Skocz do zawartości
Forum

rewolucja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rewolucja

  1. Mamuśka, ja też jestem. Coś nie mam weny...siedzimy w domu całymi dniami, bo Hania nadal jeszcze kaszle. Niby już mniej, ale nadal. Oczy jej ropieją, łzawią i lekarz mówi, że na 90% alergia. Także mam dwóch alergików w domu. No kciuki również zaciśnięte :) Ewelad, a propos...Twoja córka siedzi w domu z powodu alergii? Powiadasz, że wykańcza Twoje nerwy...skąd ja to znam? Mojemu synowi buzia się nie zamyka, chce być cały czas w centrum zainteresowania i nawet z mężem słowa nie mogę zamienić :) MamaEwy, rozmawiałam niedawno z kosmetyczką nt przebijania uszu i stwierdziła, że albo małe dzieci ( do roku), albo dopiero 4latki wzwyż. Magda, u nas kąpiel jest przyjemnością dopóki mała siedzi i się bawi. Płukanie włosów jest mega wyzwaniem, bo Hania nie da się położyć w wanience, a wycieranie, ubieranie...jeden wielki ryk :) cokolwiek dostanie do rączki, z nerwów wyrzuca :) Justynka, może jakieś gry edukacyjne dla chrześnicy? Albo są takie zabawy kreatywne, np. "Rączka rysuje" Czuczu lub nawlekanie koralików.... Ja kupuję przede wszystkim takie prezenty, zarówno mojemu dziecku, jak i rodzinie. Rose, wrzuć jakiegoś linka z tym bidone, plissss :) Co do nocnika, to gratuluję pierwszych koopek i siuśków :) ja na czekam aż mała będzie bardziej kumata i będzie przynajmniej potrafiła zasygnalizować, że to tamto.... Kasia, buziaki są super :) mnie na razie Hanuś przytula tak, żeby sobie śpikole o mnie wytrzeć :) Iwcia, u nas tylko woda przegotowana i to w sporych ilościach. Generalnie zawsze butelka jest przy Hani i sięga po nią non stop. Ostatnio dałam jej Żywiec Zdrój i miałam wrażenie, że brzuch małą bolał... Justynka, mam nadzieję, że noc dziś lepsza i mała Tosia dała mamusi pospać. U nas nocki też bardzo kiepskie. Hania co chwila się budzi i płacze :( Myślę z trwogą o kolejnej nocce :/ Życzę wszystkim Mamusiom i Dzidziusiom najlepszego dnia :*
  2. Oj, Mamuśka, Mamuśka... :) Z Ciebie to niezły Łobuziak :))) A ja czekam na męża już od 15 minut na parkingu, a on mi pisze, że jeszcze 15 minut, bo spotkanie owocne :/ No nie, zgniotę go chyba :/
  3. Ewulka, Ania robiła Krzysiowi jajecznicę na parze, natomiast Hania ostatnio troszkę podjadła mojej jajecznicy smażonej, na maśle, bez cebulki. Smakowało bardzo ( jak każde nasze jedzenie. Gorzej ze swoim :) Mamuśka, u nas ewidentnie mokry kaszel. Dziś był lekarz u niej i na szczęście czyściutka :))) A kiedy ten dzień ojca? Hahahaha :) Nie mam pomysłu jeszcze, więc jakby co...też czekam :) Kadaga, całe szczęście, że to nie guz. Nawet sobie nie wyobrażam, jak musiałaś się martwić... Gratki dla Lidzi :) Magda, czytałam Twojego posta 3 razy i podziwiam Cię za jasność umysłu. A lekarz, który mówi, że antybiotyk nie zaszkodzi...udusić ! Zdrówka dla Małej :) MamaEwy, widocznie tatusiowi się należało manto :) moja też leje :) Mam nadzieję, że małą przytulaśkę uda się nauczyć spać w łóżeczku... A może taka z niej przytulanka się zrobiła odkąd zaczęłaś ją odkładać właśnie? Gratki ząbków :) Justynka, widzę, że nas gamoniów jest trochę więcej :) super, że nie zostałam sama z