-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez małagosia77
-
My już po kolacji i kąpieli. Siedzimy sobie w łóżku, niedługo mężulek będzie na skypie, to sobie pogadamy. Babe fajnie, że się odezwałaś. Szkoda tylko, że tak się musiałąś nacierpieć i pprzy tym na pewno przestraszyłaś. Dobrze, że już wszystko minęło. Trzymaj się i odzywaj tak często jak się da Żabolku to ty już właściwie jesteś gotowa do porodu a ja ze wszystkim w lesie Miłej i spokojnej nocki mamusie, do juterka
-
Jak tu cichutko... Wszystkie mamusie chyba odpoczywają My wróciłyśmy przed chwilą z zakupów. Pogoda strrrrrrrrrrrrraszna - nie ma czym oddychać, a pot leje się ze mnie wiadrami. Nie wyłażę już na dwór do wieczora, w domu mam przyjemny chłodek Asieńko mam to samo z moją, tylko najgorsze jest mycie włosów. Kąpiel jest nawet ok, tylko bez moczenia czuprynki. W innym wypadku - piekło na ziemi Paulii na poprawę humorku: Idą dwa koty przez pustynię. Idą, idą... W końcu jeden nie wytrzymuje i mówi: "Stary, nie ogarniam tej kuwety!" Buziolki
-
asieńkaWłaśnie piję poranną kawusię, co by mnie ból głowy nie dopadł przy takiej pogodzie Dzisiaj idziemy z Julą do kosmetyczki. Mała będzie miała przekłuwane uszka Boję tylko czy nie będzie próbowała ich ściągnąć tak jak spinek z włosów. Trzymajcie kciuki To trzymamy kciuki za dzielną dziewczynkę Na pewno będzie wszystko dobrze. Widzę, że nie tylko ja mam problem ze spinkami we włoskach u mojej córci... Powodzenia
-
Dzień dobry wszystkim :) Asieńko bardzo ładnie wyglądasz Pasuje ci ta fryzurka. Żabolku super macie te zajęcia. Nie dziwię się, że czas Wam tak szybko uciekł. Ja jak chodziłam 9 lat temu, to były zajęcia teortyczne, które powtarzały się cyklicznie i dot. porodu i opieki nad maluszkiem oraz ćwiczenia relaksacyjne. Na nich była gimnastyka, rozciąganie i ćwiczenie porodu. Strasznie lubiłam na nie chodzić, bo czułam się po nich odprężona i wyciszona. Było super Ariadnaa współczuję przeżyć. Po czymś takim naprawdę można nabawić się jakiejś fobii Miłego dnia mamusie :)
-
Dzień dobry :) Dzisiaj w nocy wydeptałam ścieżkę do toalety - byłam chyba 5 razy Agaska cieszę się, że wyniki są w porządku. Niepotrzebnie się najadłaś tylko strachu. Ale przynajmniej wiesz jak to teraz robić, a przy dziecku to się przyda. Ariadnaa to jeszcze alergia Ci się przyplątała? Współczuję Ci bardzo. Oby jak najszybciej Ci to przeszło. Tulę mocno Paulii najważniejsze, że Aleks rośnie pięknie. A co do wcześniejszego porodu, nie martw się, mały sobie poradzi, a Twoje zdrowie przecież też jest ważne. Co do butelek Tommee Tippee, to używałam i nadal używam przy Zosi. Są bardzo fajne. Rzeczywiście imitują pierś i dzieciątko nie ma kolek. Polecam. Kasiula pościel jest taka słodka Śliczna. Co do zakupów, to nam zostało wszystko oprócz ciuszków. Ale już w przyszłym tygodniu zaczniemy to nadrabiać. Nie mogę się doczekać
-
