-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez grgosia
-
mooniak ja karmię tylko cycem i tak mi ulewa najczęściej na boki więc sliniak by tylko przeszkadzal. Ja też nie przebieram jak jest trochę mokry, ale jak chlupnie to muszę. Ostatnio ulał na rekawek i zostawilam, a to byla ta reka za szczepiieniem na gruźlicę i nam to spuchlo bardzo. Teraz już trochę przyschło ale nadal jest takie bardziej wypukłe niż było. Nie bardzo wiem czy zostawic czy coś trzeba z tym zrobić.
-
madziunia mam to samo z przebieraniem i przewijaniem. Wtedy ukladam małego na poduszce i próbuje jak najmniej mu nogi do góry podnosić. Kabaret normalnie! Przed kąpielą mamy to samo! Cyc albo darcie. Espumisan jest w kropelkach o smaku bananowym i kosztuje chyba coś ok 27 zł.
-
madziunia mój też bardzo często ulewa, a już najbardziej jak się rusza albo podnosi nogi do góry. Jeśli chodzi o to brązowe coś, to jak raz jedyny podalam małemu herbatkę koperkowa to potem ulał wlasnie tak na brazowo. Spróbuj odstawić herbatke i dawaj samą wodę, poobserwuj a jakby nie przeszło to dla pewności zapytaj pediatre. A moje dziecko nie chce pić ani wody ani herbatki tylko cyca. W ogóle zawsze się krztusi pijąc z butelki. Mam nadzieję że nie stanie mu się krzywda jak tylko na mleczku będzie?
-
ewelka to pewnie potówki. Mój mały też takie ma na całej buźce i dodatkowo od wczoraj przy szyi i na karku. Przecieram wodą z nadmanganianem potasu ale jest tak gorąco że to nie znika.
-
Z jednej strony super, a z drugiej w dzień też przydała by się przerwa żeby chociaż starszemu obiad zrobić i 5 min poświęcić chociaż.
-
A mój maruder nadal marudzi i ciężko mu zasnąć, a jak zasnie to zaraz pobudka. Strasznie meczace to macierzyństwo, szczególnie w taki upał. Choć przyznam że po wczorajszym maratonie maruder zasnął o 21 i obudził się ok 2 potem ok 5 i 7. Super :)
-
No właśnie. U mnie ogródek jest ale cienia nie ma bo drzewa za małe. Przeszlam wokół domu ale tam gdzie cien to strasznie wieje. Ukrop potworny. Strach wyjsc z takim maluchem.
-
No właśnie, ja też szósty tydzień po porodzie a tu jakieś takie bardzo jasne czerwone upławy od czasu do czasu. Już sama nie wiem co to. Po poprzednim porodzie szybciej połóg się skończył. A dziewczyny, wy wychodzicie z maluchami w takie upały? Bo ja to siedzę w domu bo u mnie grama cienia pod domem. Nawet większego drzewa nie ma.
-
A właśnie. Tetide mój mały też zaczął od dluzszego czasu cmokac przy karmieniu. Przystawiam go dobrze a po jakimś czasie on zaczyna cmokac i przygryza mi nieraz brodawke. Przy tym właśnie łyka dużo powietrza. aniaradzia poradzisz coś?
-
No i u mnie terrorysta rośnie. Dziś nie spał prawie wcale. Miał dwie drzemki: 10 min i az 30 min. i nawet nie zdazylam skorzystać z kibelka. Upał nieziemski więc mu się nie dziwię, ale jestem wykonczona calodniowym darciem. Uszy już mnie bolą. Za stara już chyba jestem :( Obiad udalo mi się odgrzac jak przycial komara na 10 min a zjadlam zimny jak się darł w wozku. Nawet nie ma jak z tym dzieckiem na dwór wyjść bo już nie wiem gdzie bardziej goraco: na zewnatrz czy wewnatrz. W koncu wykapalam go po 18 i po wielkich wrzaskach usnal przy bardzo starganym cycku (o smoczku moje dziecko już zapomnialo i pluje nim na kilometr, takze moje cycki są tak stłamszone że hej!). Ciekawe czy już będzie spal na noc czy się wybudzi. Meza nie ma, wroci pozno. Dobrze że chociaż starszego dziadek zabral na caly dzień i noc do siebie, bo nawet bym nie miała kiedy się nim zająć. Straszne mam wyrzuty sumienia że nie mam tyle czasu dla niego co kiedyś, aż mi się płakać chce.
