Miremele

Młoda fasolka- nie wydaje mi się żeby powinno lecieć aż tak, zwłaszcza po takim czasie. Dobrze, że idziesz do gina- daj znać co powiedział.

Megi- moje pajace z nexta na rozmiar 68 od karku do palców na płasko mają 62 cm.

Gabi- trzeba samemu bujać. Choć mój mały jak w nim leży to tak rusza nogami, że sam się buja:)

Progosia- u nas zasypianie wygląda identycznie- kąpiel, jedzonko, łóżeczko a wnim pozytywka z szumem morza i mał zasypia sam:) Gabi- my mamy ten leżaczek tiny love i powiem że się fajnie sprawdza. Jest w miarę lekki więc nosze go ze sobą do łazienki i mały gapi się jak np suszę włosy, albo w kuchni jak gotuję. Ma wibracje i zabaweczki, które mojemu się podobają. Ale co mi się bardzo podoba to to, że gdy młody przysypia na siedząco to go łatwo mogę obniżyć na płasko i ma takie mini łóżeczko. Co do huśtawek mamy taką: http://www.smyk.com/ingenuity-hustawka-owieczki-deluxe,p1101742880,swiat-niemowlaka-p I też jest super. Ma 5 prędkości bujania i fajne światełka. Antoś lubi się w niej huśtać. Jest do 10kg. MartaA- gdy biorę małego nad ranem do łóżka, bo on już się obudził, a ja chcę jeszcze pospać to gdy ma dość tego leżenia to też nawala mnie po twarzy;))))) A u nas dziś intensywny dzień. Pojechaliśmy z małym autobusem na drugi koniec gdańska do koleżanki, tam spacerek i posiadówa przy herbacie. Potem obiad w knajpie z babcią i prababcią, a na koniec zakupy. Mały był dzielny i bardzo grzeczny, aż byłam z ńiego dumna:) ale jak już wróciliśmy do domu to włączyła mu się maruda, a potem sobie biedak popłakał- myślę, że z nadmiaru wrażeń i zmęczenia. Nawet przy zasypianiu potrzebował pomocy przy wyciszeniu- włączyłam mu taki projektor z gwiazdkami, głaskałam po nosku i usnął. Słodziak:)

Soqlka- śliczna mała! Co do odciągania- ja mam kilka porcji (po 120 ml) zamrożonych, a tak na bieżaco to odciągam za jednym zamachem ( po karmieniu) od 60 do 100 ml. Czasem jednak jest tak, że ledwo 10 naprodukuję. Jedyna moja rada to po każdym karmieniu odciągać- to da znak do mózgu że dziecko potrzebuje więcej mleka. Kurcze- ciepło ubieracie wasze maluchy. Moze ja swojego ubieram za lekko? Choc jak go raz ubrałam cieplej to się spocil:) w sypialni ma ok 20- 21 stopni, a śpi albo w body na długi rękaw z gołymi nogami, ale w skarpetkach, albo w pajacyku, ale z takij cieńszej, delikatnej bawełny. Zakładacie swoim dzieciom czapeczki po kąpieli. Ja tak robiłam, ale nie wiem czy to już nie przesada. Jakie jest wasze zdanie? Ktoś pisał, że w Gdańsku wiosna i ma wielką rację- piękne słońce i super powietrze, dziś prawie 3h chodziliśmy po deptaku i wdychaliśmy jod:)))

MartaA- gratuluję kupy:) z doświadczenia wiem jakie to uczucie czekać na nią i czekać aż sie doczekać:))) ALusia- tochyba normalne, że sen w nocy się wydłuża. Antek ma 11 tygodni i śpi w nocy po 8h. Pytałam lekarza na ostatniej wizycie czy to ok i powiedział, że trzeba podchodzić do tego na zdrowy rozum. Jesli dziecko prawidłowo przybiera i jest aktywne w dzień to tylko się cieszyć z takiego śpioszka:) MalaMi- ja chciałabym zacząć podawać około 4 m-ca, ale tylko dla smaku, aby szybko maluch uczył się różnych doznań. A regularne stałe posiłki to tak około 5 albo 6 m-ca. Vanessa- nam wychodzi około 8-10 karmień, a mały je różnie czasem chwilę a czasem dłużej- pewnie zależy czy tylko mu sie chce pić czy już głód przypilił:) MamaMa- hehe- uśmiałam się z tej wołowiny. Daj przepis, może mojemu Antkowi posmakuje;))))) A u nas prawdopodobnie idą zęby!!!! Trochę szybko, ale lekarz zauważył i dziś koleżanka, która ma 3 swoich dzieciaków spojrzała na jego dziąsła i nie miała wątpliwości. Pewnie dlatego taki bardziej marudny jest ostatnio bo go dziąsła swędzą.

