Skocz do zawartości
Forum

Mokka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Mokka

  1. mm3 Mój robi dokładnie tak samo i też nie może wykombinować co dalej. Jak ostatnio byliśmy u pediatry to pytałam czy można jakoś dziecko nauczyć, zachęcić do raczkowania. Powiedziała że na tym etapie dziecko wszystko robi intuicyjnie i choćby milion razy pokazywać to nic nie da.
  2. daises Nie bardzo mogę pomóc, bo zapalenie pęcherza miałam z 10 lat temu. Może przejdź się do apteki i tam dadzą Ci coś co można brać przy kp. Z tego co pamiętam można też robić nasiadówki z rumianku chyba. Trzeba by to potwierdzić w Google.
  3. janka U nas noc też średnia. Mały się kręci i za nic nie pozwala sobie przykryć nożek nawet pieluchą chociaż śpi w samym body z krótkim rękawem. Jakiś zimnolubny egzemplarz mi się trafił.
  4. skakanka No jest długi. Nawet pediatra zwróciła uwagę że długi. Zajrzałam do siatek centylowych i faktycznie jest ponad normę. daises U mnie z brzuchem podobnie. Wstaję rano patrzę nie jest źle, a potem z każdym posiłkiem gorzej.
  5. kaisuis Widzę po suwaczku, że mamy dzieci z tego samego dnia. Tak z ciekawości ile twoja Zosia mierzy i waży? Mój dwa tygodnie temu miał 9200 i 84cm. Teraz to pewnie 9500 waży.
  6. daises Witaj, 28 stycznia - bardzo fajna data, ja też mam wtedy urodziny:) peonia Zamilkłaś jakoś? Mam nadzieję, że nie przejmujesz się za bardzo sytuacją z dziewczynami na fb.
  7. Jeszcze mam historię ze spaceru dzisiejszego. Idę z młodym w wózku, a z na przeciwka idzie babcia z wnuczkiem. Patrzę a ten mały wielkości mojego normalnie biegnie swobodnie. Już się zaczęłam zastanawiać o co kaman. Mały podbiega do mojego wózka i zaczyna oglądać zabawki. Wykorzystałam moment i pytam się babci ile ma miesięcy. Okazało się, że 15:) no to ja zdziwiona mówię ale drobny, a ona na to tak tak mały się urodził i jeść nie chce. I pyta ile mój ma. Ja mówię że 8 a ona: ale kolos:) No nie myślałam że taki duży :)
  8. janka Mój mały pociera nogami o co tylko może i najszybciej jak może np. o siedzenie samochodu. Stopą o stopę też pociera i zdejmuje sobie tak skarpety. Odnośnie kolczyków to tylko dodam że ja uszy miałam przebijane w wieku 5lat.
  9. zielona Jak to mówią co kraj to obyczaj. Jeśli dobrze pamiętam mieszkasz w Irlandii? W Polsce nie spotkałam się żeby lekarz krytykował karmienie słoiczkami. Zdarzają się rodzice którzy to negują, ale oni gotują z warzyw z upraw ekologicznych. Nie przejmuj się tym gadaniem! Na męża nie mogę się skarżyć. Pomaga chętnie i lubi przebywać z małym. Wczoraj siedział z nim jak byłam u fryzjera i jeszcze okna mył:) ale ja tam się nie patyczkuje, jak jestem zmęczona to mówię bierz małego i już :)
  10. Hej dziewczyny Mój mały też od jakiś 3 tygodni słabo śpi. Wcześniej w nocy spał super, od 5 miesiąca już nie jadł w nocy. Jeśli się budził to wystarczyło dać smoczek i włączyć szumisia i spał dalej. Jak mu się odmieniło zaczął budzić się nawet po kilkanaście razy w ciągu nocy. Próbowałam chyba wszystkiego: karmienia, wody, wietrzenia, lżejszego ubierania itd. 3dni temu wpadłam na pomysł żeby położyć go w odwrotnym kierunku niż zwykle śpi i chyba pomogło :) śpi zdecydowanie lepiej. Oprócz tego daje w nocy wodę jak się przebudzi i do snu ubieram w samo body z krótkim rękawem.
  11. Mama Leona Ja diety nie stosuję. W ciąży przytyłam 10 kg i same zeszły. Mam wielką słabość do słodyczy a w lecie do owoców, więc dieta to dla mnie katorga. Niestety rozmawiałem ze znajomym który pracuje jako trener personalny i stwierdził, że jeśli chodzi o ładny brzuch to 80% to dieta a 20% ćwiczenia. No więc będzie ciężko :) U was też taki ukrop? U mnie 30 stopni w cieniu!
  12. żoo jeśli chodzi o ćwiczenia to brak mi samodyscypliny i nie ma mowy żebym zmobilizowała się do ćwiczeń w domu. Chodzę raz w tyg na fitness na trampolinach, namówiła mnie koleżanka. Na początku śmieszne mi się to wydawało, ale jest fajnie. Eh przed ciążą chodziłam na siłownię 3 razy w tyg i miałam fajne jędrne ciało, a teraz chociaż waga wróciła to brzuch jakiś obwisły a na udach cellulitu trochę. Za 6weidera podziwiam, mój mąż na niej wymiękł:)
  13. zielona Gratulacje dla synka! peonia Zapomniałam życzyć udanych wakacji. Pogoda dopisuje, na pewno jest super. My byliśmy w czerwcu tydzień w Mikołajkach,ale pogoda była w kratkę. I to chyba tyle jeśli chodzi o wyjazdy w tym roku. Mąż ma zakończenie projektów, a w sierpniu robimy chrzciny.