-
Emiilusia no już myslalam ze się nigdy nie odezwiesz. Pisz co u Zuzi. kamyczek mam to samo od przed wczoraj. Maly zje i placze za cycem, tylko nie wiem czy chce tylko pocycac czy dalej jesc. W upaly nie protestuje i mu daje cyca bo moj nie chce wody tknac nawet z glukoza. Poza tym mamy duzy problem z ulewaniem. Zdaza mu się bardzo często i roznie. Jak tylko trochę uleje to nic, ale często chlusta a nawet wymiotuje. Czasem potrafi ulewac nawet godzine po karmieniu. A czasem nic mu nie wyleci ale to rzadko. Ciagle musze go przebierac i przecierac szyje zeby mu się nie odparzylo. Bylam z nim w przychodni i poniewaz super przybiera to pani pediatra stwierdzila że to pewnie ja cos jem i to dlatego. Nakazała mi ścisłą dietę, więc tydzień zywilam się sucharkami i wodą, ale to nic nie dało (oprócz tego że chodziłam wściekła z głodu). Maly jak ulewal i zygal, tak ulewa i zyga dalej. Usg brzucha mial i bylo wszystko ok. I nie wiem czy zostawic to bo moze z czasem mu przejdzie czy robic problem i rundke po lekarzach. Nie chcę go niepotrzebnie lekami faszerowac. Moze to dziedziczne, bo tesciowa mowi że mąż też tak ulewal i mu z wiekiem przeszlo, a moj brat wymiotowal dwa razy tyle co zjadl i też zyje, a teraz mnie pociesza że jak za duzo wypije to też mu się ulewa :) Poza tym te okropne potowki. Jest tak gorąco że zamiast znikac jest ich coraz wiecej. Koszmarnie to wyglada, jakbym o dziecko nie dbała :(
-
kati łączę się w bólu! Ja również mam już dość. Też bym chciała przespać choć jedną cała noc. A tu nic z tego. W dodatku jak do tej pory mały tylko zjadal i dalej spał, to od kilku nocy po karmieniu ani mysli spac dalej. Konczy sie potwornym wrzaskiem i tak meczymy sie od godz. do dwóch. A po 2h znow pobudka. Pociesz się tym że dużo pomaga ci mąż. Moj do tej pory ani razu pieluchy nie zmienil, obiadu nie zrobi, prania nie wstawi, nie prasuje a o odkurzenie prosze się ze dwa dni. Sama nie wiem czemu mam z nim dwoje dzieci. On sam jak dziecko. Pociesza mnie ze faktycznie mam przesrane. Też mi pocieszenie. A jeszcze trzeba zajac się starszym dzieckiem. Więc nie ma czasu na drzemke w ciagu dnia. Czasem nawet nie mam jak obiadu dokończyć bo maly placze, a tatuś w tym czasie mowi ze idzie się kapac bo wlasnie z roweru wrócił. I dodam że zadna rozmowa rezultalu nie przynosi bo moj maz niestety jest egoista. Już sama nie wiem co z tym zrobic. Za to ja jak się okazuje, strasznie naiwna jestem. Smutek rozdziera mnie każdego dnia. Płakać mi się chce bo już sily mi brakuje na to wszystko. A jeszcze za uchem slucham co o tym mysla rodzice, więc dostaje mi się jeszcze z tej strony. Ehh do dupy to moje życie. No to się wyzalilam, przepraszam. I jeszcze agusia30 jesteś na prawdę bardzo dzielna, tak walczysz. Wiele innych by się już poddalo. Dasz rade na pewno. Trzymam kciuki zeby tak było i zeby malutka jak najszybciej wyzdrowiala!
-
A u mnie wczoraj był cudowny dzień. Mały spał jak aniołek, budząc się tylko na jedzonko. Przyjechała do mnie koleżanka z dzieciakami i cały dzień dzieci wariowaly w basenie a my plotkowalysmy. Dostalam dzień w promocji bo dziś masakra. Jest tak jak wczoraj u madziuni. Mały marudzi cały dzień, wisi na cycku i udaje ze śpi. Po 5 min. oczy jak 5 zł i chwilę patrzy a potem placze bo spać mu się chce. I tak do teraz. Mam nadzieję że w końcu zasnie bo padam na twarz ze zmeczenia i z tych upałów.
-
agusia 30 a jak objawia się taka biegunka u małej? Przepraszam ale naprawdę nie wiem bo mój robi takie rzadkie kupki z 5 do 9 razy dziennie (kolor żółty z grudkami). Chyba dobrze? Dziewczyny czy w takie upaly spicie z maluchami przy otwartym oknie? U nas tez czasem ciemiaczko troszeczke się zapada ale pediatra uspokoila że tak może być i to normalne. Mimo wszystko też dalam malemu dziś wodę z glukoza i wypil łapczywie 20ml. Jest tak okropnie goraco że maly ma całą buzie w potowkach chyba, a moze to ten tradzik? Nie wiem czym to się różni. Pediatra przepisala nam neomycyne, czy ja mam mu smarowac te krostki, czy ktoras z was wie coś na ten temat?
-
Monjamonja no tylko pozazdrościć. Ale grzeczne dziecko. Moj wykapany i zasnal ale na pol gwizdka. Juz go "dosypialam" dwa razy. Wieczor wolny to ja bede miala za kilka lat coś mi się wydaje. A z kapiela tez mamy problem bo moje dziecko niezorganizowane jest i za grosz stalych por na cokolwiek. No właśnie wybudza się kolejny raz.
