
RedNails89
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez RedNails89
-
Lilijka, tulę mocno! Wiem jak możesz się czuć, też przez to już raz przechodziłam i teraz modlę się o brak powtórki z rozrywki. Mrufka gratulacje serdeczne! Już po wszystkim i po nerwach :) Mnie dzisiaj też coś zatyka wyjątkowo często, brzuch twardnieje, ale nawet na nic nie liczę. Przecież jeszcze tyle do terminu... ;)
-
Bad.Woman, zapas jak na wojnę, ale skoro nie ma takiej odpowiedzi to na bank na wiosnę
-
Dziękuję Dziewczyny :) Kurcze, zazdroszczę Wam że cokolwiek wiecie o swojej szyjce. Mi na ostatniej wizycie nie zbadala bo to niby już inwazyjne / infekcyjne? I ostatnie dane mam z 35 tyg. I nawet nie wiem w którą stronę mam się szykować, jak ze starszym na przenoszenie czy jednak nie.
-
-
Witam się poweekendowo. U mnie wczoraj i dziś ostatnie spotkania towarzyskie przed porodem, od koleżanek dostałam rogala do karmienia. Z tego co widzę będzie to fajny element wyprawkowy, mimo że sama bym go pewnie nie kupiła ;) Olija,serdeczne gratulacje! Szkoda komplikacji,ale na pewno wszystko będzie dobrze, odpoczywaj teraz. Barcelona, gratulacje! Hania śliczna :) a Twoja relacja na żywo pierwsza klasa! i chyba jesteś pierwsza,która urodziła dokładnie w terminie. Jeśli zmyślam to przepraszam :P Dzisiaj czeka mnie mycie podłogi na kolanach i to wcale nie specjalnie przez przypadek tak wyszło :P wczoraj jak były koleżanki mój synuś kopnął piłkę zanim zdążyłam zareagować i cały kubek kawy się rozlał po panelach. Na szybko posprzątałyśmy ale usyfione te panele że hej :P także zbieram siły i do roboty potem jeszcze męża wykorzystam,a co Później już przerwa, bo chyba jako jedna z niewielu nie chce urodzić 16.03. Moja mama ma wtedy urodziny i jakoś tak nie widzą mi się dwie uroczystości w jednym dniu.
-
Ewcia, Gosia serdeczne gratulacje! Coraz mniej nas, aaaa a Aga, współczuję nerwów. Ludzie to faktycznie nie mają tupetu. Sylwia, Tobie też współczuję. Co my się mamy z tymi chłopami. My dziś robiliśmy pierogi, i mój mąż do mnie że następne to dopiero jak młody się urodzi, no i że szkoda. Ja mu na to żeby się tak nie nastawiał. To on mi że przecież będzie spać w dzień to porobimy. Wkurza mnie jego podejście, nie przyjmuje do wiadomości że drugie dziecko nie musi być identyczne jak pierwsze. Nie musi spać po parę godzin z rzędu tylko np może wisieć na cycku. Ehh i tylko mnie wkurza :P
-
misiakowata30 a tak informacyjnie zapytam..spakowałam porobione kompleciki ubranek na każdy dzień i w każdym mam bodziaka na krotki rekawa plus pajac na dlugi no i tam czapeczka niedrapki wiadomo..pytanie czy bodziaki pod pajaca moga byc same z krótkim rekawem??jak pakowalyscie?? Ja co prawda mam zapewnione ubranka w szpitalu, ale tak jak napisałaś tak dawali z pierwszym synkiem. Nawet bez czapeczka. W szpitalach na salach musi być ciepło, takie normy ;) więc na pewno wystarczy Matiemu :)
-
niuska_aw Izabel82 Gosia powodzenia!!! Czytam nasze mamuśki i dociera do mnie ile to czasem ganiania przy noworodku i myślę jak my to logistycznie rozwiążemy, nie mamy sypialni, śpimy w tzw dużym pokoju, nie ma tu miejsca na łóżeczko, będzie tylko wózek. Łóżeczko będzie u syna a on się musi wysypiac do przedszkola... Teraz jak byliśmy chorzy spał z mężem a ja u niego. Ale wtedy zasypia przy bajkach dość późno...a tego nie chcę.... No nic zobaczymy, najwyżej mała będzie spała w wózku, mamy dużą gondole będzie miała jak w kolysce... My mamy takie same warunki mieszkaniowe i ja po urodzeniu synka śpię w pokoju córci gdzie jest też łóżeczko, a córka śpi z mężem żeby wyspać się do przedszkola. To jest rozwiązanie na jakieś 3 miesiące, potem będę dochodzić do maluszka,a córeczka będzie spała z nim w pokoju. Moja tez teraz później zasypia,ale spokojnie wstaje do przedszkola,mąż prowadzi ją na 8. Ja dotychczas jestem zadowolona z tego rozwiązania. O kurcze, a ja się nastawiałam że chłopaki będą razem spać w pokoju. My z mężem długo siedzimy wieczorami i spanie któregoś u nas nie wchodzi w grę. Z drugiej strony Przedszkolak do przedszkola wstać musi. Ehh, zobaczymy co wyjdzie w praniu.
