Skocz do zawartości
Forum

Miremele

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Miremele

  1. Tadam, a może to jakaś reakcja alergiczne? Najlepiej idź do dermatologa. Na przesuszona skórę najlepiej działają emolienty lub takie kremy z serii a-derma. W żadnym wypadku oliwki- one zapychaja pory i mogą jeszcze mocniej wysuszac skórę.
  2. Kukurydza- tak na prawdę to nie boli od około 2 tyg, a tak to mialam takie skurczowe bóle i napinanie się brzucha, zwłaszcza z prawej strony. Ginekologicznie podobno wszystko jest ok ( jajniki, macica). Teraz jest spokój, wiec mam nadzieje, że już bedzie dobrze.
  3. Dziewczyny- tu ma ie filmik w temacie kotów i dzieci :-) https://www.facebook.com/naijcombuzz/videos/1065744150123687/ Ja też zupy lubię, ale to miałam tak zawsze, nie tylko w ciąży. Teraz mam za to zdecydowanie większą ochotę na słodkie- w poprzedniej ciąży też tak było- i to pewnie powód tych 20 kg na plusie, heheh:-) Co do imion to ja dla dziewczynki nie mam wątpliwości- byłaby Pola, ale prawdopodobnie będzie chłopak i tu problem.... Mi się podoba Maks ( Maksymilian) albo Nikodem, ale mężowi już nie bardzo. Coś wpominał ostatnio o Jędrku, ale mnie jakoś nie przekonuje. Z pierwszym synkiem też długo nie mogliśmy wybrać i w końcu jest Antoś :-) Dziś wysprzątałam całą chatę a potem byłam na basenie. Bałam się czy nie przegięłam, ale dobrze się czuję, mam nadzieję, że bóle brzucha, które mnie niepokoiły jeszcze jakiś czas temu już nie wrócą...
  4. My mieliśmy psa od 7 lat. Był moim oczkiem w glowie- co prawda szalony i czasem agresywny wobec innych psów ale mądry i kochany. Kiedy urodził się masz synek na początku było ok. Mały przyzwyczaił się do szczekania i go to nie budziło . Pies schodził mu z drogi, nie przemawiał instynktow opiekuńczych ale i zazdrości też nie. Gorzej się zrobiło jak Antoś zaczął raczkować- pies uciekał bal się ale był szybszy i dawał sobie radę. Jednak jak mały zaczął chodzić zrobiło się niebezpiecznie- kilka razy zarobił psa w kąt i ten wystraszony chwycił gi za rączkę -nie ugryzł ale było to groźne. Placilam za tresera i próbowałam to oduczyć takich zachowań ale niestety nie dałam rady i piesek został oddany do dziadków- jest tam szczęśliwy, ale to mega ciężka sytuacja :-( Ale ja mam spokój bo nie muszę ciągle kontrolować gdzie pies a gdzie dziecko. My oswajalismy psa w ten sposób, ze mąż przynosił ze szpitala ubranka i pieluszki żeby pies mógł zapoznać się z zapachem, a jak wróciliśmy ze szpitala to pozwoliliśmy dziecko powachac, popisać i się obok położyć, choć pies się trochę bal i nie miał ochoty na takie kontakty.
