Skocz do zawartości
Forum

Mokka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mokka

  1. Po ustąpieniu znieczulenia bardzo bolał mnie brzuch, podali mi przeciwbólowe chociaż psioczyli że to normalne. Teraz już od kilku godzin mam tylko okład żelowy na brzuchu. Ból póki co do wytrzymania. Mały jest bardzo spokojny, praktycznie cały czas śpi. Jedzeniem nie zainteresowany. przy próbach przystąpienia zasypia przy cycu. Zaczyna mnie to martwić trochę.
  2. Mikołaj urodził się przez cc o 9:02. Waży 3120 gram i mierzy 52 cm. Dostał 10/10. Leżę po znieczuleniu w kręgosłup. Mogę ruszać tylko rękami i stopami i tak do 21.
  3. Dzieje się:) Rybka, Natalia Trzymajcie się, oby szybko poszło!
  4. Hej dziewczyny, u nas pobudka o 6 na mierzenie temperatury i tętna dziecka. Dzisiejsza noc trochę lepsza, więcej przespałam. No i czekam na rozwój sytuacji. Rybka Trzymam kciuki żeby szybko poszło!
  5. U mnie cisza. Słuchamy właśnie w pokoju tętna dziecka dziewczyny która być może będzie mieć robione cc na szybko bo trochę to tętno za szybkie. A mój mały szaleje chyba od tych odgłosów. Zaraz zjadam ostatni posiłek w postaci jogurtu a potem kazali być na czczo i czekać na decyzję.
  6. Leżę na jaczewskiego w lublinie na ginekologii. mój lekarz jest zastępca ordynatora. Z tego co wiem to jak umawiał wcześniej swoje pacjentki na cc to im robił tak jak było zaplanowane. Niestety ja mam chyba pecha po prostu i trafiło się dużo pacjentek na cc w tym samym czasie. jak to w szpitalu państwowym są też pilne przypadki no i dochodzi to że ordynator lubi porzadzic. To nie prywatna klinika, więc wiem że cudów nie mogę się spodziewać. Z drugiej strony bardzo liczę jednak na to jutro.
  7. Renata Dziewczyny na sali ok. jedyne co przeszkadza to że katują telewizor i to mega głośno. najlepsze było jak oglądały szpital w szpitalu:)
  8. Co kilka godzin badają tętno dziecka i każą liczyć ruchy. mój lekarz obiecał, że będzie próbował jutro z samego rana zrobić cięcie. 5 minut później ordynator na obchodzie stwierdził że mają już 3 cc na jutro i możliwe że coś się przesunie na środę. No chyba bym nie wytrzymała...
  9. Znowu mi wpisy ucina. Ja już po szpitalnym obiedzie. Był barszcz czerwony i łazanki, nawet nie takie złe:) zrobili mi usg żeby potwierdzić że mały się nie odwrócił. Śmiesznie było bo obserwowali to koreańscy studenci i lekarz tłumaczył im po angielsku dlaczego będę mieć cc.
  10. Kurde przyszedł ordynator na obchód i stwierdził, że jutro mi zrobią cc. Ja pierdziele kolejny dzień kukania. I najgorsze że pewnie kolejna nieprzespana noc. Także natka i inne dziewczyny zapraszam do kolejki.
  11. U mnie narazie cisza. Pobrali krew, mocz, zrobili ktg. Na obchodzie była dwójka młodych lekarzy i w sumie nie wiem co dalej. Słychać od czasu do czasu jak maleństwo jakieś płacze. Bardziej się obawiam opieki nad małym niż tego cc. No i jestem głodna bo każą być na czczo:)
  12. Myślałam, że tylko ja spać nie mogę:) całą noc się kręcę chwilami przysypiajac, a teraz to już całkiem się wybudzilam. Gorąco tu masakryczne. no i zdenerwowanie zaczyna wylazic. Chyba zaraz się pod prysznic poturlam.
  13. Niestety nie wiem o której jutro będę mieć cc, ciężko tu coś konkretnego ustalić. będę się odzywać w miarę możliwości. Patrycja wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia.
