
Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
Te są fajne opaski jak ktoś lubi proste, ja lubię... http://pl.dawanda.com/product/81395707-opaska-pin-up-kolory?partnerid=pl_GA2-PLA-C12&gclid=CjwKEAjw4s2wBRDSnr2jwZenlkgSJABvFcwQivOx9Wh8NHHeqZEOYc3kKxniRwUPiyJeW3fhJ7PnwhoCPlLw_wcB Mam nadzieję, że pójdzie link.
-
Marti ja już się nie mogę doczekać pierwszego mierzenia wzrostu bo bardzo jestem ciekawa ile cm ma Lenka. Dobrze, niech dziewczyny rosną, wzrost modelki porządany:-) ja bym dała dużo nawet za 5 cm więcej. Opaski kupiłam dwie w komplecie- białą i różową w H&M jakiś czas temu, ostatnio nie widziałam tam już nic takiego, przynajmniej u nas. Ale w necie można też znaleźć fajne, np na DaWanda. Ja teraz właśnie planuję zamówić kilka co by trochę urozmaicić repertuar. My właśnie już narazie nie kupujemy sukienek dopóki Lenka nie zacznie chodzić bo dla takich leżących bobasów wydają nam się niewygodne. Są fajne, ale niepraktyczne. Jedyne co to może na święta jej kupię sukienkę, ale to już będzie miała 8 miesięcy to już może będzie sama stawać to inaczej. Kilka miała i zdążyłam po maksymalnie 3 razy założyć a takie fajne były. No nic, może Zosia mojej siostry skorzysta:-) (ja już piszę Zosia a oni jeszcze nie zdecydowani na imię:-)) a i ja też ćwiczę czasem z Lenką i też jest przeszczęśliwa:-) a najbardziej lubi jak ona ćwiczy brzuszki:-) ja jej głośno odliczam i podaję palce a ta się podnosi i się chichra:-) i mówię jej, że musi ćwiczyć kaloryfer na brzuszku;-p Sylwiunia wygląda to naprawdę fajnie a w tej wannie to w ogóle:-) no Twój Kuba to jak się zbierze to się pewnie zdziwisz bo wszystko na raz zacznie robić:-) tak podejrzewam, że on teraz nic, nic a jak ruszy to nie będziesz mogła się nadziwić. A myślałam, że kolejne ząbki to już łagodniej dzieci przechodzą a Ty tu takie rzeczy piszesz...:-/ Maratonka piękny widok kotów z Majkelem, zastanawiam się czy mój kiedyś na tyle spoufali się z Lenką. Dziś znowu go głaskała a ten ją chciał chapnąć. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i synka:-*
-
Ela tak, tak spokojnie czekaj, na wszystkie bobasy przyjdzie pora, do tego zdjęcia z zajączkiem/króliczkiem to ją akurat usadziłam bo chciałam spróbować zrobić fajne ujęcie, sama jeszcze tak nie usiądzie jak nie ma się od czego odepchnąć czy czego złapać, ale zdjęcie nawet fajne wyszło. Dobra Wróżko po pierwsze, pięknaś!!! Odsetka of kors również. Po drugie też nie umiem tak wysoko zamotać Lenki. Po trzecie nadal nie zdecydowałam jaki materiał mam kupić a ten sprzedawca od Ciebie na allegro ma całkiem fajne i cenowo ciekawe produkty. I właśnie byłam ciekawa czy jesteś zadowolona bo może też stamtąd zamówię. Majeczka jaka już długa i jak zawsze piękna. Dawno jej tu nie było... Lenka już śpi, nasza solenizantka kochana wieczorem już bardzo marudna była bo bardzo zmęczona. Padła w trakcie jedzenia.
