Skocz do zawartości
Forum

rewolucja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rewolucja

  1. MamaEwy, zdrówka dla Ewuni :* Biedna malutka. Może to trzydniówka? Odradzam wyjście na spacer przy temperaturze.
  2. Hejka :) MamaEwy, Mamuśka, impreza udana :) Goście dopisali, pogoda również. Hanusia moja poszła spać po 20 lecz niestety średnio co pół godziny się budziła, więc biegałam tam i spowrotem. No cóż, taki urok. Prawdopodobnie bolał ją brzuszek, bo rano zrobiła WIELKĄ koopę. Co do prasowania, to ja chyba nie będę się buntować, bo trochę na to za późno. Prasuję mężowi koszule od 8 lat, wcześniej robiła to teściowa...Także, wiecie..... Mar86ta, marzę o jakimś robocie, który mnie odciąży w prasowaniu, więc skoro piszesz, że jakieś cuda powstają...to...nowa era się dla mnie otwiera :) Co do serka, to Hania czasem zje żółty, ale to w niewielkich ilościach. W sumie mogłaby już jeść biały ser, np.z owocami, skoro jogurt zajada. Mamuśka, Hania też już od dawna stoi i raz tylko zrobiła jeden malutki kroczek. Podobno, bo podobno mąż widział :) Jak ją prowadzam za raczki, nie wie o co chodzi :) Nie martw się :)
  3. Całuski dla Ewuni, Krzysia i Piotrusia :*** Mmadzia, dobrze, że już jesteście :) Szaleństwa na weselichu :)
  4. Dzień dobry :) MamaEwy, witaj spowrotem :) Powiem Ci, że jak czytam poczynania Ewy, to jakbym Hanię moją widziała. Dokładnie w ten sam sposób potrafi wszystko wymusić. Gratuluję pierwszych kroczków. Każda nowa umiejętność jest powodem do dumy i tak już będzie całe życie :) Justynka, Kochana, cieszę się, że jesteście zadowoleni. Tosia spisała się na medal. Zuch dziewczynka :) Co do spania...pamiętam, jak pojechaliśmy z dwumiesięcznym Jasiem nad morze i przesypiał tam całe noce. Po powrocie wszystko wróciło do normy :/ Dziś była fantastyczna noc. Hania obudziła się tylko 2 razy, ale na chwilkę :) Pewnie dlatego, że poszła spać przed 24 :) Ja dziś mam zakminę, bo zaprosiliśmy gości na grilla, a tu pogoda do bani.... więc zastanawiam się, czy nie przełożyć spotkania, bo szkoda by było marznąć. Z kolei w domu, to zbyt mało miejsca... No i myślę.... Miłego dnia :)
  5. Ewelajna, powiadasz, że Twój Bartek potrafi przejść już cały pokój sam? Gratulacje :) jestem pod wrażeniem. Hania, owszem, stoi bardzo pewnie, trzymając się oczywiście, ale o chodzeniu nie ma mowy. Nie załapała jeszcze :) Po prostu szalejecie z tymi ząbalami. U nas półtora :) Mamuśka, wielki szacun. Ja piekę ( dziś upiekłam ciasto z porzeczkami i 2 chleby ), przetwory robię, ale za nic nie mogę zabrać się za prasowanie. Hani rzeczy już odpuściłam ( prasuję na bieżąco, albo i nie ) W sypialni leży STERTA niewyprasowanych rzeczy, a w tym sto tysięcy koszul mojego męża. Czy ktoś mi powie, kiedy mam to zrobić? Najgorzej się zapuścić, później zabrać trudniej.... eh.... Dobrze wiedzieć, że nie tylko mój bobas zajada mleko w nocy.... Moje dzieci dopiero zasnęły, bo Hanisko ucięło sobie drzemkę od 19 do 20.......
