-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
Tak to już jest że zawsze nasze myśli podążają za naszymi dziećmi. Ale dzieci też potrzebują"odskoczni" od nas :)
-
A co jest złego w tym że chcesz pracować? Jedne mamy spełniają się w domu inne łącząc pracę zawodową z opieką w mniejszym wymiarze. Powodzenia w pracy! Wywijaska zdrówka dla małego! Szara jak tak z czasem u Ciebie, mąż już częściej w domu? Miłego dnia dziewczyny!
-
U nas deszczowo, a wolałabym śnieg... Lubię zimę a od dwóch lat je praktycznie nie ma...
-
Dziewczyny polecam zakup drewnianych szpatułek do usuwania lakieru, wierzchni top należy spiłować nieco przed namoczeniem w acetonie a jak lakier nie schodzi to namaczać kolejny raz(nie piłować już lakieru!). Ja robię non stp i dzięki hybrydzie mam w końcu paznokcie(przy zwykłym lakierze zawsze miałam połamane i poodpryskiwane) :)
-
Ulla bardzo mądrze napisane! Ze wszystkim się zgadzam w 100%, pozdrawiam :)
-
Pudło Margeritka :)
-
Kiecka ja bardzo zwracałam uwagę na porządek (chodzi mi o czystość, a nie to że zabawki są porozwalane), jak jest brud to choćby najlepszy folder, mnie odrzuca i koniec kropka. Druga sprawa to ogólna rozmowa z paniami opiekunkami, ich nastawienie do świata, do dziecka, odpowiedzi na zadane pytania. Moja Starsza chodziła przez chwile do żłobka publicznego, jak miała dwa latka to poszła do prywatnego przedszkola i spędziła w nim dzieciństwo do zerówki. Raz zmienialiśmy przedszkole, właśnie z tego powodu, ze panie przedszkolanki odeszły i przepisałam dziecko w to miejsc, gdzie poszły. Powodzenia :) Aha, mnie drażniły panie przedszkolanki z długimi tipsami (nie mówię o zadbanych pomalowanych paznokciach tylko niebotycznych tipsach), jak widziałam takie, to koniec, nawet nie przechodziłam przez drzwi.
-
Martek może zawiało Twojego synka? Ja tak miałam kiedyś, ból przez pół tygodnia, współczuję... Anaa u nas też zawsze jest osad na zębach, podobno bardzo zależne od diety. dobranoc wszytkim :)
-
Nie obraź się, ale ja do tych historii i narzekań polaków podchodzę z rezerwą :) U nas każdy narzeka jak jest ciężko, źle i fatalnie, a do kościoła same łanie wielkimi furami jeżdżą...to tak na marginesie. Reasumując: być może są pojedyncze przypadki, które się nie nadają, być może jakieś dziecko łazi po klasie i chce jeść ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć że całe tabuny 6latków są niedostosowane do szkoły, to byłoby śmieszne :)
-
Dobra książka w wolnej chwili
es_ze odpowiedział(a) na monikouette temat w Humor i hobby oraz gry i zabawy
K.Bonda "Pochłaniacz" :) -
Martek łakome te pączki nasmażyłaś :) Ja jestem już po dwóch, będę narzekać na moje boczki... ;)
-
Hello kobietki, dziś faktycznie tlusty czwartek już, szybko. Miłego:)
-
Ja jeszcze bym dodała: Ile śpi w ciągu dnia i o której wstaje? I czy używacie smoczka jako zastępcę karmienia w nocy?
-
Moja Starsza córka była pierwszym rocznikiem, kiedy do szkoły szły 6 i 7 latki. Teraz jest w pierwszej ginazjum. Jeśli chodzi o te młodsze rocznikowo dzieciaki, z którymi sie uczyła, to pomimo krytycznych uwag w telewizji, wszytkie mamy tych dzieci były zadowolone i co najważniejsze te dzieci lepiej sobie poradziły, niż ogólnie 7latki (i jeśli chodzi o oceny i jeśli chodzi o test 6klasisty na koniec podstawówki). Ja swoja młodszą na pewno poślę jako 6 latkę, jeśli będzie wtedy taka możliwość :)
-
Po pierwsze to w obecnej zerówce nie uczą się dzieci pisać i czytać :) Po drugie moja starsza była pierwszym miksowanym rocznikiem, kiedy szły 6 i 7 latki do klasy. Wielkie obawy, a generalnie wszytko w porządku i co śmieszniejsze, większość 6 latków wypadła lepiej, niż generalnie 7 latki :) Nie obraźcie się ale śmieszą mnie opinie o tym że dzieci są za małe do szkoły. Teraz w szkole dopiero uczą się dzieci pisać i czytać, więc jest to jak zerówka dawniej. Ta podstawa programowa jest inna więc nie ma co sie tak spinać :) Jeśli zmieni się program nauczania i w zerówce będzie nauka pisania i czytania to co innego. Przy obecnej podstawie programowej to jest robienie dzieciom krzywdy z zostawianiem w zerówce gdzie niczego się nie uczą, tak to widzę ...