-
Ania myślę, że i kot i Lenka będą mieli wesołe życie bo to dwa wariaty:-) H-M no to nie było tak źle na Chrzcie. Najważniejsze, że ksiądz ludzki:-) Jeszcze raz dziękujemy za wszystkie życzenia, szczególnie Kacperkowi i Teściowej:-D ale nam się fajny przystojniak trafił... Zdjęcie bossskie:-* co do jedzenia to chyba lepiej na początek dawać te pół słoiczka a najwyżej dokarmić cycem czy butlą, no nie wiem:-) Ewek89 mam wrażenie, że dłużej Cię nie było... Miło było zobaczyć, że jesteś:-) Kulka jak do tej pory żadnych odkształceń nie mamy na puzzlach poza pazurami kota, który raz sobie drapak z nich zrobił:-) ale nawet ja na nich leżę i nic. Hanka co do nosidełka to poszukałam specjalnie i też nie znalazłam takiego "odpowiedniego" za mniej niż napisałaś:-/ kurde a tak swoją drogą to masakrycznie wyglądają te zwisające dzieci. A ciekawe czy nie można wypożyczyć takiego gdzieś... Karinka jeżeli sama tak usiądzie to jej pozwalam siedzieć bo to nie jest pozycja wymuszona przezemnie a ona jest na tyle sprytna, że jak się jej znudzi tak siedzieć czy potrzebuje zmiany pozycji to rzuca się z takiego siadu na brzuszek. Potrafi już dość długo tak siedzieć. Czasami jak mi się wydaje, że za długo to ją wtedy kładę na plecki albo na brzuszek. Ale zwykle to ona sama zmienia pozycję. Ja ją zawsze sadzam w pozycji półleżącej, ale to już dla niej nie problem, żeby wtedy usiąść i nawet jak się zachwieje i wróci do pozycji półleżącej to i tak swobodnie znowu siada. Z pozycji leżącej tylko ma ciężko się podnieść, poza wanną, w której łapie się węża od prysznica i się podciąga a na łóżku z kołdrą próbuje, ale narazie jej nie wychodzi. W wózku też od niedzieli siada, ale jeszcze też nie zawsze jej się udaje. Kamila ja bardzo dobrze wiem, że ciężko jest tak na poważnie się za siebie wziąć i być konsekwentnym w swoich postanowieniach. Dobra motywacja to podstawa. Bez tego jest ciężko. Powiem Wam, że jestem z siebie bardzo dumna i wiem, że jeśli tylko będę chciała to powoli osiągnę zamierzony cel. Myślałam, że już nigdy nie schudnę, ale nie poddałam się i wkońcu zaczęło się coś zmieniać. Mimo, że nadal moje ciału dalekie jest ideału to jak patrzę na siebie w lustrze to już nie czuję wstrętu do siebie a to bardzo dużo. Teraz trochę bardziej z dumą bujam moim cellulitem:-) i nie wiem czy on kiedyś zniknie, ale i tak mnie to niezdemotywuje, wierzę, że jednak wkońcu zniknie albo choć trochę się zmniejszy.
-
http://allegro.pl/puzzle-piankowe-kwiatki-29cm-10szt-mata-piankowa-i5371152611.html Sprzedawca hitcena_pl z Poznania
-
Jak wrocimy do domu to Wam wstawię linka do tych puzzli bo mój telefon jest beznadziejny a jesteśmy na spacerze. Lenucha kima:-)
-
A i zapomniałam napisać, że Lenka jest tak zafascynowana kotem, że ją ugryzł bo go pociągnęła za wąsy:-D i tak go pogłaskała, że jej garść sierści została w rączce:-) będzie kocia mama jak nic, w mamusię:-D szkoda tylko, że jeszcze nie da jej się wytłumaczyć, że kotek też czuje i nie można go z całej siły ściskać i ciągnąć za jego części ciała:-)
-
Doris a gdzie zdjęcie Julianki w pumpach?!;-p dawaj tu, ja pamiętam:-) Dobra Wrózko aż tak źle? Jak jakość tych materiałow, ktore mialas kupic? Ania chyba wszystkie dziewczynki uwielbiaja swoich dziadkow, moja tez mojego tatę uwielbia. Panifiona ja tez mam lenia od poniedziałku:-/ Sylwiunia na poczatek lepiej rano podac ta kaszke bo gdyby sie cos dzialo to lepiej w dzien niz w nocy. Tak mi dziewczyny tez radzily a teraz juz podajemy na noc. Ja tez sobie nie wyobrazam miec teraz kolejnego bobasa w brzuchu. Chce sie poswiecic narazie jednej malutkiej istotce. Elzbietta wspolczuje, trzymam za Was kciuki. Asik oby wszystko samo przeszlo, szkoda dziecka, zeby sie tak meczylo.
