pozbyłabym się półki, ale wiem, że to odpada. No i jest piękna. Widać, że zmieniła Ci się koncepcja po drodze, ale jakoś wybrniesz. Ataa poradziłabym Ci bierz te, które do niczego nie pasują, skoro tak Ci się podobają, ale sama niestety mam kilka takich par tylko do podziwiania... ;)
-
Heltinne ja musiałam przejść na komputer żeby wysłać na priv, a zrobiłam tak, bo pomyślałam, że może nie będziesz zamawiać od razu, a pewnie czytają nas i obce osoby... Jeśli uważasz, że przesadziłam z tą konspiracją, to mogę podać tu;P
-
heltinne wysłałam nr na priv. Enjoy!:)
-
Dołączam do pytania o kość ogonową - moja była złamana i dokucza mi bardzo. Anna znam ten ból, mam go od wielu tygodni, ostatnio jest coraz mocniejszy. Mi położna odradziła stosowanie tego pasu przed porodem, ale ja nie mieszkam w Polsce, więc może Ty usłyszysz coś innego. Anawee ten program o wcześniakach średnio był wiarygodny - nie oglądałam, ale mogę zapewnić, że w Holandii ratuje się dzieci urodzone przed 23 tygodniem. Heltinne mam ten nr zamówienia, ale czy to wystarczy? Nie jest to numer misia, ale wg. tego co mają na stronce też może być.
-
Moje ubranka ze Smyka po praniu są bez zarzutu, może zależy jakiej firmy, bo oni tam chyba różne mają? Ja mam akurat coolclub, choć coś mi się kojarzy, że chyba secondtry narzekała na takowe właśnie. Najmniej jestem zadowolona z 51015, po praniu również super, ale jakoś tak mi nie pasuje ich rozmiarówka, dziwnie szerokie rękawki, wąskie nogawki, no jakoś tak nie dla mnie. Przerost ceny nad jakością, dobrze, że w promocji kupowałam, to tak mi nie żal.
-
Miila, heltinne już myślałam, że jednej z Was będę mogła pomóc, dostałam szumisia od rodziców, ale wywaliłam instrukcję :( Na ich stronce czytałam, że może też być jakiś numer z maila, dzwoniłam już do mamy, wieczorem da mi znać czy nie usunęła, ale szanse chyba marne. No, ale trzymajmy kciuki.
-
Heltinne bardzo fajnie przerobiłaś tę lampkę. Zainspirowałaś mnie, bo mam takie w sypialni i może nadszedł czas by podarować im nowe życie. Abażur kupiłaś gotowy, czy sama tak przemalowałaś?