rewolucja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez rewolucja
-
W sumie to pierzga jest jeszcze lepsza, ale bardzo trudno ja zdobyć.
-
http://klaudynahebda.pl/pylek-pszczeli-alergia/ To jest to. Mój syn jest alergikiem i mam wrażenie, że jest coraz lepiej
-
Janinka, na razie wysłałam Ci stronkę. Mam inną ulubioną, ale muszę ją znaleźć. Napiszę więcej, jak Hania zaśnie http://www.pasieka.rostkowski.info/pylek.html
-
Janinka, małej aż się uszy trzęsły na sznycelka ;))) Moja Hanka też robi pff, ale niestety zawsze kiedy zaczyna jeść... zastanawiam się czy to już złośliwość?
-
Truskawka, dobrze, że się odezwałaś i odpoczęłaś. Korzystaj ile możesz. Twój Bartek jest super chłopakiem i powiedziałabym, że tym bardziej zasługuje na uznanie, bo w tym wieku chłopcy zaczynają się wstydzić swoich uczuć, a tymczasem takie wyznanie... Mamuśka, teraz Jaś, przy przeziębieniu dostaje rano i wieczorem na czubku łyżeczki witaminę. Od kilku tygodni robimy mu 2x dziennie eliksir (szklanka wody, łyżka miodu, łyżeczka pyłku pszczelego i wit c). Musimy go wzmacniać na wszelkie sposoby. Brał ostatnio sporo antybiotyków antybiotykach przez gronkowca. Czasem daję mu profilaktycznie wit c, jak panoszą się choróbska wokół, ale też staram się robić mu przerwy (w okresie letnim nic nie zażywa) Mamaama, moja też się czasem tak przechyli do tyłu, ale myślę, że to nie jest kwestia niestabilności, więc się nie martwię. Mmadzia, może Agatce nie chce się doić z piersi? Poznała butlę, z butli leci szybciej...pierś zaczęła służyć jej do zabawy, do przytulania... Ja zaczynam od dziś dietę. Znów. Ostatnie dwa tygodnie minęły na dietkowanio-podjadaniu. Muszę odnaleźć swoją silną wolę. Ewelajna, gratki dla umiejętności Bartula :) Patrycja, zazdroszczę wagi. Ja miałam taką przed ciążą z Jasiem. Później nie chciało mi się zrzucać nadmiaru kilogramów, bo planowałam kolejną ciążę i wiedziałam, że w następnej i tak przytuję, więc bez sensu. Teraz nie planuję już trzeciej ciąży, a schudnąć nie mogę... :/
-
Karolek, nie przeszkadzaj małemu :) Jest w mniejszości, co prawda, wśród naszych Fasolek, ale ja już tak bardzo wyczekuję momentu raczkowania, samodzielnego siadania i siedzenia... Ostatnio mała leżąc na brzuszku, wsparła się na wyprostowanych rękach, na chwilę, a ja już zwariowałam ze szczęścia :) Dobrze, że masz porządnie dobrane leki, bo nie czas na kopanie dołów... Kasia, Kowalska, ponownie zdrówka dla maluszków :) Mamuśka, ja wiem, żeś Ty piękna łania :) Tak chwalę tego mojego syncia, że wczoraj przywalił Hani zabawką w czoło, bo mu przeszkadzała w oglądaniu dobranocki i wyrzucała wszystkie zabawki, które jej podawał.... Ma szramę niewielką... No cóż...nie zawsze musi być różowo... Bardzo żałował i bardzo przepraszał. Myślę, że więcej tego nie zrobi, bo weszliśmy mu z mężem porządnie na ambicję :)
-
Agnez, ja miałam krzesełko drewniane, ze stolikiem przy starszym synu. W ogóle się nie sprawdziło, bo nie miało pasów. Zwróć uwagę przy zakupie, bo nie wiem czy wszystkie takie, czy tylko nasz wybrakowany był. Jaś w nim wstawał, co było mega niebezpieczne. Mamuśka, becikowe powiadasz...ok :) Jasiowi daję wit c, tzw.lewoskrętną. To jest kwas l-askorbinowy ( któraś z dziewczyn(przepraszam), podawała nawet link do tej witaminy) Dziś jest chyba dzień wystrzeliwania mężów w kosmos, tyle, że ja wcześniej mojego pokroję. Poszłam do kościoła z Jasiem, a mąż został z Hanią i wiecie co jej dał do jedzenia? SZNYCLA!! Myślałam, że go zabiję. Mała jest marudna, spać nie może i koopy zrobić nie może... Powinien k.... Nobla dostać za głupotę !!
