Vena127
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Vena127
-
@Sagapao1 strasznie mi przykro! Wiem, jak to boli. Jesteś strasznie dzielna, mi zajęło dużo czasu zanim mogłam sobie wytłumaczyć, że dziecko było chore i dlatego nie mogło przeżyć. Mam nadzieję, że niedługo na piszesz nam że spodziewasz się malucha. Pozdrawiam cieplutko.
-
Hej, to ja jestem po zajęciach z lekarzem dietetykiem-diabetologiem. Zajęcia fajne, mimo że wydawało mi się, że już większość rzeczy wiem, to okazuje się, że można wiedzieć więcej... Wydaje mi się,że stopień edukacji o cukrzycy w Polsce jest na niższym poziomie, bo nie miałam takich informacji w pierwszej ciąży (albo miałam pecha do ośrodka) i generalnie uznali, że skoro dają mi insulinę to więcej wiedzieć nie muszę tylko jak ją przyjmować. Jak na razie jestem trochę w szoku, bo okazuje się, że dostarczam na dobę 1/4 ilości węglowodanów, jaką powinnam i powiem, że jestem w kropce, bo ja generalnie nie jadam dużo węglowodanów... Próba ułożenia dziś sobie lunchu okazała się fiaskiem bo udało mi się zjeść połowę dawki min, która wynosi 45 g. @ Secondtry wyślę Ci materiały jak tylko parenting upora się błędem systemu, bo nie mogę otworzyć wiadomości, ale na pewno ją mam ;) Kto jeszcze chce proszę o mail ;) Co do koncentracji... podobnie jak u Was, ale mi pomaga komórka, która ma aplikację, gdzie mogę ustawiać przypomnienia dodając lokalizację, czyli jestem u lekarza dostaję notatkę, supermarket.. bum lista zakupowa. Inaczej dawno bym poległa. Ostatnio mój mąż płakał ze śmiechu kiedy po przejechaniu 3 skrzyżowań sprawdzałam w lusterku, czy mamy zapakowanego młodszego syna do fotelika. Nie wiem skąd mi to przyszło raptem do głowy, że w ogóle musiałam powiedzieć to na głos i sprawdzić-istny absurd.
-
@Miila wydaje mi się, że jest ok. Zawsze możesz zadzwonić do laboratorium, żeby zakres Ci wyjaśnili, albo do lekarza. Na razie bym się nie martwiła.
-
@Miila to znaczy, że przeszłaś różyczkę i masz przeciwciała. Ale niestety nie znam dokładnie norm, bo u mnie wynik jest poz/neg. Tylko pamiętam z poprzedniej, że musi być powyżej 10 IU/ml
-
Cześć wszystkim nowym Mamom! Nie ma sprawy, kto chce wyślę tylko pewnie będę prosiła maila na priv ;) Jak będę miała dobry dzień to będzie miały dziś wieczorem do poduszki ;) ja niestety jestem cukrzycą obciążona genetycznie (maja wszyscy po stronie ojca rodziny). W pierwszej ciąży byłam głupia i nikt mi nie powiedział, że mam uważać i nie mogę sobie pozwolić na szaleństwo. I nie było szaleństwa tylko że łatwej było znieść mdłości kiedy coś ciągle chrupałam.. w pierwszym trymestrze +4kg zrobiło swoje. Od tamtej pory bardzo uważam na dietę nie tylko w ciąży ;) U mnie niestety upały ponad 35 °C i umieram … Z anegdot: w pierwszej ciąży byłam sam początek przed Bożym Narodzeniem. Jechałam autem i stojąc w korku na rondzie zaczęłam szlochać słysząc piosenkę DeSu "jest taki dzień" mina taksisarza obok bezcenna!
