-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez małagosia77
-
Dzień dobry wszystkim, Koszmarna noc, z bólem głowy się położyłam i z bólem wstałam Do tego wszystkiego nie mogłam znaleźć sobie miejsca... i myśli ciągle krążyły wokół Żanetki i Olusia... Pbmarys te ruchy to pewnie efekt emocji. Moja wczoraj też była nadzwyczaj ruchliwa, aż momentami bolało... A ty, Kochana wytrzymaj w tym szpitalu. Najważniejsze żebyście miały dobrą opiekę. Buziaki. Aldonko fajnie, że mogliście dogadać się z teściami. Pewnie, że więcej do remontu i sprzątania ale za to chłopaki będą miały więcej przestrzeni. Ja jeszcze dwa lata temu mieszkałam na 30 m (kawalerka), a teraz mam "mały biały domek" - moje miejsce na ziemi... Marysiu śliczny ten Twój brzusio Ja też mam mój już dość nisko ale u mnie to efekt kolejnej ciąży i pewnie wyrobionych już wiązadeł... Żabolku super, że jesteś zadowolona po weselu. Teraz pewnie jak pojawi się Szymuś, taka okazja nieprędko się trafi... Buziole dla wszystkich
-
Cześć dziewczyny :) Przyjmiecie jeszcze jedną mamuśkę z tego cudownego rocznika? Oprócz tego o czym już wspomniałyście, ja pamiętam herbatę w brązowym pudełeczku "Matras", ocet na półkach i kolejki po wszystko w których stało się czasem całymi rodzinami, szczególnie jeśli akurat cosik nie było na kartki
-
pbmarysMasz rację Gosiu juz nic na forum nie będzie tak samo Żaneta współczuję za Olka i to jeszcze w takie Święto :( :( moja córka też to przeżywa czuje to zbyt boleśnie w brzuchu :( :( bardzo mi przykro :(:( :( ja powoli zaczynam się bać o swoje dziecko...:( jak to wszystko będzie Pbmarys bez względu na okoliczności musisz próbować być spokojna i myśleć pozytywnie. Z Twoją córcią będzie wszystko dobrze i żadnej innej okoliczności nie będziemy brać pod uwagę.
-
Boże, dajesz kobiecie najpiękniejszy prezent na świecie, pozwalasz pokochać Go bezwarunkową miłością, a potem masz odwagę jej to zabrać...??? Olku, aniołeczku kochany, opiekuj się swoją mamusią i dadaj jej sił...[*]
-
Boże, to jest po prostu straszne... Żanetko - wyrazy wspólczucia... Nie mogę zapanować nad łzami... nic na naszym forum nie będzie już takie samo...
-
Witajcie Mamusie i Tatusiu :) Bardzo się przestraszyłam, jak przeczytałam wiadomość o Babe. Tak naprawdę, to trzyma mnie do tej pory i nie wiem co napisać... Żanetko wracaj szybko do sił i bądź dzielna. Twój Olek potrzebuje teraz zdrowej i wypoczętej mamusi. Wszystko będzie dobrze. Ciotki z forum trzymają kciuki i modlą się mocno za Was Paulii, jeżeli będziesz mogła pozdrów i ucałuj Żanetę od nas wszystkich. Paulii, Kasiula, Pbmarys za Was też trzymam kciuki i gorąco się modlę, żeby wszystko było dobrze z Wami i waszymi Maluszkami. Mam strasznego doła... Hormony szaleją, a wiadomości nie pomagają... Życzę Wam wszystkim pięknej, słonecznej niedzieli. Pa, pa
-
Jejku, spuścić Was na chwilę z oka, a Wy skrobiecie jak szalone i szalony. Mam nadzieję, że odnalazłam wszystkich na NK. Dajcie znać jeżeli kogoś pominęłam - z góry przepraszam. Żabolku super, że Szymek taki duży. A tak w ogóle mówiłam, żebyś się aż tak bardzo tą wagą nie przejmowała. Ciekawa jestem, czy mój doktorek też mi każe robić ten posiew... IzabelaK witaj serdecznie W nawale postów chyba nam umknęłaś. Odzywaj się do nas dużo i często Nena ty sławna, październikowa mamo!!! Ja mam ochotę na długą, ciepłą kąpiel i chyba lulu. Dobranoc wszystkim