-
Dziewczyny ja mam pytanie kiedy i jak wychodzicie z maluchami na spacer tzn. jak spia, przed spaniem, czy po karmieniu? Bo moje dziecko jakoś spacerow nie lubi. Rzadko kiedy usnie w wozku, wiec nawet nie odchodze daleko od domu. A ugimnastykuje się przy tym wozku tak ze cala jestem mokra i stresuje mnie to bardzo. Pamietam że ze starszym synem tak nie było. Tylko dotknal wozka na powietrzu juz spal. A mlody odwrotnie. A tak się cieszylam na te spacery, a tu praktycznie w domu siedzimy.
-
ewcikk a spróbuj Esputicon, maluchom można podawac. Dziewczyny nie wiem co jest z tymi naszymi dziećmi, ale moje dziecię tez od wczoraj się popsuło. Nie śpi prawie wcale, choć strasznie mu się chce. Ulewal wczoraj chlustajac jak w egzorcyscie. Az dziś wybralam się z nim do pediatry. A tam zaskoczenie - wazy już 4780g - az! Na dzień wychodzi 47g na samym cycu. Ponadto moje dziecko od wczoraj wrzeszczy, zyc nie daje, wisialby na cycku ciagle przez co ulewa i robi czesto kupy, przewijamy i przebieramy i zabawa od nowa, o spaniu mowy nie ma. Wczoraj wrzeszczal do 23. Dzis jest to samo z tym ze spal w dzien tylko pol godz. bo usnal w samochodzie. I jeszcze jedno mu się zapomnialo że smoka nie lubi. Dzis targa go non stop. U mnie tez starszy skutecznie mlodego wybudza twierdzac ze no przecież on jest dzieckiem i musi się bawic a jak się bawi to nie może być cicho. No rece opadają!
-
CKM - hahaha, a to dobre! Pasuje że hej do facetów! Kati, do lez się uśmiałam! jakim cudem zapial ta pieluche na plecach, Aleks musiał być zdziwiony :)
-
Ach cu faceci. Lovenaluis mój mąż jeszcze ani razu pieluchy nie zmienil. Uspil malego dwa razy i kilka razy wzial do odbicia. Potrzyma go jak juz musze biec do łazienki bo nie wytrzymam. Robi sniadanie i kolacje - czytaj tylko kanapki z szynka lub serem, zeby byla sałata lubco innego trzeba się upomnieć. Obiadow nie gotuje. Generalnie nigdy nie jest głodny, więc myśli że inni też mogą nie jeść cały dzień. Fakt ze wieczorem musi zagonic starszego syna do lazienki i do lozka - ale co to za problem z siedmiolatkiem. Nawet ksiazki mu do poduszki nie przeczyta. Ale do znajomych to pierwszy powie ze ciezko czas znalezc na cokolwiek przy dwojce dzieci! No i wkurzajace just to że mu mowie i mowie i tak nie dociera. No to i ja sie wyzalilam. Ale naprawde czuję się już jak w więzieniu. Jeszcze nigdzie nie wyszlam z domu, kurde od miesiąca.!
-
mala90 smaruj po kazdym podmyciu się. tina te szwy to roznie sie rozpuszczaja lub wychodza, zalezy jak gleboko są. Po dwoch tyg. myslalam ze juz sie szew zagoil, a tu mi jakis babelek wyskoczyl i znowu dyskomfort przez tydzień. Polozna ocenila ze to jakis szew wewnetrzny wlasnie wychodzi, no i faktycznie wylazla nitka i sie zagoilo. Także chyba to gojenie to zalezy tez od szycia.
-
mala90 GRATULUJĘ!!!! I potwierdzam że maść nagietkowa działa! Nie zastanawiaj się i kup sobie bo naprawdę goi się szybko i normalnie można na tyłku usiąść.
-
madziunia ja mam aspirator FRIDA taki jak tu http://www.aptekagemini.pl/frida-aspirator-do-nosa.html Myślę że dowolny aspirator będzie lepszy od gruszki, bo więcej wyciągnie. Przerażają mnie tylko te podłączane do odkurzacza bo mi się z zarazkami kojarzy, zresztą gdzie po nocy za odkurzaczem po domu latać. U nas mały też spokojnie oddycha ale jak się zdenerwuje lub zaciągnie mocniej powietrze to tak mu rzęzi, ale na szczęście zielony katar już przeszedł i nasza pediatra mówi że już teraz to mu przejdzie. Mam nadzieję!
-
madziunia no ja też kupilam ten Nasivin ale uzylam tylko raz w ostatecznosci. Często psikam woda morska Phisiomer baby i odciagam Frida (lepsza niż gruszka - wyciaga wiecej). Tak bym chciala zeby mu juz przeszlo bo nie moge sluchac jak mu w nosie gra i się męczy. A u wad skąd zatkany nosek, tez was ktos zarazil?
-
Tetide jeszcze cie zapytam ile kropelek dicofloru podajesz Kornelkowi?
-
madziunia a co dostalas na zatkany nos, bo my ciagle walczymy z katarem i od wczoraj maly ma ciagle zatkana jedna dziurke i nie moge jej odetkac na dluzej.