-
Ankahanka82 hmmm to coś masz chyba namieszane z tym wiekiem ciąży, bo mi wychodzi że powinnaś być w 12 tc. Początek mojego ostatniego cyklu to 28.06 tylko termin porodu waha się od 2 do 4 kwietnia z racji krótkiego cyklu liczą mi różnie, ale pewny jest termin zaplanowanego cc na 28 marca i tego się będę trzymać To moja 3 ciąża i muszę od początku być na diecie cukrzycowej (pierwszą zakończyłam z insuliną w kosmicznej ilości 100jed. na dobę). W kolejnych bardzo ścisła dieta wystarczyła plus kontrola systematyczna cukru we krwi. Za tydzień mam test z obciążeniem glukozą i nie wiem jak przeżyje bez jedzenia do 10 kiedy tak na prawdę to czas na moje drugie śniadanie. A jak zwymiotujesz to robisz badanie od początku na drugi dzień :/
-
Lufka89 wg większości naszych lekarzy musiałabyś praktycznie jeść z kuwety, żeby się zarazić. Przepraszam za obrazowanie, ale jest bardzo niewielka szansa na zarażenie się od kota. Mosia83 wygląda, że największe niebezpieczeństwo minęło. Odpoczywaj dużo i dbaj o siebie. Masz bardzo dzielnego malucha nie podaje się w najtrudniejszych sytuacjach, więc teraz już tylko Mama musi trzymać uszy do góry. Cathleen moja wiedza jest taka jak Twoja. Już trzecią ciążę jem sery pleśniowe i tylko sprawdzam czy są z mleka pasteryzowanego, akurat u mnie mogę też dostać z niepasteryzowanego. Generalnie stosuje te zasadę do wszystkich produktów nabiałowych. Wędzone rzeczy wybierany te, które były wędzone na gorąco, dotyczy to głównie ryb w moim przypadku, ale gdybym jadła wędliny to bym unikała tych wszystkiego wędzonego na zimno. Miila tak mi przykro. Mi się powoli uspokaja i ustabilizowało na popołudnie po 16 i wieczór. Mam nadzieję że za dwa tyg coś się zmieni jak wejdę w II trymestr. Ankahanka82 wygląda że mamy ten sam wiek ciąży ja też 11tc+1 Z różnych przyczyn już nie mogę się doczekać końca marca, niestety nie służy mi bycie w ciąży. Jutro idę na wykłady z żywienia kobiet w ciąży z cukrzycą. Jeśli któraś będzie zainteresowania to mogę służyć materiałami lub info. Materiały jeśli będą to po ang. Miłego popołudnia. Lecę odwieźć mojego do przedszkola.
-
Kobitki jak u Was z jedzeniem? Macie coś czego nie dacie rady wziąć do ust? Ja w ogóle nie mogę jeść mięsa … musiałam przerzucić się na ryby. Podobnie jest ze słodyczami, choć tu mąż się śmieje, że zawsze chciałam mieć alergię na czekoladę, więc nie mam co narzekać ;)
-
@Flawia ja mam suchą skórę i w dodatku atopową, więc u mnie się wchłania idealnie w krótkim czasie i nie brudzi ubrań, ale to na pewno może nie być opcja dla każdego typu skóry. Choć przepis mam pod koleżanki z typem skóry normalnej i sobie chwaliła. Oczywiście wszystko jest kwestią indywidualną. Ja nie robiłam zakupów do ostatniego miesiąca, tylko szukałam rzeczy i co miesiąc odkładałam do "skarbonki" na ten cel. Pomysł taki jak ma Miila.
-
@Melly co do rozstępów myślałam jak Ty, aż się przekonałam na własnej skórze. Po pierwszej ciąży dwa tyg przed porodem poleciały rozstępy na wysokości pępka. Dla mnie dramat i od tej pory wyrzuciłam wszystkie kostiumy dwu częściowe. W połowie drugiej ciąży trafiłam na przepis olejków, które Wam napisałam i nie doszedł żaden więcej. Na pewno wpływ na to miało, że nie utyłam w ostatnim miesiącu 4kg, jak wcześniej, ale skóra była w kondycji jak nigdy. Od porodu dodałam olejki, które pobudzają odnowę włókien kolagenowych ( o. pomarańczowy,dzikiej róży, lawendę, mandarynkę) efekt wybielone i tak płytkie rozstępy, że po tej ciąży kupuję znów kostium dwuczęściowy. Jasne, że z bliska widać nitki rozstępów blizny już zostaną, ale w takim stanie są dla mnie do pokazania na plaży. Na pewno też dużo w każdym przypadku robi psychika, ale mi poprawia samopoczucie fakt, że dbam o siebie i skórę, bo jest mało chwil w ciąży kiedy czuję się sexi i kobieco. I na prawdę wierzę, że efekt końcowy będzie lepszy niż bez stosowania niczego.