moim nieudztwem :))) Agnez, mała walczy ze mną jak lwica przy wyciaganiu kataru, ale jestem twarda i też z nią walczę :) Póki co, mam więcej siły, ale tylko trochę :) Jak Ci dobrze, jak mała z Tobą śpi, to niech śpi :) obie jesteście zadowolone, a rozsądek schowaj do kieszeni. Hania też śpi ze mną. Z jednej strony dobrze, bo mam ją pod ręką i na oku, a z drugiej strony...ja to się za bardzo nie lubię przytulać w nocy. Do nikogo. Wyrodna ze mnie matka i żona :) Dlatego Hania też lepiej śpi z moim mężem, bo oboje tulusie :* Mamaama, powodzenia u fizjo. My mamy od początku prawie Hipp i jestem zadowolona :) Polecam. Mmadzia, Agatka wystrzeliła :) już dostawia nóżki...za jedną rączkę wstaje...u nas to kosmos :) Gratki dla Agatki :) Ewelad, oby alergia Lilki szybko poszła precz !!! A Dawidkowi szybko wyszły zębichy, co by do łask wróciło jedzonko i mamusi rarytasy nie poszły na marne :) Ania, brawo dla Krzysia, że taki dzielny :) No i gratuluję nowych, szybkich umiejętności :) Moja Hania w ten sam dzień zaczęła raczkować, ale nie poszła dalej niż dwa kroki. Zaraz na brzuch leci, tyle, że u nas ślisko. Kasia8309, może ząbki Zuzulce idą? Oby szybko minęły problemy ze snem. U nas mlecznych posiłków sporo, bo Hanuś generalnie zasypia przy butli. Trzymam oczywiście kciuki za magisterkę :) Rose, haha, właśnie mi przypomniałaś, że Hania dziś kończy 9 miesięcy :) Nie mówiłam, że ze mnie wyrodna matka? Super szef :) Ja odwiozłam dziś męża na zakrapiane spotkanie biznesowe, więc czekam aż łaskawie mu się znudzi i pojadę po niego...już bym poszła spać.... Dobranocka :)
  4. Olga, super przygoda z basenem. Ja tylko czekam aż Jasiowi całkowicie skóra się wyleczy po gronkowcu i wtedy, mam nadzieję, mąż zabierze dzieciaki na basen. Ja niestety się nie piszę, bo nie umiem pływać, a do wodę toleruję tylko w wannie i to gorącą :) Inez, wiedziałam, że chrzciny się udadzą i że Aluśka będzie bardzo grzeczna. Przecież to super dziewczynka :) Mmadzia, Agatka pewnie zaraz będzie gonić :) ,Moja chrześnica jak tylko wcale nie chodziła, tylko od razu zaczęła biegać. Teraz ma niespełna 4 lata i tak jej zostało. Mamusia goni razem z nią :) No i życzę, aby Żabci szybko wyszły ząbki i dała w końcu mamusi odetchnąć. Jesli chodzi o kaszel Hani, to raczej nie od ząbków, a od kataru :( Ania, miłego zwiedzania. Mam nadzieję, że pogoda Wam dopisze. Czekam na fotki z pięknego Wrocka :) A Krzyś na komuni zachował się, jak na prawdziwego Krzysia przystało :) No więc, Dziewczynki... rozmawiałam wczoraj z lekarzem. Kazał kupić flegaminę w kroplach i fenistil. Stwierdził, że to od kataru taki kaszel ( przede wszystkim w nocy ). Jeśli dziś w nocy będzie nadal bardzo kaszlała, przyjdzie ją osłuchać. Biedna moja maleńka...dzisiejszej nocy miała 2 napady kaszlu po godzinie. Nie mogła sobie miejsca w łóżku znaleźć. Bardzo się męczy, czasem wymiotuje flegmą, a nosek to odkurzałyśmy ze sto razy. Miłego popołudnia życzę :)
  5. KaroLu, dziękuję Ci z całego serca i Tobie również życzę spokojnej nocki :) Odpowiadając na pytanie skierowane do Mamuśki ( wiem, wiem, to nieładnie), to z tego co pamiętam, córeczka Marii urodziła się zdrowa. Czekał ja tylko zabieg rozklejania warg sromowych. Oczywiście, nie Marii, a małą Różę :)