My też mamy wanienkę z ikei i też młody ledwo się mieści, jak macha nogami to uderza główką w tył. Ale nie będę szukać większej, już niedługo będzie go można kąpać bardziej na siedząco i będzie ok:) U mojego pulpeta też zaczerwieniły się fałdki na szyi, ale też pod paszkami i w zgięciach łokci. Myję wacikiem rano i wieczorem i smaruję bepantenem albo oilatum.

Chyba macie rację z tymi kolkami- dziś też moj mały biedak się męczył, ale pomogło położenie na brzuszku ciepłego okładu żelowego. Megi fajna mata- my mamy z tiny love i też jestem zadowolona, choć małemu już pomału nudzą się zabawki, muszę zamienić je na inne. Dziś byliśmy u lekarza.bilirubina spada (1,5), ale wyniki morfologi wskazują na przebytą infekcje wirusową- nic nie zauważyłam żeby był chory, mam nadzieję ze to nic powaznego. Ze względu na wciąż utrzymującą sie żółtaczkę mamy odroczyć szczepienia. Pediatra mówił, że mały nie powinien być szczepiony nawet pierwszą dawką szczepien ze względu na obciążenie wątroby, ale w przychodni nikt nic nam nie powiedział:( Antek dobrze przybiera, waży już 5420. Mieliśmy dziś cały dzien gości, w tym półroczne dziecki. Jestem wykończona. Mały śpi jak aniołek a ja idę chyba do niego dołączyć;)))

Młoda faskolka- ja już w 1 tyg życia małego odstawiłam oliwke i zaczęlam balsamować. Wyczytałam, że oliwki wysuszają i zatykają pory na skórze, a balsam dla mnie lepiej nawilżał. Mi sie sprawdził nivea ten biały. Ciekawe co piszesz o tym płynie- nie używałam, ale może spróbuję bo u małego skóra miejscami przesuszona a w zgięciach( pod kolanami, łokciami) zaczerwieniona. Kąpie w oilatum, ale nie widzę żadnych super efektów ( wcześniej używałam hippa i działał na moje oko tak samo). No i zależałoby mi na ładniejszych włoskach- myję takim płynem z ziaji na ciemieniuchę, ale nie jestem przekonana. Antoś ma takie jakby przetłuszczone włoski a skóra na główce jest sucha i się trochę łuszczy, jakby miał łupież. Ciemieniucha to nie jest, a wyczesać trudno, bo trochę tych kudelków ma. Dziewczyny pomocy. Od trzech dni młody tak od około 17 do 20 wyje, nie płacze tylko wyje jakby go mordowano. Robi się przy tym czerwony na twarzy. Nie ma mowy o zdjęciu go z rąk. Na rękach chwilę się uspokaja, lekko przysypie a potem znów syrena. Kąpiel ( ok godziny 19) to teraz masakra. Czasem przed kąpaniem albo po ma tak około 15 min że się z nami bawi, gada i uśmiecha, ale to tylko tyle. Po kapieli i karmieniu od razu zasypia i śpi przez 8h. Może jest zmęczony? Bo poza spacerem, z którego wracamy kolo 13 w dzień prawie wogóle nie śpi, jest pogodny i kochany. Co o tym myślicie? Będę wdzięczna za wszelkie teorie, bo sama już nie mam pojęcia co się dzieje:((((

A tu mój grubasek:)

U nas też nie ma problemów z zasypianiem. Wieczorem po karmieniu odkładam małego do łóżeczka i czasem zasypia od razu a czasem muszę mu włączyć karuzelkę. Ma też przy łóżeczku przyczepioną taka książeczkę z czarnobiałymi rysunkami i czasem to się na nią tak patrzy aż zaśnie:) a w dzień to przysypia sobie np podczas bujania w huśtawce, albo lezenia na macie. Któraś z was pisała o paznokciach- u nas też strasznie szybko rosną- obcinam czasem nawet 3 razy w tygodniu. U nas kupa w odstępach 2-5 dniowych, ale młodego nic nie boli, ma miękki brzuszek i jest pogodny. Antoś 2 tyg temu ważył 5200- jutro sie będziemy ważyć i zobaczymy ile przytył. Też się robi z niego taki mały, słodki klusek;) nosimy ubranka na 62 ale pomału przymierzamy się do 68. U nas pojawiło się ssanie kciuka:(( próbuję wyciągać palucha z buzi i wkładać smoczka, ale młody woli swoje palce. Kurcze, boję się, żeby mu to w nawyk nie weszło. Macie jakieś rady?