-
Boże, dziewczyny zostawić Was na chwilkę, a wy piszecie, że nadążyć nie można Tak trzymajcie Ariadnaa dasz radę! To że są skurcze i problemy z utrzymaniem ciąży nie oznacza, że musisz urodzić wcześniej. Ja wierzę, że uda Ci się dotrwać do terminu i wszystko będzie dobrze A co do Oilatum, to po nim nie musisz używać żadnej oliwki. Jest naprawdę rewelka. Ja chyba też kupię ten płyn na sam początek. Asiula mam nadzieję, że pomogą Ci te czopki. Ja miałam ten problem pod koniec poprzedniej ciąży. Zaczęłam jeść dużo potraw bogatych w błonnik i pić dużo wody i jakoś dotrwałam. Po porodzie mi przeszło. Grunt to nie doprowadzić do zaparć. Widzę, że ruszyła akcja "Nasza klasa". Muszę Was poszukać. Gdybym którejś nie znalazła, to ja: Małgosia Pawlak, Starograd Gdański. Co do wagi, to ja mam chyba problem. Od początku ciąży przytyłam 5 kg. Najwięcej ważyłam 73 kg, a ostatnio jak się ważę u położnej to jest to +/- 72 kg. Położnej ściemniam, że ciągle jest 73. Spodziewam się, że Dorotka może urodzić się malutka, tak jak moje poprzednie maluchy ale bez przesady...
-
Kira nie zabieraj chłopu kompa, jedyny aktywny samiec. Ostatnio mój próbował przypuścić atak na nasze forum, ale potraktowałam go jak ty swojego. Różnica: mój stchórzył Co do pleców, to pewnie wiesz, że teraz będzie już tylko mocniej bolało... Malydjs nie daj się, brunecie Ariadnaa to jest dokładnie ten płyn i mniej więcej taka cena. Jak będziesz używać go do kąpieli, to nie musisz już używać żadnych innych kosmetyków. Ważne jest tylko, żeby maleństwa nie wycierać ręcznikiem tylko zawinąć i osuszyć, żeby parafina z tego olejku mogła się wchłonąć. Dla mnie jest rewelacyjny, tylko ta cena...
-
Serdeczne Gratulacje!!! Wszystkim Mamusiom z Kwietnia 2010 r. życzę spokojnych i radosnych 9 miesięcy i szybkiego rozpakowania
-
Cześć dziewczyny :) Paulii trzymamy kciuki za Ciebie i małego Aleksa. Daj znać co i jak Ariadnaa do 18-go jest jeszcze chwilka, a tydzień zleci szybciutko i będziesz miała męża przy sobie. Ja też nie lubię jak mój wyjeżdża Żabolku, Ariadnaa udanych wizyt i oczywiście relacja po. Aldonka, a czwarty pierwszy raz? Ja już się boję Buziaki
-
WitaMy wieczorkiem :) Już po kolacji. Mężulek w domciu. Fasolka szparagowa na jutrzejszy obiadek pokrojona. Wypadałoby się wykąpać i położyć, chociaż chodzi mi po głowie jakieś prasowanie... Nena no czuję się rozczarowana, że ta pompka nie dotarła Ale mimo wszystko wolę chyba tą mężowską. Mam uczulenie na gumę Żabolku powodzenia na jutrzejszej wizycie A i z wagą na pewno będzie oki. Na razie pomykam, buziaczki mamusie
-
