Skocz do zawartości
Forum

migotka84

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez migotka84

  1. Dziewczyny podsumowując w pewien sposób temat karmienia piersią... myślę, że natura jednak tu trochę nawaliła... skoro to takie naturalne to dlaczego tak wiele kobiet musi WALCZYĆ o laktację? Może to faktycznie wina naszej psychiki... bardzo chcemy ale boimy się, że się nie uda i w ten sposób się "blokujemy"? Tak czy inaczej życzę wszystkim powodzenia w tym temacie. Ja też płakałam na początku choć zdarzyło się dokarmić kilka razy. Wydawało mi się, że od razu ustanie mi laktacja. Ale jednak na szczęście nie :-) Mam nadzieję, że przyrost wagi też będzie w normie. Dotychczas tak było i nie musiałam dokarmiać. Grunt to pozytywne myślenie. A co do niechęci do piersi... ja zauważyłam, że córcia jak jest bardzo zmęczona i już zacznie płakać to na ogół jak daję pierś to wyrywa się jeszcze bardziej. Wtedy pomaga tylko jedno. Podnoszę koszulkę pod pachę i noszę energicznie małą "dyndając" jej piersią przed buzią. Po chwili mała łapie "w locie" pierś i już spokojnie możemy karmić się dalej. Śmiesznie to wygląda ale czasami tak trzeba jak się przegapi odpowiedni moment na spokojne karmienie.
  2. Jakaś dziewczyna polecała chyba Bobodent.
  3. Dziewczyny tak Was czytam i powiem Wam, że u mnie odwrotnie. Na początku mama i mąż walczyli ze mną o laktację i udało się. Od kilku dni Ola budzi mi się w nocy co 2 max. 3 godz. I je/śpi przez ok. 20-40minut. Więc moja mama mówi żebym dokarmiała bo ja też muszę się wyspać a nie spać po godzinie czy dwie i znów wstawać. Wczoraj już nawet chciałam dać mm ale dzidzia od razu zaczyna płakać. Próbowałam dziś rano i to samo. Od razu w płacz więc chyba jestem zmuszona nadal karmić tylko piersią. Zwariować można... A bylo tak dobrze. Dzidzia spala nawet po 4-5 godz. w nocy. Chyba, że te częste pobudki to zapowiedź zębów? Kto wie :-)
  4. Cześć dziewczyny! Nie było mnie na forum od porodu ale dziś postanowiłam zajrzeć i widzę, że dalej się udzielacie:-) napiszę krótko... Urodziłam w 4 godz. Córeczka zdrowa i cudna. Na początku trochę było walki o laktację dlatego też odpuściłam sobie pisanie. Ale udało się. Karmienie tylko piersią i mam nadzieję że na razie tak zostanie. Dotychczas na szczęście żadnych chorób i innych kłopotów:-) Spacerujemy bawimy sie i cieszymy soba. Pozdrawiam i ściskam Was wszystkie. Życzę dużo zdrowia Wam i maluszkom. Buziaki!
  5. Kinia gratulacje! W takim razie miałaś piękny prezent i w 100% mogłaś obchodzić swój pierwszy Dzień Matki:-)
  6. 10.06 dz Benq gratulacje! Synuś słodziak. A Twoja relacja nastraja pozytywnie:-) Czy w dni przed porodem odczuwalas twardnienie brzucha? Bo ja już trzeci dzień tak mam i zastanawiam sie czy to może cos znaczyć...
  7. mooniak u mnie przeciwnie... Rodzice pomagają jak mogą przy wykończeniu domu więc jak mnie bierze skurcz to od razu każą się kłaść i nic nie robić bo nie chcą żeby to było już... Zostały mi 2 tygodnie do terminu i wszyscy się modlą żebym dotrwała w dwupaku:-)
  8. Zasnęłam na trochę i znów się budzę. Mam twardy brzuch i co jakiś czas skurcze. Chyba niezbyt mocne ale myślę o zaaplikowaniu sobie magnezu żeby to wyciszyć...
  9. ania90 widzę że nie jestem sama z bezsennością... Ja mam dzis koszmarną noc. Wstawałam już 4razy na siku, męczy mnie katar i znów zaczyna się przeziębienie:-( Malutka ma czkawkę a ja generalnie miałam ciężki dzień pełen emocji i teraz mam lęki że lada moment urodzę... Jak ja bym chciała zasnąć i pospać kilka godzin!!!