  14. Hej dziewczyny:) Ja zapieram plamy szarym mydłem, większość schodzi. Jeśli chodzi o śliniaki to nawet nie próbuje pozbywać się plam, co jakiś czas te najbardziej wybrudzone wymieniam. Przetworów nie zamierzam robić, nie mam dostępu do sprawdzonych tzn. nie pryskanych owoców. Mój mały spróbował dziś arbuza, ależ buźka mu się śmiała.
  15. Miło mi się zrobiło, że zostałam zapamiętana:) Początek macierzyństwa to był dla mnie ciężki okres i jakoś straciłam chęć do udzielania się. nie chciałam przynudzać, że wszystko jakoś nie idzie po mojej myśli. Jo Dużo zdrówka dla Krasnala!
  16. kaisuis[/b Mały wydaje całą gamę dźwięków, ale pełnych słów nie mówi. Najbliżej jest jakieś "mmmammmeee" :) zresztą wydaje mi się, że nasze dzieciaki mają jeszcze czas. A z tymi grudkami to jakieś dziwne, bo wczoraj dałam mu spróbować jagody. Zjadł trzy, sam rozmemłał i połknął.
  17. Janka Możesz jeszcze spróbować dodać do wody soczku lub podać śliwki z kaszką, może chętniej zje. Mój mały od 2 miesiąca jest na mm i na początku też były problemy z zaparciami. Pił wtedy NAN. Potem zmieniliśmy na Bebiko i przeszło. U mnie też jakoś od połowy ciąży młody się nie chciał odwrócić główką w dół. Byłam kilka razy na usg, nawet dzień przed cc jeszcze mi robili ale trafił się mały uparciuch.
  18. Może trochę o nas: Mikołaj urodził się 24 listopada przez cc z powodu położenia pośladkowego. Tydzień temu ważył 9200 i mierzył 84cm. Ponoć jest dłuuuugi:) Ogólnie nie mogę narzekać, marudny jest tylko od czasu do czasu. Mamy już dwie dolne jedynki. Mam takie pytanko. Czy wasze dzieci jedzą bez problemu słoiczki po 6 miesiącu? Mój jak tylko poczuje grudki to wszystko wypluwa. Słoiczki po 4 mies je bez problemu.
  19. Cześć dziewczyny, postanowiłam dołączyć do tego pospolitego ruszenia nowych mam na forum:) chociaż muszę się przyznać że taka nowa to tu nie jestem, bo sporo się udzielałam podczas ciąży. Potem dziewczyny się przeniosły na fb, a ja nie mam i nie chcę mieć tam profilu. Jak już się ogarnęłam trochę z małym to zaczęłam znowu czytać i kilka razy skorzystałam z rad, więc myślę że naprawdę jest sens żeby to forum istniało.
  20. Renata Z laktacją jest bardzo średnio. Już leżąc po cięciu miałam przystawiane dziecko do piersi. Potem bardzo często podczas całego pobytu w szpitalu. Pokarm się pojawił, ale nie ma go jakoś dużo. Jak nacisnę brodawkę to się pojawia. Mikołaja przystawiam do piersi na żądanie, ale on niestety usypia podczas karmienie. Dwa razy na dobę podajemy mu mm.
  21. Przejrzałam forum, ale nadrobić 50 stron nie jest łatwo. Wychwyciłam,że Wodna i Rybka urodziły. Gratuluję dziewczyny! Drugi temat, który poruszałyście to strach o zdrowie dziecka. Ja również myślałam głównie o tym podczas cięcia i tych pierwszych godzin. Pierwsza ulga pojawiła się kiedy mały dostał 10/10 punktów. Następna po rozmowie z pediatrą, która bardzo poważnie potraktowała wszystko co jej powiedziałam o wątpliwościach które pojawiały się podczas usg w ciąży. W czasie pobytu w szpitalu zrobili dziecku echo serca i usg jamy brzusznej. Wyszło ok i mamy tylko powtórzyć te badania kontrolnie.
  22. Hej dziewczyny! My z Mikołajem już w domu. Staramy się ogarnąć sytuację, więc na forum mam ogromne zaległości. Postaram się nadrobić jak trafi się jakiś wolny czas - to chyba marzenia:) Dochodzę do siebie po cc. Na początku przyszłego tyg mam się zgłosić na zdjęcie szwów i mam nadzieję, że wtedy nie będzie już tak ciągnąć. Oprócz tego czuję się całkiem nieźle. Brzuch niestety dalej wygląda na ciążowy, oceniam go na jakiś 5 miesiąc. A to zdjęcie Mikusia jeszcze ze szpitala.
  23. Szykuje się ciężka noc. Jestem na 4 osobowej sali z dziećmi. Co chwilę któreś płacze albo kwili. Zwłaszcza jedna dziewczyna ma problem. Mój narazie spokojny, ale pewnie to się zmieni. Co kilka godzin podają coś przeciwbólowego więc nie jest najgorzej. Strasznie tu gorąco. Leżenie plackiem było okropne, dobrze że mąż bardzo mi pomógł. Praktycznie cały czas był przy mnie.
  24. Ja już po pionizacji. Nie było najgorzej, chociaż - brzuch strasznie ciągnie. jak wstałam to tak ze mnie chlusnelo, że mimo założonych wielgachnych wkladek położna musiała krew z podłogi wycierać. Po kilku próbach mały w końcu raz porządnie cyca złapał, ale szczerze powiedziawszy nie wiem czy coś wyssał bo mi samo z siebie nic nie leci.
  25. Natalia gratuluję:) Zdjęcie spróbuję w wrzucić potem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...