Skocz do zawartości
Forum

rewolucja

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez rewolucja

  1. Hejka:) Idę zaraz ms badania. Walczyłam w nocy z sikaniem, bo naciskać do pojemnika o 4, czy o 5..? Który to już poranny mocz?( zwłaszcza, że poszlam spać o 1...) I bądź tu mądra...:) Mam problem, bo wczoraj bolało mnie oko w kąciku, a dziś się obudziłam i jest w połowie spuchniete. Ledwo mogłam otworzyć... Co znowusię przyplatalo? Może to jęczmień? Cholera wie... Nie wiem czy isc z tym do lekarza. Jak jęczmień to i tak nie pomoze...poza tym nie lubię takiego zawracania głowy..tylko czy to dziadostwo nie zaszkodzi Hani...?
  2. Mari, do 15 sierpnia jeszcze jest dużo czasu...może akurat.... Mnie też się podoba ta data, ale u mnie to raczej za późno... Witaj, Joanna:)
  3. A...Dziewczyny te, które są od początku...pamiętacie dziewczynę, która opisywała swój porod w domu, w łazience?Co to bybyła za dziewczyna? Ona nadal gdzieś się udziela?
  4. Choć moja koleżanka też urodziła w aucie w zeszłym roku, tylko zarówno ona jak i jej mąż są lekarzami:))))
  5. Ewulka, film wzruszający. Oczywiście się poryczałam, a jakże? Ale masakra urodzić w samochodzie....
  6. Kasia, no mnie zmusiła trochę sytuacja że wzg.na moje dziecko. Ale teraz bardzo się cieszę, że zrobilam, bo są naprawdę dobre i bez konserwantów. Mari, my raczej preferujemy lody owocowe, ale wierze, że Twoje muszą być równie dobre. Tak odnośnie owocowych...zrobilam jeszcze na prośbę męża...waniliowe z sosem borowkowym. Przepis ten sciagnelam z netu. http://www.poracoszjesc.pl/2013/05/najlepsze-domowe-lody-waniliowe-bez.html Troszkę więcej pracy, ale też dobre. Do tego zrobilam sos borowkowy. Zagotowalam borówki, dodalam trochę cukru trzcinowego i wystudzilam. Smacznego;))) Jeśli chodzi!o czop...on przede wszystkim służy do zabezpieczenia dziecka przed infekcjami, dlatego niewskazane jest współżycie po odpadnięciu czopa. Żeby dziecka nie narazić na niepotrzebne infekcje. Daniela, trzymaj sie. Ja czasem mam doła choć jestem z rodziną w domu. Nie wyobrażam sobie co Ty czujesz. Na pewno przeżywasz ciężkie chwile, ale pomysl, że już niedługo będziecie wszyscy razem w domu i jeszcze bardziej docenicie to, że macie siebie:))) Głowa do góry;))))
  7. Ja prowadzę auto, ale nie mam wyjścia. Muszę odwieźć i przywieźć syna z przedszkola. Poza tym, ja uwielbiam jeździć samochodem:)) Ewelad 150g borowek miksujesz z 80g cukru pudru i połową cytryny. Następnie bardzo mocno schlodzoną smietanke 30 (200ml) ubijamy i delikatnie mieszamy z wcześniej z miksowanymi borowkami. Masę przekladamy do formy i wstawiamy do zamrażalnika na ok 3h. Ja kupiłam wafle w cukierni, ale jutro będę szukać specjalnych foremek, bo jednak Jasio najbardziej lubi lody na patyku:))) Jest jeszcze jedna opcja w mojej książce(nota bene) to jest Cukiernia Lidla P. Małeckiego(dostaliśmy ją w Lidlu za punkty) Do rzeczy: nie wypróbowałam jeszcze, ale są na pewno delikatniejsze. 750g truskawek, 500 gr.jogurtu naturalnego, 3 łyżki pudru, sok z połowy cytryny. To wszystko zmiksowac. Wlac di foremek i odstawic na min 3h
  8. http://m.poradnikzdrowie.pl/ciaza-i-macierzynstwo/porod/co-sie-dzieje-w-czasie-ostatnich-chwil-przed-porodem_36767.html Jeszcze jeden link. Szczególnie dla pierworódek:)))
  9. http://babyonline.pl/noworodek-w-domu-rady-dla-rodzicow-noworodka,pierwsze-28-dni-galeria,2703,r3.html Poczytajcie sobie jak znajdziecie czas:))
  10. No właśnie, Daniela... Daj znać co zdecydował lekarz. A może już na piersi lezy Ci Maluszek?:)
  11. Tak, Olga...to jest niesamowite. Jeszcze się maleństwa nie pojawiły na świecie, a już przez nas tak kochane :)) A z dnia na dzień będziemy kochać jeszcze mocniej...mimo wszystko:) Chyba odkrylam co tak bardzo uczulilo moje dziecko ostatnio...Prawdopodobnie jakiś syf podawany do lodów, jakiś barwnik. Wczoraj Jaś zjadł jakiegoś kręconego loda i przez całe popołudnie się drapal. Poszlam więc dziś do sklepu, kupiła śmietankę 30, borówki, laskę wanilii i zrobilam mojej rodzince lody. Wyszły dużo lepsze niż w lodziarniach, a mam pewność, że nie jemy syfu :)))
