Dominika_1989
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dominika_1989
-
Thegrubyedek dzięki za odp odnośnie buraczków. Wisienka no to cos długo ten katar... Marti uważam, że wcale nie przesadziłam, ale sama też tak mam więc nie mówię, że to źle, to normalne. Jak ktoś może sobie pozwolić na odrobinę próżności to sobie pozwala, no takie życie, tyle fajnych rzeczy wokół. Właśnie o to chodzi, że czasem nie kupujemy czegoś bo bez tego się nie da przeżyć tylko dlatego, że sprawia nam to przyjemnosć, że coś nam się podoba i chcemy to mieć i wiadomo, że każdy chce jak najlepiej ubrać swoje dziecko jeśli ma wybór. Karola888 my mamy rozmiar 74 i jeszcze są lekko za duże. H-M no to juz ladnie Wasz dzień wygląda i noc tez. Elżbietta a nie myślałaś nad tą łyżką ze zbiornikiem do mleka?
-
H-M ja się czuję ogromna tam na dole! Wisienka Lenka całą noc śpi na brzuszku i nie przekręca się sama na plecy ani na boki, dobrze jej na brzuszku a czasami jak już jej niewygodnie w tej pozycji to zaczyna się kręcić i wtedy ja wstaję i ją przekręcam na bok. Jeżeli Hani tak się dobrze śpi to niech tak śpi, sprawdź tylko czy przekręca glowę jak np za długo śpi na jednym policzku, jak tak to nie ma się o co martwić. Dziękuję w imieniu Lenki za komplement:-)) Doris chętnie w miłym towarzystwie napiję się wina:-) Asik82 słodki szkrab:-* Sylwiunia też się zastanawiam od jakiegoś czasu nad tym buraczkiem. Zieloona w kuchni sobie na podłodze zrób ogródek, będziesz miała blisko warzywka:-) Elżbietta trzymam kciuki za jakąś poprawę! Niech Wiktor bierze przykład z koleżanki Lenki i śpi w nocy:-) Ania88 szybko zleci ten tydzień tak jak i ostatni i już może będziesz spokojniejsza.
-
Woda mi w wannie wystygla przez to pisanie;-p
-
Ufff jestem, po treningu i koktajlu z banana;-p Moje dwa gnomy już śpią a trzeci układa się na pralce i jak zwykle towarzyszy mi w kąpaniu(synuś mamusi-kot);-p Zielizka ja nie mam takich znajomosci:-/ u mnie z dzieckiem super się dogadujemy, ale tak sama dla siebie bym chciała z kimś obiektywnym porozmawiać, żeby poprawić jakość swojego życia i związku. Emilka23 a nie możesz zapytać tej koleżanki? Powiedz może, że chcesz coś kupić, ale nie chcesz źle utrafić i wolisz, żeby Ci powiedziała co kupić niż masz kupić coś niepotrzebnego... A jak nie to ja bym zabawkę kupiła bo ubranka to każdy ma inny gust, no nie wiem już sama:-) Juli miło się czyta takie sentymentalne wyznania, bardzo miło:-* Sylwiunia najważniejsza jest miłość i wychowanie jakie dajemy dzieciom a nowe ubranka to już próżność i wszechobecna nagonka reklamowo internetowo sklepowa. Staram się zwykle temu nie ulegać, ale czasem mnie ponosi, na szczęście bardzo rzadko. Bo zwykle mój portfel mówi nie. Mieliśmy też kilka sztuk ubranek z Second Handu i kilka 20 letnich po naszych siostrach i braciach ciotecznych, ale już za małe. A sweterki wełniane jeszcze mamy. Co do chrzcin to my mamy plan, że kasa, którą mała dostanie pójdzie dla niej do skarbonki, ewentualnie właśnie jakieś zakupy dla niej. Co do antyreklamy to napewno każda z tych mam miała podobną sytuację tylko już o tym zapomniały albo udawały, że ich dzieci to nie płaczą, nie robią kupy etc;-) ja w domu też nic bym