  5. Ja za pappa w invicie w gdańsku płaciłam 150 zł. Krew jest pobierana raz, a wyniki miałam po 2 czy 3 dniach.
  6. Ja wagą się nie przejmuję. W pierwszej ciąży zaczynałam z 49 kg a skończyłam z prawie 20 kilo na plusie (!). Do wagi wyjściowej wróciłam w około 3 miesiące bez jakiś szczególnych starań- dieta mamy karmiącej plus dłuuuuugie spacery z maluchem. Teraz zaczynałam z wagą 48 kg i 2 tyg temu miałam prawie 3 kilo więcej, więc myślę, że skok wagi może być podobny jak za pierwszym razem. Ja nie mam wstrętu do żadnych produktów, ale też i na zadne nie mam szczególnej ochoty. Nie wierzę też w przesądy dotyczące upodobań żywieniowych i płci dziecka- przecież to nie ma nic wspólnego, ale fajnie sobie powróżyć:-) Pati moja obecna ciąża też jest zupełnie inna niż pierwsza, bo też się gorzej w niej czuję :/ Katalina- na pewno nie jest tak, że jak długo czekasz na wyniki to coś tam jest nie tak. Po prostu dłużej im to zajmuje. Ja na wyniki Pappa czekałam około 3 dni. A same wyniki i tak nic nie mówią. Musi je zinterpretować lekarz razem z danymi z usg, wtedy dopiero można coś stwierdzić. Ja mam usg za 2 tyg. Nie mogę się już doczekać, choć też czuję lekkie napięcie, czy aby z maluchem wszystko ok. Brzuch już u mnie widoczny dość wyraźnie, choć jakimś cudem jedne moje dżinsy są jeszcze dobre- jakieś wyjątkowo elastyczne ;)
  7. Ja za każdą wizytę płacę 200 zł i na każdej mam usg, w tym 3d. Dodatkowo płacę za cytologie czy później już za ktg . Za prenatalne zapłaciłam 350 zł. Wszystko u tej samej lekarki, która zawsze poświęca mi dużo czasu, tłumaczy, rozmawia i do której mogevdzwonic i pisać o każdej porze. Prowadziła też moja pierwsza ciaze, robiła mi cc i mam do niej duże zaufanie.
  8. Mi z kolei lekarka mówiła, że to bzdura z tym niefarbowaniem wlosow :-)
  9. Hej dziewczyny. Fajnie tak posłuchać sobie serduszka między wizytami, ale ja bym chyba zwariowala- szukalabym w każdej wolnej chwili a jak bym nie mogła znaleźć to panika- więc detektor nie dla mnie:-) Ididi- ja też mam taki kwaskowaty zapach i też głównie po seksie. I mnie lekarz mówi, że ok i nic się nie dzieje. Mi już ciążowe dolegliwości odeszły i bardzo dobrze- wracam do zycia:-) brzuch jeszcze niewielki więc i śpię wygodnie i jestem w miarę sprawna, choć schylic się i coś podnieść już nie tak latwo:-) tak samo staram się nie podnosić mojego dziecka, choć czasem jest ciężko jak tak wyciąga rączki i chce żeby go nosić. No ale staram się być konsekwentna :-)
  10. Evee- rzeczywiście dziwny jakiś ten twój lekarz. U mnie na pierwszej wizycie zapytała czy chcę zwolnienie, a żadnych wskazań nie miałam. Poszukaj innego, który da ci trochę odetchnąć :-)
  11. Nowa- mama- normy nt zależą od wieku matki i tygodnia ciąży
  12. Tyneczka- u mnie na prenatalnych mały miał 178 u/ min przy crl 56. Lekarka mówiła że tentno ok. Przezierność karku 1,2 ( mam 29 lat- norma to chyba coś koło 2 mm). Robiłam test pappa i skorygowane ryzyko wszystkich trisomii wyszło bardzo niewielkie. Myślę, że dobrze że robisz biochemię, bo to zawsze jakaś wskazówka, może znacząco obniżyć wyliczone ryzyko tej trisomii, które i tak nie jest bardzo duże ( 1 kobieta na 494 urodzi dziecko z taką wadą). Lepiej posprawdzać wszystko co można- głowa do góry- masz dobre wyniki. W razie czego jest jeszcze taki test Nifty, też jest testem z krwi i daje 99% pewności, że dziecko jest zdrowe ( zdecydowanie bardziej diagnostyczny niż pappa).
  13. Tadam trzymam kciuki-na pewno wszystko będzie dobrze! Ciekawe czy twoje przeczucia się sprawdzą :-) Ja następne usg mam dopiero za 2 tyg- strasznie długo....
  14. Laven a jaka była różnica wieku między 2 twoich dzieci? U mnie będzie prawie 2 lata i się martwię, ze po cc nie będę mogła przez jakiś tydzień zajmować się normalnie starszym synkiem ( wiadomo szybka nie będę, podnieść w razie czego czy ubrać wierzgajacego malucha też nie bardzo) a może mi się tylko wydaje? Jak było u Ciebie? Ja po pierwszej cc czułam się dobrze, wychodziłam nawet z psem na spacer, ale wiadomo- opieka nad noworodkiem nie wymaga nakladu zbyt dużych sil:-)
  15. Katalina trzymam kciuki i nie martw się - będzie ok :-) Ja robiłam oprócz usg pappa, bo tak jak twoj lekarz Majeczka, moj tez zalecal to badanie jako standardowe i tez nie żałuję( w końcu to tylko 150 zl). Ruletka bym nie nazwą tego testu, raczej statystyką , a lekarz z certyfikatem wyniki testu interpretuje wraz z wynikami usg i wynik już coś mówi.