-
@Flawia z tym brzuchem to bywa bardzo różnie. Dziś zaczęłam 11 tc i widać tylko czasem wieczorem, jak mam wzdęcie. Za to w drugiej ciąży widać było już od 6-7 tc . Właśnie wczoraj porównywałam się na zdjęciach z poprzedniej ciąży
-
@Miila olej kokosowy stosuję spożywczy również do ciała maja te same właściwości, a cena jest duużo niższa i ma lepszą konsystencję. Myślę, że znajdziesz w dobrych marketach i w sklepach że zdrową żywnością. Generalnie gdzie tylko mogę do jedzenia stosuje olej kokosowy! Witamina do znalezienia w aptece. Olej migdałowy do znalezienia tu Tekst linka Polecam też do stosowania dla dzieci jest idealny dla skóry bardzo wrażliwej i nie blokuje porów skóry maluchów.
-
@blaira spokojnie to jeszcze wszytko jest normalne. @Miila ja mam na rozstępy sprawdzony sposób, który jest skuteczniejszy niż najdroższe kosmetyki, które próbowałam (a było tego trochę). Rozpuszczam 50 gr oleju kokosowego dodaje opakowanie witaminy E w kapsułkach, jeśli mam to dodaje 20 kropli oleju migdałowego (opcja) wszystko mieszam w ciemnym, najlepiej szklanym słoiku lub butelce. Czasem dodaje 10 kropel olejku pomarańczowego jeśli chcę pobudzić skórę do odmowy, ale na czas ciąży zostałaby przy składzie min. Wersja tania i naturalna. @Secondtry oj jak zazdroszczę niani … ja mogę popsprzątać jak lubię tylko kiedy jestem sama. Inaczej ja idę i zbieram zabawki lub inne rzeczy a w ślad za mną idą dzieci i wyciągają nowe. A mąż się dziwi, że przecież zabrał dzieci, żebym odpoczęła… może i czasem olewam bałagan, ale szczególnie teraz złość mnie bierze, że faceci nie widzą problemu. Mąż sądzi, że do tej pory przecież było sprzątanie w sobotę i wystarczyło, tylko, że każdego dnia ja sprzątałam, a teraz już nie dam rady. Niby ma rację, że od bałaganu nikt nie umiera, no ale … No i łącze się w bólu, też uważam że hasło stan błogosławiony to w moim przypadku kpiną w żywe oczy. Odliczam tygodnie do końca i cieszę się, że to ostatni raz. Jak ze mnie wystarczy.
-
@Flawia no właśnie mam akurat możliwość zrobienia tego testu, bo mój szpital uniwersytecki do którego chodzę jest w programie badań i mam go za free. Ale dopiero jest od tego roku w 2013 z moim drugim synem dodatkowo robiłam testy krwi na autyzm, bo też był program. Musiałam, co prawda częściowo zapłacić, ale straszy syn zaczął mówić dopiero w wieku 21 mm, co tu jest traktowane, jako późno i często właśnie badają pod kątem autyzmu. @Sagapao1 odczucia twoje są dość normalne. Warto odpoczywać co jakiś czas i generalnie nie zwolnić tempo. @Soofka wkurzająca jest własna bezsilność to mnie dobija tym bardziej, że zwykle lubię być na wysokich obrotach + często dzieci tego ode mnie oczekują. Niestety codziennie po 16 dopada mnie ból głowy, nudności i wymioty odpuszcza dobrze po północy.
-
@Magda 3 lata temu wyglądało to tak że na NFZ możesz robić jeśli miałaś historię choroby genetycznej w rodzinie, przeszłaś poronienie lub jesteś po 35 r.ż. w pozostałych przypadkach robisz prywatnie. Wszystko jednak zależy od lekarza, czy wypisze Ci skierowanie. Niektórzy dają też mimo, że teoretycznie nie łapie się w tych przypadkach. Dziewczyny a czy któraś ma termin na 2 kwietnia?
