Vena127
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Vena127
-
magda 1010 nie przejmuj się konfliktem on rzadko ma negatywny wpływ na pierwsze dziecko. Po porodzie dostaniesz immuoglobulinę i ew. następne dzieci też będą bezpieczne. Ja jestem drugim dzieckiem z konfliktu Claudia 77 ja biorę witaminy prenatalne, gdzie w składzie jest gołym folik. Ha poranne wymioty to u mnie ważny temat. Muszę wziąć po przebudzeniu leki na tarczycę i nie jeść/nie pić przez 30 min…no i utrzymać. Wzór jest taki, że mąż rano idzie parzyć kawę, bo mnie odrzuca od zapachu suchej, palonej kawy i później wstaję już na gotowe. Dzięki temu, że leżę łatwiej mi kontrolować wymioty. Tylko, że ja mam na odwrót bardzo lekkie śniadanie (jogurt, granicą, owoce) i konkret za 3h. agabalbina Ty Trolu rządzisz!
-
Secondtry Dziewczyno głowa do góry będzie dobrze! Szukaj lekarza na dziś, bo zawsze dobrze sprawdzić takie sensacje, ale myśl pozytywnie. Mam z Tobą i Miilą bardzo tyle wspólnego… jeszcze wczoraj powiedziałam mężowi zupełnie na spokojnie, że gdybym widziała jak bardzo będzie w tej ciąży źle to bym się na trzecie nie zdecydowała. To moja najgorsza ciąża z 4 jakie miałam. Dziś zaczynam 13 tc i zmiany na lepsze nie widzę :/ Cieszę się z dziecka, ale mam już serdecznie dość tego, co codziennie funduje mi ciąża. Soofka u mnie na koniec pierwszego trymestru +2kg, czyli całkiem przyzwoicie. Mam łatwiej, bo dieta cukrzycowa nie pozwala na zachcianki, określone pory karmienie, badanie cukru po każdym posiłku, więc nie da się podjadać ;) z drugiej strony pewnie tylko dzięki niej dałam radę przy tych wymiotach trochę przybrać na wadze, bo muszę zjeść dobowa ilość węglowodanów. Co do picia to u mnie rano kawa z mlekiem rządzi. Z drugiej w ciągu dnia praktycznie zrezygnowałam. Soki w cukrzycy odpadają poza tym mnie zabija w nich liczba kalorii. Głowie 2-3 litry pije wodę na zmianę z wodą z cytryną z lodem na mdłości ;) herbata odpada, bo każda nawet najmniejszą ilość teiny kończy się kilkugodzinną sesją nad toaletą :P
-
soofka Kochana zazdroszczę, uwielbiam Barcelonę! Koniecznie idź na market de la Boqueria, mogę tam spędzić dzień oglądając te przysmaki.
-
kodomo hurrrra!!!! Oszczędzaj się teraz, bierz to L4 i nie forsuj się w pracy. I widzisz urusł jak trzeba :) tylko musiał mieć trochę czasu. soofka ja latałam w 27tc na długiej trasie krk-san francisco ponad prawie 21h z między lądowaniem. Było ok tylko trzeba wygodne ubranie i buty, żeby nic nie utrudniało krążenia i sprawdziły się jeśli spuchną nogi.
-
Całkiem spoko napisany artykuł o bólu brzucha w ciąży z uwzględnieniem poszczególnych trymestrów. Tekst linka
-
Kodomo trzymam kciuki, krwawienie jeszcze nie oznacza najgorszego.
-
Miało być Flawia ;)
-
U mnie z wymiotami i bólem głowy pojawił się stały wzór, cokolwiek nie zrobię to między 16.30-17.30 zaczyna się faza, w sam raz kiedy muszę jechać po syna z przedszkola. No więc co robi matka Polka, jedzie tak żeby przez większość czasu być przy pasie zieleni między jezdniami i w razie czego z niego skorzystać. Z ostatnich prób to pomaga mi woda z lodem i cytryną i prawie zamrożone owoce: najlepszy arbuz, ale w Polsce nie sezon teraz. kodomo mi też wysprzątany dom poprawił nastrój tyle, że ja pogoniłam chłopów i sama się za niego wzięłam wychodząc z założenia, że nie zrobią jak lubię to lepiej samemu niż chodzić i wytykać, co tam jeszcze poprawić. Hehe wczoraj szwagierka brała ślub, więc dziś będę miała ubaw z opowieści teściowej, jak było :) powiedzmy, że ona nie przepada za zięciem ;) To jeszcze 3 dni i moje USG prenatalne, już nie mogę się doczekać, bo za tydzień powiemy dziadkom i w końcu nie będę musiała kombinować jak ukryć, że wymiotuje jak dzwonią do wnuków. Brzucha wciąż nie ma tylko widać miejsce, gdzie miałam "łataną" przepuklinę po drugim synu. Skubany miał 57cm, jak się urodził i nogami mi zrobił… Fzanim - koleżanko ;) fajnie wiedzieć. A mi postów nie ucina, ale czasem trzeba chwilę czekać zanim odświeży.
