-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Kolczyk M
-
maminka gratulacje! Napisz coś więcej, jak będziesz mogła. just.jot super uśmiech Poli :) wiruśka herbatkę z liści malin piję 2x dziennie, po łyżce parzonej 15 minut. Od przyszłego tyg będę pić tyle razy ile się da. Piję już kilka tygodni i jakoś u mnie nic nie wywołała wcześniej... Paola, ja mam termin na 8 i we wtorek kończę 39 tydzień. Więc dziewczyny mają rację z tymi tygodniami :) Co do ktg i schematu postępowania po terminie, to ja mam się zgłosić do szpitala i tam zrobią ktg, ale nikt mnie nie będzie zatrzymywał ani kładł na patologię. Natomiast tydzień po terminie mam się zgłosić na wywoływanie. Liczę, że nie sprawdzę jak to działa!
-
Witajcie Dziewczyny. Miłej niedzieli życzę :) a tym "terminowym"dodatkowo, aby dzieci zdecydowały się wyjść. durka piszesz, że sn, to dlaczego miałabyś się umawiać na cc? Z powodu "przeterminowania"? niepogoda gratuluję synka :) A ja wczoraj do 1 w nocy oglądałam program "ugotuj mi mamo" :) a wcześniej jeszcze o pieczeniu chleba. Budziłam się 2 razy, ale jakoś dobiłam do 9. Dziś rano wstawiłam już zaczyn i będę piec. Przez te całe upały nie chciało mi się wcale do piekarnika dotykać :)
-
A ja myślałam, że jak jest super pełnia, to jest taki ogromniasty księżyc, a on tylko tak mocno świeci jak reflektor :) Mały się zrobił niespokojny i od 19 tak szaleje, że mnie wszystko boli, a on napiera i w górę i w dół. Aż się przestraszyłam, że może to już? Wzięłam się za torbę, ale nic mi się nie mieści, więc mam już 3 torby :) do szpitala przyjadę obładowana jak cygan ;)
-
Taką metryczkę wyszywałam kilka lat temu dla znajomych. Sami oprawiliśmy w karton - wyszła kartka z imieniem synka. Do dziś stoi u nich na półce. Chyba mieliśmy za dużo czasu wolnego, bo jakoś dla swojego dziecka nic takiego fajnego nie zrobiłam :( A ten album pierwszy rok życia dziecka to fajna sprawa. Dla mnie też taki rodzice prowadzili i potem bardzo lubiłam go czytać :) Piorę właśnie poszewkę od rogala motherhood i aż się jej przyjrzałam dokładnie i u mnie nic się nie zmechaciło, a wypełnienie rogala jest takie mięsiste, nie styropian. Może się lekko ubiło,ale tragedii nie ma. Zastanawiam się, skąd te różnice?
-
Malutka trzymaj się, nie denerwuj zanadto, bo masz jasną sytuację przynajmniej. Wiesz co Cię czeka i jaki plan gry :) chani teraz już na pewno będzie lepiej. Dom to dom. Ale dzięki tym przeżyciom mogłaś lepiej nawiązać więź z maluszkiem - spójrz na to w ten sposób :) A mnie coś od wczoraj boli podbrzusze. Jednak nie dowierzam tej pełni, jakoś na mój cykl nigdy wpływu nie miała :) jestem natomiast podziębiona i śnięta. I gdzie ten power przedporodowy..? Zastanawiam się, co u Nieesi, bo milczy jakiś czas. Wszystko w porządku?
-
Kruszynka123 z tego, co dziewczyny tu pisały, to może być równie dobrze wodnisty czop, jak i wody rzeczywiście. W razie wątpliwości udaj się na IP, to jedyne sensowne wyjście. Nad ranem obudziły mnie koty, zrzuciły mi kwiatka, storczyka. Ale jakoś tak bezkolizyjnie, że ocalał długaaaaśny pęd kwiatowy. Całe ich szczęście.;) a ja niestety jestem przeziębiona, już wczoraj coś czułam. Mam nadzieję, że szybko przejdzie...