  14. Każą też liczyć ruchy dziecka. Gorąco w tym szpitalu jak w piekle, na kolację 2 kanapki z serem żółtym:) z tego co udało mi się dowiedzieć to podobno po cc przenoszą na mniejsze sale gdzie leży się z dziećmi. Obok dziewczyna też czeka na cc, dwie leżą z cholestoza.
  15. Miałam ktg, ale nic nie wyszło. Badanie na fotelu chociaż nie wiem po co. Na szczęście personel w miarę ok. jestem na sali 5 osobowej, co 3 godziny sprawdzają tętno dziecka.
  16. Może wreszcie uda się coś dodać. Jestem zainstalowana w szpitalu. Przyjęcie trwało 2 godziny.
  17. Megomega Gratulacje i wszystkiego dobrego dla Ciebie i Elizy! Dużo sił i samych szczęśliwych chwil. Dziewczyny dostałam właśnie telefon od gina, że jest dla mnie miejsce na oddziale i ok 14 mam się pojawić w szpitalu. Także teraz pora na chłopca:) Ja już po kąpieli i innych zabiegach pielęgnacyjnych. Teraz tylko torbę dopakuję, jakiś obiad, instruktaż dla męża i jazda. Szkoda tylko że czeka mnie całe popołudnie i wieczór na oddziale w oczekiwaniu na jutro, ale mam nadzieję że forum mi będzie w telefonie działało to będę wam pisać co i jak i mi tym sposobem też czas szybciej zleci. Trzymajcie kciuki:)
  18. Roksi Przykre, że to wszystko Cię spotyka. Trzymam kciuki żeby było już tylko lepiej. Mam nadzieję, że jak zamieszkasz z małą u rodziców zaznasz spokoju.
  19. Megomega Trzymam kciuki żeby już poszło z górki. Myślałyśmy, że już po i cieszysz się maluszkiem. Trzymaj się dzielnie!
  20. Wchodzę sobie na forum w spokojny sobotni poranek a tu szał:) Megomega mi się do kolejki wcisnęła:) Żartuję oczywiście, mam nadzieję że już po wszystkim i szczęśliwa mama ma już swojego malucha. Chyba faktycznie Megomega rodzi w Anglii, bo w polskich szpitalach raczej nie do pomyślenia takie odsyłanie po odejściu wód.
  21. Dziękuje za życzenia. Na dzisiaj koniec porządków, lecę się przygotować do wyjścia. A co tam ciężarówka też w końcu może się jakoś prezentować. Taka turlająca się piłeczka w makijażu:)
  22. Fiolet Słodko wygląda ta twoja Ebolka jak Ci tak brzuszek grzeje:) Ja się zabrałam za porządki. Rozdzieliłam na dwa dni i powoli działam. Jutro męża jeszcze zagonię do pomocy. To chyba syndrom wicia albo raczej sprzątania gniazda, bo chyba bym nie mogła spokojnie do szpitala pójść jakbym wiedziała że w chacie bałagan:) Jedyne co mnie niepokoi to co zostanie z tych moich porządków po pępkowym męża. A z innej beczki to dzisiaj mamy z mężem 7 rocznicę związku i planujemy ostatni we dwoje wyskok do restauracji.
  23. Nica Z tym jedzeniem to masakra jakaś i w ogóle w temacie szpitala znowu porażka. Chyba jeszcze żadna nie pisała, że jest ok. No może oprócz Veroniki, ale to niemiecki szpital. Aż strach myśleć, że za chwilę też mnie czeka i to chyba 6 dni leżenia. Dobrze, że blisko domu i pracy męża to zawsze będzie mógł szybko coś podrzucić. Roksi Co u Ciebie? Lepiej już trochę?
  24. Dziewczyny wygląda na to, że ja następna w kolejce. Wróciłam właśnie z usg. Mój młodzian nadal w pozycji miednicowej. Jestem już umówiona z lekarzem na telefon w niedzielę. Jeśli będzie dla mnie łóżko to w niedzielę mam się stawić w szpitalu, a w poniedziałek do południa cc. Tak czułam, że tak będzie. Renata kurcze zapomniałam się zapytać o tą oksy przed cc, bo lekarz strasznie zalatany operację jakąś miał i tak szybko szybko wszystko. Teraz to się chyba stresik pojawi...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...