-
Można się szczepić. Nie jestem fanką szczepień na grypę, ale w każdej ciąży się szczepiłam i to były najzdrowsze dla mnie sezony jesienno-zimowe.
-
Zgadzam się, że dieta ma dodatkowe zalety ;) to jest moja trzecia ciąża i startowałam z wagą niższą niż w dniu ślubu
-
Claudia77 mam badania we czwartek. To co opisujesz wygląda jak bóle przy rozciąganiu macicy: więzadła, kłócie w pachwinie.
-
@Miila trzymałam w sezonie chorobowym przez 2 miesiące i był idealnie zachowany. Na ból spróbowałabym no-spę i wypoczynek, ale jeśli nie przeszłoby do jutra (czyli to byłoby już 3 dni) poszłabym na izbę ginekologiczno-położniczą. Jestem zdania że lepiej sprawdzić profilaktycznie, niż coś przeoczyć.
-
To jeszcze może na pocieszenie powiem Wam dziewczyny, że w USA gdzie teraz prowadzą mi drugą ciążę normy na czczo i po posiłkach są takie, jak u zdrowego człowieka nie w ciąży czyli poniżej 95 i między 70-140 godzinę po posiłku. Nie przejmujcie się więc, aż tak bardzo pojedynczymi wynikami powyżej 120, bo one są naprawdę normalne. Pomysł ma deser super. Ser biały ma mało węglowodanów, więc jest idealny dla nas :)
-
A tak w ogóle babciny przepis na choroby: Syrop z cytryny i imbiru Składniki: 5 cytryn 1 korzeń imbiru 0,5 litra miodu Przygotowanie: Cytryny myjemy, kroimy na cienkie plasterki, wkładamy do słoika, dokładamy obrany imbir pokrojony w plasterki. Zalewamy wszystko miodem, odkładamy w ciepłe miejsce do momentu wypuszczenia soków. Trzymamy w lodowce idealny do bezpośredniego spożycia z mlekiem lub herbatą. Ważne, aby dobrać odpowiedni miód. Lipowy jest na przeziębienie, gorączkę kaszel. Gryczany na katar i problemy z oddychaniem. Spadziowy na odporność.
-
kaludiapozMój nawet nie pracoholik. W tym związku to mi łatwej dać taką etykietę i zawsze się śmiałam, że razem byśmy nie mogli pracować, bo bym go zwolniła za spóźnienie się do pracy. Jest programistą, więc ma nienormowany czas pracy. Ostanio duży projekt i dopiero od 2 tyg wolne weekendy. Teraz powinno być lepiej, bo puścili aplikację na rynek. Tylko wiesz dojazd do domu to lekko ponad godzina … uroki pracy w Downtown, żeby było szybciej nawet przesiadł się na rower. Fajny jest, piwo z kolegami raz na jakiś czas też mu się należy. Jeszcze 7 tyg temu wychodziłam 2x w tyg na fitness i sam kładł dzieci spać, cudowna sprawa wrócić i nic już nie musieć robić. No tylko, że włączyły się mi mdłości i zajść jak na razie nici. Z pracą jest tak, że często jeden z rodziców, który mniej zarabia zostaje z dziećmi w domu, bo nie zarobi na przedszkole (szczególnie dziecka do 1 roku). Hehe na placu widzisz równouprawnienie tyle samo ojców, co matek. Ja jestem prawnikiem, więc w USA nie zarobię więcej niż mój mąż :/ no więc dopóki najmniejsze nie skończy roku jestem uziemiona w domu z przyczyn ekonomicznych. Moje uprawnienia wiszą na razie na kołku. Nigdy nie zakładałam, że będę mamą w domu no, ale nie ma co narzekać … wszytko z niewyspania.
-
Ja biorę codziennie paracetamol na ból głowy inaczej doprowadzałabym do takiej migreny, że za każdym razem lądowałabym na pogotowiu. Dziś wymioty dały mi popalić… usnęłam dopiero o 3.50 nie wiem na jakim świcie dziś żyję taka jestem zmęczona :(
-
@jusiaaas my słodkie mamy to trochę pod górkę mamy z tą dietą, bo trzeba trafić w ten złoty środek, żeby nie skakał cukier, ale żeby było pokryte zapotrzebowanie na węglowodany. Powinni Ci dać konkretne wytyczne do diety, bo może i ilość kalorii jest ok, ale wygląda że jest za mało węglowodanów. Sól nie działa szkodliwie, sama solę, bo mam jeszcze niskie ciśnienie i to pomaga mi uniknąć 2 kawy w ciągu dnia. @Jag cieszę się, że mogłam pomóc z poprawą techniki ;) Z wiekiem ciąży hormony coraz bardziej zakłócają pracę insuliny, więc niestety myślę, że podniesienie dawki może Cię nie ominąć :/
-
No taka wiedza akurat w moim przypadku to więcej niż ktoś może sądzić. Jestem totalnym contol freakiem, niepewność kiedy urodzę z dwójką dzieci, bez rodziny byłaby dla mnie czymś koszmarnym. Pewnie psycholog do końca ciąży, mówię poważnie! To jest tak, jak mówi Melly. Świadomość, że to tu i teraz powoduje, że kobiety się wyłączają na świat zewnętrzny i sterowanie przyjmuje natura. Robisz to, co musisz, żeby urodzić. Nie myśl o bólu tylko o tym, że poradzisz sobie. A każdy ból odczuwa inaczej i jest to tak skrajnie różne doświadczenie od tych które miałaś, że sama będziesz sobą zaskoczona.