Witajcie wieczorkiem :) My z Zosią jesteśmy po mega spacerku Maszerowała dzielnie jak prawdziwy chodziarz... Asieńko ja piję sobie Anatola ale tą mocniejszą wersję. Albo kawę rozpuszczalną - płaską łyżeczkę i duuuużo mleczka. A co do kawy i jej szkodliwości, to prawda jest taka, że tak samo szkodliwe są herbaty (szczególnie czarna), cole, pepsi i soki w kartonach. A ostatnio słyszałam, że nawet niektóre wody mineralne nie są tymi za jakie podają je producenci. Po prostu umiar i rozsądek, i tyle Pbmaryś, Kochana, ty się nie załamuj. Decyzja należy do Ciebie. Ty wiesz, jak ma wyglądać ten szczególny dla Was dzień i co jest dla Ciebie najważniejsze. I tylko to się liczy. Ariadnaa nosek do góry. O pierdoły zawsze jest największy hałas - burza w szklance wody. Nie denerwuj się, bo widzisz, że to źle wpływa nie tylko na Ciebie ale i na Maleństwo. Ochłoń, a jak emocje opadną na spokojnie wyjaśnisz sobie z tatą nieporozumienie. Taki to nasz urok, że jesteśmy drażliwsze w ciąży Dla mnie nienajlepsza wiadomość dnia, to ta, że mężulek wyjeżdża dopiero w niedzielę z Ukrainy... Uciekam, bo zaraz leci mój kochany "Miś" a po nim jeszcze bardziej kochany "Kingsajz". Dzisiaj mam maraton filmowy
-
Heja !!! WitaMy po południu. Obiadek zjedzony, czereśnie wrąbane, zaraz mam zamiar zrobić sobie kawkę i do tego serniczek. Pbmaryś ja, tak jak i dziewczyny, poczekałabym. Za dużo jest przy tym biegania, załatwiania i nerwów, a tego powinnaś teraz właśnie unikać. A po porodzie będziesz mogła zacząć spokojnie planować i załatwiać. Kasiula współczuję Ci, rzeczywiście można się załamać... Żaboku weź sobie tabletkę, po co się masz tak męczyć. AniuWF udanego spotkania Ci życzę, a zresztą na pewno takie będzie i bez moich życzeń Milka prawdopodobnie piersi zaczynają się dostosowywać do przyszłej funkcji. W pierwszej ciąży pamiętam, że też na otoczce wyskoczyły mi takie jasne guzki wielkości główki od szpilki, ale sama otoczka sutka raczej swędziała nie piekła. Ale każdy ma inne odczucia. Jak będziesz u swojego lekarza dopytaj się o to.
-
Właśnie zauważyłam - według suwaczka zaczynam dzisiaj trzeci trymestr. I znowu powód do świętowania
-
Witajcie :) Ariadnaa a my pozdrawiamy Oleńkę Uroczy brzuszek :) Nefretete Zosia urodziła się w grudniu. A co do remontu - zostaw chłopu wolną rękę i wal na Wybrzeże. Odpoczniesz, odstresujesz się i nabierzesz sił. Werka też zmieni klimat - dostanie zastrzyk jodu - a mąż sobie poradzi Agaska powodzenia na wizycie Ja dzisiaj muszę odebrać dowody dla moich dzieciaczków. Potem pewnie jakieś zakupy. Odezwę się po powrocie. Miłego dnia mamusie
-
Ja dzisiaj też jestem jak studnia bez dna... Teraz chodzi za mną barszczyk, ale nie będę się wygłupiać i gotować o tej porze... Chociaż ostatnio ogórkową gotowałam o 9 wieczorem
-
Witajcie wieczorkiem :) Miałam ochotę na frytki i już pochłonięte. Złociste, ze świeżych ziemniaczków, mniam. Agaska a pisałam Ci, środkowy strumień po podmyciu i koniecznie do lodówki. W temperaturze pokojowej już po 15 min. jest tyle bakterii, że nerki nadawałyby się do przeszczepu. Powtórz sobie jeszcze raz ten mocz i pewnie będzie oki. Milka, Kochana, to co ty możesz jeść? Pytam, bo jak napisałaś czego Ci nie wolno, to mam wrażenie, że niczego nie możesz... Pbmaryś ogromne gratulacje Oby wszystkie Wasze ścieżki, dróżki i drogi były proste i usłane płatkami róż Ale się romantycznie zrobiło. Nie tak dawno poznałam mojego mężulka, a w tym roku już 10 rocznica ślubu... ależ ten czas szybko ucieka...