  16. Po cc maluch też od razu ląduje na klatce do przytulania i ucalowania:-) zabierają fi do taty na czas szycia i tam też może być kontakt skóra do skóry. Mój synek pół h po porodzie już był ze mną przy piersi i nikt go nie zabierał. Kiedy się ma cc z konkretną datą to też nie kładą Cię na stół i nie wyciągają od razu dziecka tylko najpierw podają oksytocyne i wywołują skurcze porodowe, żeby i dziecko i macica przygotowały się do całej akcji. Ja jeszcze nie zdecydowałam jak teraz będę rodzic- kusi mnie sn ale cc już znane:-)
  17. Każdy zna jakieś historie i to one w dużej mierze kształtują nasze nastawienia. Ja tam życzę nam wszystkim aby czy to cc czy sn to były to szczesliwe chwile i zdrowe dzieciaki:-)
  18. Alysia- ja miałam cc na życzenie. I nie tobie oceniać czyjeś decyzje. Tak samo jak decyzje o tym czy karmić piersią czy butelka. I wiele innych dotyczących nas samych i naszych dzieci. każdy ma swoje poglądy. Ja np ze względu na swoją pracę mam kontakt z wieloma dziećmi z problemami właśnie spowodowanym uszkodzeniami okołoporodowymi i uwierz mi nie ma wśród nich dzieci po cc. Ja się tego właśnie bałam - komplikacji przy porodzie- dla dziecka, nie dla mnie. Ty masz znajome które po 2 dniach od porodu biegaly- ja mam takie których porodybtrwaly po 20 h, które mdlaly i niedotlenialy dzieci, które tak polegały ze przez 2 tyg nie mogły normalnie chodzić i które mają taką traumę, ze przy drugiej ciąży są w stanie zapłacić kilka tysięcy za cc, aby tylko nie musieć rodzić naturalnie. Więc pomysł trochę zanim kogokolwiek osądzisz.
  19. Misia mi też się wydaje że witaminy nie mają dużego wpływu na wielkość dziecka, już prędzej cukrzyca ciążowa czy, tak jak piszesz predyspozycje genetyczne. Ja też miałam cc, w 39 t. c. A teraz sama nie wiem. Z jednej strony sprobowalabym naturalnie, z drugiej strasznie się boję komplikacji. Po cc też przez tydzień będzie słabo- chodzi tu i zajmowania się starszym synkiem- no ale jeszcze czas aby się decydowac:-) Co do wyglądu- ja mimo że w kilka miesięcy , bez rzadnych cwiczen, zrzucilam wszystkie dodatkowe kg ( a było ich 20!) i nie miałam żadnych rozstępów to miałam trochę do zarzucenia swojemu ciału. Zwłaszcza gdy odstawiłam małego od piersi- nie mogłam patrzeć na swoje cycki. Teraz znów wyglądają ok, ale wiem że to tylko hormony je tak ujedrnily:-) nie ucieknie sie od tego- ciaza zmienia ciało, taka natura. Dobrze, że dzieki temu ze ominal mnie porod naturalny, tam na dole wszystko jest jak być powinno:-)
  20. Ja całą ciążę brałam femibion i synek urodził się z wagą 3180 kg i długością 53 cm, więc był chyba taki normalny:-)
  21. Alicja- ja miałam taki startowy zestaw butelek i smoczków do nich AVENT. Wprawdzie karmiłam piersią do 9 m-ca ale butelek używałam, bo odciągałam mleko i jak wychodziłam to mąż albo babcia karmiła. Ja mieszczę się jeszcze w swoje dżinsy, ale czuję że ciaśniej się robi- wcześniej musiałam pasek nosić. W szafie czekają ciążowe- miałam jedną parę ostatnio i wystarczyło, a tak leginsy, tuniki, sukienki. Ja synka rodziłam pod koniec listopada i to też nie była super pora na końcówkę ciąży- ciężko było się w kurtce dopiąć, brzydka aura na spacery i taka depresyjna. Zobaczymy jak będzie w lato- ja mam termin na 9.08- może pogoda będzie łaskawa i wielkich upałów nie będzie, a my będziemy chłodzić spuchnięte nogi w morzu albo jeziorze i robić sobie piękne sesje zdjęciowe w zwiewnych kieckach :-) Ja się dziś czymś strułam. Mdli mnie od południa, parę godzin temu wymiotowałam i czuję się okropnie. Na szczęście mój mąż niemąż ( bo nie jesteśmy po ślubie) staje na wysokości zadania- gotuje obiad, zajmuje się synkiem i robi mi herbatki :-) mam tylko nadzieję, że to nie jakiś wirus, a po prostu coś zjadłam niedobrego....