  6. MamaEwy, to prawda, fajnie usłyszeć "mama", także gratulacje :) Później jednak będziesz czasem mieć dość tego słowa. U mnie wiecznie "mamuś, mamuś", więc pytam Jasia, czy nie zechciałby czasem powiedzieć "tata"? Ale nie....pewnie kiedyś będzie mi tego brakować :) Mamuśka, Haneczka...sama nie wiem...gorączka już się po nocy nie powtórzyła. Jednak Hania tej nocy zaczęła bardzo kaszleć. Dwie godziny w nocy kaszlała jednym ciągiem. Nie wiedziałam jak jej pomóc. Kaszel bardzo mokry z flegmą. Dzwoniłam do lekarza, no i czekam aż odzwoni. Jakie syropy na mokry kaszel można podawać maluchom? No i wyszedł nam dziś drugi ząbek (druga jedynka na dole:), więc mam nadzieję, że noc będzie spokojniejsza. Dzięki, Kochana za troskę. Przepraszam, że nie odnoszę się do pozostałych postów, ale jestem wykończona, a jeszcze starszaka muszę wykąpać. Czytam Was jednak z przyjemnością, cieszę się z Wami nowymi umiejętnościami, nowymi ząbkami, choć nie komentuję. Obiecuję jednak poprawę, jak tylko Hanka - Skakanka się poprawi :) Swoją drogą, rośnie mi niezły diabełek :)
  7. Ciao :) U nas też szaro buro i do bani. Hania kolejną noc dała popis. Najpierw usypiałam ją 2h, gdzie mała cały czas płakała. W końcu przyszedł mój mąż i u niego zasnęła w 5 sekund. Pewnie czuła już moje zdenerwowanie. Obudziła się później przed 1 i do 2 znów płakała. Jak próbowałam ją wziąć na ręce, cała się wyginała i ewidentnie nie chciała iść do mnie. Miałam wrażenie, że czeka na tatę znów, bo cały czas patrzyła na drzwi w pokoju. W końcu, koło 2 przyszedł mój mąż ( pracuje piętro niżej ), wziął ją na ręce i Hania...usunęła. Śpi do teraz. No i co? Wychodzi na to, że moje dziecko mnie nie lubi, że woli tatusia...
  8. KaroLu, gratki ząbka i zdrówka dla synusia :) Tak chciałam Wam jeszcze napisać, że w końcu udało się zważyć małą i waży 9kg. Ciekawa jestem jak u Waszych dzieciątek z wagą...pamiętam, że Krzysiu dorodny chłopczyk, bo do 11 dobił :)
  9. Dziewczyny, dzięki :) Hanuś ma jakąś wirusówkę. Tak powiedziała lekarka. No, ale to może być dopiero początek... :( Temperaturę miała wczoraj w nocy 2x w odstępie 6h, a od rana ( odpukać ) nic :) Oczywiście, jak to Hania, ma katar, ale u nas niestety to norma. Trzymajcie, proszę kciuki. Teraz zamiast spać, ciągnie mnie za włosy i zadowolona klaszcze w dłonie :) Pisałyście o kilometrach, jakie pokonujecie na spacerach...otóż ja wczoraj w nocy zrobiłam też niezłą kilometrówkę, tyle, że po pokoju, nosząc i usypiając malutką :/ Życzę Wam spokojnej nocy i proszę o to samo, bo tamta była do bani :/
  10. Ania, to nosidełko jest do mniej więcej 15kg. Kupując je, patrzyłam przez pryzmat Jasia, bo on mając prawie 6 lat, waży 18 kilo. Rzadko się nosimy w nim, bo jak na razie okazji brakuje. Hania waży koło 10 i ciężar jej rozkłada się na całych moich plecach i nawet przy dłuższym noszeniu nie bolą. Współczuję wieczoru. Krzyś pewnie przez ten płacz, chciał powiedzieć " Dajcie mi już święty spokój, chcę spać":) Moja Hania ma 38 stopni :) Ciągle płacze. Do tego ma katar znów :( Od jakiej temperatury podawałyście Maluszkom przeciwgorączkowe?