-
Aaaa przeczytałam wszystko! Nawet nie wiem, ile tych stron było... Jeszcze raz gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom :) W pewnym momencie miałam schizę, że jak wejdę na forum, to wszystkie już urodzą tylko nie ja... Ale zostało nas jeszcze trochę? ;) Moje optymistyczne nastawienie do porodu trochę opadło, mimo, że wczoraj GP powiedział, że mały 4 kg nie przekroczy (też mi pocieszenie). Poza tym mam wrażenie, że nasze (Wasze :) ) w miarę szybkie i lekkie porody to jednak dzieciaczki max 3000 g... A jeszcze całkiem poważnie lekarz zaczął omawiać wywoływanie porodu. Ech... Na mnie sposób Just.jot nie działa - odwiedzam już któryś z kolei lumpeks i wychodzę z coraz nowymi siatami ubrań dla Małego. I nic! :) Przyłapałam się tylko na tym, że dla siebie nic nie kupuję, nawet nie patrzę, bo jak gdyby zatraciłam wyobrażenie własnego ciała. Ubranek natomiast mam coraz więcej, ale gdzież mi do 2 szuflad samych 56? Ja w 2 szufladach mam wszystko do 68 włącznie. Aha, ćwiczę z użyciem balonika Epi-No, który nabyłam drogą kupna na olxie. I powiem Wam, że dochodzę do 6 cm napompowania i jak mam go "wyprzeć" to boli jak cholera. A mam osiągnąć 10 cm - tyle, co główka dziecka. Mam nadzieję, że coś to pomoże. Życzę pomyślnej pełni ;-)
-
Oj, nic nie nadrobiłam, bo całe popołudnie walczyłam ze snem, aż w końcu poległam :) ale musiałam wstać na antybiotyk. Bo niestety, ale u mnie te bakterie w moczu się wyhodowały na posiewie i muszę brać 5 dni antybol. Furaginy pod koniec ciąży nie można brać niestety, bo może powodować przedłużającą się żółtaczkę u noworodka. Aha, i u ciężarnych nawet poważna infekcja dróg moczowych może przebiegać dość bezobjawowo. To tak garść informacji na dobranoc ;-) może komuś się przyda...
-
Witam się po wizycie. Mały w 38+2 tc waży 3300. Jest absolutnie średniaczkiem pod wszystkimi względami (z tyłu opisu dostaję takie wykresy). Wszystkie przepływy ma dobre i jak dr powiedział, "dobrze mu z mamą". I tak dokładnie jest, bo szyjka twarda i zamknięta i na nic się nie zanosi. Zaczęliśmy już rozmawiać o wywoływaniu i szczerze, chciałabym teho uniknąć. A na razie jest jak jest, wyjdzie, kiedy będzie jego pora ;-) Gosia.M patrzyłam na te wykresiki i może Twój Janek nie jest taki 50% z tą wagą, ale na swój tydzień mieści się gdzieś w połowie między 50 a 95 percentylem. Czy Twoja GP to czasem nie ta, która ma obsesję na temat masy ciężarnej? To chyba na dziecko też to przenosi :) Just.jotnie dotarłam do Twojego zapytania, ale z odpowiedzi wynika, że szukasz maści na blizny. Ja mogę polecić maść contractubex, którą kiedyś ocaliłam gładkość mego lica ;-) AneczkaSz i Gosia.83 gratuluję bardzo serdecznie. Szybko poszło i jednej i drugiej, chociaż każdej na swój sposób :) Mateusz to duży chłopiec, może dlatego lekarze podjęli tak szybką decyzję? Biorę się za nadrabianie, bo strony lecą w mgnieniu oka. Chyba dostaniemy nagrodę najaktywniejszego forum :)
-
AneczkaSz mam nadzieję, że jak to piszę, to jest już po wszystkim :) Nie mam czasu teraz Was nadrobić, bo muszę iść jeszcze na badania, a potem wizyta na 10. Dziś obejrzymy, jakie parametry ma mój synuś :) Doczytam później;) Dodam tylko, że wiesiołek dowcipnie może nawet zadziałać lepiej, z tego co czytałam. Wystarczy nakłuć kapsułkę i lepiej robić to na noc. Musi dotrzeć do szyjki. Ja poczekam jeszcze do przyszłego, tygodnia. Będzie skończony 39 tc i zobaczymy. Na razie łykam 4 kapsy.