  22. Hej dziewczyny. Jakoś tu cicho przez weekend. Ja mam przerwę w pracy więc się odzywam- i mnie wszytko ok, czuję się dobrze, wszystkie dolegliwości minęły. No może prócz drazliwosci- nawet małe rzeczy są w stanie mnie wyprowadzić z równowagi i czasem mi ciężko samą siebie ogarnąć :-) Ja biorę femibion 2 i jeszcze dodatkowo pragną dha- bo zalecenia przyjmowania dba sa większe niż jest w kapsułce femibion. Ja chyba przybieram dobrze na wadze, do tej pory kilogram na miesiąc czyli około 4 kg na plusie. Mam nadzieję że u mojego maluszka wszystko ok- czekanie miesiąc na wizytę to katorga:-) mi zostały jeszcze 2 tyg i zobaczę małego.
  23. Didi- ja w poprzednim razem miałam cc ( planowane) i chodziłam na szkołę rodzenia. Większość zajęć dotyczy opieki nad noworodkiem, połogu i procedur szpitalnych. Nie poszłam tylko na 2 zajęcia- jedne z masażu podczas porodu dla tatusiów i drugie też coś o porodzie fizjologicznym. Myślę, że warto iść jeśli to pierwsze dziecko.
  24. Evee- a po co męczyć sie w pracy? Twoje zdrowie i twojego maluszka ważniejsze. Bierz zwolnienie i odpoczywaj do porodu:-) Dziewczyny trzymam kciuki za wasze jutrzejsze wizyty- ciekawe kto się ujawni, czy więcej chłopców czy dziewczynek:-) Myszka super, ze na usg wszystko ok i gratuluję synka :-) Co do tych pomyłek przy usg- macie rację- zdarza się , że lekarze coś pominą, albo natura sie nie ujawni. U znajomej było tak, ze wszystkie badania do połowy ciąży ok- nt w normie, kość nosowa, serce, potem wyszła jakaś drobna wada układu pokarmowego, ale byli u jakiegoś turbo dobrego genetyka z super sprzętem, który powiedzial, że na 99% dziecko zdrowe, a po urodzeniu okazało się że ma ZD. Ale wydaje mi się, że są to mega rzadkie przypadki, a diagnostyka prenatalna stoi na wysokim poziomie, więc chyba powinnyśmy być spokojne o zdrowie naszych maluszków. Ja przynajmniej po tym usg genetycznym jestem:-) Mi wszystkie dolegliwości minęły, zmęczenie jest zdecydowanie mniejsze, nudności sobie poszly, a bóle brzucha to już rzadkość. Tylko brzuch i cycki rosną:-) od jutra w lidlu są fajne staniki do karmienia w spoko cenach- chyba się wybiorę i coś kupię.
  25. Armin- niestety i tak się zdarza. Rozszczepu wargi na tym naszym pierwszym badaniu i tak nie zobaczysz, jeśli już to później. Myślę ze wszytko zależy od doświadczenia lekarza i sprzętu jakim dysponuje. Niestety za nowy, dokładny sprzęt który obsługuje doświadczony specjalista trzeba trochę zapłacić. Ja w poprzedniej ciąży miałam co miesiąc bardzo dokładne badanie usg z pomiarami przepływów, oglądanie twarzy, pomiarami kończyn i narządów wewnętrznych. Teraz chodzę do tego samego lekarza i jestem spokojna o jego wiedzę. Ale czasem i tak bywa że natura robi psikusa i maluch po prostu nie pokazuje wszystkiego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...