się nie nauczyła z angielskiego bo tyle innych zajęć jest...;-) Dobra Wróżko a Ty jak ubierasz Dorotkę w takim razie?:-) Odpowiedzi: - 10-12 kieszonek - 2× tyle wkładów, czyli 20-24(z bambusowo węglowymi nie pomogę bo nie mam takich i nie mam opinii, ale ktoraś z dziewczyn kupiła bo pisała na fb, mogę się dowiedzieć jak się sprawdzają, bambusowe dla mnie ok) - wkładasz na dzień jeden wkład a na noc możesz dwa żeby było bezpieczniej:-) - ja nie stosuję papierków na kupy, usuwanie ich jest bardzo proste jak dla mnie i bez tego, nie trzeba sie babrać w kupie i pięknie się dopierają pieluszki - szczerze na noc jeszcze nie próbowałam i raczej nie będę bo się obawiam o zalane łóżeczko bo Lenka nieźle pompuje w nocy:-) Szczęśliwa mamusiu dziękuję:-) Twoja ekipa też cudowna, ja też kcem tyle dzieciaków nawet jakbym miała jeść tylko chleb z masłem, chociaż bym nie miała problemow z dodatkowymi kg. Doris spodenki tak z Pinokio, są śliczne, ale materiał jest słaby bo szybko wygląda na zużyty mimo iż zakładamy te spodnie tylko na wyjścia. Ale jestem zakochana w tym beżu i kropkach:-) wstaw zdjecie Julianki w pumpach:-) ja chce wino!;-) Dobra Wróżka dobrze pisze o kaszkach, już o tym kiedyś pisałam o teraz dołaczam, uważać, uważać. Lovenaluis daj znac potem co u Was. Tez pomyslalam o tym płaczu mózgu, ale to ponoć sie zdarza zaraz po szczepieniu, tak chyba na ulotce widzialam i moze trwac 3 h.
-
Zielizka to nawet nie wiedziałam, że można w domu się z psychologiem umówić, a to jakiś taki zwykły psycholog dla dorosłych czy taki bardziej dzieciowy?
-
A tak moja córunia sobie leżakuje, przyznam, że przed tv bo czas jedzenia i tak ją muszę na chwilę uspokoić, żeby butle zrobic:-)
-
Ja tez skorzystam z chwili wolnego czasu i napisze, dziecko spi po spacerze w wozku. A ja jestem zla sama na siebie. Jestem beznadziejna, te chrzciny mnie dobijaja i ogolnie wszystko. Sory, ze tak o sobie, ale musze dac upust emocjom. Mam dola bo finansowo kiepsko stoje i jeszcze za chwile te 60% pensji, nie wiem jak ja podolam. Nie dosc, ze marne grosze zarabiam to bede miec jeszcze mniej. O zgrozo. Musialam wkoncu kupic sukienke na chrzest bo mimo, ze chudne to nie bede sie wyglupiac, ze zaloze rozmiar 34 jak musialam kupic 38. I oczywiscie poszlam po drodze do smyka i zostawilam tam wiecej niz kosztowala sukienka bo kupilam malej body, spodnie i kubraczek na jesien:-) tosz to sobie tylko kulkę w łeb strzelic, wszystko takie drogie. A chcialoby sie przynajmniej na tym dziecku nie oszczedzac. Ehhh, co za zycie. Dziekuje, ze moglam to z siebie wydusic:-* Doris ja dziś kupiłam w Smyku tylko taką ala bluzę na jesien i tez nic wiecej nie mam, o zimie jeszcze nie mysle, zrobie tak jak moj M mowil, grubszy kocyk sie kupi i tyle:-D Sylwiunia ja stare ubranka sortuje rozmiarami, pakuje w torby ido kartonu, dla siostry bedzie, w styczniu rodzi, bedzie dziewczynka to uzyje. A potem chyba je wystawie na sprzedaz albo cos, zobaczymy. Bo dla kolejnego dziecka chyba nie bede trzymac bo tak jak ktoras pisala, moda sie zmienia a ja z tych co nie lubia chodzic w starych rzeczach i dziecko tez bym chciala, zeby mialo nowe. Zielizka myślę, że wiekszosci z nas przydalaby sie rozmowa