es_ze

no pewnie, wiem, ze dużo osób tak robi, i dziewczyny przenoszą sie na FB lub zakładają prywatne fora tutaj(mogę Cię pokierować , jak to zrobić, jak będziesz chciała, chociaż ja nie jestem moderatorem odpowiedzialnym za to forum, tak na marginesie, piszę tu "prywatnie", to nie moja działka do obsługiwania, chociaż czasem coś zrobię), żeby się zdjęciami powymieniać i jakimiś prywatniejszymi tematami powymieniać. Wiem, ze taka jest kolej rzeczy, ale wiem też, ze mając dwójkę dzieci, męża, liczną rodzinę, dużo znajomych mam w realu, nie wiem czy miałabym czas na wszystkie takie kontakty, a czasem jest jakiś problem, który trzeba przedyskutować na zewnątrz, zasięgnąć czyjejś opinii, i dlatego takie forum jest do tego super. Ale nie rozumiem, o co chodzi z tym, że napisałaś mi że nie wolno zdjęć przesyłać?

Ja nie widzę zdjęcia Wiki, gdzie to oglądacie dziewczyny? Mamuskaa gdzie ono jest :)

Teściowe temat rzeka... Mi w Facebooku przeszkadza to, że można mieć setki znajomych a na ulicy Cię Ci ludzi nie poznają i nie powiedzą cześć. Parenting jest w tym względzie "bardziej ok", wiadomo, ze masz relację na poziomie pisania, jeteśmy z dalekich okolic, i raczej może nie chcemy wiedzieć o sobie wszytko :) Mamuskaa zawsze możesz założyć prywatne forum tutaj, jak robi część dziewczyn :) u nas piękny dzień znikam :)

Cześć :)

Mamuskaa na pewno jest dzielna i Ty też, bo jak chodzisz nawet w wolne do pracy, to nie jest to łatwe.... Wywijaska dobrze że masz fajnych rodziców, a Twój mąż też na pewno, może po czasie, ale zrozumie że działanie jego mamy jest krzywdzące wszystkich. Tylko faceci nawet jak widzą, to się do tego nie przyznają, już nie raz o tym z koleżankami rozmawiałam. A wystarczyłoby żeby tylko powiedzieli to do nas, że to jest złe. Nie, zazwyczaj jest echo...

Wszystko się zmienia. Przy mojej starszej namiętnie mamy robiły herbatę granulowaną a wiadomo jak jest takie coś niezdrowe. Dobrze że wzrasta świadomość rodziców:) Marzen@ a nie chodziła Ci po tej kawie jak bączek? Ja to nie wiem, jak to jest możliwe że zawsze jak mam kawę to znajdzie się w pobliżu i sięgnie po ten kubek ;)

My tylko jemy i pijemy na postojach, a też czasem jeździmy w długie trasy. Zresztą czasem są takie korki w mieście że to jeszcze gorzej...ale nie tak dawno, bo w tamtym roku słyszałam jak dziecko w Krakowie zakrztusiło się w trakcie jazdy do przedszkola. Zanim mama wyjęła go z fotelika było po wszystkim...Straszne...

U nas ładny, długi dzień sie zapowiada. Uwielbiam zmianę czasu, bo wtedy są takie bajecznie długie dni :)

Adasaga3 w takim razie , bo już nie pierwszy raz o tym piszesz, nasuwają się dwa pytania: 1. jak myślisz, dlaczego zniknęły? 2. co byś zmieniła w forum, żeby zatrzymać osoby?

happymom I uchwyt na kubeczek z boku podoba się mojej małej - a dobrze jest popijać wodę małymi łyczkami, przy chorobie lokomocyjnej! Nie boicie się dawać dzieciom picie i jedzenie podczas jazdy? U nas to jest zakazane, ze względu na niebezpieczeństwo zakrztuszenia się....też mamy taki uchwyt, ale dla mnie to jest hmmm głupota montowanie go w fotelikach

My zastanawiamy się nad pumkami z miękką podeszwą, miała na jesieni takie i bardzo lubiła w nich chodzić. Na zimę miała korneckiego i właśnie też zastanawiam się nad półbucikami na teraz tej marki, takimi całkowicie zabudowanymi. Tylko że jak kupię zabudowane, to po co mi sportowe też, bo do tego będzie miała butki do spódniczki podobne jak zamieściłam zdjęcie. Więc chyba nie ma sensu aż tylu par na 2 miesiące kupować? Stad było pierwsze pytanie: jaki typ najlepiej :)

My mamy wszystkie detergenty w pomieszczeniu gospodarczym, niedostępne (hmmm albo gorzej dostępne). A leki na górnej półce (muszę stawać na stołku) w szafie kuchennej. Dawniej miałam w ogole leki jeszcze w takiej walizce na zamek, mam świra na tym punkcie:)

O rany, to musi mieć bardzo duże rany, jak aż krew i strupy! Jak to się stało?

