Nika32

Lutówka - mam takie głupie pytanie, torbę pakowałaś tylko dla siebie czy od razu też dla Laurki?

O Lutówka - no to mąż będzie się dalej stresował :'/ Najważniejsze, że u Ciebie i Małej wszystko dobrze. No i widzę, że koszulę do karmienia już zapodałaś :-) Trzymaj się, na pewno jeszcze Cię wypuszczą - trzymam kciuki :-)

Cinka - to woda, nie kilogramy :-) zrzucisz zanim się obejrzysz :-) Ja robię teraz słodkości, bo mam chłopaków w domu - ferie mają, za oknem deszcz to chociaż tak im humor poprawiam :-) a potem raczej szybko nie stanę do pieczenia, więc niech teraz mają trochę radości :-)

Dorota - przeczytałam ten artykuł o pielęgnacji "okolicy pieluszkowej" u dziewczynek - u chłopców jest podobnie - z tym, że nie trzeba się zajmować wargami sromowymi, ale siusiaka też trzeba umyć :-) są dwie szkoły czy odciągać napletek, czy nie. Ja za radą położnej robiłam to podczas mycia w wanience, przy zwykłym przebieraniu pieluchy nie. No i trzeba obserwować czy nie pojawia się jakiś biały albo żółtawy nalot bądź wydzielina - to może być objaw zapalenia cewki - bolesna dolegliwość i konieczna wizyta u lekarza. To naprawdę nie jest trudne :-) damy radę :-)

Ja dziś wreszcie zrobiłam babeczki szpinakowe, no i kilka z płatkami czekolady - muszę powiedzieć, że są pyszne :-)

Sprawdziłam, że w książce zdrowia dziecka przy wypisie ze szpitala miałam naklejoną informację o wit. D i K. Od 8 dnia do końca 3 mca, to było 7 lat temu - zobaczymy jak jest teraz :-)

Jo_anka - ja nam tak samo ze skurcze mi jak Ty :-) Dorota wit. D daje się dziecku ze względu na braki przy każdym karmieniu, a wit. K przy karmieniu piersią. Tak jak Cinka pisze - od drugiego tygodnia życia dziecka, czyli od ósmej doby - o ile dobrze pamiętam. Ale o to trzeba dopytać :-)

Lutówka zapomniałam wcześniej napisać, żebyś jakoś odstresowała męża, dużo nowych rzeczy na niego spadło, a wbrew pozorom, to faceci są słabszą płcią i częściej się poddają negatywnym myślom i emocjom. Potem prosta droga do nerwicy. A jak mu zrobisz melisę to z pewnością nie zaszkodzi. Jak Mimka pisze - trochę wolnego (nawet dwa trzy dni) z dala od codziennego stresu też powinno pomóc. No i pisz jak wizyta :-) A jazda z mamą, która nie ma prawa jazdy to zaje...ty pomysł

Dorota ja też kupiłam płyn do kąpieli i krem do twarzy na wiatr i mróz z babydream i będę stosować od przyjścia do domu. W razie czego mam też emolium, ale nie chcę zaczynać kąpieli od emolientów, więc na początek tylko babydream :-) Mimka ja mam ból w dole brzucha, tak jakby spięcie mięśni. Trwa kilkanaście - kilkadziesiąt sekund i puszcza - najbardziej wieczorem i w nocy - w dzień raczej nie. Jeśli chodzi o częstotliwość, to tak średnio raz , dwa razy na godzinę się pojawiają :-)

Hej Dwupaczki :-) U mnie dalej skurcze się pojawiają, ale sporadycznie, więc nie stresuję się bardzo :-) Zobaczymy co gin powie w środę. Muszę jeszcze sobie rybę po grecku zrobić przed szpitalem, bo potem nie będzie mi się chciało :-) Co dziś gotujecie? Ja chyba ba szybko naleśniki usmażę, bo na nic innego nie mam weny...

Martita - wszystkiego najlepszego! Zdrówka, szybkiego i bezbolesnego rozwiązania, dużo miłości i spełnienia marzeń! Polka - smacznego. Domowe faworki są najlepsze :-)

Ja dziś spałam super - wstałam o 5 do łazienki, a potem jeszcze do 9.30 odpłynęłam :-) Teraz śniadanko zjedzone - grochowa nastawiona, na deser chyba zrobię ciasto 3 bit, tylko muszę męża wygonić po masę krówkową do sklepu :-)

Daga - super, że semestr do przodu :-) Mała dawała się we znaki, bo pewnie się denerwowałaś i ona też. Dobrze, że się uspokoiła, ale w razie powtórki może lepiej sprawdzić na ip co się dzieje. .. Kks - szybko tam wypuszczają - wyjdziesz po 6 godzinach, a ja po 6 dobach :-/ Nie wiem czy kaszel może powodować skurcze, ale kto wie... ja przy kichaniu czuję, że mi twardnieje na chwilę, więc jak długo kaszlesz to pewnie może się stawiać. A leczysz ten kaszel?