z psychologiem, ja bym bardzo chetnie poszla tylko nie mam jak i kiedy bo ciagle sama jestem z mala a jak nie to ide na silownie, za chwile jeszcze angielski i tak łeb mi od tego wszystkiego puchnie. Nie wiem skad ja jeszcze mam sile i wole walki na tylu frontach. Szczesliwa mamusiu jestes cudowna matka i ja boje sie, ze tez taka bede i zostanie to wykorzystane przeciwko mnie a bardzo bym tego nie chciala bo daje milosc i wszystko co mam najlepsze po to, zeby potem to do mnie wrocilo. Dobra Wróżko spoko, cieszę sie, ze moglam pomoc lub nie:-) Ja ubieram Lenke w body na dlugi rekaw, na to jeszcze bluzka na dlugi rekaw i kocykiem okrywam a dol to spodnie i skarpetki. A czasem na body bluze grubsza. Karinka dynie robilam tak jak Doris napisala. Marti ja uslyszalam ostatnio w osrodku od piguly, ze jakbym kp to bym dziecku cyca dala i by sie uspokoila po szczepieniu, tyle, ze jej wcale nie trzeba bylo uspokajac bo ja przytulilam do siebie i cisza od razu a ta baba jakas glupia byla. Ale ja bym sie nie obrazila jakby mi ktos doradzil dac cyca na uspokojenie bo kilka razy tak robilam, tyle ze mala nie ssala a po prostu sie przytulala do golej skory i od razu zasypiala. No jakos trzeba sobie radzic. Kazdy juz tu swoje zdanie wypowiedzial, nie ma do czego wracac. Kazdy robi jak uwaza, tyle. A co do zamecznia nas to napewno zadna z dziewczyn tak nie uwaza, ze ktoras zamecza, no chyba, ze ja swoimi przydlugimi postami;-p ale smialo Marti to grupa niemowlakowo wsparciowa;-p Zieloona jest tak jak piszesz, podszyte są polarkiem, ale nam jeszcze sie nie zdazylo, zeby cos przecieklo. No raz jak zle zapielam i luz byl i wylecialy siki bokiem. Ale tak to mi sie i w jednorazowkach zdarzylo:-) ale przy okazji zauwazylam, ze puscily nici przy jednej pieluszce przy napach od zewnetrznej strony. Hanka zazdroszcze snu synka:-) jego zona nie jest tak łaskawa w dzien:-)
-
H-M moja też się nauczyła krzyczeć aż w niedzielę byliśmy w szoku jak wyszliśmy do kuchni a tu taki wrzask z piskiem połączony:-) My za osobę płacimy 110 zł. A w jednej knajpie mi krzyknęli 20 zł za litr napoju w dzbanku no to na koniec jak porównałam oferty z innymi miejscami to troszkę się z nimi zabawiłam, zjechałam i olałam:-D Zieloona mi na razie nic się nie dzieje z tymi pieluszkami z Bobolider. My mamy jasno zielone i fioletowe. Co do marchwii to u nas wczoraj była i Lenka wsuwała aż miło, w 10 minut wciągnęła pół słoiczka. Może te następne podejścia do nowych produktów będą bardziej udane i nawet się nie ubrudziła za bardzo. Elżbietta powtarzam się, ale muszę, nie ma co porównywać dzieciaków bo każde w swoim tempie się rozwija co wcale nie oznacza, że masz się martwić bo Twój jeszcze czegoś nie robi. Wszystkie wkońcu zdobędą nowe umiejętności a my musimy uzbroić się w cierpliwość:-* Hanka ja mam czasem podobne myśli, ale nie ze względu na dziecko tylko jak M mnie wkurzy to czasem się zastanawiam dlaczego akurat z nim sobie zrobiłam to dziecko;-p Szczęśliwa mamusiu śliczna panieneczka:-* Emilka23 może głowa Kacperka przeciąza i dlatego nie potrafi jej jeszcze utrzymać, ale spokojnie pewnie za chwilę sie to zmieni a jak nie to zawsze możesz pediatry przy okazji wizyty zapytać. Sylwiunia