  10. Gratulacje dla Was Mamusie! Życzę Wam dużo sił i zdrowia dla Was i Waszych pociech! Ja dziś miałam wizytę i podobno powinnam dotrwać do terminu. Kolejna wizyta za 2 tygodnie i jeśli nic nie ruszy to dostanę skierowanie do szpitala. Ale mnie się nie śpieszy... Wykończenia w domu jeszcze trwają, trzeba też potem przewieźć rzeczy i jakoś to rozlokować. Tetide zazdroszczę że masz juz to za sobą...
  11. Gratulacje Mona! Dobrze że wszystko u Was w porządku:-) Wszystkie życzymy sobie szczęśliwych rozwiązań... Mam nadzieje, że dzisiejsze cesarki znajdą jutro siły żeby nam napisać co u nich:-)
  12. Witajcie dziewczyny. Powiem Wam, że ja wczoraj miałam tragiczny dzień. Poszłam po receptę na leki a dostałam skierowanie do szpitala z podejrzeniem dystrofii bo kość wyszła najpierw na 30tc. Po chwili 32 tc. A za trzecim podejściem 34 tc. A jestem w 37. Wypłakałam już oczy- szczególnie że na poprzednich badaniach było podobno ok! Mąż się wkurzył. Pojechaliśmy do ośrodka gdzie mają specjalistyczny sprzęt a tam wszystko w normie. Nóżka dokładnie widoczna i w środku siatki centylowej. Zrobili też Dopplera. Olewam dziś szpital ale wczoraj przeżyłam takie stresy że ledwo dziś żyje. Wiadomo i tak troche stres jest ale wierze, ze jednak to wina sprzetu w przychodni nfz... Malutka nie jest duża bo tez ma ok. 2,5 kg a termin mam na 10.06. Najważniejsze żeby byla zdrowa!!!
  13. madziunia2407 jak ja Cię świetnie rozumiem. Też mam coraz częściej skurcze a jesteśmy w proszku. W tym tygodniu dopiero montują nam schody, biały montaż, mają przyjść zamówione listwy i inne pierdoly do wykończenia. Jeszcze malowanie i tapetowanie a dopiero później ustawianie i mycie mebli i układanie w nich... Dla mnie jeszcze 2 tygodnie w dwupaku to marzenie. Oby się spełniło! Czego i Tobie życzę żebyś również zdążyła się przygotować:-)
  14. Cześć dziewczyny. Jak widać zaczyna się u czerwcówek i to mnie przeraża. Ja jeszcze potrzebuje ze 2 tygodnie żeby się przeprowadzić! Moja znajoma urodziła 2 tygodnie temu. W niedzielę odszedł jej czop a we wtorek o 4 rano została mamą więc czas od odejścia czopu do porodu może być różny. Mojej siostrze po prostu odeszły wody a wcześniej nic się nie działo więc objawy porodu są różne...
  15. Surikatko ja to znowu ze względu na budowę i etap wykończenia i zbliżającą się przeprowadzkę marze żeby dotrwać do terminu. Zastanawiałam się czy te objawy występują z jakimś konkretnym wyprzedzeniem w stosunku do porodu czy nie?
  16. Dziewczyny czy obniżył sie Wam juz brzuch? Ja ewidentnie mam go już bardzo nisko. Do tego skurcze, czasami kłucie i uczucie ciążenia;-( no i wrócił ból spojenia łonowego. Poza tym jestem mega spuchnieta:-( Jestem w 36 tyg. i bardzo chcę pozostać w dwupaku! Co o tym myślicie? Macie też juz takie objawy?