AgaPo- jej- ale śliczna niunia!!! I masz rację- trudniej wyczesać główkę z włosami- my też mamy ten problem Nuria- tak, mimo, iż karmię piersią daję małemu około 50-100 ml wody dziennie. Pediatra powiedział, że jak się mocno dopaja dzieci to szybciej bilirubina schodzi i lepiej się kupka. Lenson- też to słyszałam o dopajaniu, ale woda chyba nie zaszkodz? A z resztą wolę słuchać lekarza- podobno jakis dobry specjalista od brzuszków dziecięcych Nuria- zgadzam się co do spacerów, na świerzym powietrzu oczywiście, też jestem zdania, że hartują i podnoszą odporność. MartaA- też mi się nie wydaje aby woda szkodzila dziecku- idąc tym tokiem myślenia każdy nowy pokarm wprowDzany u dzieci kp niszczyłby tą florę a to nieprawda:) Co do ciuchów to u mnie spodnie ok, ale koszulki i zapinane bluzki- masakra- pierwsze rozciągnięte, drugie się w biuście nie dopinają:( U nas dziś piękna, słoneczna pogoda, więc na dworzu 3 h byliśmy. A potem relaksik- młody dziś znów jak aniołek- cały dzień tylko się pięknie uśmiecha, no ale jak mówią: nie chwal dnia przed zachodem słońca:P

Nuria, minilka- no to my w 9 tyg mieliśmy 1,9 (w 7 tyg było 2,4) i enzymy wątrobowe ok, choć troszkę powyżej normy. W pt robimy kolejne wyniki i zobaczymy na jakim poziomie jest ta bilirubina. Lekarz kazał dawać małemu wodę do picia, żeby szybciej się ta bilirubina wypłukiwała, no i żeby pomóc w kupkaniu. Meggi- ja tez mam butelki z aventu i jestem zadowolana, nic się nie zapowietrza i mały ladnie z nich pije. Młoda fasolka- to normalne z tym śladem, nie ma co się martwić. A ja ostatnio tyle nachwaliłam się mojego dziecka, że dziś postanowił pokazać różki. Od połowy kąpieli wył niemiłosiernie, nie dał się nasmarować, wytrzeć itp. Ledwo co ubrałam go w pizamkę. Chwilę się uspokoił przy piersi, a potem dalej syrena, nic na niego nie działało, tylko rączki. I tak do teraz.... Dopiero odlożyłam go do łóżeczka:))) Ach, te uroki macierzyństwa;)

Nuria- a w jakim wieku jest twój smyk? Bo u nas też utrzymuje się żóltaczka, wprawdzie morfologia ok a bilirubina spada,male i tak się martwie, że coś długo:(

Mae- spróbuj się przejść do poradni laktacyjnej- tam zobaczą jak mały je i ci pomogą, bo nie powinien tak często budzić się do jedzenia i szarpać się przy cycku. Mój jak miał ok. 1,5 m- ca też się zaczął szarpać i położna od laktacji bardzo nam pomogła. MartaA- nic specjalnego nie robiłam aby wrócić do wagi, samo tak jakoś spadło:) karmie piersia, dietę mam dopiero od jakiegoś czasu ze względu na alergie młodego, a wcześniej jadłam co popadnie. Co do ćwiczeń to tylko spacery z wózkiem i psem. Teraz myślę o basenie( boli mnie kręgosłup) i ćwiczeniach na brzuch, żeby sie trochę ujędrnił. Na szczęście rozstępów i celulitu nie ma:))) Młody dziś znów spał od 20 do 3 i potem do 7 - może to już będzie jego rytm- byłoby super:)