dobre z tym koszykiem:-) a ja ostatnio znowu wyszłam z domu w kapciach:-D jak z Olą jechałyśmy na basen to też tak byłam zaaferowana, żeby wziąć wszystko na basen, że o tym, żeby buty założyć już zapomniałam;-p Co do pogody to jestem przygotowana na każdą ewentualność i żadna pogoda mi nie straszna:-) Doris my mamy kołderkę 120/90 jest dość puchowa, kupiłam ją razem z łóżeczkiem w sklepie mamotato. Ale dziś Lenka spała całą noc pięknie pod nią. Tylko ja z 5 razy wstawałam, żeby sprawdzić czy się nią na głowę nie nakryła i nie udusiła. Anela trzymaj się:-* Przepis na ciasto do pizzy wstawię wieczorem jak M wróci z pracy bo ma zapisany w telefonie. Idealne wyszło. My tu bałagan mamy a przyszli liczniki wody spisywać, wstyd:-) ale tak mi sie chce coś robić, że aż wcale. Jak zwykle jak wiem, że ktoś ma do nas przyjechać. Chrzestna, czyli siostra M w sobotę wieczorem już do nas przyjeżdża. Okna mam umyte, czy to nie wystarczy?;-p
-
Ja jutro coś więcej napiszę a dziś idę spać bo mnie mój facet codziennie teraz do sypialni zaprasza:-D Doris pizza niebo w gębie!!! Ciasto wyszło genialne, zapisał przepis i będziemy się go trzymać. Nasza lala śpi dzisiaj pod kołderką, próba nr 2 bo wczoraj nie wyszło bo płakała i nie wiedzieliśmy dlaczego i stwierdziliśmy, że może ta kołdra ją przytłacza. I spała potem pod dwoma kocykami. Dobrej nocy:-)
-
O jaaa! Doris jak spojrzałam na Twój suwaczek to mnie przeraziłaś bo jak u nas będzie za chwilę to samo to się pochlastam, oby chociaż do chrzcin zachować ten względny spokój... Zapomniałam oczywiście złożyć życzenia Majkelowi i Filipowi- blondynka, chłopaki wybaczcie, razem z Lenką życzymy Wam duuużo, duuużo szczęścia i zdrówka bo to najważniejsze:-** Sylwiunia nie mogłam Cię pominąć:-) no to fajnie, że tata z synem tak aktywnie spędza czas, ja swojego jakoś nie mogę wyciągnąć na basen bo to dzikus jest. Patka88 mam ten sam problem, zastanawiam się czy Lenka nie ma czasem ADHD, tym bardziej, że jej tata ma. Podobno dziewczynki rzadziej dziedziczą tę chorobę, ale jednak... Nosz przecież ja już chwilami nie daję sobie z nią rady a co będzie jak zacznie chodzić? Boję się o tym myśleć... Moja mama mi od początku mówiła, że ona jest bardzo żywiołowa jak na swój wiek a ja nie wierzyłam, ale teraz już wiem, że miała rację. Panifiona brak mi słów, ale trochę chyba wiem przez co przechodzisz, nie ważne. W każdym razie nie czekaj, jeśli masz taką możliwość i czujesz, że sobie poradzisz bez niego to działaj. Tylko nie tak pochopnie. Zgłoś kilka razy na policję sprawę o nękanie psychiczne a jeśli zdarza się też coś więcej to o fizyczne i psychiczne i wtedy będziesz miała w razie czego w sądzie dowody na to, że on nie nadaje się do opieki nad dzieckiem, tak żebyś miała pewnosć, że nie odbierze Ci Justynki a poza tym żaden sąd raczej nie odda ojcu dziecka jeżeli zobaczy, że dziecko przy matce jest szczęśliwe i spokojne. Tak więc kochana, wszystkie byśmy chciały, żeby nasze dzieci miały szczęśliwe i spokojne dzieciństwo i rodziców i jeżeli Ty będziesz spokojniejsza i szczęśliwsza bez niego to nie miej wyrzutów sumienia, że dziecko będzie wychowywało się bez ojca bo chujowy ojciec nie jest lepszy niż żaden!
