-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez es_ze
-
Wos, polski, matematyka i język?
-
Ja chciałam wsiąść dziecko na wychowanie, ale do tego trzeba woli i zaangażowania całej rodziny. Ale mamy znajomych co zaadoptowali trójkę rodzeństwa, pełna chata :)
-
zorg2208 Mysle ze te rotacje to norma. No to mamy taką samą opinie na ten temat :)
-
Anaaa no to się nie dziwie, jakbym musiała o 4 wstawać, to tez by mi się odechciało wszytko inne... W dziale komunikaty masz informacje https://forum.parenting.pl/komunikaty co się podziało
-
Nie, nie pasuje to do mnie zupełnie :) U mnie w rodzinie to pieszczotliwie schłopięcali moje imię i takie "zdrobnienie" mi pasuje jak najbardziej, tak można. I teraz cześć osób będzie się zastanawiać, jak kto ma na imię ;)
-
Wywijaska ja czasem chciałabym żeby mnie ktoś odciążył ale no niestety tak się złożyło. Nigdy nie ma wszystkiego w życiu :(
-
O matko Mamuskaa dużo tego masz na głowie. Ale maturę idź zdawać obowiązkowo, bo po latach ciężko by Ci było do tego wrócić. Z czego będziesz zdawać maturę? Ja miałam pierwsze dziecko na studiach ale uparłam się że je dokończę.
-
Nie, i raczej ze słyszanych opowieści też nie, chyba że wyborem było powstrzymywanie się w 1 i 3 trymestrze u niektórych. Bardziej "widzę" problem z nadżerką, ona powoduje ból i pewnie dlatego niechęć. Czasem też mamy nie chcą zrobić krzywdę dziecku, i mają niechęć do seksu. Jak nie możesz bo boli to się nie stresuj, są przecież inne sposoby :)
-
A jak wcześniej wyglądały zmiany? Na pewno teraz będzie inaczej, bo moderatorki są charytatywne (nie dostajemy za to wynagrodzenia a Ulla i Margeritka były pełnoetatowe). Poza tym z mojego punktu widzenia zawsze była rotacja, bo dużo jednak osób przechodzi na fb, nawet z prywatnych forum.Ciężki temat co nie? :) A u nas bajka pogoda, bezwietrznie, ciepło, fantastycznie :)
-
Dziubala a ja nie mam (kto wie, może tylko na razie) doświadczenia z chłopcami, ale znajome mamy mi mówią że trudniej się synków odpieluszkowuje, że córeczki szybciej łapią. Ciekawe czy to na prawdę zależy od płci?
-
Olkak ja też nie rozumiem takich rodziców! Ostatnio jak robiłam zakupy , to stała przede mną mama z dzieckiem na oko 3/4letnim. Dała mu do ręki paczkę pieluchomajtek i na cały głos"nieś sobie, jak sobie tak siurasz w gacie". Mnie zatkało, bo to jest normalne upokarzanie dziecka, no i dziecko samo się nie odpieluszkuje, jak rodzice z nim nie popracują... A u nas zasypianie w dzień i na noc teraz bardzo się przeciąga. Bo teraz jest "mamo!siku!" Rany...no ale przecież nie zignoruję. To taki kolejny problem :)
-
Kiecka ja też nie mam pomocy ani z jednej ani z drugiej strony. Ale w ogólnym rozrachunku nie wiem czy to nie najlepsze rozwiązanie :)
-
Mamuskaa ekstremalne wyrzeczenie tak żyć, jak Ty. Szczerze podziwiam Cię i współczuję że musisz się mijać ze swoim partnerem, wszystko dla dziecka! Może jak mała podrośnie to trochę zmienisz system pracy bo pójdzie do przedszkola?
-
Boże z tym usypianiem niemowlęcia w taki barbarzyński sposób to nie wiem, kto zrobił taką politykę, ale odcisnęła piętno na niektórych matkach. Powinno to być prawnie zakazane! Ja wiem, że dzieci to negocjatorzy i manipulatorzy i jeszcze parę innych, ale na litość boską, skoro dziecko było przez 9 miesięcy w brzuchu mamy i słyszało bicie jej serca to jak, często po ciężkim porodzie, ma tak szybko zacząć sypiać na twardym materacu bez nikogo? W Polsce też są tacy specjaliści. Jak nam mała trafiła do szpitala w 25 dniu życia, to lekarka powiedziała "Ależ niech ją pani zostawi w łóżeczku, najwyżej będzie płakać 2 godziny ale w końcu zaśnie"...żenada!