-
Śliczne te Wasze dzieciaczki :) Nie wiem, jak to jest, ale już widać po rysach twarzy, że dziewczynki to dziewczynki, a chłopcy to chłopcy. Kiedyś wszystkie niemowlaki wydawały mi się takie same i brzydkie. A teraz jednak coś mi się w głowie poprzestawiało i trochę inaczej na nie patrzę. A myślałam, że jestem odporna :) A i jeszcze na deser - dostałam zdjęcia z sesji. Powiem szczerze, że na nich widzę moje kilogramy. Zdecydowanie. Na co dzień tego nie dostrzegam. Ale w sumie to będzie niezła dokumentacja do czego moje ciało jest zdolne. ;-) Patrzcie i płaczcie!
-
Edyta Ty się chyba krygujesz przed nami. Widać, żeś młodziutka dziewczyna i na dodatek uosobienie kobiecości. Obwisłe cyce, też coś ;-) siwa, że ja do kibla nie zaglądam "po" :) może mi też odszedł, a ja w błogiej nieświadomości. W każdym razie poczyniłaś wyraźny krok w wiadomym kierunku. A co do drętwienia rąk, to ja już mam od dawna tak, nawet mam problemy z otwarciem butelki czy jak obierałam czosnek, to nie mogłam i się poryczałam. Nie wiem co to, ale pocieszę Was, że da się wytrzymać, a do szpitala mi się nie chce z tym iść. ;)
-
siwa mój aparat w kategoriach wieku sprzętowego to dziadziuś (ma 6 lat), ale pilot hmm... jeszcze do tej pory nierozpakowany :) a był w komplecie. Wstyd się przyznać. I też kupiłam pościel w dużym komplecie, plus dostałam drugi zestaw razem z łóżeczkiem, wczoraj pakowałam w worki próżniowe, bo się na razie nie przyda. Tylko poduszka mi się gdzieś zgubiła? Ale na razie też nieprzydatna :) No i śpiworków mam kilka. W sumie wszystkie używki, ale w super stanie i zamierzam je intensywnie używać. A rożek? Może na sam początek? Jak się wyjmie usztywnienie, to może być jako taki kokonik, jak w szpitalu. Agnieszka i Kataryb gratulacje! Pochwalcie się, co tam jest w tej wyprawce. :)
-
A, i jak możecie to to piszcie naszym kodem termin, płeć i czy sn czy cc. Coraz więcej zna już termin cesarki, a poza tym wiemy, na jakim etapie oczekiwań jesteśmy :) Ja sobie wstawiłam do sygnaturki, żeby nie było :->
-
Helou :-) patrząc po tym, o której piszecie, to nie mam aż takich problemów ze snem;) a tylko walczyłam cała noc z nogą, bo czaił się w niej ten wczorajszy skurcz i bałam się, że zaraz mnie chwyci. Trochę wywołałam temat kilogramów. Właśnie jak to napisałam, to przypomniał mi się dzisiejszy sen - że kupowałam jakąś wypasioną wagę. Ale ona też pokazywała te 70-parę.:( anuszak fajne zdjęcie, widać, żeś szczupła dziewczyna. Życzę Ci, żeby zostało tyle ciałka ile potrzeba :) Też mam ten kojec motherhood ale taki do spania właśnie. Mam już od 4-5 mies. Nic się, że nim nie stało - nie zmechacił ani nie zbił. A bardzo pomógł na spanie, bo plecy to muszę przyznać, że nie bolą :) Klarita i sowianka może też się spotkacie, jak Maritka i CiężarówkaWawa na madalinskiego? Świat jest czasem naprawdę mały :) A ja dziś cieszę się na fryzjera, bo Syn nie może poznać się z mamą czupiradłem ;)