-
Podpinam się pod poszukiwanie pracy po macierzyńskim, Misia, Zu2ia, piona! Mi szefowa zapowiedziała między wierszami,że po urlopie macierzyńskim mogę co najwyżej iść na wychowawczy, mimo że umowę mam do końca 2017! Ale oni tak zrobią że do pracy nie wrócę. Zresztą, nie chcę. Po takim traktowaniu pracowników jak tam to ja podziękuję.
-
Lilijka, no to teraz czekamy na rozwój sytuacji :) aaaaaaa! Weekend jest Twój Mi to chyba też bardzo powoli, bo codziennie kisiel w majtkach jest ;) tylko w ilościach minimini. No nic,może się rozkręci :P
-
Eff, fajnie że jest ktoś z takimi samymi obawami :) teraz czuję się raźniej i w razie napadu głupich myśli wiem, że nie jestem sama :) Jak czytam teraz o waszych problemach z karmieniem i podpowiedziami jak sobie radzić,to widzę ile błędów popełniłam ze Starszakiem. I dzięki Wam wiem jak postępować :) mimo że zanim przywitam Jasia to jeszcze pewnie kupa czasu minie, to fajnie przyswajać Wasze spostrzeżenia :) MamaMi, nie wiem od czego te 'pyknięcia' się biorą ale ja słyszę je codziennie od jakiś 2 tygodni. I jak czytałam opis Arweny to też mnie to wystraszyło, ale u mnie nic się nie dzieje niepokojącego. Spokojnie, poobserwuj się dzisiaj uważniej, na pewno będzie dobrze :)
-
Martyna, serdeczne gratulacje! Teraz sobie spokojnie odpoczywajcie :) EwelinaCzcZ, oby szybko się rozwinęło samo,bo najgorsze w tym wszystkim jest czekanie. Ale dasz radę! Trzymamy kciuki :)) Misiakowata, współczuję sytuacji z pracodawcą, jak go opisywałaś wcześniej wydawał się być w porządku. Ale teraz masz ważniejsze sprawy na głowie, mężczyzna Twojego życia nadchodzi :)) A z pracą się ułoży, zobaczysz :) jak jest się porządnym pracownikiem to praca zawsze będzie. Dobro powraca :)) jakby mogło do naszej Misiakowatej nie wrócić ;)
-
Dzień dobry. U mnie też szaro buro i do bani. Haniutek cudownie że się odezwałaś, no i że już z wami lepiej. KotkaB, nonono, dorodny chłopak :) gratulacje dzielna mamo! Podzielam wasze nastroje, mimo że to druga ciąża to się boję bardziej niż w pierwszej. Wtedy leżałam pod koniec na patologii w błogiej nieświadomości, a teraz... Czekam w domu, nie wiem czy zacznie się jak wtedy, czy inaczej, czy bóle będą krzyżowe, czy inne, czy urodze w miarę szybko jak wtedy, czy nie... Czy Starszak zaakceptuje młodszego, czy będzie zazdrosny, czy będę w stanie dzielić siebie po równo dla nich i jeszcze dla męża... Dużo tych pytań, pozostawionych bez odpowiedzi. A jeszcze nad ranem śniło mi się że pojechałam do taty a mój tato płakał i mówi do mnie: a już myślałem że nie przyjedziesz... Stal taki chudy,cichy i bezbronny,jak cien siebie... Obudziłam się z takim płaczem że nie mogłam się długo uspokoić, ehh.
