-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez grgosia
-
A ja juz od 9 rano próbuję uśpić Marcela. Cyce wydojone juz się mleko w brzuchu nie miesci bo ile mozna zjesc, smok nie bardzo bo ciągle wypada, lezenie na mnie tez nie pomaga, bujanie chyba go denerwowało, usnie i za moment juz się kreci a ziewa tak ze mnie polknie. I co mu zrobić?
-
Coś dawno nie było wieści od Surikatki. Ciekawe co u niej i jak Rysiu?
-
Gosia 1czerwcowa ja w nocy mialam tylko jakies dreszcze, strasznie mi było zimno a w dzien to strasznie się poce i cały czas czuję się oslabiona ale chyba nie mam stanu podgoraczkowego. Nie przewialas czasem cyckow bo od tego tez moze być. Dziewczyny mam pytanie o pielegnacje pepka. Wczoraj odpadl nam kikut (6 dni po porodzie) i jakoś mi się nie podoba ten pepek. Tak się z niego lekko krew sączy czy coś. Czy to normalne? Bo nie wiem, teraz jakieś nowe zasady, spirytusem nie tylko tym octaniseptem czy czymś. Jak u was to wyglada?
-
aniaradzia właśnie tak próbuję przystawiac ale mały puszcza piers zasysa z powrotem puszcza i zanim się przyssie to już cała mokra jestem. Jeszcze sprobuje z tym wywinieciem wargi bo tego nie próbowałam.
-
A smoka tez daje ale troszke np jak zmieniam pieluchę przed karmieniem, maly ssa i nie wierzga tak nogami, jest szybciej. Co do przyjecia malego przez starszego brata, nie wiem czy wspomnialam ze w dniu porodu okazalo się że starszy ma ospe wietrzna, wiec tydzień był izolowany u dziadkow. Wczoraj widzieliśmy się pierwszy raz od narodzin Marcelka. Ja strasznie się stesknilam, płakałam jak głupia. A starszy brat był zachwycony małym. Wszystko chciał wiedzieć. Podawal pieluchy i nawet asystowal przy kapaniu i bardzo pomagal. Byl wniebowziety. Oczywiście dostal prezent od brata, a on podarował bratu grzechotke. Ile bylo radości jak mały złapał ta grzechotke w rączkę. Pierwsze spotkanie wspaniale i rozczulajace. Jestem dumna z mojego starszaka!
-
aniaradzia dzięki za rady. Na szczęście mały glodomor w nocy oproznil pieknie obie piersi. Nadal boli mnie troche z jednej strony ale zatoru tam nie ma. Za to sutki bola. Z pierwszym synem nie miałam żadnych problemów z przystawieniem do cyca, za to widzę że młodszy ssak ma provlem z prawidłowym chwytem w prawej wiekszej piersi. Musze potrenowac z nim ten chwyt bo na poczatku karmienia targa ten sutek, wypluwa a jak chwyci to troche za plytko. Nie wiem czemu. Tetide z moim Marcelkiem mam tak samo, zmieniam pieluche przed karmieniem, potem cycamy dosc dlugo i wtedy ładuje się w pieluche i po karmieniu trzeba zmienic a maly wtedy się rozbudza i tez potemprzystawiam go z powrotem do cyca liczac na to ze usnie.Czasem wybudze go jak podnosze do odbicia. No i potem okazuje się zże minęły ponad dwie godziny. Ja probuje przenosic malucha do łóżeczka, ale jak widzę że jego sen wisi na wlosku to pozwalam mu zostac w lozku szczególnie w nocy.
-
Też mam taką nadzieję, bo już wygladam i chodzę jak zombie. . Boli mnie kazdy milimetr ciała.
-
Dzięki Gosia, spróbuję. Nawet nie wiedziałam że mozna to krocze czymś smarowac. A jeszcze jedno pytanie czy wasze dzieci spia troche dluzej w nocy czy budza się co chwila. Bo moj przedwczoraj spal tyle co nic zasnął dopiero nad ranem oczywiście w łóżku ze mną. A dzisiaj spał dlugo w dzień, budzil sie tylko na cyca, az się boję nocy.
-
mooniak bardzo ci współczuję, oby z maluchem było wszystko dobrze. aniaradzia bardzo ci dziękuję, bo dzieki tobie wiedzialam o wedzidelku. Moj maly mial je podciete, wyobraźcie sobie ze tylko jedna młoda lekarka to zauwazyla bo tylko ona wykonuje taki zabieg u mnie w szpitalu. Dziewczyny a ile trwa nawał, bo cycki bola mnie juz kolejny dzien i wydaje mi się ze strasznie dużo w nich pokarmu. Sciagam czasem recznie po trochu bo z laktatorem mi tym razem w ogole nie idzie, ale jakos w niektorych miejscach piersi bola. No i to krocze, boli i ciagnie jak cholera i swedzi tez. Ile to się mniej wiecej goi?
-
-
Witam! Wszystkim nowym mamusiom serdecznie gratuluję! Życzę szybkich powrotow do formy i zdrowych dzieciaczkow! Przepiekne te nasze perełki! mooniak fryzura Arturka imponujaca!
-
Nie dokonczylam. Maly byl dwa razy owiniety pepowin, ale na szczęście wszystko jest ok.
