rewolucja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rewolucja
-
MamaEwy, współczuję bardzo przeżyć. Na szczęście wszystko jest ok, a Ewcia zaraz zapomni :) Nie martw się, na pewno nie będzie mieć żadnej traumy. Agnez, u nas jest to samo. Jak się zniknie z oczu, to jest straszny płacz, a jak jesteś przy małej - zabawa na całego :) Na szczęście po południu jest Jaś, więc spędzają razem czas ma macie. Nie musi się z nią bawić, nie musi do niej gadać...wystarczy, że siedzi w tym samym pokoju. Inez, ja myślę, że perfekcyjna pani domu to nie mit. Istnieje, ale kosztem czegoś...u nas kosztem swoich dzieci..., więc Mamuśka nasza mądra podjęła słuszną decyzję :) Mmadzia, kciuki zaciśnięte. Czekamy na wieści. My dziś kiepska noc, non stop pobudki. Mam nadzieję, że małej coś nie zbiera... Miłego :)
-
Ania, dobrze, że napisałaś :) Myślami Cię ściągnęłam :)
-
Olga, pokaż Fabianka na priv raz jeszcze ;) Mamuśka, SUPERANCKO!!! Czasem antybiotyk szybko działa. Nie wiadomo co by było, gdyby Kaź go nie wziął. Ja też czekam na zdjęcie i imię Kaziunia :) obiecałaś :) Justynka, Hanutek prawie, że od początku również w pionie :) Teraz trzyma się bardzo stabilnie. Awantury z teściówką nie zazdroszczę, ale najważniejsze, że mąż stanął w Twojej obronie. Mamaanitki, witaj :) Może żółte ślady po oliwce? Haneczka pięknie dziękuje Ciociom za życzenia :)
-
Dzień dobry małym i dużym! U nas nocka przespana :) - nie chwalę... Słonko świeci :) Dużo energii :) - zobaczymy jak długo... Fabiankowi- bliźniaczkowi życzę dziś wszystkiego najpiękniejszego, no i oczywiście mojej Hanulce :) ( jeszcze jakiś dzieciaczek ma dziś swoje małe święto, ale nie pamiętam :) Cudnego dnia :) i chorusim dużo zdrówka :) papa :-)
-
Biedactwo :( Mam nadzieję, że antybiotyk szybko zacznie działać i tę noc już prześpicie spokojnie :*
-
Mamuśka, ja miałam 2 dni wyjęte z dietkowania, bo w niedzielę imieniny mamy, a w poniedziałek obrona doktoratu znajomej. Tu i tu obżera. Nadal jestem na minusie, nawet kilogram spadłam dodatkowo. Idzie mi to jednak bardzo ociężale, ale zaraz okres, więc pocieszam się, że nadmiar wody robi swoje... zobaczymy w najbliższym czasie.... Ja bym chciała do wakacji wrócić do wagi sprzed dwóch ciąż... Tyle, że ja nadal nie ćwiczę....
-
Ewelajna, biedny ten Bartuś... nie pomogę Ci, bo nie znam się na tego typu wysypkach, ale trzymam mocno kciuki, żeby jak najszybciej przeszło ;) Mar86ta, ja się tak dokładnie nie trzymam tych 3h. Hania czasami zje tylko 100ml, a czasem najzwyczajniej w świecie ma ochotę na jeszcze troszkę mleczka... Mamuśka, nie miej wyrzutów. Przecież to nie Twoja wina, że Kaziulek jest chory. Sama zauważyłaś, że małego boli ucho? Zdróweczka dla Kazimireczka :) Justynka, ja obieram ze skórki cukinię :) Dlaczego to humorek Ci nie dopisuje? Uśmiechnij się, Kochana :) Mamaama, moje dziecię ma dopasowaną, cienką kominiarkę i w zasadzie nosi ją przez całą zimę. Co do dalszej części garderoby, to rajstopy(ew.getry), na to spodnie, a na górze body z dł rękawem, kamizelka i kurtka ( misiu obszyty polarem). Jak zawieje lub jak zaśnie - kocyk. MamaEwy, Hania też traci zainteresowanie jedzeniem mniej więcej w połowie, więc trochę ją rozśmieszam. Jak otwiera dzióba, siup do buzi :) Albo też daję jej popić zupkę lub daję jej małą łyżeczkę do zabawy...nie wyjmuję z fotelika. Dziś też miałyśmy długi spacer, a Jaś na rowerze oczywiście :) W ogóle to muszę go pochwalić, bo kilka dni temu nauczył się stać na głowie :) Tak z 10 sekund postoi. Jutro Wam podeślę zdjęcie mojego mistrza :) Bass.....zamilkłaś...czyżbyś po przeprowadzce miała problem z netem? Daleko od Krakowa jesteś? Buźka
-
Ewelad, Hania potrząsa głową podczas jedzenia z butli. Czasem nieźle się muszę nagimnastykować, żeby smoczek z dzióba nie wyleciał. Do tego prawą ręką z całej siły uderza butlę. Nie mam pojęcia co to i dlaczego, ale zdążyłam się już przyzwyczaić, bo trwa to ok 2mc.