MartaA- ja już prawie wróciłam do wagi sprzed ciąży (50kg), a przed porodem ważyłam 68. Figura wygląda ok, choć mam wrażenie, że w biodrach jest trochę szerzej, no i brzuch nie taki jędrny jak wcześniej, więc trzeba zacząć nad nim pracować:) U nas też dziś kupa- wielka i śmierdząca (po 5 dniach) Nuria- masz racje z tym pokarmem- nie bez powodu afrykańskie matki, mimo że nie dojadają są w stanie wykarmić niemowlęta i pokarm nie jest jakiś mniej wartościowy przez to tylko one biedne chorują. Soqlka- nam wcale nie ropiało miejsce po szczepieniu, zaczerwieniło się i powoli zabliźniło i teraz ma takie mocniej rózowe. Antek ma 10 tyg. I rozmiar 62 jest na styk. W ciągu dnia śpi ok 4h, choć dziś spał tylko 1,5 :) Co do prezentu: zdjęcie wnusi w fajnej ramce, abo odcisk jej stópki:) a jeśli nie to cykl kryminałow Z. Miłoszewskiego, albo jakiś gadżet typu: podgrzewacz do kubka itp Młoda fasolka- z tymi facetami to już tak jest- głupie toto i bezrozumne:) Śliczne ma włoski córcia i jakie zgrabne paluszki:) Iza majka- jak człowiek niewyspany to i maluch potrafi zdenerwować. Mnie mój też raz wkurzył i też w nocy bo nie chciał spać i też potem miałam wyrzuty sumienia. Manilka- napisz coś o sobie i maluszku i pochwal się fotką:) A u nas najlepsza noc odkąd się mały urodził. Zasnął koło 20, a potem obudził się dopiero o 3.40:) póżniej 8 a potem spaliśmy do 11. Szaleństwo!!! Dziś byliśmy w odwiedzinach i młodszej koleżanki Antosia i byłam dumna z synka, że taki grzeczny i pogodny jest. Bawił się ładnie w leżaczku i dał mamie w spokoju wypić herbatę. Kochany aniołek:))))

Vanessa i Mama- a czemu wasze dzieci miały robione usg główki? Czy to jest standardowe badanie, bo mój maluch nie miał? Gabi- mój śpi około 4h- 5h w dzień , w tym 2-3h w wózku na spacerze. Raz nie poszliśmy na dwór i wtedy też mniej spał w ciągu dnia. Ale ja jestem zadowolona, bo w nocy ładnie śpi, więc chyba nie ma co się martwić. Co do laktacji to po karmieniu używaj laktatora- zobaczysz jak ci ruszy produkcja;) To, że dziecko ma chłodne policzki, rączki czy stópki nie znaczy ze jest mu zimno- jeśli ma ciepły kark to jest ok. A w nosku ma prawo świszczeć- jest kurz, wilgoś i się zbiera wydzielinka- ja codziennie mojemu gluta wyciągam:) Soqlka- śliczna Polusia:) ja też mojemu zabieram rączki i daję smoka, a dziś tatuś kupił taki fajny gryzaczek i młody ma co pchać do pyszczka. Śmiesznie obserwować jak trzyma gryzak i próbuje wcelować do buzi:)

Nuria- no lepiej, bo buzia wyraźnie lepiej wygląda,ale na moje oko nie jest całkiem ładna i teraz nie wiem- czy taki już urok małego czy w mojej diecie jest jeszcze coś co go uczula:(

Nuria- no nie załamuj mnie z tym jedzeniem:((( staram się raczej indyka robić, bo wiem, że kurczaki faszerowane są antybiotykami. Alergia nie wiadomo na co. Dlatego mam jeść na razie ubogo- produkty raczej nie powodujące alergii i pomału wprowadzać nowe i obserwować dziecko. To wogóle dziwne jakieś jest. Przez 2 miechy jadłam wszystko co lubię ( oczywiście bez fast foodów, kawy itp) i nagle małemu na buźce zrobiła się paskudna wysypka ( na szyi i pod kolanami też), a poza tym zaczął robić brzydkie, mocno zakwaszone kupki, które bardzo podrażniały mu skórę. Po badaniach krwi lekarz ( podobno super specjalista od spraw brzuszkowych i żywieniowych) stwierdził, że to alergia pokarmowa. Miałam odstawić nabiał i jajka, uważać z rybami a z mięs to tylko drób i królik. Nie kupuje też wędlin (!!!) tylko piekę indyka i z tym jem kanapki. Już mam trochę tego dość i myśle nad tym żeby przejść na mm. Larisa- nie ma żadnych naukowych dowodów ( a przeprowadzono wiele badań) stwierdzających jakikolwiek związek szczepień z wystąpieniem chorób czy dysfunkcji ( najbardziej popularna bzdura to to, że szczepienia powodują autyzm), za to nieszczepienie dzieci sprowadza dużo większe ryzyko zachorowań dzieci na poważne choroby. Każdemu kto mnie pyta czy szczepić mówię, że oczywiście. Co do tych szczepień 5 w 1- my musieliśmy się na nie zdecydować, bo już w szpitalu mały miał podawaną szczepionkę,którą sama kupiłam wcześniej ( engerix) i potem tym samym trzeba kontynuować.

Nuria- mój maluch ma alergie pokarmową i jestem na razie na mega ubogiej diecie, w którą wprowadzam co tydzien 1 nowy produkt i obserwuję. Larissa- ja szczepiłam 5w1 i pneumokoki, mam zamiar szczepic też na meningokoki. Moim zdaniem dużo bezpieczniej jest szczepić, skoro jest taka możliwość niż narażać dzieci na paskudne choróbska.