-
O jaaaa, ale trzasnęłam poemat;-p od 3 godzin pisałam po trochu, ale każdemu chciałam coś odpisać:-) co by nie było smutku, że nie ma co czytać...:-D na fejsa muszę jeszcze zajrzeć bo nie wiem co się dzieje:-)
-
Uff, jestem i nadrobiłam. Wczoraj mi tak czas pieprznął, że nie wiem kiedy i dzień się skończył:-) dzisiaj byliśmy na spacerze w łazienkach a teraz robimy pizzę na obiadokolację a dokładniej to M robi a ja pomogłam przygotować produkty i zjeść też pomogę:-) Kamila ja nie mogę za bardzo odpuścić ćwiczeń i nie chcę więc jadę teraz codziennie mięśnie kegla jak najczęściej, może sytuacja się poprawi. Ślicznotki z Was:-* Agnes najlepiej zacznij od marchewki, ewentualnie jakiś kleik. Cudne zdjęcie:-) mała jaki lans:-) Doris trzymam kciuki za cierpliwość:-* później będzie lepiej... U nas jest wesoło, mała po tym skoku jest niesamowita, śmieszna i rozgadana na maksa i krzyczeć się nauczyła:-) Ela zapraszamy do Łazienek:-) Zieloona następnym razem zamówię te co polecasz bam bams a z czym są lepsze według Ciebie od Bobolider? Bom ciekawa:-) no ciekawe jak Ci w rudym kolorze:-) Wisienka szkoda, że Hania się zepsuła w nocy:-/ Szurpicia szkoda, że eksperyment wyszedł przewidywalnie:-/ Anela też nienawidzę niespodziewanych gości, chyba, że akurat mam posprzątane przypadkiem;-p staram się i tak na bieżąco wszystko robić, ale wiadomo, że nie zawsze się to udaje... Co do przybierania to u nas w dwa tygodnie też około 200 g no ale to podobno normalne, że teraz dzieci stopują z wagą bo przede wszystkim więcej się ruszają no i u nas mniej też je. Wydaje mi się, że jeśli w ogóle przybiera to nie ma się czym martwić, ja tam nawet się trochę cieszę, że Lenka zwolniła bo majątek bym cały straciła na ubranka, które czasami się zdążyło założyć raz albo wcale. I tyle dostała rzeczy, które prawie nowe odkładam do kartonu z za małymi rzeczami. Karinka sorki, że dopiero teraz odpisuje, skok u nas wyglądał tak, że wieczorami Lenka płakała bez powodu i była nie znośna a w dzień już tak od południa marudna, i było też tak, że śmiała się śmiała i nagle ryk nie do uspokojenia. Magórka u nas Lenka identycznie, też gryzie i żuje pieluchę tetrową, mam nawet zdjęcia, śmiesznie to wygląda:-) H-M zrzucałabym wszystko na skok z tym nie spaniem no albo głodna, to chyba dwie możliwe opcje. Hanka może Kacperkowi się ureguluje spanie zanim będzie wesele, 3 tygodnie w przypadku naszych dzieci to bardzo dużo i czasem zmieniają się przez taki czas o 180°, więc jest jeszcze nadzieja. Panifiona dla świętego spokoju idź do lekarza. A z tą salą to trochę nie fajnie postąpiła sołtysowa, miejmy nadzieję, że Justynka na tym nie ucierpi a jak coś to powiedz babie, że do niej ją przyniesiesz jak coś, żeby ją uspokoiła. Ewelina u nas ubieranie jest ok, zazwyczaj Lenka jest radosna a czasem jak zacznie trochę marudzić to zaczynam śpiewać i od razu banan na twarzy i idzie gładko:-) Marti super, że się udało, to napewno dzięki temu jaki wkład włożyłaś w to, żeby Maja nie zapomniała tatusia:-* oby ten wspólny czas płynął Wam jak najwolniej i jak najlepiej. Sylwiunia gratulacje dla małego pływaka:-D jak zajęcia Ci się podobały? Moja panna już śpi, dziś pierwszy raz pod kołderką, przytłoczyła ją w pierwszej chwili i myślała, że nie może się poruszać:-D