  11. Mar86ta, my mamy Marsupi. Fajnie nam się nosi i nóżki szeroko :) Przykładowy link : http://mamygadzety.pl/nosidlo-marsupi/
  12. IIOlga, trzymamy kciuki. Daj znać, jak po badaniach. U nas upałów nie ma, więc problemów z wyborem pory dnia na razie nie ma :) Mamuśka, witamy. Cieszę się, że jesteście już z nami :) Agnez, gratki ząbków :) Ania, jak robiłaś jajecznicę na parze? Super Krzysiunio Łasuszek :)
  13. Hello :) Na wstępie i ja dołączam się do życzeń naszych 9 miesięczniaczków :) Próbuję od wczoraj do Was napisać, ale zmęczenie wzięło górę i zrezygnowałam. Dziś kolejny męczący dzień, ale o tym później. Nad mężem się zlitowałam i na razie żyje. Żeby jednak nie było tak kolorowo, to wprowadziłam go w ogromne poczucie winy :) Ubrałam żakiet, więc zimno nie było i nawet bardziej mi pasował od płaszcza, ale z wiadomych przyczyn nie poinformowałam o tym męża... Na chrzcie Hania była super grzeczna, dyskutowała z księdzem, łapała go za ornat, śmiała się, śpiewała...no cud dziewczynka :) Ząbek zdążył się przebić, więc humor dopisywał :) Przyjęcie też spoko. Jedzenie bardzo dobre, goście niekłopotliwi i popołudniu pogoda dopisała, więc spanko na spacerze zaliczone plus plac zabaw dla starszaków :) Najważniejsze. Ania, możemy sobie podać ręce, bo Haneczka również zaczęła w ten dzień raczkować. 2 kroczki, ale za to jakie :) To chyba tyle. Zdjęcia księżniczki pokażę niebawem i pozwólcie, że nie odniosę się dziś już do Waszych postów. Padam, bo dziś rozdanie dyplomów znajomej, obiad, park Jordana i jak wyjechaliśmy rano, tak pod wieczór wróciliśmy. Mamuśka, cieszę się, że jutro Was wypuszczają :) Czekamy na wieści :) Buźka Mamusie i Dzidziusie :*
  14. Ania, weź sobie tego Morfeusza. Może Ciebie rzeczywiście poprzytula, bo ja całą noc nie spałam. A to myśli krążące wokół chrztu, a to Hani ząbek...grrr... Agnez, owszem dzień ten pozostanie w naszej pamięci na zawsze i to nie za sprawą chrztu, tylko morderstwa z premedytacją. Otóż, zamierzam dziś zabić mojego męża. Zapomniał wczoraj odebrać mój płaszcz z pralni. To znaczy stwierdził, że pamiętał, ale dziś ma być piękna pogoda. I co, kurwa ( przepraszam ) leje!!!! I tylko w południowej Polsce ma lać. Co ja mam teraz zrobić? Mam cienką bluzeczkę. Miałam się cieszyć tym dniem, tak się nie mogłam doczekać, a teraz co? Siedzę i ryczę :) Agnez, po co foty? Zobaczycie relację na żywo, jak to żona zamordowała swojego męża.. Eh, dzięki, Dziewczyny.