  6. Kasiu, kochana PANI MAGISTER, gratuluję Ci serdecznie :) Mimo wszystko życzę miłych chwil u teściów. Zapewne Cię trochę odciąża. Nie mylić z ciążą...widocznie tak miało być :) Mmadzia, szczęśliwego i spokojnego powrotu do domu. A może już jesteście...? Już dawno miałam Ci pisać, że jestem pod wrażeniem Agatki. Spaceruje za rączkę...pięknie :) Kowalska, u nas zasypianie tylko przy butelce. W nocy jak się przebudzi ( ostatnio non stop ), to też tylko mleko. Woda i smoczek w nocy jest be. Także, latam i dorabiam mleka. Zdarza się nawet, że zje 2 razy po 250 ml....chyba za dużo, ale cóż zrobić mam...? Mamaama, gratuluję córci samodzielnego siadania :) a tak się martwiłaś.... Dlaczego obowiązkowo jelp różowy? Tak ładnie pachnie? I to jest dziecięcy płyn? No i dobrze, że już zdrowi jesteście. Nie ma nic gorszego, jak choroba dziecka. Mar86ta, miłego świętowania :)
  7. http://m.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/choroby-pasozytnicze/Bablowica-choroba-ktora-zakazasz-sie-jedzac-niemyte-jagody_36109.html Dziewczyny, ja tylko chciałam wkleić linka. Teraz mam stresa po tym wypadzie w górki :/
  8. Oj, Mamuśka, różnie to bywa z moją pracowitością.... ;))) Ja też za malinami nie przepadam, za to moje dzieci i owszem. Hania zjadła dziś z 20 malin, później jogurt z borówkami :) po koopie poopki nie mogę domyć po tych borówkach :) Dobranoc :*
  9. Mamuśka, moja druga połowa też ogląda meczyk, a ja robię dżemy. Dziś zbieraliśmy z Jasiem maliny i wiśnie, więc szkoda, żeby się zmarnowało. Połowa dzieć już śpi, więc cisza :) Też uwielbiam wieczory :) Goście wyszli cali, zdrowi...co było później, nie wiem. Przepis polecam więc i oczywiście Ewelad...dzięks :) Rose, zdrówka. Kto by pomyślał, że zapalenie może przyplątać się pi takim stażu.... Mamaama, dla Twojego Dziecia również zdróweczka :) Mar86ta, my nadal w Loveli. Zresztą, starszy mając 6 lat również nadal w Loveli, ale to inna bajka, bo alergik. Zresztą nie bajka, a dramat nota bene... :/ Mar86ta, Ania, najlepszego z okazji rocznicy :*
  10. Ewelad, ja z takim przyziemnym pytaniem do Ciebie...wiem, że wakacjujesz, nie gotujesz, dzieci się same bawią, karmią.... ....rozmarzyłam się.... Chciałam zapytać, czy te polędwiczki ( z przepisu, który przez przypadek :) znalazł się na naszym forum ) ubijasz? No bo chyba te pomidorki suszone nie uleżą na nie ubitym...? No i wiesz, bądź łaskawa, o Litoścowa odpisać jak najprędzej, bo jutro mam gości i muszę się zorganizować. A swoją drogą, zwróć uwagę, jak ufam Ci, o Pani, że Twoją potrawę serwuję gościom, jako całkowity debiut, nie próbując jej wcześniej. Z góry dziękuję ,:)
  11. Mamaama, do tej pory u nas cały czas była woda przegotowana, ale 3 dni temu Hania załapała wodę mineralną z dziubkiem, więc przegotowana w domu, na polu mineralna :) Justynka, dojechaliście?
  12. Ewulka, myślę, że nie masz powodu do obaw. U Hani też czasem rzadsze, czasem bardziej zbite koopki. Mmadzia, Tobie też dobrego wypoczynku życzę :) Ania, ale bym się ochłodziła na takim kajaku....co prawda nie przepadam za wodą, ale kilkanaście lat temu przeżyłam fantastyczną przygodę na spływie kajakowym.... Chyba namówię męża na jakieś jeziorko... Krzyś wzorowy chłopak :) Mojego Jasia też piasek obrzydzał jak był mały :)
  13. Justynka, Kochana, bezpiecznej, spokojnej podróży :* Ewelad, przejaśniło się cosik? Dobrej nocki Mamusie i Dzidziusie :* Inez, Mmadzia....gdzie jesteście?
  14. Justynka, kiedy jedziesz? Czy lecisz? Buu...ja też będę tęsknić... :)
  15. Dobry wieczór :) Kilka słów z wypadu :) Zorientowawszy się w pogodzie, w końcu zdecydowaliśmy się pojechać w Beskid Niski, na Leskowiec. Wyprawa super :) Całą drogę szliśmy lasem, więc upał nam nie doskwierał. Nosidełko sprawdziło się w 100%, bo Hania grzecznie całą drogę siedziała ( nawet się troszkę przespała ). W schronisku zjadła przepięknie zupkę pomidorową, później dorwała się do borówek, których było mnóstwo i zjadła ze trzy garści :) Na trawce ucięła sobie półgodzinną drzemkę. Generalnie dzień zaliczam do cudownych :) Jak dotarliśmy do auta, zaczęło kropić, więc Ktoś nad nami czuwał :) Na razie tyle, bo nogi strasznie mnie bolą. Jednak noszenie prawie 10 kilogramowego bobasa jest dosyć męczące :) Ewelad, jak podróż? Dojechaliście bezpiecznie? Dobranoc :-*