-
Panifiona piątka;-p ooo to niezła okazja jak tylko 85 zł za to wszystko. Ja tam też uważam, że po to się człowiek decyduje na dziecko, żeby potem o nie dbać i materialnie i duchowo. Doris no raczej po to się ma dzieci, ciekawe z jakiego powodu oni mają dzieci?;-) nigdy nie zrozumiem facetów... Dobra Wróżko ja kupiłam pewnie jedne z tańszych pieluch wielorazowych bo kosztowały za jeden komplet, czyli kieszonka plus wkład bambusowy 23-24 złote, już dokładnie nie pamiętam i dodatkowe wkłady wzięłam z mikrofibry po 6 zł chyba, ale nie polecam, bierz bambusowe jak coś, są trochę droższe, ale cieńsze i zawsze bardziej naturalne, ja na przetestowanie wzięłam tą mikrofibrę z ciekawości. Ale myślę, że na dłuższą metę kasa się zwraca. Ja za swoje 4 sztuki i 4 dodatkowe wkłady zapłaciłam coś około 130 zł no to ja więcej miesięcznie wydawałam na jednorazówki bo u nas około 180 zł wychodzi miesięcznie na pampki z tego co liczyłam. No i chociaż trochę to ograniczymy narazie dzięki wielorazówkom. A też jeszcze myślę nad dokupieniem większej liczby sztuk, żeby tylko na noc zakładać jednorazówki. Ale się rozpisałam. Sylwiunia ja też chcę iść z Tobą do zakonu!:-D Co do śluzu to też mam go mnóstwo i mnie to wku... Zaglądać tam już dawno nie zaglądałam... I mam tylko wrażenie, że mam podczas wysiłku problem z nietrzymaniem moczu. Sorry, że o tym piszę, ale komu jak nie Wam?;-p i nie wiem czy to tylko moje wrażenie czy coś w tym jest, muszę to baczniej obserwować.
-
Dobra Wróżko jakby Ci to powiedzieć...?:-) już kiedyś pisałam, że minusem tych pieluszek wielorazowych jest to, że nie mają wskaźnika siuśków jak Pampers Premium Care:-D i niestety, tak, trzeba tam włożyć rękę i to sprawdzić:-/ na zewnątrz nie widać ani nie czuć czy coś tam jest, mnie to akurat nie odrzuca, ale wiem jak niektórzy na to reagują... Szczęśliwa mamusiu spokojnie, nie schizuj, taki urok Twoich dzieci może po prostu, że wolno przybierają, dobrze zrobiłaś z tą gazetą, chcieliby pewnie zamieść wszystko pod dywan... Maratonka Majkel oczywiście cudo!:-* i zgadzam się z tym co napisałaś, że media i matki polki przyczyniają się do depresji poporodowych a do tego dodałabym jeszcze obsadę niektórych szpitali, typu położne, które z zimną krwią sypią Ci tekstem, żebyś się cieszyła, że tylko tak się to skończyło bo większość dzieci z takich porodów rodzi się z porażeniem mózgowym(sorki, ale te słowa mnie do dziś prześladują). Milena P ja Cię tylko próbuję przygotować na najgorsze:-) lepiej się nastawić na tryb zachowawczo przetrwańczy:-p niż potem umierać w trakcie:-) Mój mózg jakiś otępiały jest ostatnio, chyba mi jakichś witamin brak, czyżby witaminy S...;-p nie odczuwam jej braku, a tak poważnie to chwilami nie rozumiem co inni ludzie do mnie mówią i nie umiem się wysłowić. Do tego moj M też to zauważył i jeszcze stwierdził, że zdziecinniałam:-) ale mi z tym dobrze, czuję się przy Lence jakbym się wróciła do dzieciństwa, uwielbiam się z nią bawić i wygłupiać:-) nigdy mnie nie spotkało tyle szczęścia ile dostaję teraz od niej, mogę być nawet chwilowo cofnięta umysłowo, a co tam:-D oby tylko chwilowo:-)