-
@Sylwia to bardzo dobra wiadomość, widzisz wszystko układa się w dobrym kierunku. Trzymam mocno kciuki, żeby obecne leczenie wystarczyło. @Sagapao1 mieszkam w USA i to cała służba zdrowia jest prywatna. Za wszystko musisz płacić nawet, jeśli masz ubezpieczenie tylko zależy ile. Jak dostaje rachunki to na 100% opłat nie było mnie stać idą w setki i tysiące $. Dla przykładu za wizytę z ubezpieczenia płacę 80 pln vs bez ubezp. byłoby prawie 500 pln. O nagłych wypadkach typu pogotowie nawet nie wspomnę. Tylko, że w kolejnych ciążach zmienia się twoja świadomość co jest normalne, a czym należy się już martwić. Ja też jestem z 79 rocznika i 23.09 mam badanie prenatalne tylko akurat z uwagi na wiek i historię z poronieniem mam za darmo w moim pakiecie medycznym. Co do malowania włosów i paznokci to wystarczy stosować łagodne produkty. Farby bez amoniaku i pazurki naturalne do porodu, żeby było widać czy nie ma niedotlenienia. Ja właśnie wczoraj odważyłam się zrobić włosy, bo już na nie patrzeć nie mogłam. Tylko do tej pory mdłości mi nie pozwalały. W końcu się czuję jak kobieta
-
@Miila wg mojej ginekolog niby to normalne przy wieloródkach, to taka nagroda od natury, że szybko zaskakuje. No w sumie lepiej mieć niż nie mieć, ale wolałabym 30 tc niż 10tc. @Secondtry bardzo fajna data porodu Ci się kroi :) super prezent! @Niewidka, Secondtry ma rację stawiaj sprawy jasno, czego od niego oczekujesz. Ciąża jest czasem kiedy trzeba nam dużo wsparcia i bezpieczeństwa, wiele rzeczy się dzieje i musisz wiedzieć na czym opiera się Wasz związek. Powodzenia życzę i pamiętaj, że my matkami czujemy się od pierwszego dnia ciąży, faceci przeżywają to zupełnie inaczej i trzeba też dać im trochę czasu na to, żeby ogarnęli sytuację. A na koniec Dziewczyny mądrość z poradnika doświadczonej matki Dziś układałam listę rzeczy, które chcę zrobić w drugim trymestrze. Radzę korzystać z nadchodzących tygodni, bo wciąż jesteśmy dość sprawne, mdłości i zmęczenie u większości nas znika- idealny czas na wyjazdy, wszelkiego rodzaju egzaminy, naukę dzieciaków samodzielnego jedzenie, spania, nocnikowanie, remonty, przeróbki itp. ;) Miłego wieczoru Drogie Panie! I może na koniec dnia przytulmy naszych chłopów i ucałujmy za to, że dziennie znoszą nasze humorki :) Ja swojego ucałuję jak tylko wróci z dziećmi ze spaceru.
-
Miila to był zryw. Wkurzyłam się bo to chłopaki mieli sprzątać,a wzrasta zupełnie się nie garnęli… U mnie poranki stały się znośne,a od 16 to jest masakra: migrena, zwroty głowy i wymioty- takie kombo jest codziennie. Za to dziś w nocy myślałam, że będę wyć tak mnie cycki bolały-normalnie mi się laktacja zaczęła :/ w końcu z ciepłym ręcznikiem usnęłam marząc, żeby jakieś niemowlę było w okolicy i odpiło trochę.
-
No to moi mieli pomóc mi w porządkach, a skończyło się na tym, że pogoniłam ich na plac zabaw po tym jak trzeci raz musiałam składać książki do biblioteczki. Mdłości … trudno mimo, że obniżyłam standardy porządku przy dwójce dzieci, szczególnie od początku tej ciąży to pewnego poziomu bałaganu nie znoszę. No więc Matka Polka potrafi: dywan umyty w dwóch pokojach, 4 prania zrobione, w kuchni można jeść z podłogi, obiad był gotowy jak przyszli panowie po 2h zabawy … uff ja już się skończyłam teraz tylko odpoczywam. I czekam na znajomych. Dziś wyjątkowo RedNails u mnie nie ma ciasta tylko deska serów, winogrona, krakersy i hummus. Bałam się takich atrakcji jak Twoje ;)
-
Ech, wstać 9 rano … nie zdarzyło się od 3 lat i 2m ;) Mam jednego rannego ptaszka, który max śpi do 6.30. Drugi już jest bardziej śpioch jak mama, więc jeszcze dwa-trzy lata, jak będę miała szczęście z tym, co teraz w brzuchu i znowu odzyskam leniwe poranki. Na ból pleców dziewczyny polecam yogę, im dalej tym niestety robi się mniej zabawnie. Ile dacie radę 5,10,15 min wszystko jest lepsze niż nic. Przekonałam się, że taki spokojny ruch robi mi nawet dobrze na mdłości. Tylko największy ból, żeby się zmobilizować.