  15. Ewelad, jak krwawienie? Byłaś u lekarza? No tak...miałam spać :))
  16. KaroLu, to nie masz czego zazdrościć, bo u nas dopiero pierwszy ząbek się wyrzyna :) Zdrówka dla Patryka :) Ewelad, pytałam o to, czy warto cierpieć dla miłości ( takie mniej więcej było pytanie na maturze ), ponieważ mój siostrzeniec też zdaje. No i prawie wszyscy jego rówieśnicy pisali, że nie warto. On jeden z nielicznych miał odmienne zdanie, pisząc między innymi o Kochanowskim i jego miłości i cierpieniu do Urszulki. Trochę żal mi tych młodych ludzi... No więc pozwólcie, że nie odniosę się dziś już o żadnego z postów, bo jak wiecie, jutro chrzciny, więc szybko w objęcia Morfeusza się udaję. Mamuśka, trzymajcie się, Kochani. Myślę o Was :* No i dziękuję wszystkim za życzenia powodzenia :)
  17. Mamuśka, oczywiście, że trzymamy kciuki!!!!! Zdrówka dla Kaziunia naszego, a dla Ciebie siły. :* daj znać, co z Wami. Co się w ogóle podziało?
  18. Agnez, ciekawa jestem, co napisał Twój syn. Warto cierpieć dla miłości? Życzę dalszych sukcesów na egzaminach. Cieszę się też, że Piotruś już nie musi znosić bólu zastrzyków. Oby już nigdy więcej się nie powtórzyły. Ja się bałam zastrzyków jak ognia, a pierwszy raz w życiu je miałam w wieku 25 lat i to jeden przeciewbólowy i do tej pory nigdy więcej. A takie małe maluszki muszą cierpieć :( Mamuśka, jak Wy się macie? Ania, dzięki :)
  19. Misiaczek, moja córka dziś na spacerze była tak samo ubrana :) I nie martw się upałami na zapas :) szkoda zdrowia :)))
  20. Dziewczyny, opaska doszła :) Dzięki za wsparcie :) Jesteście niezastąpione i cudowne :) Wyślę Wam zdjęcie :) MamaEwy, cudownie, że Ewa tak dobrze się czuła nad morzem :) a i Ty odpoczęłaś trochę :) Mmadzia, gratuluję ząbka :) Mamuśka, ja wchodzę na private tak samo jak Mmadzia :) Iwcia, jak jest ciepło czapki nie ubieramy. No chyba,że gorąco jest, to wtedy delikatny kapelusik :). Ja małej nie puszczam telewizora. Jak Jaś ogląda, to owszem, chwilę popatrzy. A jak się organizuję bez telewizora? Dziś np.robiłyśmy z Hanią leczo. Przysunęłam fotelik pod sam blat, dałam jej łyżeczkę i odpowiadałam co dokładnie robię. Jak łyżeczka się znudziła, dostała pokrywkę od garnka. Przepis na leczo Hania na pewno już zna :) Hania dziś maruda straszna, ale, ale...zastukał ząbek w łyżeczkę. Jeszcze go nie widać, ale słychać :) Hip hip hurra :) Buźka
  21. Justynka, my też się cieszymy :) A z tym cycusiem, to może poczekaj, bo jakiś skok naszym maluchom się szykuje, więc może to skok? Super, że budowa idzie pełną parą. Obyście jak najszybciej się wyprowadzili od toksycznej teściówki. Smacznego gulaszu :) U nas dziś filet z kurczaka :) Mamaamaa, nasze koopki też są kolorowe :) Jeżeli koopka jest za długo w pieluszce, to może zmienić kolor na zielony. Moja córka siedzi ładnie, siada sama z pozycji bocznej, ale nie raczkuje. Do raczkowania się zbiera, ale zaraz ląduje na brzuszku. Chyba za śliskie podłoże. Musimy zaopatrzyć się w antypoślizgi. Iwcia, życzę, aby Wasze marzenia się szybko spełniły i grunt to dobre nastawienie. Po urodzeniu dziecka wszystko się zmienia w organizmie, więc tym razem musi być dobrze ;) Olga, u nas po południu ulewa i burza. Teraz bardzo wieje :( My mamy jeszcze 68, ale pomału Hania wchodzi w 78. Duży nasz bliźniaczek :) Mmadzia, nie smuć się, Kochana. Przez odpowiednie ćwiczenia na pewno da się wyleczyć to skrzywienie kręgosłupa. A Agatką też się nie martw. Dzieci same potrafią się regulować. To, że minęło tak niewiele czasu między raczkowaniem, a stawaniem na nóżki, nie znaczy, że u ona będzie miała problemy z postawą. Nie zadręczaj się. Poza tym, zgadzam się w 100% z Kasią 8309 :) Inez, gratki zębolków. Dobrze, że wychodzą bez bólu. Opaska podobno jest na poczcie. Jakoś awiza nie dostałam, ale tak napisali...po mojej interwencji. Jutro dam znać. Jak jej nie będzie, to muszę do Ewelad uderzać :) Jaka ślicznaaaaa Agatkaaaaa :) Kasia8309, zawsze byłam zdania, że słoiczki są be. Mamuśka coś wie na ten temat :))) hihihi
  22. Justynka, gratuluję ząbka :) A jak kupki Tosi? Męczy się jeszcze? Mlecznych kaszek jeszcze nie miałyśmy, więc nie pomogę. Hania je bardzo dużo mleko jak na jedną dobę. Ewelad, tak, wit c podana, ale i zaprzestana jakiś czas temu, bo pojawiły się luźne koopy. Inhalacje zrobię :) A z opaski chętnie skorzystam jakby co :) Dzięki :)
  23. Ania, hura hura hura! Czyli okazuje się, że to taka noworodkowo - niemowlęca niedyspozycja. Bardzo się cieszę :*
  24. Kowalska, sposób z wodą utlenioną jest sprawdzony i bardzo polecam. Zabija zarazki, zanim się jeszcze namnożą. Mamaamaa, a dlaczego nie podajesz już kaszek? Współczuję temperatury w domu. Może jakaś delikatna klima? Moja Hania pije generalnie dużo wody. Wydaje mi się, że ta woda przynosi właśnie jej ulgę przy swędzących dziąsłach. Nie kontroluję ile, ale sporo. No i my się karmimy w krzesełku. W bujaczku pewnie by nie usiedziała :) Mamuśka, już czaruje. Że też wcześniej o tym nie pomyślałam. Jutro już Kazio lepiej się poczuje. Nawet jeszcze dziś :) Moje dzieciaki w miarę ok. Jaś chrypi, ale rano zrobiłam mu siemie lniane do wypicia, więc mam nadzieję, będzie poprawa. Hania delikatnie pokaszluje w nocy i nie wiem co mam robić. Jak pójdę do przychodni, to przyniesiemy jakiś syf, a chrzest za pasem....no i nie wiem. Jest pogodna, ma apetyt, tylko ten kaszelek w nocy. Spróbujcie tej wody. Na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże :) KaroLu, super, że wyjazd udany i udało Wam się tyle fajnych rzeczy zwiedzić :) Zgadzam się z Tobą, że trzeba jak najwięcej z dzieciakami jeździć. Podróże kształcą :) Mmadzia, Justynka, Ewelad, KaroLu, Mamuśka, Agnez, dziękuję :) A ja czekam od kilku dni na opaskę dla Hanulki na chrzest i mam nadzieję, że dojdzie przed niedzielą. Najlepszego dnia :)
  25. Agnez, cieszę się, że wracacie do zdrówka i spacer zaliczony :) Trzymam kciuki za Twojego syna jutro, no i za mojego siostrzeńca - chrześniaka. Daj znać, jak poszedł mu pierwszy dzień. MamaEwy, wracajcie bezpiecznie do domu. Cieszę się, że wyjazd udany i Ewci na pewno na zdrowie wyjdzie :) Mamuśka, biedny ten nasz Kaziutek. Na szczęście szybko wychodzi z choroby i płucka czyste. Ściskam go mocno ( jeśli pozwolisz ) No i dziękujemy za życzenia zdrówka :) Dobrej nocki Mamusie i Dzidziusie :* Ps. W czwartek są ciuszki w Ridlu dla naszych pociech :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...