-
My już po leniuchowaniu, Lenka dziś bardzo ładnie je jak narazie, jestem dumna:-) Wisienka Lenka też śle buziaki dla Hani:-* i dla reszty forumowych dzieciaczków też:-*** Milena p wytrwałości:-) bo skok Was za chwilę dopadnie:-/ Ania88 fajnie, fajnie:-) i jaką furorę robią dzieciaki na spacerkach:-D Dobra Wróżko ja uważam, że powinno być około 10 kieszonek z wkładami i 10 dodatkowych wkładów, wtedy by chyba było ok:-) po siku teoretycznie można użyć kieszonki drugi raz i dopiero potem do prania. Zieloona a jak Ty robisz? Używasz dwa razy tej samej kieszonki? Czy masz opory? Lenka zasnęła a więc mam czas na ogarnięcie się i potem pójdziemy na spacer i na pocztę i do sklepu:-)
-
Halo!:-) my leżymy w łóżku, Lenka o 7 wstała, zjadła całą porcję ze 180 ml wody czyli około 200 ml mleczka:-) i zasnęła a ja razem z nią i nie mogłam się wybudzić a jak już otworzyłam oczy to Lenka znowu przysypia:-) nie mam siły, tak mi dobrze w tym łóżku, że chyba trochę tu dziś zabawimy. Jak patrzę na Lenkę jak tak leży obok mnie to jakoś nie mogę uwieżyć, że ten mały człowieczek naprawdę tu jest:-) cudowne uczucie:-) dziś się nigdzie nie ruszamy bo w domu sporo pracy, trzeba troszkę nadgonić jak tylko uda się wstać z tego łoża:-) Ktoś zauważył, że Ola się nie odzywa... Ma urwanie głowy teraz z przygotowaniami do ślubu, w przyszłym tygodniu pewnie się odezwie. Hanka, Anela zapraszamy na spacer następnym razem:-) Słoneczko powiem tak… ogólnie pieluchy wielorazowe są spoko, tylko jeśli chcesz tylko ich używać to musisz kupić sporo, żeby starczyło na cały dzień i ja teraz robię tak jak Zielona, nastawiam wieczorem pranie i wywieszam przy uchylonym oknie i wtedy wysychają przez noc. Na odparzenia niestety nam niewiele dały, może dlatego, że mamy ich za mało właśnie. No i też je trzeba częściej zmieniać dlatego im więcej tym lepiej.
-
Rusanka, Doris dziękujemy:-) Wisienka ale nam posłodziłaś...:-) aż miło się zrobiło na sercu i uśmiech na twarzy się pojawił:-) Lenosława śpi:-) chyba ten dzień pełen wrażeń ją wykończył bo już przed kąpielą oczka czerwone miała ze zmęczenia:-) no w sumie nie dziwię się, wulkan energii:-D Hmmm... Ktoś się pytał o dynię... Odruch wymiotny to jedyne co mogę napisać na temat reakcji Lenki, tylko nie wiem czy chodziło o smak czy o konsystencję bo się trafiały grudki, znowu za słabo coś zblendowałam, kucharka to ze mnie kiepska:-) chyba dam sobie spokój z tym rozszerzaniem diety narazie, chociaż na kilka dni, choć jeszcze może spróbuję z brokułem a jak to nie podejdzie to jabłko spróbuję podać, zobaczymy... Wydaje mi się, że jeszcze coś chciałam napisać, ale kto to wie co...? Aaa Szczęśliwa Mamusiu współczuję Ci bardzo, żeby tak nie mieli co jeść Ci złodzieje, matce pieniądze ukraść, no nóż się w kieszeni otwiera!