-
Hejka :) No i zostałyśmy same... Kuba szczęśliwy jak skowronek, a Zosia... płakała, też chciała jechać, bo wyciągała rączki i wołała 'Ba, Ba". Teraz sobie smacznie śpi. Ja już po obiadku. Co do tej chińskiej metody, to wychodził mi chłopiec. Także chyba jestem odporna na statystyki Teraz rzeczywiście jakby więcej chłopców się rodzi. Ale powiem Wam, że taki wysyp dzieci, jak w 2007 był to chyba rzadko. Zosia urodziła się na początku grudnia, a na położniczym babki na korytarzu leżały po porodzie, bo miejsc nie było. I pamiętam, że mnóstwo cesarek było. Pielęgniarki musiały jedną salę zamieniać na pooperacyjną
-
Cześć mamusie :) Dejanira gratuluję synka I bardzo ładne imię wybraliście - Staś... Mnie się bardzo podobają staropolskie imiona. Gdyby u nas był chłopiec, miałby na imię Franek. Ale kto wie, wszystko przed nami Asieńko współczuję ci tych bolących kolan. Przy małej Julci to rzeczywiście nie lada problem. Na pocieszenie pozostaje tylko tyle, że do końca już niedaleko... Aniu witamy na wolnym!!! A maile z pracy na pewno będą jeszcze przez jakiś czas przychodziły. Pamiętam jak poszłam na zwolnienie z Zosią, to miałam po kilka telefonów dziennie - masakra Co do skurczów łydek, to na szczęście zdarzają mi się rzadko. Za to notorycznie męczy mnie zgaga. Szczególnie tuż przed spaniem. Jakoś sobie radzę z mlekiem i migdałami ale samo uczucie - okropne. Na 13.00 muszę odprowadzić Kubę na autobus, co by pojechał na te swoje pierwsze kolonie. Zostaniemy samiutkie we trzy - urządzimy babiniec
-
Cześć dziewczynki :) U mnie weekend zapowiada się dość pracowicie. Muszę młodego przygotować do wyjazdu i obiecałam sobie przejrzeć rzeczy dla Maleństwa. I jakoś tak mnie korci, żeby zacząć gruntownie sprzątać... eh, te hormony Aldonko najważniejsze, że Maluszek zdrowy Żabolku gratuluję zakończenia i rozpoczęcia nauki Obie bardzo ważne ale jak różne efekty tej nauki, prawda Agaska rzeczywiście środkowy i po podmyciu. Spróbuj jeszcze raz i pewnie okaże się, że wszystko w porządku. Aha, i jeszcze włóż próbkę moczu do lodówki, żeby złapało niższą temperaturę i w czasie drogi nie zaczęły się mnożyć baktrie. Będzie dobrze. Ariadnaa gratuluję "stówki" do końca. Ależ ten czas nam leci... Mój pępek w środku i tak pewnie zostanie. Trzy razy w ciąży i ani razu na wierzchu - czuję się rozczarowana Miłego weekendzinku życzę wszystkim
-
Cześć brzuchatki :) Witamy przedweekendowo. Aldonko czułam, że będzie pażdziernik. A teraz czekamy na wieści o mieszkańcu brzuszka Ariadnaa będzie dobrze. Przywyczaisz się do leku i na pewno te dolegliwości miną. Agaska na bakterie w moczu najlepsze jest ich wypłukanie. Pij bardzo dużo wody mineralnej, kup sobie żurawinę do podgryzania i sok z tejże żurawiny. Nie obejrzysz się jak pozbędziesz się tego paskudztwa AniuWF spokojnego ostatniego dnia w pracy. A potem słodka laba... Asieńko cioteczka chyba się sporo zagalopowała. Ma prawo do swojego zdania ale chyba zapomniała, że ma do czynienia z ciężarną kobietą. Nie przejmuj się nią w ogóle. Jeżeli się obraziła za opr... to najwidoczniej jest niepoważną osobą i nie powinno Cię to martwić. To co usłyszałaś puść mimo uszu jakby tego nie było. A jeśli mimo wszystko nie możesz, to po prostu popłacz sobie - łzy mają cudowną moc oczyszczania. Zobaczysz, że zrobi Ci się od razu lepiej. Nosek i głowa do góry Kiepsko zapowiada mi się weekend. Mężulek jutro znowu wyjeżdża na Ukrainę, brrr... Kuba w poniedziałek wyjeżdża na kolonie. Zostaniemy z Zosią samiutkie... Teraz uciekam na jakiś spacerek i zakupy. Odezwę się później, pa.
-
Witajcie po południu :) Jestem po wizycie, wszystko jest dobrze, serduszko biło pięknie i przykładnie 155 uderzeń na min. Oczywiście doktorek nie mógł ustalić położenia szkraba, więc mu pokazałam gdzie ma szukać. Zdziwił się nieprzeciętnie. Dostałam skierowanie na glukozę i za dwa tygodnie z wynikami do niego. Zdążę jeszcze przed wyjazdem. Uff... Pbmarys współczuję Ci podejmowania takiej decyzji. Na pewno nie jest Ci łatwo. Problem w tym, że jeżeli zrobił to raz może też i drugi. A co, jeśli to będzie dziecko...? W każdym razie nie zazdroszczę... Nena nie możesz mieć żalu do siebie. Pomyśl sobie w ten sposób, że o pięć lat przedłużyłaś jej żywot i sprawiłaś, że była kochana i szczęśliwa. Ah, te zwierzaki... ja ryczałam jak bóbr po papużkach, które byłam zmuszona oddać do sklepu zoologicznego, a wyhodowane były od jajka... Milka nareszcie możesz poszaleć Nefretete 8 lat po zachorowaniu i przerzut po 3 latach od wyzdrowienia - jak grom z jasnego nieba...Po niespełna dwóch tygodniach od diagnozy było po wszystkim. Ciężko mi się z tym pogodzić...