-
Kasia, zdrówka dla Twojego dziecia.. Szkoda.. Lusia, Jaś pił z niekapków. Z butelki w ogóle nie umiał pić/jeść Idę spać Dobrej nocy :)
-
Oweczka, spróbuj małą pomasować na dole brzuszka polewej stronie( w jelitko) Ja często tam Hanię po prostu łaskoczę, co by jej tam wszystko poruszać. Mmadzia, Jasiek płakał jak go przykładałam do piersi. W ogóle nie chciał doić.
-
Jeszcze nie skończyłam, a wysłałam :) Mamuśka, a czego mam się dowiedzieć? I powiedzieć?Nie pamiętam, co pisałam. Straszne to... Oby Kazimierzowi również przeszło szybko. Ja wierzę w moc wit c. Jaś, odkąd mu dajemy wit c, nie miał ani razu antybiotyku Ewelajna, super :) Czyżby skok nocny się skończył? Niestety ta pielęgniarka z katarem też nie miała innego wyjścia. Na jej miejsce na pewno czeka wiele chętnych pań. To jest straszne, ale to nie tylko służba zdrowia, ale cała Polska i chory rząd, który do tego doprowadził. Ja wzywałam ostatnio lekarza do domu, jak wiecie zresztą. Wolałam zapłacić i nie narażać dziecka na powikłania. Wczoraj lekarz się wypowiadał ( nie wiem gdzie, bo to info od mamy) i przestrzegał, żeby nie wychodzić z dziećmi do marketów, kościołów...tam gdzie są duże skupiska ludu... Mamaka, mężczyźni tak mają :) Biedni umierający :) Kiedyś cała nasza trójka miała wysoką temperaturę. I co? Mąż spał i dyszał, a ja musiałam wstać, zupę ugotować i zająć się jeszcze wtedy małym Jasiem.
-
Lusia, poprawka. NIGDY NIE JADŁ Z BUTELKI
-
Bashia, super wieści. Leniuszka już doszła do siebie i Wy na pewno spokojniejsi ;) Super Rodzice Twoi spisali się jak zwykle na medal :) Mmadzia, dobrze, że Agatka spała. Taka pogoda, dodatkowo, a może przede wszystkim, osłabienie po szczepieniu... Ewulka, Olek pierwsza klasa, a fotelik wygląda na wygodny. K.a.s.i.a., a to pieczone jabłko to w piekarniku? Ze skórką, czy bez? Taka ja ciemna :) Misiaczek, gratki dla synusia - zębusia. Dziś podam owocka z kaszką, ale Hipp jaglaną, bo manną mamy dziś w zupie. Trochę za rzadka mi się zrobiła. MamaEwy, ja też niestety muszę obejść się smakiem, bo mam małego pożeracza owocowego i wolę jemu dać :) Hania też dziś pierwszy raz spała na brzuszku. Chrapała strasznie przez ten katar, więc nie musiałam co chwilę sprawdzać czy oddycha. RudaMaruda, dzięki. Dzięki za cyca i za info ( sama już nie wiem za co bardziej ) Lusia, mój starszy syn nigdy nie jadł łyżeczką. Jak miał pół roku całkowicie odmówił cyca i od tej pory tylko jadł łyżeczką. Agnez, ja się boję tych pchaczy, bo jak masz dziecko postrzelone, to rozpędzi się i wybije ctely zęby. A o 6mc malcu, który chodzi, to Ruda nasza Maruda pisała. Powodzenia u neurologa i pisz częściej ;))) Wczoraj mój syn wrócił ze szkoły i powiedział " Mamusiu, zrobiłaś mi pyszne śniadanie do szkoły. Zawsze mi takie rób. Gratuluję Ci" Mój kochany synek. Zaraz idziemy lepić bałwana, bo u nas mnóstwo śniegu i piękne słońce. Tata zostaje z zakatarzoną Katarzyną :) Najlepszego dnia :)
-