-
Adasaga właśnie na razie zakładam jej pieluszkę, ale bardzo jej to nie pasuje (nie pasuje jej sikanie pod siebie), ma niemalże łzy w oczach jak mówię, ze może się zsikać... dlatego zaraz sobie zobaczę te nocniczki przenośne, bo patent bardzo mi się podoba. Znikł by też problem z odsikiwaniem na basenie .... Też mamy daleko do domu, jeśli pójdziemy na spacer do parku. W ogóle rozpoczęłam odpieluszkowanie właśnie z tego powodu, że mała sama zdejmowała mi pieluchy nie rozpinając bodziaka przy tym (bokiem sięgała raczkami i bokiem wysuwała pieluszkę) i generalnie walka była z zakładaniem pieluchy. Tylko trochę mam straszka, czy na tą pogodę na zewnątrz można ją odsikiwać, nie chcę zrobić jej krzywdy. Ale dzięki za podpowiedź z nocniczkiem :)
-
marzen@ es_ze Wywijaska polecam roiboos, to jest czerwona herbata całkiem smaczna, mój maż ją pije całymi litrami, w sumie mała też ją lubi z jego kubka :) Ja za roiboosem nie przepadam. Śmierdzi mi. Ha ha przekażę mu ;) Z kawą nie dużo, a co do wybiegania na zewnątrz to jesteśmy dwa razy na zewnątrz, raz na spacerze bliżej parku, raz na podwórku /ogrodzie przy domu.
-
Jejku 24 to sporo. Ja jestem miłośnikiem takiego smażenia się ale zrezygnowałam na rzecz dzieci. Moje pierwsze dziecko bardzo chorowało, w szczególności na zatoki przez taką temperaturę i przegrzewanie. Zawsze możesz możesz wyłączyć kaloryfer i często wietrzyć.
-
Może trzeba więcej czasu poświęcić na suszenie? Ja po basenie i po suszeniu jeszcze chwilę czekam z dzieckiem. No i raczej jedziemy autem w sezonie zimowym, a tylko wiosna-lato-wczesna jesień inaczej.
-
Ok dzięki Marzen@ i dziewczyny :)
-
Mi się podoba Leon i... Sergiusz, chociaż nie jest polskim imieniem. Ale na pewno nazwałabym syna inaczej, bo moje "podoba się", jest niepopularne i cała rodzina by mi nie darowała takich wyborów :)
-
Wywijaska polecam roiboos, to jest czerwona herbata całkiem smaczna, mój maż ją pije całymi litrami, w sumie mała też ją lubi z jego kubka :)
-
Ja z tego powodu nawet nie mam ekspresu :) Mam kawiarkę do zaparzania (jak mi się chce) i sypaną lurę. Ale niestety u mnie moje dziecko po kawie to jest jak Wiercik z "prawdziwej historii o czerwonym kapturku" :)
-
Założyłam wątek odnośnie odpieluszkowywania, wiem, że już pewnie wszytko było, ale czasy i metody się zmieniają :) Mam taki problem: moja 19 miesięczna dziewczynka jest na etapie nauki czystości. Ładnie woła siku, albo siusiu, jesteśmy w domu na pieluchach tetrowych albo na samych majteczkach. Ale...ale jak wychodzimy na spacer, wyjeżdżamy, idziemy do sklepu, rodziny, gdziekolwiek, jeszcze jest zimno, zakładam jej pampersa. Tylko ona woła mi na spacerze "siku" i co wtedy? Co robicie z dziećmi na tyle kumatymi, ze nie chcą robić pod siebie, a jak jest zimno, to przecież nie wysikamy na trawę? I drugie pytanie: czy testowaliście jakieś nocniki przewoźne? Warto w to zainwestować?
-
A czemu Szara teściowa nie każe Ci do pediatry chodzić? Też masz ciekawie...
-
teraz małą Mamuskaa! Bardzo podobna do Twojego partnera, w zasadzie chyba córunia tatunia (moje starsze dziecko miała koszulkę z takim napisem i fajnie to wyglądało, bo faktycznie były dwa kloniki). Ale raczka mocno poturbowana, nasze oparzenie żelazkiem to pikuś w porównaniu z tym! Ja jak byłam mała to ściągałam na siebie całą szklankę herbaty gorącej, byłam poparzona na całym ciele, bo była zima a ja w rajstopkach i poubierana, zanim mi to zdjęli, to wiecie co było...