  12. 7 Hania Rybcia, uroczy kącik:))) Inez, mój mąż jeszcze do niedzieli ma moja "zgodę" na alkohol w drobnych ilościach. Po niedzieli calkowita abstynencja:)))
  13. Ok, tak się rozpisałam, a tu przyszła burza, straciłam zasięg i...nic. Ania, dziękuje Ci barrrrdzo:))) Daniela, głowa do góry, informuje nas na bieżąco... Powiem Wam, że pomimo wielkiego upalu, prasowalam dziś przez godzinę. Jestem z siebie dumna:) Później przez 40 min kąpałam się w chłodnej wodzie... Co za ulgą... Nie wiem co chciałam jeszcze napisac...zapomniałam Sprincie dobrze
  14. Ewelad, dalas czadu z tym sikajacym mężem:))))) Buchnęłam śmiechem na cały dom:)))) Justynka, też ostatnio mówiłam mężowi, że byłaby masakra rodzić w taki upał:(((
  15. Rybcia, jesteś w 36 tyg? To ja bym się jeszcze wstrzymala ze 2 tyg...:jak dacie radę:))))
  16. Tosio, dzięki:) Chyba też zminimalizuje przyjmowanie witamin, ale ich nie odstawie całkowicie. Jeszcze przy karmieniu bede stosować sporadycznie. Moja Malutka, to raczej powyżej siatki centylowej( w necie można znaleźć taką siatkę)? Na początku 37 tc ważyła 3300(tyle to ważył mój syn jak sie urodził:) Biorę jednak pod uwagę błąd pomiarów. Swoją drogą...nie wydaje Wam się, Dzuewczyny, że kolejne dzieci mają większą wagę urodzeniową?
  17. Liza, mniamniuśny:))) Aż się wzruszylam:)))
  18. Justynka, wypatrujcie mnie w telewizji:-D może moja Hania dostanie rower na dzień dobry :-D
  19. Ewelad, i jeszcze bedę w telewizji:))) Co to za pokazy są w Krakowie? I gdzie?
  20. Rudamaruda, serdecznie Wam współczuję sąsiadki. Nie wyobrażam sobie spać przy zamkniętym oknie teraz, a już tego smrodu to szczególnie w ciąży na pewno trudno znieść...
  21. Dzięki, Dziewczyny. Jutro zajrzę do apteki, jak mi mleko z migdalami nie pomoże. Ja dziś całą mszę przesiedziałam, nawet na chwilę nie mogłam się podnieść z krzesła. Tak było duszno...choć mój mąż twierdzi, że była super klima:) Ja się zaczęłam stresować, bo podobno przez Kraków, Wadowice ma przejeżdżać Tour de Pologne właśnie w terminie kiedy bede rodzić. No i mam stresa, że drogi będą zamknięte, jak będziemy jechać na porodowke. Aż się wczoraj poryczalam jak usłyszałam jaką trasą będą przejeżdżać
  22. A, Dziewczyny...któraś z Was brała Maalox na zgage?
  23. Daniela, kurcze...dobrze, że jesteś pod opieką lekarzy. Trzymaj mocno kciuki. Ewelad , Karolcia, dzięki:) Mamuśka, co do noszenia dzieci, nie pamietam, żebyśmy mieli jakiś problem. Oczywiście bralismy Jasia na ręce dość często. Wiadomo. Był taki okres, że kilka nocy go nosilam, żeby zasnął, ale widocznie tego potrzebował. Później bez problemu zasypiał w lozeczku lub też u nas w łóżku. Nie ma co się nad tym zastanawiać, tylko robić to, co nam dyktuje serce. Ja nigdy nie posiłkowałam się podręcznikami ( jesli chodzi o podejscie do dziecka),a kierowalam się sercem i rozumem. Wychodze z założenia, że żaden podręcznik nie zna lepiej mojego dziecka niż ja sama.
  24. On, Mamuśka...zdasz na pewno ten egzamin i niekomu wstydu nie przyniesiesz:)) Kiedy dokładnie masz ten egzamin? Będziemy trzymać kciuki;) U nas pogoda super! Leje i zrobiło się bardzo rześko. Szkoda tylko, że burza przeszła bokiem... Od wczoraj, jak tylko się położe, mam zgagę. Całą noc nie mogłam przez nią spać. Czuję, że tej nocy będzie podobnie: (( Co zażywałyście na tę zgagę? Jutro muszę zajrzeć do apteki, bo nie wytrzymam. Jeszcze jedno pytanko. Któraś z Was wspominała kiedyś, że od witamin dziecko może się urodzić większe... Czy to jakieś sprawdzone info? Jakoś nie mogę znaleźć nic na ten temat w necie... Daniela, co słychać? miałaś ostatnio badanie i bałaś się znów krwotoku...pojawił się, czy jest ok?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...