Ewelajna, może skok nocny? Ewelad, ja małej daję duuużo wit c i jestem pewna, że ona uchroniła ją przed antybiotykami. Lekarz nam przepisał jeszcze Nasivin w kroplach i doustnie Fenistil ( 4 krople 3xdziennie) Wszystko to można kupić bez recepty. Oczywiście psikać i odkurzać. Cały czas. Ja jeszcze małą oklepuję kilka razy dziennie, żeby katar jej nie zszedł niżej. Donoszę, że Hania czuje się coraz lepiej :) Ewulka, my jeszcze nie obniżyliśmy materaca. Jak mała zacznie się interesować szczebelkami, to obniżę. Na razie leniuszek mały z niej jest. Tak w ogóle, to ona w dzień w ogóle nie leży w łóżeczku, tylko w nocy, więc tym bardziej zagrożenie zminimalizowane :) Odpowiadając na Twoje pytanie, to tak, Hania w ogóle nie toleruje owoców. Krzywi się, jakbym jej cytrynę podawała. Czy któraś z Was, pokusiła się o porównanie słoiczków owocowych? Ja kupuję z Hippa i może akurat te są kwaśniejsze? Ale...nie marnują się, bo po każdej próbie podania, Jaś zjada resztę ( czyli prawie wszystko) Za to zupy wchodzą, że aż miło ( i wychodzą:) Lusia, zobaczysz, czas leczy rany, czego Ci życzę z całego serca * Olga, śpijcie dobrze. Dzięki za info o odżywce :) Mmadzia, u takiego maluszka to jest jeszcze normalna temperatura, więc na razie się nie martw. A że Agatka marudna...no świństwo jej wstrzyknęli, więc pewnie troszkę gorzej się czuje... Co do herbatki, to myślę, że nie zaszkodzi. Wodę jeszcze zdążysz ja nauczyć pić. Mój Jasiek nie pije nic poza wodą. Ewulka, albo i do 6lat pojeździcie :) Mój syn za pół roku kończy 6 lat i waży 17kg. Tyle, że z niego taki kochany knypek :) Bass, ja bym radziła przed południem, zwłaszcza, że mm to nowość będzie. Może zacznij od razu od 2, skoro mała już niebawem półroczna...? Życzę powodzenia ;) Madzik, dzięki za artykuł. Bardzo ciekawy i przydatny :) Oweczka, minie...zobaczysz. Trzymaj się dzielnie :) MamaEwy,, trzymaj się zdrowo, niech te dolegliwości szybko idą preeecz !!
-
Dzień dobry deszczowo. Oweczka, Misiaczek, Ewulka, dzięki za informacje :) W końcu muszę się za to zabrać. Ewulka, moja córeczka nie toleruje owoców:/ ale wypiła 130 ml herbatki koperkowej i poszłooooo :)) Mmadzia, biedna Agatka, ale dobrze, że lekarka zajrzała w sikulinę. Ja też muszę moją poprosić. Mamuśka, naprawdę tysiaka nie każdy dostaje? To co, z jakimś rozliczeniem znów trzeba iść? No nie, to teraz jeszcze trudniej będzie mi się zebrać. Justynka, u nas też oczka się nie zmieniły. Są niebieskie. Nie wiem po kim :) MamaEwy, każde dziecko możesz odliczyć od podatku. Przynajmniej tak było do tamtego roku. Ewelajna, może skok? Może to nie dieta, tylko skok? Nara :)
-
Tak, Janinka, każde dziecko rozwija się w swoim tempie. Mam do Was pytanie odnośnie becikowego. Załatwia się w miejscu urodzenia dziecka, czy w miejscu zameldowania?
-
Kasiaaa, za jakieś 2lata tam będę, bo mamy wesele, więc trzymaj dla mnie :) hahahaha :) Justynka, przemywam, oczywiście, że przemywam :) Mamuśka, dzięks :) Dałam Hani 2 dni temu tę kaszkę z Hippa jaglano - coś i wiecie co? Kupy nie może zrobić :( Także, Hania łączy się duchowo z Tosią :(
-
A propos opłatkòw, Ewelajna, dobrze, że mi przypomniałaś, bo mam w szafce jeszcze zaległe z Bożego Narodzenia i zaraz je zjem. Odkąd jestem na diecie, cały czas bym jadła....