AniuWF no nie ma się co załamywać. Może nie będzie aż tak źle. W razie czego, jeśli będzie potrzeba szycia, to poproś żeby ciasno Cię tkali co byś była jak nowa Edyta spokojnego lotu i do zobaczenia już w polskim necie. A co z Twoim mężem, kiedy on wraca? Żabolku jutro jest całkowita wymiana towaru w lumpku na os. Kopernika przy "dużej" czwórce. Jutro też się tam wybieram. Aha, i w środę wymieniają w nowym lumpku na Armi Krajowej przy komorniku sądowym. Mają fajne rzeczy dla dzieci w różnym wieku. Asiula, Boże, taka mama to skarb. Ja doraźnie muszę kombinować z brzuchem a w rezultacie i tak muszę zapłacić kosmetyczce. Zazdroszczę Ci... Czekam teraz na mężusia, wraca po pierwszym dniu w pracy po urlopie. Buziole
-
No rzeczywiście, ta pompka mnie też zaintrygowała. Po wszystkim Nena relacja - może znajdziemy inne zastosowanie dla tego gadżetu Bo po porodzie nie będzie już czego rozciągać. Raczej będziemy kombinować jak by to się miało "wstąpić" Ariadnaa nie ma się co dziwić, że mięśnie są nieco słabsze. Cały czas leżysz, a ciało i tak musi wykonywać swoją pracę więc w rezultacie mięśnie szybciej tracą swoją energię. A tego Kegla myślę, że możesz śmiało ćwiczyć - one naprawdę bardzo pomagają.
-
ariadnaaA wiecie może czy ćwiczenia Kegla mogą w jakiś sposób wywołać skurcze macicy? Nie wiem czy mogę je robić :/ Nic mi nie wiadomo, żeby mogły wywołać skurcze, a w poprzedniej ciąży mimo zagrożenia lekarka zalecała żebym je wykonywała. Jak ćwiczysz systematycznie, to efekt jest rewelacyjny. Aha, i po porodzie trzeba próbować ćwiczyć jak najwcześniej. Ariadnaa jeśli masz wątpliwości, zapytaj lekarza lub położnej.
-
Cześć wszystkim :) Ależ wczoraj naskrobałyście i widzę że temat wzniosły Powiem Wam, że u mnie posucha i jestem zdruzgotana Co ciąża, to te same wymówki... Wczoraj poprałam rzeczy dla Malutkiej. Te najmniejsze, potrzebne na sam początek. Teraz czeka mnie prasowanko. Co do badania u gina, to ja jestem przeszczęśliwa, bo on mnie po prostu nie bada na fotelu. Jeżeli wszystko z ciążą jest ok, to bada dwa razy: na początku - czy wszystko jest zamknięte i na końcu - czy zaczyna się rozluźniać. Dla mnie to wystarczy. Ciekawe jak tam Paulii. Mam nadzieję, że wszystko dobrze i szybko do nas wróci. Na razie uciekam, Buziaki
-
Dzien dobry Wszystkim :) Trudno się dostać na to nasze forum - strasznie oblegane, czy co U mnie obiadek już się pichci, mężulo składa do końca mebelki (dziś komoda i łóżeczko) - musi zdążyć, bo jutro wraca do pracy /ściagają go z urlopu / Mam wrażenie, że biedak nie zdążył w ogóle wypocząć, wyspać się, pobyczyć, bo ciągle coś było do zrobienia czy załatwienia. Starsznie mi go szkoda... Co do rozstępów, to dziękuję Najwyższemu, ale nie mam w ogóle Paulii powodzenia i wracaj do nas szybciutko Milka teraz właśnie zaczyna się taki etap ciąży, że hormony znowu zaczynają szaleć i popadamy ze skrajności w skrajność. Od euforii do deprechy. Po prostu uprzedź męża, że tak się dzieje i Ty nie masz na to wpływu, a on żeby się nie przejmował. Po porodzie ta huśtawka osiągnie apogeum i nagle zniknie. Będzie dobrze Asiula udanych wizyt: Twojej i córci. Żabolku kocyk, kanapka, coś do picia i w samochód. My mamy naprawdę bliziutko do naszego morza Ariadnaa nie zazdroszczę Ci tych bóli, naprawdę. Ja tylko się bałam, że się skurcze zaczynają ale na szczęście przeszło i już jest dobrze. Na razie posyłam buziaki
-