-
Mama też ma się czym pochwalić. Efekty mojej pracy nad sobą to już -3 cm w udach, -5 cm w talii, -1 cm w biodrach i -2cm w brzuchu. W ciągu ostatniego miesiąca także -2 kg:-) jestem bardzo szczęśliwa i mam motywację do dalszego działania:-)
-
Witamy się pięknie:-) Dziś dzień się dobrze zaczął, no co prawda Lenka po 5 się zaczęła kręcić i dopiero jak ją wzięłam do siebie na łóżko to spokojnie zasnęła, ale za to dziś ma miesięcznicę więc trzeba się cieszyć:-) Bardzo dziękuję w imieniu Lenki za wszystkie życzenia i chcemy się pochwalić jej umiejętnościam z tej okazji:-)
-
3miesięczniak słabo pije mleczko.
Dominika_1989 odpowiedział(a) na ojczulek temat w Noworodki i niemowlaki
Witam. Mieliśmy podobny problem przez około miesiąc a potem samo minęło. Być może dzieje się tak dlatego, że dziecko w tym czasie zaczyna się bardzo interesować otoczeniem i jedzenie schodzi na drugi plan. Nie musi to być od razu problem zdrowotny. -
Anela nie mam maszyny, ale moja mama ma i u siebie tylko wszystko wykroję i przygotuję a szyć będę u niej. Jak mi ładnie pójdzie to może M mi sprawi maszynę:-) ja też jestem głodna, ale napiję się wody, musi wystarczyć;-) a i te materiały to za duży wybór jak dla mnie. Bardzo mi się podoba motyw owl radio, który widziałam chyba u Marti kiedyś bodajże na rożku, ale wydaje mi się, że La Millou sobie zastrzegło go na wyłączność bo nigdzie go nie widzę w sprzedaży. No ale są też inne fajne więc muszę się tylko zdecydować, u mnie z tym problem. Sylwiunia ja narazie tylko wodę podaję a soki jak coś to sama będę robić ze świeżych owoców, ale to jeszcze nie teraz. Doris gratuluję naprawienia córki:-) I mam takie pytanie... Jak Wy zauważacie, że idą ząbki? Widać już coś białego czy jak? Bo u nas to ja widzę czerwone dziąsła i nic pozatym... U sąsiadki z dołu też już mają dwa zęby a Tosia jest o 3 tygodnie młodsza od Lenki. Wiadomo, że każde dziecko w swoim czasie, ale już mi szkoda tej mojej kruszyny jak się męczy z tymi dziąsłami.
-
Hmm... Ja nie miałam w planach śpiworka, ale jak tak teraz czytam Wasze wpisy to się muszę jeszcze zastanowić. Anela to ten jej mąż z Rosji?;-p współczuję noszenia, moja mi dziś nawet do łazienki na spokojnie nie pozwoliła iść bo tylko było nie, nie, nie! Tak krzyczała:-) Sylwiunia ja kupiłam w Smyku, ale stacjonarnym, nie na stronie. I na allegro też są jak coś. Lenka śpi, a ja muszę poszukać jakichś fajnych materiałów na kocyki i różne inne pierdółki:-)
-
Anela słaba ta sytuacja na tym ślubie. Księża ludziom robią problemy bo niby żyją w grzechu jeśli nie mają ślubu a sami albo mają dzieci albo narzeczonych. Paranoja. Już dawno zawód księdza nie powinien oznaczać celibatu bo i tak są tacy, którzy go nie stosują. Doris dobrze, że mięso posmakowało Juliance:-) ciekawa jestem jak Lence posmakuje:-) ale zanim wprowadzimy mięso to jeszcze owoce nas czekają bo narazie tylko jabłko jadła. Widzę, że dziewczyny na tym forum to silne zawodniczki:-) a kot jak jedziemy na spacer to pakuje się pod wozek jako pasażer na gapę, ale dojeżdża tylko do korytarza i potem wysiada a ja go ganiam żeby wrócił do domu:-) Hanka to się Lence Hrabia trafił:-p może ją nauczy jak się ładnie je, choć teraz już nie mogę narzekać:-) a kot nazywa się Misza:-) Zieloona książka pożyczona:-) myślę, że koleżanka nie byłaby zachwycona jakby się dowiedziałam, że ją spaliłam bo nie napisali o skoku tam gdzie nas by interesowało;-p Wisienka super, że Hania tak ładnie pospała, chociaż mogłas odsapnąć:-) Sylwiunia chyba jakaś rąbnięta ta baba... Ale z tym skokiem to mnie nie pocieszyłas, Ci powiem:-) Ela loozik:-)