-
Ewelad, ja chyba też nie pogratulowałam Dawidkowi 7 mc.... Nie pamiętam...gratki, gratki, gratki :)
-
Mamuśka, zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka dla Kazimirka :) Kochane Maleństwo na pewno bardzo cierpi... :( Dostał antybiotyk?
-
Misiaczek, Hania też nie mlaska jeszcze, ale tak jak u Mmadzi, "pierdzi" buzią, jak to nasza Mmadzia ujęła :) Do tego macha rękoma, byle tylko wytrącić mi łyżeczkę z ręki. Oj, bardzo tego nie lubię. Upominam ją, a ona podnosi delikatnie rączkę i bach... I te kurwiki w oczach...łobuziak :))
-
Misiaczek,coś Ty :) Mnie ten temat nie drażni, a Tobie życzę, żebyś jak najdłużej karmiła swe dziecię :) Ja się martwiłam, co to będzie jak Jaś nie będzie chciał odstawić się od piersi, a tu proszę...było na odwrót. Jak coś to pytaj :) Najwyżej Cię zbesztam :) hahaha
-
Inez, ależ Agatka pięęękna !!! Mała strojnisia rośnie :) opaski prześliczne :)
-
Misiaczek, chętnie odpowiem na Twoje pytanie. Jasia rzeczywiście karmiłam pół roku. Chciałam dłużej, ale syn się zbuntował. Hania zaraz po porodzie bardzo pokaleczyła mi brodawki i doszłam do wniosku, że w dzień będę ją karmić, a w nocy dam mm, żeby trochę te piersi odciążyć. Potem doszły poranki, bo musiałam Jasia odwieźć do szkoły i mąż dawał jej mm. No i co? Mleka się robiło coraz mniej, i mała wolała butlę. Przez 3mc ją karmiłam. Mmadzia, Ewelad, wszystkiego naj dla dzieciaczków :) U nas też zima. Brrr...Grrr... Olciak, Daniela...ale macie zdolne dzieciaczki :) Ewelajna, gratki 7 zębolka :) Robi wrażenie...:)
-
Justynka, oby Tosi zasmakowało mleczko z czosnkiem :) Misiaczek, my jeździmy w spacerówce. Jak Hania zaśnie, to na płasko. Przed chwilą Jaś mi powiedział, że posikał ścianę. Opowiedział mi to ze szczegółami, czego Wam oszczędzę :) Zapytał mnie, czy coś takiego mi się kiedyś przytrafiło...powiedziałam mu, że nie, bo nie mam siusiaka, na to on...a pupcią? Hahaha
-
Mamuśka, niestety nie z kości :) Ja mam bardzo szczupłą twarz, ale nic poza tym :) A może spróbuj Kaziowi ugotować coś sama, jak Mmadzia...Agatka jest zadowolona. Z doświadczenia wiem, że zupki słoiczkowe, a domowe mają diametralnie inny smak...Może to nie grudki? Krysia dziękuje :) Mmadzia, małej Żabci smakuje, a to najważniejsze : Starszym też, tylko pewnie pogadać muszą. Mój Jasiek chwali mnie, że gotuję najlepiej na świecie, a takie problemy robi z jedzeniem, że hej :/ Tak się dziś najadałam na tej imprezie, że brzuch mnie boli :)
-
Olga, buhahaha :*
-