Cześć Mamusie!!! i Tatusiu :) Miałam jakiś problem z zalogowaniem się, ale już jest oki. Witam Was po pracowitym weekendzie W sobotę odebraliśmy mebelki i wózek. Boże, on wydaje mi się taki dłuuuuuuugi, jak jamnik. Ale w ogóle jest bardzo fajny, no i Zośka go zaakceptowała. Mężulek właśnie teraz skręca mebelki więc powoli będę mogła zacząć przygotowywać wszystko dla Maleństwa A wczoraj byliśmy w aquaparku. Dzieciaki wyszalały się za wszystkie czasy. Było super. Za to dzisiaj siedzę i się martwię, bo miałam takie skurcze, że musiałam wziąć tabletkę. Koniec konców, skurcze przeszły ale teraz strasznie boli mnie okolica krzyża. Mam nadzieję, że to nic poważnego i jestem przeczulona. Ale muszę się obserwować i w razie czego do szpitala... Teraz pomykam nadrobić to, co naskrobałyście przez weekend.
-
Dzień dobry:) Ja już po śniadanku i wybieram się po zakupki. Nie śpię dzisiaj od 4 Obudziłam się z myślą: jak to będzie teraz z tym wszystkim i czy ja sobie poradzę? Chyba hormony znowu zaczynają szaleć. Nie mogłam zasnąć i wzięłam się za prasowanie. Przynajmniej w tym nie mam zaległości Dziewczynki życzę Wam pięknego, słonecznego i udanego weekendu. Odpoczywajcie i wykorzystujcie te piękne chwile tego lata. Buziaki
-
Witajcie popołudniowo :) Jesteśmy z Zosią po drzemce - jakoś tak mnie zmożyło Asiula witaj u nas z powrotem. No i gratuluję synka - jednak mężczyźni w październiku górą Gumijagodka ja będąc z Zosią w ciąży starałam się o zasiłek rehabilitacyjny. Nie jestem teraz zbyt na bieżąco ale czytałam, że wydłużono ten okres ze 182 do 270 dni. A z tym lenistwem i roztargnieniem to chyba wszystkie teraz tak mamy. Wszystkie oprócz Żabolka, bo ona pracowita jak pszczółka Ale trzeba uważać, żeby krzywdy sobie nie zrobić. Pbmarys miałyście z córcią bardzo wiele szczęścia. To naprawdę zakrawa na cud, że tak to się skończyło. Masz mocne wsparcie ciotek z forum i kogoś tam na górze Ciekawe co u Nefretete i Króliczka, dawno się nie odzywały. Pewnie podczytują... Chyba wyskoczymy z małą na jakiś spacerek, upał złagodniał - trzeba wykorzystać Buziole.
-
Cześć dziewczynki :) Jesteśmy już po śniadanku, pranie wstawione. Powinnam pójść po jakieś zakupki, ale zapowiada się skwar i trochę się boję. Dzwonili dzisiaj ze sklepu, że już wszystkie meble dostarczone, także jutro odbierzemy wszystko: i meble i wózek. Nareszcie będę miała miejsce na rzeczy i dla Zosi i dla Maleństwa. Paulii trzymam za Was kciuki, Kochana. Nie martw się, przecież to wszystko robisz dla Aleksa Żabolku powodzenia z dietką - tylko nie przesadzaj za mocno, żebyś nam się nie zagłodziła Edytko to czekamy z niecierpliwością na Twój powrót do kraju. Powodzenia na wizycie AniuWF cieszę się, że ploteczki się udały. A widzę, że i podejście naszych mężów jest podobne Co do brzuszka, to chyba dobry patent z tym mierzeniem. Żeby sobie chociaż humor poprawić Pbmaryś szczerze się przyznam, że nigdy nie liczyłam skurczów. Po prostu jak wydawało mi się, że zaczynają się regularnie, to wtedy sprawdzałam co ile minut i jak długo. U mnie zawsze było książkowo. Kira staram się nie łykać leków, bo to przecież sama chemia. Biorę w ostateczności, kiedy ból jest naprawdę nie do zniesienia. Dla mnie najlepszy "niechemiczny" sposób to przespanie bólu.