-
Kasiula31Witajcie Kochaniutkie Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę. Właśnie dzwoniła mama, że nie ma przerzutów. Dzięki Bogu!!! Dziękuję Wam za słowa otuchy. Oleńka trzymam kciuki aby się powiodło Tobie. Uciekam teraz robić obiadzik.Odezwę się później. Całuski Kasiula Nie masz pojęcia jak bardzo, bardzo się cieszę, że wszystko jest w porządku. Aż mam łzy w oczach... Trochę chyba też przez to, że w przyszłym tygodniu mija drugi rok jak moja mamusia przegrała walkę...i wracają wspomnienia... Ale najważniejsze, że z Twoją jest wszystko w porządku
-
Cześć mamusie :) Witam się przedpołudniowo Oleńko witaj!!! Trzymamy kciuki za Twoje staranka. Będzie dobrze Na pewno wszystko się uda i będzie dobrze. Odzywaj się do nas. Asieńko gratuluję dzielnej córci. Teraz będzie z górki i nie obejrzysz się jak pomknie. Będziesz ją prosiła, żeby usiadła na chwilkę ale nic z tego A innymi się nie przejmuj, niech sobie gadają co chcą. Najważniejsze, że Julcia się rozwija a tempo ma dobre. Na pocieszenie: moja Zosia zaczęła chodzić jak skończyła 14 miesięcy. Ciężki tyłek miała po prostu Kasieńko wiem co czujesz i teraz przechodzisz. Życzę zdrowia i jak najlepszych wiadomości dla Ciebie i Twojej mamusi. Wierzę, że wszystko będzie dobrze. Babe no to powodzenia przy kolejnej przeprowadzce. Najważniejsze, że między Wami jest wszystko dobrze, a Oluś rośnie jak na drożdżach. Trzymaj się, Kochana. Ariadnaa leżenie i odpoczywanie to najlepsze co możesz teraz zrobić. Nie martw się, będzie dobrze. Ja w poprzedniej ciąży też miałam skracającą się szyjkę i przedwczesne skurcze, ale wytrwałyśmy z Zosią do 39 tc.
-
Fakt, z kimś zawsze raźniej. Dobrze, że mam dzieciaki w domu, bo bym z głodu padła
-
edyta85Witam, fajnie macie z tymi dzieciakami, chociaż pewnie męczące jest oglądanie bajek codziennie. Córka szwagra ma wlączone bajki nonstop, i nie mozna jej przełączyć nawet jak nie ogląda, tylko zajmuje sie czymś innym, ja po paru godzinach u nich w domu miałam dość. Kurcze już tak późno a ja jeszcze śniadania nie jadłam, pewnie obiadek juz z mężem zjem a teraz jogurcik:) W zasadzie u nas nie ma problemu z wyłączeniem bajek. Zosia nie protestuje, a ja staram się jej wytłumaczyć, że na razie wystarczy. Poza tym, tak szczerze mówiąc, to wolę pooglądać te bajki, niż ciągle słuchać, o tragediach i przekrętach. Zdrowsza psychicznie chyba wtedy jestem Edytka nie zapominaj o śniadaniu, w ciąży jest wyjątkowo ważne. Jest takie stare chińskie powiedzenie: Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację zostaw wrogowi. Także do kuchni i coś przegryźć
-
asieńkaMałagosiu jak miałam awarię cbeebies próbowałam zainteresować Julę Klubem Myszki Miki, ale bez rezultatu, już lepszy blok reklamowy Bo Julcia jeszcze malutka jest, a w Klubie MM dużo się dzieje i mówi. Teletubisie i Dobranocny ogród są spokojniejsze. A co do reklam, to rzeczywiście coś w nich jest, że tak interesują dzieci. Jak chciałam coś zrobić, kiedy Kuba był mały, to tylko szukałam bloku reklamowego na którymś z kanałów Teraz właśnie leci Dobranocny ogród.
-
asieńkaŻabol dobrze, że w ogóle coś masz do oglądania. Na tvn same powtórki, a na innych też nie bardzo jest co oglądać. Nie lubię zaczynać czegoś od połowy, bo ciężko załapać o co chodzi. Jak na razie u mnie Cbeebies najczęściej bo Jula uwielbia Dobranocny ogród i Teletubisie Asieńko skąd ja to znam. Przy tych bajkach jakbym Zosi w domu nie miała U nas jeszcze w grę wchodzi Disney Play Ch. z Kubusiem i Myszką Miki
-
Witajcie :) Dzisiaj rzeczywiście brzydka pogoda, pada i pada. Ale na mnie o dziwo działa stymulująco. Czuję, że mam dziś dużo energii w sobie. A co do nocnych wędrówek - ja byłam dzisiaj 3 razy Miłego dzionka
-
Ups, coś mi się z kompem porobiło. Dwa razy to samo Sorrki wielkie. AniuWF to z tej radości, że się wreszcie doczekałaś A wszystkim pozostałym mamusiom życzę dobrej nocki
-
AniuWF OGROMNIASTE GRATULACJE!!! Następny chłopiec na październikowych mamach Pażdziernik testosteronem stoi