Justynka, imprezowa ta Twoja Tosieńka :) Wszystkiego co NAJPIĘKNIEJSZE dla Tosiaczka :* Ewelad, ja niedawno szczotkę do kibla w Ikei kupowałam, także pewnie nie prędko stanę przy tym dziale. Ale może dział na żarówek? Mój mąż tam spędza barrrrrdzo dużo czasu, a ja kwiczę :/ To może kawa w trakcie? Ostatnio jak byłam w Ikei, to wypatrywałam Ciebie... Miałam tę przewagę, że widziałam jak wyglądasz, a Ty nie :))) Miłej niedzieli. Ja dziś imprezuję imiennie u mojej mamy, więc zaprzestaje na dzień dzisiejszy dietkować :) Zresztą, tak naprawdę zrobiłam to wczoraj, co by organizmów szoku nie zapodać zbyt wielkiego :) hahaha Miłego
-
Dobra, Dziewczyny, jak chcecie sobie pooglądać, to kilka zdjęć wrzuciłam na priv :) Mamuśka, teraz Twoja kolej :) I obiecałaś imię Kaziutka :)
-
Udało się. Na razie jest jedno zdjęcie Haneczki, ale nadal kombinuję :)
-
Dziewczyny, próbuje wysłać zdjęcie i caly czas mi wyskakuje "wystąpił błąd podczas uploadu... O co kaman?
-
Justynka, tak moja dwójczka jest super, ale jak Jaś był mniejszy, to niezły był z niego rozbójnik :) żadnej nocy przez rok nie przespałam. Hania troszkę się zreflekowała, więc...jak Bóg da :) A może nie da...ja już stara doopa jestem :) Mamuśka, Justynka, prasowanie? A cio to? Hahahaha, też powinnam popracować, ale Hania zasnęła, a deskę mam w sypialni i nie mogę jej przecież budzić...ups...no cóż... Za to gotuję pyszną zupkę rybną :)) Do miłego :)
-
Ewelajna, mąż ją dmuchał. Byłam pewna, ze ona ma tylko jeden wentyl, a po Twoim wpisie sprawdziłam i ma aż trzy :) Przy takich warunkach to jestem w stanie coś zdziałać :) Aleś mnie zbeształa :))) Ewulka, ja już pisałam kiedyś, że Hania zjadła za pierwszym razem dużo jogurtu. Planowałam jej dać tylko na smaczek, ale barrrrrdzo się domagała więcej, więc dałam więcej. Solo. Na drugi dzień z owockami. Maliny bym dała, ale z truskawkami byłabym ostrożna, bo lubią uczulać choć podobno po mrożeniu już nie uczulają. Nie wiem. Spodnie super, a i Ty świetnie wyglądasz. Misiaczek, ta Twoja koleżanka dała czadu :) Będzie dla Was :) Kasiaaa, a co dolega Piotrusiowi? Przeoczyłam coś? Zdrówka Karolcia, zdrówka dla synka. Ostatnio właśnie mówiłam mężowi, że bez Katarku ani rusz. Nie wiem, jak nasze mamy radziły sobie z samą gruszką Justynka, ja pasuje z nowym forum dla nowych fasolek ;)) Ania, Agnez, moja córeczka codziennie je zupy z marchwią i cukinię i brokuł przynajmniej 3x w tyg.i nie ma noska pomarańczowego. Ma jasną karnację, więc powinno coś być widoczne. Ciekawe od czego to zależy...Może nie przyswaja jeszcze na 100%?