-
-
Ela mam nadzieję, że będzie dobrze widać:-)
-
-
Sylwiunia nie ma za co, dobrze, że przetrwaliscie i nie było źle, najważniejsze, że już macie stres za sobą:-) a księdzem się nie przejmuj, facet, który nie ma dzieci ma ciężko zrozumieć, że to nie zabawka i można wyłączyć kiedy się chce. A jeśli nie płakał tylko marudził to tym bardziej nie powinno mu przeszkadzać. Ja z całej mszy to pamiętam tylko tyle co przy ołtarzu się działo a poza tym to jedynie modliłam się o to, żeby jakoś wytrzymać do końca z Lenką na rękach:-) pogoda też Wam fajna trafiła i ekstra:-) Elżbietta jak chcesz to mogę wstawić zdjęcie ze stron tej mojej niby mądrej książki bo tam prawią o dzieciach antybutelkowych i podają kilka sposobów na dzieci, może coś byś znalazła dla siebie czego jeszcze nie próbowaliście i może by się udało go jakoś przekonać. A jak nie to tam też piszą o tym co zrobić jak się nie uda przekonać dziecka do butelki. Dawaj go do mnie, ja tu zaraz przetestuję na nim wszystkie sposoby:-) może bym mu się nie kojarzyła z mlekiem i by się udało:-)
-
Wisienka dzięki:-) poczułam się jakbym tam była:-) Elżbietta ok ja się piszę na zamianę, tylko musimy być gdzieś blisko siebie, żeby móc się widzieć z dziećmi:-) to Ty nauczysz Lenkę cycowania:-) Bardzo chętnie pomogę Ci się wyspać tylko z mojego cyca to żadne dobro nie poleci:-) no chyba, że Wiktorek mnie tak przyciśnie, że będzie rzeka mleka:-)
-
A zapomniałam, Panifiona Justynka cudowna, spojrzenie ma bardzo mądre i fajnie, że jestes z niej taka dumna. Najlepszości dla niej:-* I Asik też właśnie miałam zapytać o te wady? Czy to cos powaznego? Anela to Doris wstawiła zdjęcie stojącej Julianki. Lenka też tak robi i nie mamy wyjścia jak tylko jej na to pozwolić, skoro robi to sama to chyba nie ma co jej zabraniać, ale jeszcze zapytam pediatry. W mojej książce właśnie piszą, że dziecko w ten sposób ćwiczy mięśnie, żeby potem samodzielnie stać i chodzić. Być może po prostu szybko zaczną chodzić, nie wiem.
-
Sylwiunia ja też przed chrzcinami się nazapierdzielałam więc wiem co czujesz:-) ja bym się też bała nurkowania. Anela ja cały dzień wczoraj nie mogłam dojsć do siebie a w nocy co jakiś czas wstawałam i sprawdzałam czy oddycha i pierwszy raz się cieszę, że dziś Lenka za ten wczorajszy wybryk zrobiła pobudkę o 6:40! Wisienka ja też chcę nad morze:-) albo chociaż do lasu na grzyby...:-/ H-M trzymam kciuki:-) Szczęśliwa mamusiu nie pisz tak o sobie, kochasz swoje dzieci i tyle. Chcesz dla nich najlepiej, to zrozumiałe. Wiele kobiet tak robi. Nie oceniam czy to dobrze czy nie bo tak naprawdę tego się nie da ocenić. Napewno są i plusy i minusy tej decyzji, dlatego właśnie tak trudno było ją podjać. Ja ze swojej strony życzę oby Twój mąż poszedł po rozum do głowy i wkońcu dostrzegł jakie szczęście go spotkało w postaci cudownej rodziny i oby zaczął to doceniać. A jesteście piękne obie dziewczyny:-* Panifiona wszyscy faceci, którzy tak uwazaja jak Twój mąż powinni zostać oddelegowani na kosmos:-) ciekawe skąd on się wziął jak nie z takiej właśnie rodziny. Szkoda jednak, ze nie wszystkie z nas mają takie życie jakie sobie wymarzyły i na jakie zasługują(ja również). Asik zapraszamy z Lenką na szkolenie:-) tylko UWAGA możesz nie poznać potem swojego dziecka:-) Hanka ja już dziękuję za te pięknie przespane noce, wolę wiedzieć ze moje dziecko żyje:-)
-