-
Kuki ja z kolei obstawiam Wołoską. Chociaż Praski mamy zdecydowanie najbliżej, a w każdym razie, po tej samej stronie Wisły :) nie wiedziałam, że tam robili remont, bo bym się nad nim poważnie zastanowiła. Spotkamy się więc raczej wirtualnie :) A z tym moczem to teraz specjalnie się podmyłam, wzięłam sterylny pojemniczek. Nawet lab inny. Zobaczymy jak posiew wyjdzie... sunshine Tobie też mogę przybić 5. Bardzo długo nie mogłam przekroczyć 50kg. Chyba jakoś w zeszłym roku osiagnęłam wagę, z którą czułam się dobrze. A teraz mam 20 kg na + i na wadze widzę już siedemdziesiątkę. I też chciałabym zobaczyć 50 na wadze :) i też nie jestem gotowa, dziś mi się jakaś nerwówka włączyła, że jeszcze tyle bym chciała zrobić, a czasu coraz mniej. Jutro lecę na ostatniego fryzjera w dwupaku. Teść mi dał ostatnio kasę, żebym zrobiła się na bóstwo :) ścinam włosy, zupełnie jak przed ślubem. Nie mam serca do dłuższych włosów.
-
Kuki82 to możemy przybić piątkę. Co prawda, wizytę mam w czwartek, ale zdziwię się, gdybym usłyszała, że coś się tam ruszyło. No i też mam bakterie w moczu, drugie badanie wyszło podobnie. Czekam jeszcze na posiew. Ale zupełnie nie czuję się jakbym miała jakąś infekcję... No i ten zatkany nos. W nocy charczę jak dzik, aż się sama budzę :)
-
chani synek całuśny :) i chyba blondasek? Nie martw się swoimi odczuciami, bo uczucie ulgi jest też jak najbardziej prawidłowe. Moja koleżanka też nie miała jakichś super matczynych uczuć na początku, a teraz tylko dziecko i dziecko. Samo przychodzi. I ja też się tą myślą pocieszam. Dobrze, że napisałaś o tych skurczach w nogach - mam tendencję, więc muszę pamiętać by nie przeć nogami :) o ile się da. Smacznego biszkopta, zasłużyłaś! Dziewczyny wizytujące - pomyślnych wiadomości. A ja na dopełnienie upojnego ranka, leżę z krwotokiem z nosa. Ostatnio miałam na początku ciąży. Może to jakiś znak?;)
-
chani gratulejszyn! Konkretnie i szybko - chyba też tak wolę :) nawet te fizjologiczne szczegóły jakieś niestraszne. To ja pytałam o objawy przepowiadające, bo w sumie też ich nie mam. Ciekawe, że męża bez badań nie wpuścili, u nas ani razu o tym nie wspomnieli, więc to chyba nie obowiązuje. No i lewatywa, u nas mówili, że nie robią. Ja mam już kupiony zestaw, i mam nadzieję, że ogarnę sama, zwłaszcza, że piszesz, że warto. Życzę smacznego śniadania :) no i napisz coś o maluszku! A mnie obudził mega skurcz w łydce. Mąż pomagał nogę prostować a nogę wyginało z powrotem. Przy trzecim takim podejściu chciał wołać karetkę;) niezły przedsmak, tego, co nas czeka. Ucieknie z sali jak nic! Łyda boli i ciągle czuję czający się skurcz.