-
A...mamy krzesełko do karmienia, które H od razu zaakceptowała i uwielbia w nim siedzieć. Wszystko widzi, przede wszystkim przygląda się Jasiowi jak rysuje. Ja mam wtedy czas na ogarnięcie kuchni. Dla wszystkich, które planują kupić krzesełko z Ikei...nie kupujcie poduszki do tego krzesełka. Jest dmuchana i w żaden sposób nie da się dziecka włożyć razem z poduszką. Jest za ciasno. Co prawda z Hanusi jest klocuszek, ale bez przesady... :)
-
Mmadzia, my mamy Hipp i bardzo nam to mleko przypasowało. Na początku mieliśmy Bebiko, ale Haneczka miała problem z koopką. Najważniejsze, że Agatka toleruje mleczko, które jej dodajesz. Myślę, że to zależy od dziecka. No i oczywiście gratki dla Agatki :))) ( ale mi się rymło :) Misiaczek, ja dałam małej sporą porcję jogurtu za pierwszym razem. Planowałam dać na początek mniej, ale mojej głodzilli tak smakowało, że nie miałam sumienia odmówić większej porcji. Na szczęście nic jej nie dolegało. Ewulka, jem po prostu 1/4 tego co jadłam. Ale wiesz...pierwsze 2kg to woda, i zeszła w pierwszym tygodniu, a teraz...to pół już od 2tyg schodzi i wciąż jest pół : / Lusia, mój starszy syn odstawił się od piersi jak miał pół roku, a butelki nie chciał, nie umiał. Mleko jadł więc tylko w stałych posiłkach. Na śniadanie kaszka z mlekiem, podwieczorek owoce z mlekiem i kolacja kaszka z mlekiem...i tak sobie radziliśmy. Kiedy wracasz do pracy, że już niania u Was bywa? Udało Ci się znaleźć coś nowego? Karolcia, witaj ponownie :) Podziwiam Cię bardzo. Już prawie 7mc, a Ty wstawałaś i odciągałaś pokarm. WIELKI SZACUN Ania, jaki fajny ten odkurzacz :) Czekam zatem, aż mój się zepsuje, choć jest stosunkowo nowy. Zresztą mój mąż wszystko umie naprawić :/ Ale czekam... :)) Mamuśka, dzięki :) Może się zmuszę :) Takie małe rzeczy, a tak cieszą. Gratuluję Kaziulkowi i mamuśce wytrwałości :) Karolek, długo Twój malec zabawi się w kojcu. Super :-) i super też, że już raczkuje. Ja się nie mogę już doczekać :) Ja nie stosuję blw. Chyba Tosia Rudej tak zajada :) Ewulka, ja to nie wyliczam małej mięska. Zawsze dawałam na oko i jest ok. Mój starszy syn też zawsze był chucherkiem i do tej pory jest. Jadł dużo i zdrowo, żadnych chińskich zupek, także taka uroda Patrycja, dzięki za schemacik :) Krzusiu, Piotrusiu, Ewuniu, Olusiu, WSZYSTKIEGO CO NAJPIĘKNIEJSZE !!! Ania, gratki dla Krzysia :) Stokrotka, my chodzimy z małą do kościoła co niedzielę, odkąd skończyła 3 tygodnie. Zawsze jest bardzo grzeczna. Na pewno z koszyczkiem pójdziemy :) Jak Aluś będzie przeszkadzał, to dasz mu kurczątko do zabawy i na pewno dotrzymacie do końca :) Justynka, warzywa kupuję na straganach, co do mięsa, to krolika z polecenia od hodowcy, filety z indyka w małym sklepie i na razie tyle z padliny. Dynię kupuję mrożoną Horexu. Tosia, to niezła żartownisia, a oglądanie skaczących rodziców - bezcenne :) Mamuśka, skalpela jeszcze nie ruszyłam. Nie mogę Was po prostu nadrobić. Odpisuję od Dnia Kobiet. Dziś zaszalałam i byłam u fryzjera i kosmetyczki. Średnio jestem zadowolona, więc czekam na odrosty. Z dietą też kiepsko. Pół dnia byłam dziś poza domem i byłam tak głodna, że po powrocie całą dietę szlak trafił. W niedzielę mamy imprezę rodzinną, więc też nie będę się wygłupiać. No i w poniedziałek chyba się nie pochwalę... Hania od 2dni również kiepsko zasypia na noc. Dziś półtorej godziny. Na szczęście nie na rękach, a w łóżku. Strasznie się kokosi, jest zmęczona, a zasnąć nie może. Może zęby? Może skok? Może brzuszek? Człowieku, bądź tu mądry... Dobranocki