-
Wiesz, co Sylwia2608 masz rację to u mnie w papierach jest pokręcone, jest błąd w wyliczeniach, ktoś miał problem z matematyką, a ja ślepo przyjęłam do świadomości… Na szczęście koniec końców i tak mam już ustalony termin cc, więc odliczanie trwa do 28 marca :)
-
No tylko z tym co wychodzi na tym z Twojego linku to termin bym miała na 1 kwietnia :/ Wiem, że ogólnie mówią, że 11tc+1 to już 12tc, ale moja gin tak mówi tylko o skończonych tygodniach, czyli napisałaby 11+1. Poza tym jak była ustalona data to mieli problem, bo akurat dużo zajętych terminów, a mówili że to ostatni moment bo 13 tydz. No nic, we czwartek wszystko potwierdzę na 100% a na razie krakowskim targiem wpiszę 12 tc bez dni i to będzie na pewno najbliższe prawdzie
-
Wg babyonline i ciążowy.pl nawet tylko po dacie OM pokazuje mi 12tc. Wczoraj usunęłam suwaczek, bo właśnie pokazywał mi 11tc. To chyba jednak @Sylwia trwam przy 12 ;)
-
No właśnie Sylwia muszę to sprawdzić jeszcze raz, bo wg mojego lekarza to jest 12. Może dlatego, że moje cykle maja długość 24-25 dni. To samo pokazuje moja aplikacja… we czwartek mam prenatalne i pisze, że będzie to 13tc więc jestem już trochę skołowana, bo do drugiej ciąży miałam cykle 28 dni i sprawa była jasna.
-
Miałam podobny problem. Mój 2,5 letni wtedy syn testował granice i wytrzymałość rodziców. Po wielu tygodniach frustracji zastosowałam metodę pozytywnego chwalenia. Zwracamy uwagę na dobre zachowanie, a za złe nie karzemy tylko odbieramy przywileje. "Kochanie bardzo chciałbym, żebyś obejrzał bajkę, ale nie zrobiłeś porządku w pokoju i teraz jest już czas kąpieli. Spróbujemy jutro." Brzmi niewiarygodnie, ale po 2 tyg złe zachowanie spadło o 60%. Syn zrozumiał, że nie tędy droga i nie może nic osiągnąć zachowaniem, które nie pochwalamy. Tylko trzeba uzbroić się w cierpliwość, spokój (najtrudniejsze) i zachować żelazną konsekwencję. W chwilach zwątpienia myślałam o długoterminowym celu, bo to że się raz złamiei będzie na chwilę spokój to nie zmieni całej sytuacji na lepsze.
-
@Secindtry,@Miila mogę dołączyć do grona narzekających? Od kilku dni mam dołek, staram się na siłę szukać jasnych stron, ale widzę głównie ciemne … czuję się osamotniona. Mój mąż jest cudowny, wszystko robi bez narzekania, aż mi głupio. Tylko, że wraca przed 20 i tak naprawdę cały dzień borykam się ze wszystkim sama :/ Znajomi są ok, ale pożalić się za bardzo nie można, bo inna mentalność. Zresztą sami tego chcieliśmy, dzieci blisko siebie i widzieliśmy, że będzie ciężko. Tylko ile można tak się źle czuć…to wszystko zniechęca do działania i optymizmu :/
-
Dziewczyny a propos produktów mlecznych, na moich zajęciach z żywienia dla kobiet w ciąży z cukrzycą padł ten temat. Zalecenie jest, żeby spożywać dziennie 1000mg wapnia najlepiej z nabiału. U "słodkich" mam pojawia się problem bo w mleku jest laktoza, czyli cukier prosty, ale i tak należy pić do dwóch szklanek dziennie. Poza tym dobrym źródłem białka i wapnia są sery, które już tyle tej laktozy nie zawierają. Świetna jest mozzarela czy parmezan. Tak jak już było wspomniane jemy rzeczy z mleka pasteryzowanego i nie łączymy z witaminami, gdzie jest w składzie żelazo. Wapń utrudnia wchłanianie żelaza i trzeba zrobić min 4h przerwy. To tyle co ja wiem ;)