-
Ania88 tak jak dziewczyny piszą, będzie dobrze a pediatra lepiej, że dmucha na zimne niż miałaby to zlekceważyć. Rusanka poniżej wstawiam zdjęcie Lenki a ta głupia lekarka niech trzaśnie się w głowę to może sobie coś w niej naprawi. Sól? Cukier? Przepraszam, ale jebnięta! Dziecko za grube? To moja ma nadwagę albo wrecz otyła jest. Podobne trochę nasze córeczki chyba:-) My już po spacerze z Wisienką i Hanią w łazienkach, było super, tylko ja oczywiście się słabo przygotowałam z jedzeniem dla dziecka;-p Hania jest urocza:-) mama oczywiscie też:-) Lenka zachwycona nową koleżanką:-D
-
A i Karinka loozik, ja tylko żartowałam, jakoś się godzę z moją wielką szanowną dupą:-) nie od razu Kraków zbudowano:-) całe szczęście, że u Was tylko katar bo u mojej sąsiadki synowa wczoraj z torbą leków dla małej szła, ona 3 tygodnie od Lenki młodsza, katar, kaszel i gorączka, było ją słychać na dworze jak się darła bo na parterze mieszkaja.
-
Dzień dobry, Lenka wstała o 7 zjadła i dosypia dalej:-) a mnie boli głowa i nie mam siły:-/ Anela ja też właśnie nie zamierzam wmuszać bo to bez sensu, nasze maluchy mają jeszcze czas na nowe smaki. Ja sama bardzo długo piłam mleko z butli jak już mama mnie nie karmila piersią, mleko w proszku bo kiedyś innego nie było albo to było tańsze i nawet to pamiętam i pamiętam jak wyglądała butelka:-) i na kolację nic innego nie chciałam tylko mleko. Oczywiście będę próbować jej dawać, ale na spokojnie, mamy czas i cierpliwość jako taką:-) H-M Julka slodziutka:-) postaram się nie zaćwiczyć, doznałam kontuzji lewej kostki, nie wiem kiedy i gdzie i jak to się stało, ale kuśtykam:-/
-
Helloł, helloł ja już po treningu, było ekstra. Włosy na głowie mokre... U nas dziś jedzenie wyszlo okolo 720 gotowego mleka i ze dwie łyżeczki zupki jarzynowej, mojemu dziecku ona ewidentnie nie smakuje, odruch wymiotny ma więc nie wmuszałam w nią, może ugotowana przezemnie jej bardziej posmakuje jak już od mamy warzywa przywiozę. I tak sprytnie wypluwała w ręcznik papierowy tą zupkę, że mi się z niej śmiać chciało, jutro dynia mojej roboty, oby smakowało... Ale uważam, że 4 miesiące to za wcześnie na rozszerzanie diety bez względu na rodzaj podawanego mleka. To moje subiektywne zdanie. Anela Zuzka hero!:-)
-
Dziękuję dziewczyny za dobre słowo. Mimo to, muszę wytrzymać tydzień na rygorystycznej diecie i jak coś ruszy to wytrzymam tak do chrztu. Lence przeszły nerwy, siostra zakonna tak ją rozbawiła, że gada, śmieje się i krzyczy z zachwytu do tej pory:-) a siostra przy okazji nauczyła się trzymać dziecko na rękach bo nie miałam jak podpisu złożyć:-) wzięłam chustę, ale nie chciało mi się motać. Na 20 idę na zajęcia na siłownię TBC. Szkoda, że dziś bez Oli:-( Wisienka już sprawdzam...
-
Wychodzi na to, że tylko ja jestem tłustą krową, wszystkie już ważycie mniej albo tyle co przed ciążą a ja nadal 7 kg do wagi sprzed ciąży, o niczym więcej nawet nie marzę. A moje dziecko ma nerwa na maksa, ryk, ryk, ryk. Ja już głupia jestem, nie wiem o co chodzi, może zęby, może nie zęby, moze Dobra Wróżka mi pomoże bo ja wysiadam...
-
Karinka!!! Mam na Ciebie focha!;-p ja się głodzę trzeci dzień, zeby się w tą je*aną sukienkę zmieścić, ćwiczę co drugi dzień lub codziennie a Ty mi tu takie rzeczy piszesz, ze po prostu chudniesz, no nie, skacze dzisiaj z mostu!:-)
-
Jak ktoś zainterwsowany to w mothercare widziałam kubek niekapek Aventu 4 m + za 41 zł, z ustnikiem nie smoczkiem. Która z Was miała do chrztu sukienkę z mothercare?