  16. Justynka, ja nigdy nie gotowałam osobno :) Wracamy :) napiszę później
  17. Jest 4 nad ranem. Moje dziecko nie śpi od 3h. Co jest grane?
  18. Justynka, dzięki wielkie :) Coś się pogoda pyrtoli, więc zobaczymy co z naszych górek będzie... Super, że udało Ci się kupić buty w takiej cenie. Ja to nie umiem szukać w takich sklepach. Jak tylko wejdę, zaraz wychodzę, mówiąc, że nic nie ma :) KaroLu, ciekawy pomysł, tymi kolankami. Ciekawa jestem, czy się sprawdził :) moje dziecię pewnie wszystko by zrobiło, żeby się ich pozbyć :) Kasia8309, czekamy razem z Tobą...hihihi :) ale fajnie, już zaczęłyście starania o następne fasolki :) Mamuśka, dzięki :) Gdzież się podziała Ewelad i Mmadzia? Dziewczyny, przywołuję Was do porządku :) Jeśli chodzi o umiejętności kulinarne, to ja w pieczeniu jestem absolutna noga, a chlebek wyszedł fenomenalny. Jeden zjedzony, drugi rozdany :) W niedzielę powtórka z rozrywki...jak tylko będę mogła się ruszyć, po jutrzejszym noszeniu małej w nosidle :) Buziaczki dla Dzidziusiów i Mamusiów :) Idę pakować moją ferajnę :*
  19. http://gotuj.skutecznie.tv/2010/09/fenomenalnie-prosty-chleb/
  20. Ewelajna, chlebek wyszedł bardzo dobry z chrupiącą skórką. Ja też robiłam z mąki pszennej, bo żytniej akurat nie miałam. Zresztą z tego przepisu można dać najwyżej pół na pół. Ale dodałam otręby żytnie, mnóstwo słonecznika, dyni i siemienia lnianego ;) Pycha!!! No to się pochwaliłam :) Przepis bardzo bardzo łatwy i szybki. Chętnie się z Wami podzielę, jeśli macie ochotę zrobić coś dobregohttp://gotuj.skutecznie.tv/2010/09/fenomenalnie-prosty-chleb/
  21. Justynka, noc lepsza, ale bez rewelacji. Hania obudziła się kolo 2 i tak z półtorej godziny przekręcała się w łóżku z boku na bok. Co do gór, to my też mamy je pod nosem. Nawet widzimy z balkonu :) no i u nas jest odwrotnie. Ja kocham łazić po górach, a mąż woli odpoczywać nad morzem. Na szczęście udało mi się go namówić na wyprawę i w sobotę ruszamy w Beskid Żywiecki. Hania również nie toleruje nic na głowie. Rozwiązaniem są zawiązywane kapelusze. Hania powalczy chwilę i pasuje. Tak chętnie bym ją wystroiła w opaski, ale wszystkie lądują na ziemi :) Mamaamaa, zdrówka dla córci. Czyżby winowajcą wczorajszego dietkowania był katar? Kończę na razie, bo dopiero co dzieci posnęły, a mnie czeka dziś jeszcze pieczenie chleba. Nota bene po raz pierwszy, więc trzymajcie kciuki :)
  22. http://m.poradnikzdrowie.pl/zywienie/co-jesz/jogurt-ktore-jogurty-sa-najzdrowsze-raport_36661.html Dziewczyny, w wolnym czasie przeczytajcie sobie.
  23. Mamuśka, miła ma :* Kupuję w necie kultury bakterii i dodaję je na czubku łyżeczki do bardzo ciepłego mleka ( 1 l ) Przelewam do słoika, zawijam w koc, żeby miało ciepło, na noc. Rano przekładam do lodówki i tam sobie dochodzi cały dzień. Nazajutrz jest już gotowy do spożycia. Ja akurat kupuję u pani mleko prosto od krowy, ale z normalnego też da się zrobić :) Dziś zrobiłam dzieciom z musem malinowym. Hani bardzo smakowało, a Jaś trochę się krzywił, bo mało słodkie. Kwestia przyzwyczajenia. Jednak nawet te naturalne, sklepowe jogurty są niestety dosładzane.
  24. Jeśli chodzi o płyny, to podobnie, jak u Kaziulka. Butelka stoi/leży zawsze przy Hani i generalnie mała bardzo dużo pije. Z jedzeniem też nie ma problemów. Mniej więcej wypija 4 butle mleka po 150 ml, poza tym zupka obowiązkowo. Drugie danie też zawsze skubnie ode mnie. Na deserek najczęściej jogurt. Zaczęłam kilka tygodni temu robić jogurt naturalny sama w domu, więc mam absolutną pewność, że nie ma w nim nic, co by małej zaszkodziło. Przede wszystkim nie ma cukru. Podaję też małej kaszkę ( nie zawsze ) no i czasem zje jajecznicę, jajko na miękko z chlebem... no i owoce codziennie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...