-
Kasiaaa, Łobuzie, tylko skąd ja to mleczko wezmę? Muszę jakąś mamkę znaleźć...podratuje mnie któraś z Was? :))
-
Kowalska, możemy odliczyć bejbiki, ale tylko za 4 lub 5 mc. Mamuśka, wymiatasz :) Z łóżka spadłaś? Jesteś debeściara :)))) Uwielbiam takie historie ( pod warunkiem, że nie mnie się one przytrafiają :) Oby się Kaziulkowi poprawiło spanie. Olga, dobrze, że już dobrze. Odpocznij trochę od tych lekarzy. Co do ubioru na spacery, to u mnie jak u Ani ( * patrz wyżej ) Ewelajna, Kadaga mądrze prawi. RudaMaruda, kocham Cię :-* Tak, tak, Kasiaaa, wiem, wiem...należy mi się bura...moja wina, moja bardzo wielka wina... Moja koło koleżanka Ewelad coraz mniej się odzywa. Zauważyłam to jakiś czas temu, ale nic nie mówiłam, co by jej nie stresować, ale... Ewelad, ZNAJDĘ CIĘ W TEJ HUCIE !!!
-
Dzieńdoberek. RudaMaruda, gratki dla wątróbki Tosi. Całe szczęście, że Toś wyszedł bez szwanku z upadku. Jak napisała Ania, to jest lekcja dla nas wszystkich. Co do fryzjera, ja ostatnio obcięłam sobie trochę grzywki i jak zwykle żałuję. Zawsze tak mam. Od dzieciństwa sobie coś podcinam i zaaawsze żałuję, ale nic mnie to nie nauczyło, jak widać :) Justynka, super, że ząbale rosną, niedługo Tosiek będzie mógł kotleta wszamać :) Mmadzia, RudaMaruda, Wy po prostu pachniecie całe mleczkiem, a dzieci uwielbiają ten zapach i zaraz sobie przypominają o pysznym smaczku i chcą, chcą, chcą, wciąż i wciąż...:))) To tak jak u nas z zapachem ulubionej potrawy ( hahaha, też zrobiłam się specem laktacyjnym) Ewelad, ja na pytanie męża, gdzie co jest, odpowiadam " tam, gdzie położyłeś" I co? Ostatnio szukałam telefonu i zgadnijcie co mi Jasiek odpowiedział...? Jak widzicie, ja nie mogę zacytować Rudej :) Olga, ja oglądam Wspaniałe Stulecie i Tysiąc i jedna noc. Nadrabiam odcinki na tablecie, jak dzieciarnia śpi :) Kciuki zaciśnięte. Madzik, gratki dla jedyneczek Majeczki. Szczoteczka super. 3w1 Rossmann? Kasiaaa, Ty Łobuzie :) Ewelajna, a dlaczego chcesz zabrać małemu jeden sen? U nas też zawsze był 3dziennie, a od kilku dni tylko 2, ale za to po 2h (pewnie to przez katar) Justynka, sugeruję kupić papcie wiązane lub na rzepy, bo jeszcze nie raz poczujesz ząbki :) to dopiero początek :) Hahaha, tak, tak, Justynka, zgredom oddamy dzieci, a my balanga :) Tylko dopiero im powiemy na miejscu, żeby się nie wymigali :)) Janinka, ja to mam wrażenie, że moje dziecko nie wie do czego mu nogi służą. Jak ją stawiam, to nogi ugina i absolutnie są bezwładne. Powód do zmartwień? Kolejny? U mojej kuzynki półroczna córka też stała, trzymając się szczebelkòw. Aneta, dobrze, że już po ospie. Oby mała nie zaraziła się od taty :) Hania ma nadal wieeelki katar. Na szczęście w nocy nawet spała. Znalazłam sposób na nią, bo miziam ją za uszkiem i zasypia :) słodziak :) Rano obudziła się i nie mogła otworzyć oczu, tak miała zaropiałe :/ Hania z mamusią dziekuje ciociom za wsparcie i troskę :)
-
A jeszcze Wam powiem, że jak Hani czyszczę uszka patyczkiem, mała od razu odpływa. Moja znajoma 18 lt.usypiała tak córkę :) hahaha Ania, Krzyś jest zdrowym chłopcem i na pewno wyrośnie z tej dolegliwości. Nie martw się.
-
Oweczka, witaj :) Moja mała również łapką dotyka ucho ( tak jakby piesek się drapał),zawsze jak jest śpiąca. Mój starszy syn też tak robił. Nie martw się, jeśli nie ma niepokojących objawów :)
-
Boszszsze... nie sto lat, tylko półroku ;) Ale to chyba wiecie, co? Mmadzia, skończy się? Obiecujesz?
-
Bos
-
Tak, tak, sto lat :) Olga, dobrze, że przypomniałaś, bo moja Hania też dziś kończy sto lat.