-
chani bądź dzielna i powodzenia! Masz nasze wsparcie :)
-
mycha88 zapomniałam napisać o tych nogach. Mi też stopy puchną bardzo i teraz lewa wygląda tak, jakby była w kostce przetrącona. Ale nigdzie nic nie boli, raczej cała napięta skóra. Poza tym z moich szczupłych stópek zrobiły się płetwy :( jak patrzę na nie, to jakbym okroiła najmniejszy palec, to może uzyskałabym dawną stopę :) Kruszynka a to kamienie Ci nie schodzą? Możesz w domu wsadzić tyłek w ciepłą wodę i zobaczyć czy się cewka nie rozszerzy i możesz się wysikać. Bo to chyba kamień zatyka ujście moczu? emimilka jak się martwisz, to jedź. Najważniejsze są Twoje odczucia i nerwy, niż nasze nawet najbardziej dobre rady. Zdziwiłyście mnie tymi pomalowanymi paznokciami, że to taka przyczyna tego zakazu, to nawet całkiem słusznie. Myślałam, że chodzi o jakieś względy higieniczne czy też toksykologiczne. Widać zupełnie źle kombinowałam. U mnie w szpitalu położna powiedziała, że ręce nie, nogi mogą być. Jako, że nie maluję paznokci już od dawna, to potraktowałam jako ciekawostkę :)
-
chani podziwiam Twoje opanowanie. Czy dobrze kojarzę, że nie miałaś żadnych specjalnych odczuć przepowiadających? W każdym razie, powodzenia :) wiruska dziwię się, że się w ogóle brałaś za zmywanie, to naprawdę nie czas na bycie uprzejmą, zwłaszcza, że nikt nawet okiem nie mrugnie, żeby Cię wyręczyć. Takie rzeczy trzeba głośno mówić, bo do niektórych docierają tylko powiedziane Wielkimi Literami :) joanna89 ciężko Ci dogodzić :) najpierw czekasz jak na szpilkach, a gdy to może już, to sobie tłumaczysz, że to nie to;)
-
just.jot pięknie razem wyglądacie. Uosobienie szczęścia :) Leticia mój ważył w 32 tc 1900 i był prawie dokładnie w 50 centylu, czyli średniaczek. Więc 1600 to chyba nie king kong? ;) mamagosi super, że już do domu. Życzę, żeby Gosia podtrzymała wzorowe zachowanie :) A ja mam chorego "dzidziusia", czyli mąż powalony jakaś wirusówką (chyba) . Już wczoraj coś tam narzekał, że brzuch, że głowa, ale dziś go bardziej rozłożyło. Mam nadzieję, że mu przejdzie no i że mnie nie zarazi!;) Pytanie organizacyjne - jakie ubranko na wyjście ze szpitala? Zakładając, że będzie to ok.połowy września? Pajac bawełniany? Pajac welurowy? I okryć czymś jeszcze?
-
Czołem Mamusie. Ja dziś cały dzień w samochodzie. Pojechaliśmy na ten tor samochodowy, mąż się przejechał BMW. Atmosfera na torze bardzo rodzinna, dużo osób z małymi dziećmi. Po drodze odkryliśmy jeszcze park Farma Iluzji. Kiedyś się wybierzemy z Małym :) A Mały cały dzień aktywny, w samochodzie wariował non-stop, teraz też bodzie. Co do złych historii, to owszem, zdarzają się, ale jaki jest dla nas z tego pożytek? Czy jak coś się stanie, to zdołamy temu zapobiec? Nie wierzę też, że takie rzeczy dzieją się bez przyczyny, albo nie wiemy dokładnie jak było... Może nie czuła tych ruchów, a mówiła, że czuje? Albo ruchy były bardzo słabe? W każdym razie, mój Dzidek nie ma aż tak regularnych ruchów i często rano go nie czuję, czy mam lecieć co rano na IP? Nie byłam do tej pory ani razu na ktg, nie dzwoniłam do gina, nie jechałam na IP i nie uważam żebym coś zaniedbała.
-
karolaa to masz niezłe stanowisko obserwacyjne.;-) nieźle, tak nic nie czuć i z marszu urodzić. Obyś się tylko wynudziła w szpitalu i wszystko było w porządku.