-
Misiakowata, to żeś mnie pocieszyla, skoro Twój gin tak mówi to trzeba zacząć działać! Muszę swego męża zagonić do działania ;) zaczynamy w niedzielę :P Ernesto, niestety nie wiem co Ci może pomóc na afte,ale mi na zmiany na policzkach pomagał Amol. A tak w ogóle, jak tu tak coraz ciszej się robi to się obawiam, że nie doczekasz się Misi na wyśnionej stronie. Bo to będzie kwiecień ;) chociaż niedługo 4000, pewnie tam się będzie działo
-
ortoda Ja poproszę o wehikuł czasu, żeby z tego miejsca przenieść się do tych pierwszych spacerków przewinąć poród Hehe,otóż to chociaż ja tam nie jestem wymagająca, mi wystarczy znać konkretną datę porodu bez szaleństw z wehikułem ;)
-
Nati,ale fajny bodziak :) niby nic, a cieszy. U nas 4lata temu dawali niebieskie pudełko, z kremami i czymś tam jeszcze, c iekawe jak jest teraz. Aga, kochany śpioszek z Pawełka :)
-
Dzisiaj cisza,tak jak myślałam, to dobrze, bo ledwo patrzę na oczy. Mdli mnie pieruńsko, mam doła, że to jeszcze może tyle potrwać, buuu :( KotkaB, super, już niedługo będziesz tulić maleństwo, jej :) Olija, trzymaj się! Szybkiej akcji i spokojnej akcji! Sylwia, biedactwo, kuruj się i nie daj się choróbsku! Olka, nareszcie coś się rusza z tą Twoją raną . Nie daj się! Niech Cię porządnie wyleczą. Renia,trzymamy kciuki za Oliwkę :) Obiecuję poprawę w częstszym pisaniu, na prawdę! Biorę się w garść ;)
-
Sylwia921125 Miskowata doskonale Cie rozumiem. Moj mi co prawda karze odpoczywac, ale moja siostra codziennie ma jakies aleee, ze za malo sie ruszam, ze ona jak byla w tym samym tc co ja to biegala, sprzątala tam pojechala, spacery dlugie chodzila i ze moglabym juz urodzic. A ja mam tak samo jak Ty jak mnie ogarnia energia to caly dzien moge biegac, sprzatac, prasowac itp. A w drugi bede lezec i nie dam rady dupska podniesc. Kurcze przecież Twoj P sam sie denerwowal na Ciebie, ze za duzo robisz i masz sie oszczędzać. Za tymi facetami ciezko czasem nadążyć. Moj tez raz mówi, ze za duzo robie a za minute, ze nic nie robie Dziewczyny,nie ma co słuchać tekstów "ja w tym tygodniu go ty teraz to.." bo to jest nieporównywalne! Ja sama mam niesamowicie ogromną różnicę między starszakiem a teraz! Przytyłam tyle samo, prawie ten sam czas (starszy jest z początku maja) i co? Gówno!za przeproszeniem. Wtedy 3tyg przed porodem biegałam z koleżanką w szpilkach po kawiarniach. A to że teraz nie mam siły to przecież nie ode mnie zależy. Nie będę na siłę próbować robić z siebie wariata. I tak jak większość tutaj jeden dzień mogę góry przenosić a kolejne 3 zdycham. Także dziewczyny,trzeba olać i tyle. Nikt nie siedzi w naszym ciele żeby wiedzieć co czujemy a tym bardziej oceniać.
-
Justi, gratulacje :)) Szymon kawał chłopa, a raczej kawalera :)) Ale dzisiaj owocny dzień, woooow! Jutro za to pewnie będzie przestój ;) Mój starszak po ponad tygodniu jutro idzie do przedszkola. Jestem wniebowzięta :P kochany urwis,ale mam już dość, szczególnie że nie mogę już biegać z nim tak jak on tego potrzebuje ;) może jeszcze złapie porządny oddech przed godziną zero.
-
Aaa aa!! No jakie super wiadomości dzisiaj się pojawiają Kalae, gratulacje serdeczne! Szkoda że Cię tak wymeczyli, ale najważniejsze że Tosia już po tej stronie brzucha :) Bluberry, dzielna mamo, gratulacje! Sprawnie poszło i już na nogach, super! Aaa, tabelka nam się kurczy, aaaa!
-
HANIUTEK gratulacje!!! Dochodźcie do siebie Kobietki, wszystko będzie dobrze :*
-
Bad.Woman, smalec, jak możesz o tym tak pisać prawdziwa z Ciebie Bad.Woman U mnie wczoraj napadało śniegu chyba z 10cm a teraz.. szkoda gadać, szaro, buro i zima :P
-
Dzień dobry Mamuśki. Kamilla, spokojnie, głowa do góry, pierś do przodu i na luzie. Jesteś najwspanialszą mamą dla Tosi, ona to wie. Jak wyjdziecie do domu będzie na pewno dużo lepiej! Bluberry,Olciaa, czekamy na informacje! Nie mówiąc o Kalae! Haaalo! Nie lecieć w kulki kobiety Kobietki, współczuję "komplementow", ja od położnej usłyszałam, że tak ładnie wyglądam,ani nie puchnę ani nie nabieram wody,no nic,czyli jeszcze daleko do porodu. Hahaha, no bardzo śmieszne. Kwiecień mnie czeka jak nic :P i coraz bardziej mnie to dobija..
-
Monimoni, ojojoj, jaki słodziak! I jak cudownie razem na spacerku! Aż się łezka w oku kręci i się człowiek nie może doczekać swojego szczęścia :)
-
O ludzie ludzie, ile tu się dziś dzieje Byłam na wizycie dziś, ale co to za wizyta. Wyniki dobre, gebelsa ni ma, ciśnienie i waga sprawdzone, blablabla.. Usg jeszcze 22.03 i tyle. Nie wiem nic o szyjce,o rozwarciu, no nic :/ Także Misiakowata, ja jeszcze za Tobą w kolejce. Boje się że ja to na kwiecień się "przerzucę" :/ Arwena, gratulacje, dobrze że wszystko się tak fajnie skończyło :) Magdalenka, super, gratulacje Wojtusia! :)) Renia, śliczna ta Twoja córeczka! Dziewczyny rodzące, przeć przeć Ciekawe jak kalae, hmmm HANIUTEK!!! Jutro jest Twój dzień! Trzymamy kciuki i czekamy na jakiekolwiek wieści. Jesteśmy z Tobą Mamuśka :)))