Mimka - ja tylko w auchan znalazłam to piwo, więc czasem na takie większe zakupy tam jeździmy i przy okazji sobie kupuję sześciopak :-) Lutówka ja też bym spytała o ktg na wizycie - ja się cieszę, że już w środę mam wizytę - potem telefon do szpitala i umawianie terminu - raczej w szpitalu będę miała więcej pytań niż u lekarza na wizycie.

Lutówka - lubię to! Ja kupiłam piwo Bawaria 0% , są trzy rodzaje - jabłkowe, zwykłe i pszeniczne - mi najbardziej jabłkowe smakuje :-) My też chyba na mecz pizze zamówimy, bo nic mi się robić nie chce, po zakupach zmęczona jestem No i łącze się w bólu z opuchniętymi mamami, mi powiększa się lewa stopa, bo po południu nie radzę sobie z włożeniem jej do buta, a w prawym bucie luz - wtf?

Lutówka - trzeba było napisać "Nika dobrze gada - polać jej ;-)" Hehe he - napiłabym się piwa , może być nawet bezalkoholowe. Chyba wyciągnę m. na zakupy do auchan i sobie piwko sprawię :-) No i chyba poród się zbliża, bo cukier mi się obniżył - na czczo miałam dziś 71! A po śniadaniu (nie brałam insuliny jak zawsze) 112. No zobaczymy

Wiecie - odnośnie diety - dużo zależy od dziecka. Nie ma czegoś takiego jak dieta karmiącej matki, trzeba jeść powoli wszystko i sprawdzać reakcje dziecka. Na początku na pewno trzeba się wstrzymać od jedzenia smażonych rzeczy, fast foodów, żywności przetworzonej, wzdymajacych warzyw. Mocno uczula miód, cytrusy, orzechy, trzeba też uważać na słodycze. Generalnie trzeba jeść zdrowo, smacznie i różnorodnie. A nowe rzeczy wprowadzać pojedynczo i powoli :-)

Hejka - Polka pizza na oddziale, będzie się działo :-) Mnie dziś budziły w nocy skurcze, na szczęście nie były bardzo uciążliwe, więc przespałam noc budząc się po kilka razy i licząc sekundy ile trwają. .. Mam nadzieję, że to tylko przepowiadające i jeszcze Mikołaj posiedzi - wizyta dopiero w środę, a planowane cc za 2,5 tyg. No nic, tez coś musze wymyślić na obiad - chłopaki wracają i same oponki to za mało :-) A forum czytać i się udzielać, nawet jak jest o słodkościach! : D

Joanna dodałam trochę więcej mąki, bo ciasto było za rzadkie. Zjadłam 3 i miałam 102. Potem jeszcze zjadłam jedną po kolacji i też było ok - 112 :-) Szacha - nie martw się może córcia będzie po prostu nieduża - zresztą pamiętaj, że pomiary usg są obarczone błędem, więc może być dużo większa :-)

Joanna masz super diabetolog - ja mam takie samo zdanie, tym bardziej, że jeszcze rok temu w ogóle nie miałabym diety, o insulinie nie wspominając :-) No nieważne - ja też czasem sobie pofolguję, ale cukier mam w normie, rzadko zdarza mi się przekroczyć 130, więc jestem spokojna - a Mikołaj rośnie równo w siatce centylowej, nie widać po nim mojej cukrzycy, no więc się nie przejmuję :-)

Joanna Ty nie mierz cukru co 15-20 minut, bo na zawał podniesz U mnie tylko kącik z kołyską ze względu na brak przestrzeni :-) ale macie super, ze dzieciaczki dostaną swoje pokoje :-) Hesia - duża już córcia, 3600g, a tu jeszcze 3-4 tygodnie może rosnąć :-)

Dla mnie paczki to też wyższa szkoła jazdy... oponki są proste, szybkie i mało pracochłonne :-) Robiłam z tego przepisu: http://www.mojewypieki.com/post/oponki Tylko trochę więcej mąki trzeba, żeby się ciasto nie Kleina, albo może ja miałam zbyt mokry twaróg :-) Smacznego

Kto się skusi?

Joanna przez Ciebie i Twoje pyszne pączki zrobiłam oponki serowe - mniam, zjadłam już trzy! Lutówka łóżko bardzo fajne- pasuje do reszty wystroju domu :-) , kupcie sobie twardy materac, bo miękki szybko się będzie wyginać do środka, albo dwa małe - droższe rozwiązanie, ale bardziej praktyczne :-) Martita ciesze się, że w Szyszko się unormowało, a pokoik Aleksa super wygląda :-) Cinka wydaje mi się, że masz podwyższone bezpiecznie jest tak go 140 - zmierz sobie jeszcze raz, jak nie spada, to wg mnie skonsultować to trzeba. Pulsatilla nie wgrały się zdjęcia Basias ja bym chciała misia szumisia, jak ktoś jeszcze chce Wam coś podarować :-)

No i dupa - ferie są i zmienili godziny otwarcia biblioteki. Zjadłam zupę i idę z psem na spacer i po ser - muszę sobie zrobić oponki serowe :-)