-
WitaMy wieczorkiem :) Jestem po wizycie. Wszystko jest w porządku, brzusio rośnie (choć ja tego nie widzę, no ale po to doktorek jest doktorkiem, żeby znać się lepiej ode mnie Z tego co pomacał mi brzuch stwierdził, że mała się już obróciła ale upewnimy się na usg po jego urlopie. No i kazał wziąć no-spę jeśli będę czuła jakieś skurcze. Także wszystko oki. Teraz pomykam do spania, bo jakaś padnięta jestem. Buziaki wszystkim i dobrej nocy
-
My już po obiadku, Zosia leżakuje. Babe no nareszcie wróciłaś. Odzywaj się często. A wózek fajnusi Marysiu najważniejsze, że wszystko wróciło do normy. Teraz dużo leżenia i odpoczynku, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła Żabolku brzuszek ślicznie rośnie, a ty promieniejesz. Ja mam wrażenie, że mój brzusio przestał rosnąć. Ale to nic nowego w poprzednich ciążach też tak było. Najważniejsze, że doktorek jest zadowolony, to chyba znaczy, że wszystko jest oki. A propos doktorka dzisiaj mam wizytę. Uciekam narazie. Odezwę się wieczorkiem.
-
Wrzucam parę zdjęć z "naszej" wyprawy: To jest widok w drodze na Hradczany w Pradze: [img=http://img38.imageshack.us/img38/5903/p7301024.th.jpg] Przy wodospadzie: [img=http://img8.imageshack.us/img8/1808/p7311948.th.jpg] A pod takie wzniesienia się wspinałam: [img=http://img33.imageshack.us/img33/1968/p7311978.th.jpg] To widok z kolejki linowej: [img=http://img8.imageshack.us/img8/7618/p8022413.th.jpg] Ciężko wybrać jakieś zdjęcia, bo jest ich mnóstwo a każde niepowtarzalne...
-
Witajcie Mamusie i Tatusiu :) Moje chłopaki dzisiaj rano pojechały do Zamościa, więc jesteśmy z Zosią do soboty same. Pbmaryś, cieszę się, że udało się przenieść Cię do innego szpitala. Najważniejsze, że wiesz na bieżąco co się dzieje z Tobą i Maleńką. A na naszą modlitwę możesz liczyć Żabolku współczuję Ci bólu. Mam nadzieję, że Szymek szybko zmieni pozycję, żeby mamę nie bolało A wózek jest bardzo fajny. Nasz czeka w sklepie na odbiór, ale czekamy jeszcze na łóżeczko i komodę, żeby zabrać to razem. A wygląda tak: www_e-graco_pl STADIUM DUO 2009 GW PL PROMOCJA (696687782) - Aukcje internetowe Allegro Asieńko znam jedną Zosię Indywidualistka i prawdziwa Zosia-Samosia. A co do bólu ud, to mam coś takiego od paru dni. I tak sobie myślę, że może to mieć związek ze wstawianiem się główki do miednicy i uciskiem na nerwy i żyły. I czuję jak mała kopie mnie po żebrach i przeponie. My już jesteśmy kolejny raz w ciąży więc może zdarza się nam to szybciej.