Emagdallenka piękne dziewczynki:-* mi też się marzy sesja dla Lenki, ale jakoś nie mogę się zebrać. Rusanka fotograf cukierkami przekupuje;-p Ania88 no mi się te puzzle właśnie spodobały bo są inne niż wszystkie i takie subtelne i dziewczęce, jeszcze były fajne ślady łapek zwierzęcych fioletowo zielone, ale tamte miały zbyt małe elementy, które z czasem mogłaby połknąć. Mi też się marzy ogrod, kawka i śniadanko na dworze, mmm:-) Anela ja Ci mogę sprzątać te 200 m za kawałek podwórka:-) Boże ile ja bym dała, żeby móc sprzątać taki własny dom:-) i mieć podworko i ogrodek, po ktorym Lenka moglaby pobiegac... Coś pomyślimy, żeby ją zapisać do kółka zwariowanych bobasów:-) Sylwiunia współczuję z tym zębem. Może on z przyzwyczajenia, że go tam bolało i swędziało kąsa tym zębem wszystko. No więc obudziłam Lenkę o 9:20 i spanikowałam. Nie mogła złapać tchu i przelewala mi się przez ręcę, pobiegłam z nią do sąsiadki, ale okazało się, że po chwili wróciło wszystko do normy, zaczęła się uśmiechać i normalnie oddychać. Ile ja się strachu najadłam to nie da się opisać. Juz milion myśli mialam w głowie. A ona chyba po prostu była taka zaspana. Ciekawe o której by się sama obudzila i czy w ogóle. No nie życzę nikomu takich przeżyc. Moja Einsteinka omal nie przyprawiła mnie o zawał.
-
Ale jak śpi... Cudak jeden, zaglądam pod kołderkę a tam... Dupka w górze jakby gdzieś szła na czworaka:-) kolana ugięte, ja też jak byłam mała to uwielbiałam tak spać:-)
-
9:06 Lenka nadal śpi! Wczoraj co prawda zaraz po zaśnięciu miała dwie pobudki z płaczem i musiałam ją utulić, ale żeby tyle spać? Może jej cukier spadł i nie może się wybudzić...?! Kurde jeszcze chwilę poczekam i budzę ją.
-
Zieloona obleciałam z grubsza cały rozdział o 5 i 6 miesiacu w mądrej książce i nic nie znalazłam na temat skoku!!! Moje dziecko mnie przeraża, nadal śpi... Jest 8:43 a ona ani myśli się budzić! Jakby wszystkie dzieci forumowe tak spały to byście wszystkie były wypoczęte:-) dwa razy w nocy ją poruszałam, żeby sprawdzić czy oddycha bo tak twardo spała, że nie było słychać oddechu! Emilka oby głowa przestała boleć, ja nie cierpię tego bólu... Wisienka of kors Hania jest cuuudooowna, miałam okazję widzieć na żywo i naprawdę piękna i delikatna dziewczynka, nie to co moja ancymonka:-) (oczywiście Ancymonkę Lenkę kocham nad życie, żeby nie było wątpliwości):-) i życzę udanego pobytu, może mąż troszkę Cię odciąży:-) Juli loozik, marudź ile wlezie, ja akurat to mam siłę na wszystko bo noce przespane, tylko czasu wiecznie brak bo w dzień mała bardzo rzadko i krótko śpi, ale z dwojga złego lepsze to niż wstawanie w nocy. A nie pochwaliłam się, wczoraj pierwszy raz robiłam pierogi z kapustą i grzybami, wyszły meeega, jestem z siebie dumna:-) Anela oby nic Was nie złapało od męża bo będzie krucho... Rusanka pewnie Szczęśliwa Mamusia przygotowuje się do wielkiego dnia albo pakuję walizkę niemęża. Szczęśliwa mamusiu cokolwiek zadecydowałaś, jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki:-* Ma_górka przesyłam dla Kamilka dobre fluidy od Lenki, żeby był grzeczny i dla Kuby Sulwiuni też:-) ja jabłka robię bez skórki. Elżbietta gratuluję nocy, 5 pobudek to już całkiem nieźle. Oby było coraz lepiej. Żółwik jest zajebisty, chcem takiego! Sylwiunia my też i tak chcieliśmy dać trochę więcej jako, że jesteśmy nowymi parafianami i pierwszy raz byliśmy w Naszym kościele, ale i nie wiedzieliśmy ile tak naprawdę. Ja mam takie puzzle, zwykłe zwyczajne. http://allegro.pl/puzzle-piankowe-kwiatki-29cm-10szt-mata-piankowa-i5371152611.html