  17. anuszka87 krwi mam 11 a od 12 jest norma a tak poza tym to inne wyniki mam zaburzone. Jedne za wysokie inne za niskie. To pewnie przez przeziębienie które nie przeszlo nawet po antybiotyku:-(
  18. Sabrinka jak niedawno pisałam też mam pozytwny GBS:-( pozostaje nam wierzyć że medycyna poradzi sobie z nim! Wczoraj miałam wizytę. Maluszek nie zważony ale termin z obwodu główki i kości udowej zgadza się wiec mam nadzieję że będzie ok. Muszę brać żelazo bo się okazało ze morfologia niezbyt ładna:-(
  19. Moonia u nas też mówili na SR że karmimy co 3 godz. I w razie potrzeby wybudzamy dziecko na karmienie. A tak poza tym to podobno pierwsze 2-3 tyg. Na żądanie a później się to unormuje i będą stałe pory. Zobaczymy... U mnie dziś fatalnie:-( ból który miałam wczoraj pod żebrem jakby się rozprzestrzenił i wygląda mi na to, że złapały mnie korzonki międzyżebrowe. Nie potrafię się ruszać:-( i najgorsze że nic na to nie wezmę. Próbuje się wygrzać. Oby pomogło bo rano tak bolało nawet przy wdechu że nie potrafiłam mówić!
  20. Dzień dobry:-) u nas od rana leje ale jest duszno. Przespałam pierwszą noc od nie wiem kiedy bez wstawania na siku. Ale znów niedobrze bo tak mocno spalam że nawet się nie zorientowałam, że śpię na prawym boku. Piszecie o lodach a ja nie mogę bo biorę antybiotyk a i tak gardło zainfekowane i ledwo mówię. Od wczoraj mam okropne bóle pod żebrami ale z boku. Jak kaszlę albo się ruszam to jest koszmar. Zastanawiałam sie czy np. Dzidziuś nie wgniata mi płuca w żebra. Do tego ten paskudny katar... A na budowę pojechalam rano w adidasach zamiast kaloszach i zapadłam sie w błoto autentycznie po kostki... Nie umiałam z tego świństwa wyjść bo buty zostawały w glinie. Nieźle się zaczął dzień...
  21. Emilusia będzie wszystko w porządku! Musi być:-) Jeszcze trochę i będzie po wszystkim i będziesz sobie myśleć że niepotrzebnie sie denerwowałaś! Jesteśmy z Tobą!!!
  22. Ado wiem że lepiej wiedzieć o tych paciorkowcach ale to nie zmienia faktu że one są poważnym zagrożeniem dla naszych kruszynek:-( no i konsekwencje bywają tragiczne. Wiem że najważniejsze myśleć pozytywnie ale jednak trochę mnie to dobilo...
  23. Dzień dobry dziewczyny. Ja też miałam wczoraj wizytę no i niby biorąc luteinę i magnez powinnam dotrwać do terminu. Oby... Miałyście robione badanie GBS? Ja odebrałam i niestety mam cholerstwo:-( lekarka powiedziała że przy porodzie dostanę dożylnie antybiotyk żeby dzidziuś nie złapał ode mnie. Ale średnie to pocieszenie. Do tego mam stresa bo znowu mnie pytała o wzrost męża bo kość udowa wychodzi za krótka na wiek ciąży:-( no i dostałam antybiotyk bo przeziębienie nie przechodzi a od rana duszę się i kaszlę że aż łzy mi lecą:-(
  24. Martynko mam nadzieję, że te bóle ostatnio to ze zmęczenia bo nie dość że w nocy sie nie wysypiam to jeszcze od ok. 7 jestem na nogach, jeżdżę i załatwiam różne sprawy. Zreszta teraz też mam przerwę do 18 bo jest mecz a później na dalsze zakupy... Leroy Merlin i castorama. To jest smutne bo nie mam czasu zeby cieszyć się ciąża i przegotowaniami do narodzin...
  25. Cześć dziewczyny. Po tygodniu walki z chorobą i budową czytam Was i w przeciwieństwie do Was modlę żeby wytrzymać jeszcze chociaż ze 3-4 tygodnie. Zaczęłam teraz 35. Od tygodnia walczę z zatokami i rwącym kaszlem. My walczymy z domem. Jeszcze w tym tygodniu będą kładzione ostatnie płytki i panele. Trzeba jeszcze malować i tapetować. Potem dopiero można przywieźć meble. Jestem już naprawdę przerażona. W poniedziałek mam wizytę i mam nadzieję ze usłyszę ze wszystko jest w porządku bo ostatnio ciągle mam uczucie ciągnięcia i boję się że to może oznaczać szybsze rozwiązanie:-(
×
×
  • Dodaj nową pozycję...