-
No to zdrowe podejście, bo jak napisałeś, że się każdym dniem martwisz to dosłownie odczytałam. Z Ciebie to przykładna matka Melly, ja już przy drugim to odpuściłam domowe przeciery na rzecz słoiczków. Na szczęście mam duży wybór organicznych i w ten sposób kupuję sobie mniejsze wyrzuty sumienia a że u mnie dzieci zaraz od 5-6 miesiąca już finger foody jedzą to za dużo sklepowych rzeczy nie jedzą.
-
Rozumiem Cię Melly, w pierwszej ciąży po poronieniu żyłam od jednego usg do drugiego. Gdybym miała je tak rzadko jak teraz to bym oszalała. W drugiej na początku było podobnie, a później coś we mnie pękło i zobaczyłam, że jest mi łatwiej kiedy spycham obawy na margines. Pamiętam wszystkie zagrożenia wiem, kiedy mijają poszczególne etapy i jest bezpieczniej. Z każdym tygodniem czuję się paradoksalnie lżejszą, bo kolejny odhaczony. Jest mi łatwej kiedy myślę pozytywnie, a martwić się zaczynam, kiedy faktycznie coś się dzieje. Szczególnie, że mój straszy jest mega wyczulony na moje doły. Już mam takich trzech facetów beznadziejnych optymatów, co przerobili mnie na swoją modłę…
-
Od paru dni uruchomiły mi się bezsenne noce … średnio 2-3 razy się budzę i na długi czas koniec ze snem :/ a to dopiero początek. Mimo, że brzucha jeszcze nie widać to już nie mogę na nim leżeć, ech patrzę na patrzę na wrześniowe mamy i trochę im zazdroszczę, że się już "wypakowują" ;) Jest też dobra strona, bo włączyło mi się na robienie robótek, pochwałę się jak już coś powstanie :)
-
Cześć Dziewczyny gratuluję nowym mamom i gratuluję też zbliżających się ślubów! Aż mi się łezka zakręciła na wspomnienie własnego, ach te hormony ;) Dla martwiących się sprzedam informację od mojej ginekolog, wg niej w momencie stwierdzenie, że serce zaczęło bić ryzyko poronienia spada z 7% do 3% i systematycznie zmniejsza się z każdym tygodniem. Więc trzeba się cieszyć i jak najmniej martwić! Yo-anna mój miał 8 miechów. Było ciężko bo był czas, że go trzeba było jak pisiaka koniecznie 2h wybiegać inaczej był nie do zniesienia tak go energia rozniosiła. W tym czasie przeszedł trening zasypiania bez bujania, noszenia i stawania ma głowie. Wcześniej to dziecko w ogóle nie chciało spać w łóżkeczku, była istna masakra. On miał ogromny problem ze snem to była dla niego i nas trauma. Jak miał 9m to zaczął chodzić i było już łatwiej, ale wciąż trzeba go było podnieść czy przenieść. Wyglądało to tak że w jednej ręce zakupy a pod pachą dziecko. Tak do 7 miesiąca ciąży no później to było ryzyko wcześniejszego porodu. Teraz to już luz obaj chodzą za rękę, sami wdrapują się do auta i fotelika. Ale jak muszę czasem ich podnieść to teraz już to czuję w brzuchu i placach w końcu to 16kg i 12kg chłopa ;)
-
O pierworodnym wnuku powiedzieliśmy podczas kolacji Wigilijnej. To była nasza pierwsza po ślubie i zorganizowana u nas w domu dla rodziny męża. Udało się nam z terminem i chwila była podniosła, ale to już był ostatni moment bo już musiałam się trochę z tym brzuchem chować to był zaraz 4 miesiąc. Z drugim było łatwiej bo już mieszkaliśmy za granicą i było tylko unikanie konkretnych ujęć na skapie ;) Powiedzieliśmy dziadkom że coś im chcemy na zdjęciu pokazać i myśleli że to dotyczy starszego Dostali zdjęcie usg 3D z twarzą. Też było fajnie. A teraz to w sumie jeszcze nie mamy planu. Teściowe są dość chłodni w pokazywaniu uczuć więc fajerwerków się i tak nie spodziewam. Taką ciepłą babcią dla moich dzieci jest moja matka chrzestna. A ona to będzie się bardzo cieszyć. A że chcemy mieć blisko dzieci to od zawsze mówiliśmy, więc zdziwienia nie będzie.