Iza-majka: ja też ostatnio zaszalałam w smyku ( też mam te niebieskie spodnie) a teściowa dodatkowo zasponsorowała szoping w h&m- także mały może wyrastać z ciuszków:) My dziś spaliśmy wszyscy do 11 (!!!!)- łącznie z dzieckiem i psem. Potem 2h spacerku nad morzem , a przez resztę dnia próbowałam coś ugotować- teraz dopiero mogę to zjeść- przy mojej ubogiej diecie nie mogłam zaszaleć- wiec zrobiłam kurczaka z marchewką na cały tydzień- mój K już ma dość takich "obiadów" i kupił sobie dziś lazanie z biedronki- ale mu zazdrościlam;))) Jutro debiut Antka w wyjściu do knajpy- umówiłam się z koleżanką na kawę i biore młodego- coby dzikus jakiś z niego nie wyrósł:))))

Wam też wyskakuje ciągle taka wkurzająca reklama " abc zdrowie"? Ja piszę z tabletu i nie wiem czy na kompach też wyskakuje. Mega denerwujące:/

Mae- doskonale cię rozumiem. Może Antosie po prostu tak mają;)) Mój też dziś jakiś marudny i senny. Też czasem jest mi przykro jak chcę z nim " pogadać" a on odwraca wzrok, albo wręcz płacze.... Ale któregoś razu jak mój K mial go na rękach a ja sobie coś tam robiłam, to zwrócił mi uwagę abym popatrzyła na synka a on wodził za mną wzrokiem- tam gdzie ja to jego oczy- to bylo fajne. Na pewno macie takie momenty, kiedy się nad nim pochylasz a on się uśmiecha do ciebie, albo " zagaduje". Nie wszystkie dzieci muszą często się z nami kontaktować w ten sposób, to też jest kwestią indywidualnego tempa rozwoju i po prostu biologicznej dojrzałości. Ale wiem jak to potrafi dołować kiedy człowiek jest niewyspany i zirytowany małą marudą.

Ania- mojemu synkowi 2 razy zdarzyło się zwymiotować, ale potraktowałam to jak zjawisko naturalne i się nie przejęłam:))) MartaA- u nas kupy na razie idą jedna co dwa dni. Nam lekarz mówił żeby nie stosować termometrów i innych takich do pupy bo można dziecku krzywde zrobić. A skoro po małym nie widać problemów, to może takie ma po prostu swoje tempo? I nie bedzie robil codziennie choćbyśmy nie wiem jak chciały:) Alusia- współczuję, ale jak trzeba to nie ma rady, choć okropne musi być dla ciebie słuchanie jak malutka płacze. Długo musicie to stosować? Ania- ja też daję probiotyk, ale od niedawna i w zasadzie żadnej różnicy nie zauważyłam. Jak wam mija piątkowy wieczór? Ja dziś siedzę sama, bo mój K na piwo sobie poszedł i nas zostawił. Dziś pierwszy raz sama kąpałam Antosia i to w łazience- do tej pory byl kąpany w pokoju, no ale sama wanienki z wodą nie przeniosę. Po jego ostatnich akcjach w kąpieli trochę się obawiałam, ale mały kochany mój aniołek był grzeczniutki i rozluźniony:) Od wczoraj strasznie sobie łapki pcha do buzi- u was dzieci też tak mają? W nocy budziłam się kilka razy bo tak mlaskał:))) odsuwałam mu wtedy rączki i dawalam smoczka. Ale w ciągu dnia też tak robi. Czy to normalne? Dziś też włożył grzechotkę do pyszczka a potem uderzył się nią w czoło- głupia matka dała plastikową zamiast pluszową;))))

Mój Antek nasłuchał się o Waszych śliniących się dzieciach i sam postanowił spróbować. Aż mu się pieniła na ustach:) Z innej beczki- mały bardzo lubił się kąpać- mega rozluźniał się w wodzie, chlapał nóżkami i rączkami- do wczoraj: w momencie włożenia do wanienki spina się, rączki przyciska do ciała i widać, że mu się to nie podoba. Wczoraj się rozdarł, dziś obyło się bez płaczu ale nie było mu fajnie. Nie spotkała go żadna trauma wanienkowa ani nic się nie zmieniło- czy ktoś miał podobnie? W Rossmanie jest promocja na pampersy, 10 zl taniej na paczce, z kartą rossne. Dziś Antosiowi udało się świadomie złapać wiszącą nad nim zabawkę- najpierw uderzal w nią rączką, otwierał dłoń i się nie poddawał, aż w końcu złapał:)