-
Parka ale słodko, super :) Dużo zdrowia, bliźniaki zazwyczaj rodzą się przed czasem...
-
-
Domi myślałam w pierwszej chwili, że zrobię awanturę ale potem stwierdziłam że nie chce nikomu robić problemu mimo wszystko. Gdyby przesyłka była zniszczona to tak ale tak to machnęłam na to ręką. Po prostu następnym razem jesli bym zamawiała z tej firmy zadzwonię do nich i powiem im o tej sytuacji, bo pewnie ktoś od nich nie wprowadził tego do systemu. A akurat z 7demki(moim zdaniem najlichsza firma kurierska) zazwyczaj mi nie dostarczają a dhl albo ups "znam" kurierów i są ok. A księżniczka śliczna! Nie mogę się doczekać kiedy będę mogła moją młodszą tak przebierać bo starsza już dawno jest w fazie "jestem dorosła" ;)
-
Serio chciałybyście żeby dzieci dwa lata przerabiały ten są materiał? Straszna strata czasu dla tak chłonnych umysłów. Nie żal Wam dzieci że będą się nudzić?
-
Czy jesteście za likwidacją gimnazjów?
es_ze odpowiedział(a) na Margeritka temat w Uczniowie, Nastolatki
Chciałam napisać: Obecne 5latki będą przerabiać ten sam materiał jak 6latki. I nadal nie poznają literek w przedszkolu. Bo podstawa programowa się nie zmieniła, nie mają o tym chyba ludzie nawet świadomości jak durna jest ta pseudo reforma :) -
Czy jesteście za likwidacją gimnazjów?
es_ze odpowiedział(a) na Margeritka temat w Uczniowie, Nastolatki
Oby tylko te wszystkie reformy nie doprowadziły do takiego krachu finansów publicznych, że szkolnictwo będzie płatne. Wtedy dopiero będziemy tęsknić za obecnymi rozwiązaniami. A robienie reform na szybko bez przygotowania przynosi obecnie taki skutek że 5latki będą w następnym roku przerabiać ten są materiał jako 6latki, a w szkole jako 7latki dopiero uczyć się literek. Bezsens i strata czasu dla dzieci.Ale szybka reforma jest! -
Tak, pasteryzowane trzyma się w lodówce, uht po otwarciu też. Ja generalnie bardzo dużo czytam o jedzeniu, etykiety na nim itp. ale nie mam zamortyzmu pod tytułem że nie zjemy hamburgera(chodzimy na fishburgery, mają bułki z prawdziwego zdarzenia i rybkę mniam) no może do końca nie jestem normalna ha ha :) Szara dziękuję za komplement :) Mogłabym pisać bloga bo to mnie nie męczyło (wręcz przeciwnie) ale blog dla samego bloga? No nie wiem...w tym roku nie gotuję już codziennie innej zupy :)
-
A napisałam o tym, bo ja pozwalam czasem Kajce na popłakanie :) Jak wymusza coś na mnie (a jest małym szantażystą) i ja jej zabieram daną rzecz albo nie pozwolę coś zrobić, to ona w ramach protestu próbuje wymusić na mnie płaczem. Wtedy mówię "nie" i stoję przy niej a ona ryczy. Jak ma dość i wiem że zadziała coś na nią to mówię coś w stylu "idziemy zobaczyć gdzie jest biały miś?" i najczęściej płacz mija. Jak nie, to powtarzam procedurę, jeszcze chwile pozwalam jej "rozpaczać" a potem pytam o coś innego :)
-
Szara czytałam takie opracowania ale w nich podkreślali rolę nie tyle płaczu, który jest pochodną, ale odtrącenia. Najgorsza metoda wychowawcza, to właśnie ta, gdzie zostawiamy dziecko w zamknięciu same. Im mniejsze dziecko, tym bardziej zgubne skutki. Zresztą my też takie coś przeżywamy jako już dorośli. Wystarczy ze cała grupa odwróciła by się do nas plecami, albo rozmowy cichną jak wchodzimy, co wtedy czujemy? Jasne ze nie popłaczemy się od razu, ale wielu ma już gule w gardle...
-
Mamuskaa uht to nie to samo co pasteryzowane. Odróżnisz je w ten sposób ze uht musi być w chłodnych warunkach przechowywane (to najczęściej te mleka butelkowe w sklepach przy nabiale) a uht dopóki nie jest otwarte nie musi być w chłodni. Mają zupełnie inną technikę przetworzenia mleka. Pasteryzowane jest najzdrowsze, są usunięte bakterie odpowiedzialne za kiśnięcie a uht to gotowanie mleka i skraplanie w dużym skrócie. Rozpisałam się?