Ja też miałam taką poduchę i polecam. Ale można też sobie poradzić śpiąc z inną, zwykłą (byle dużą i miękką) poduszką między nogami. A próbowałaś spać na czymś innym? Ja całą ciąże spędziłam na miękkim narożniku, nasz materac na łóżku mnie drażnił, wpijał się w ciało i też wszystko mnie bolało.

Nie, raczej nici z dwóch kresek na teście ciążowym. Zawsze możesz iść do ginekologa (obowiązuje go tajemnica lekarska nawet w stosunku do Twoich rodziców) oraz zadać pytanie o bezpieczny petting na wychowaniu do życia w rodzinie (chyba taki przedmiot teraz jest, albo podobną ma nazwę).

Ehh te teściowe. Moja mama miała taką teściową, jako dzieci mieliśmy mętlik w głowie a potem po prostu przestaliśmy słuchać babci. Ale to bez sensu kompletnie. W rezultacie, jak zmarła żadne z nas nie płakało na jej pogrzebie, o czymś to świadczy...

Współczuję bo wiem o czym piszesz z tymi urojeniami. Niektórzy ludzie potrafią tak komplikować życie sobie i najbliższym i jeszcze chcieli by wmówić innym, że to oni są pokrzywdzeni. Żenada...biedna jesteś i Ty i mąż i Jaś, który to widzi. A z dniem Twoich urodzin to już nie powiem, świństwo po prostu...

Szara pisz bo to Ty rozkręciłaś ten wątek:) pamiętam jak zadałam tu pytanie i odpowiedziałaś na nie (zrymowało się). Wywijaska no to nie fajnie że teściowie sobie"zażyczyli" wizyty i Ty zostałaś sama...masakra :(

Też jestem zaciekawiona, jakie teraz bajki się czyta. Ja przy pierwszym dziecku raczej nie sięgałam do klasyków literatury, bo po prostu większość z tych bajek jest albo okrutna (bajki chociażby braci Grimm) albo pisana przestarzałym językiem ("rada małpa że się śmieli", no proszę, po co to nadal drukować?). Na bambo się natknęliśmy, ale też wytłumaczyłam dziecku, jak niefajnie autor "pisał o murzynkach", i co można mówić, a jak nie fajnie by było, bo gdyby ktoś usłyszał, to mógłby poczuć się urażony chociażby. A co do inności, to dziecko najczęściej widzi inność na podwórku i w tv i wtedy na bieżąco patrzy na naszą reakcje i zadaje pytania.

mika17 Wesoloch I Zdrowych dla Was I waszych rodzin,ale tradycja zanika,pamietacie listonoszy z kartkami?na Swieta sie czekalo, teraz wszystko jest na codzien,dyngus juz nie jest taki sam eh szkoda ze swiat tak wszystko zmienil,ale pielegnujmy tradycje . Ja wysyłam tradycyjne kartki i lubię dostawać. Kładę je wtedy na komodzie przy wejściu, tam gdzie je widać najbardziej. Ale tak, dla niektórych osób to dziwne, bo teraz wysyła się życzenia "bezpłatnymi smsami" :)

adasaga3 Es_ze, no nie wiem czy te pustki są tymczasowe, źle się tu dzieje od jakiegoś czasu. Zniknęła Anaa, Domi, Natka i inne dziewczyny które kiedyś tu się regularnie wypowiadały. Nie wiem czy jeszcze wrócą, chciałabym oczywiście by tak się stało. . Ale przecież nic nie jest wiecznie Adasaga :) Część osób pojawia się na jakiś czas. Rozumiem że się zżywasz z ludźmi ale pojawiają się też nowe osoby. Tak jak w realnym życiu :)

No tak, temat Dziubala wyszedł spontanicznie :) Właśnie ze zdrabnianiem to jest tak różnie dla mnie .... Ja lubię zdrabniać, ale mojego imienia zdrobnionego nie wyobrażam sobie, bo do mnie nie pasuje, nie to żeby mnie urażało to, ale po prostu nie pasuje... I już parę razy złapałam się na tym,że lepiej jest zdrabniać mówiąc, a nie pisząc, bo wtedy widać intencję osoby zdrabniającej, można przecież zdrabniać, bo tak jest miło, i takie zdrabnianie mi bardzo pasuje!

Myślę o ich do spódniczki, małe dziewczynki słodko w białych rajstopkach i takich buciach wyglądają!

Pije moją :) Ale ja nie słodzę, więc jedynie na co muszę uważać to na ciepłotę. Problemem jest u nas coś innego: mała ma zmysł, kiedy w kubku mamy kawę i już parę razy zdarzyło jej się porwać kubek i napić się prawdziwej kawy parzonej z mlekiem. To dopiero jest niezdrowe dla takiego małego szkraba!

Zrobiło się cieplusio. Ja już widzę więcej biegających kobietek. Bo panów generalnie spotyka się raczej przez cały rok, zauważyłyście?