-
Hej dziewczyny! Ja już po! Wczoraj o 20:55 urodził się Marcelek. Ważył 3400 i miał 57cm. I pomyśleć że poszlam wczoraj ok. 16 tylko na ktg, na szczęście! Od soboty czulam takie pojedyncze skurcze, do wytrzymania. Wczoraj na ktg wyszedł mały spadek tetna po skurczach, do tego okazało się że mam już 4cm rozwarcia i pęcherz plodowy tak nisko że w każdej chwili mógł peknac, więc kazali mi zostać. Zostalam, podlaczyli mnie znów do ktg, przyszedł mega skurcz chyba z nerwow, a tu cisza na ktg, w momencie obok mnie lekarka i polozne, krzyczą na kolana, teraz na bok, dają coś w wenflon, tetno wraca, a pani doktor do mnie że muszę się sprezyc i szybko urodzic.poszla kroplowka z oksytocyna, poczly wody i coraz lepsze skurcze, przy czym caly czas musialam być podlaczona do ktg. No i o 20:55 Marcel był z nami
-
Dziewczyny podziwiam zdjecia waszych dzieciaczkow. Napatrzeć się nie mogę, takie piękne dzieciaczki! Cudowne kazde jedno, wszystkie bym wytuliła! Nie mozna się w nich nie zakochać!
-
15ch Hej dziewczyny! Gratulacje dla wszystkich nowych mamuś! No przybywa dzieciaczkow, przybywa! Surikatka i Tetide trzymam za Was kciuki żeby nie trzymali was w tych szpitalach zbyt długo i życzę szybkich porodow i zdrowych chlopakow! Mooniak ja też mam w poniedziałek zgłosić się do szpitala, jeśli nic się nie ruszy. Powiem Wam że zalamana jestem, bo dopiero co mi się polepszylo od wczoraj na nowo mam katar i czuję się fatalnie. Synkowi też jakoś nie bardzo przechodzi, moja mama też chora. Ehh, mam już dość! I do tego jeszcze upał! Jak tu doła nie złapać, płakać mi się chce co chwile!
-
Aniaradzia OGROMNE GRATULACJE! !! Dobrze że znaleźli przyczyę anemii, teraz musi być już dobrze!
-
Emilia gratuluję!!!
-
Martynka naprawdę współczuję ci takiej sytuacji, sama bym nie wiedziała co zrobić. Miejmy nadzieję że widząc synka, będzie chciał się zmienić dla niego. Być dobrym przykładem. Oby. Życzę Ci dużo wytrwałości i samych dobrych decyzji.
-
Martynka mam jak ty z tym lezeniem na prawym boku, chyba małemu nie pasuje. W kwestii twojego partnera, to naprawdę nie wiem co ci powiedzieć, bo wiem że alkohol to straszny nałóg. Trudno pojąć dlaczego chłopak, mający zostać za chwilę ojcem jest aż tak nieodpowiedzialny. Myślę że nie ma co zwalac winy na geny, bo to właśnie przykład matki alkoholiczki powinien go bronić przed tym okropnym nałogiem. Tak mu dobrze się żyło z taką matka, że postanowił to samo zafundować swojemu dziecku? Nie rozumiem.
-
15ch Tetide już powiedziałam mężowi o wypadku twojego męża, ale muszę przyznać że mój jest taki zdeterminowany na poród ze mną że już nawet nie wybiera się na dłuższe wycieczki. Jak musi gdzieś dalej wyjechać do pracy to bardzo przeżywa. Aniaradzia rzeczywiście jakaś głupota z tym ubieraniem. Powodzenia kochana, trzymam kciuki za Ciebie! Agnieszka77 aż mi ciarki po plecach przeszły jak przeczytałam o porodzie w pociagu. Żartujesz, w kiblu?! Okropne, kojarzy mi się tylko że jest tam ciasno i brudno, i trzęsie na dodatek. Jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić, poza tym paznokciami pępowinę, da się?
-
Emiilusia OGROMNE GRATULACJE! Super że malutka już z Tobą! Odpoczywajcie, i życzę Wam dużo zdrówka! Gosia 1czerwcowa wyparłaś to cudo bo byłaś tak zdeterminowana! Dużo zdrówka również dla Was! Oby malutka szybko uporała się z krwiakiem, a tobie się wszystko ładnie zagoiło! aniaradzia aż się zagotowałam, jak przeczytałam co teściowa powiedziała. Toż to jakieś nienormalne babsko jest! Głupia baba, z chęcią bym jej nagadała! Nie warta jest nawet twoich nerwów, dobrze że chociaż blisko nie mieszka i nie musisz jej znosić na co dzień. Postaraj się nie denerwować tym babsztylem, twoje zdrowie i maluszka są teraz najważniejsze! !!! Trzymam za Was kciuki!
-
Moj maluch też wypycha sie po lewej stronie, czasem mam taką wieeeelką górę. Śmiesznie to wygląda. Tetide ja tak bekałam jak stary gdzieś tak w 2 trymestrze, aż mi było wstyd przed mężem :) A mój rowerzysta czyta namiętnie magazyn Szosa, nie wiem czy twój to zna.
-
Monjamonja mój syn zawsze bekał po jedzeniu i to tak głośno że aż się mury trzesly. Zawsze nas to zadziwiało, taki mały a bekał jak stary :)
-
No właśnie, dziewczyny, bo mi się chtba zapomniało jak to było. Przewija się przed karmieniem, prawda? Jak wy praktykujecie? Ostatnia pieluchę zakładałam jakieś pięć lat temu :)
-
No mój też nie lubi jak leżę na wznak, ale dziś go to nie rusza. Emiilusia,aniaradzia trzymam mocno kciuki za Was! Czekamy na wiadomości!