Skocz do zawartości
Forum

xIzax

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez xIzax

  1. No to skoro tak, to chyba zauważę ;) bo szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam jak to wygląda... :P Nooo Oleńka już być powinna :) ale Sylwia pewnie nie ma głowy do wchodzenia teraz na net. Ech.... a ja wciąż czekam. Na jakiś sygnał, znak, że to może już. A tu cisza... Już mnie trochę stresuje to czekanie...
  2. Sylwia powodzenia!!! Musi być dobrze! :) Trzymamy kciuki, by wszystko sprawnie i gładko poszło! :) Sznuroffka no właśnie takie rady już słyszałam-o myciu okien itd... ;) pytałam o to lekarza, mówił, że to bzdura. Sexik owszem-może pomóc. Odnośnie tego czopu... nie wiem czy ja to zauważę :/
  3. Byłam na wizycie. Szyjka macicy się skraca i rozmiękcza, czyli przygotowuje się do porodu. I tyle mi lekarz powiedział. Więc nie wiem czy "złapie" mnie coś wcześniej, czy już tego 25-ego pojawię się na oddziale. Mój K nie chce zbytnio się "przytulać" bo jakoś dla niego to... niekomfortowe uczucie... więc zobaczymy jak będzie.
  4. Hej hej. Tak, humor dziś nieco lepszy. Dziś jeszcze wybieram się na ostatnią wizytę do ginekologa... w sumie wcale nie wiem po co. Po to L4 chyba... Wózek kupiony :) ale nie składaliśmy go, by już stał gotowy. Mój K sprawdził tylko czy wszystko jest, rozłożył i złożył ponownie. Już się trochę niecierpliwię, że nic się jeszcze u mnie nie zaczyna... że brzuch jakoś znacząco nie opadł...
  5. xIzax

    Majóweczki 2015

    18 ch "Xlzax mam nadzieje ze nie bo mnie to czeka we wtorek. [/quote " To jeśli będziesz na siłach to proszę... napisz jak tam z Tobą poszło, jak się czułaś... Ja jak nie urodzę do 24.05 to 25 mam zgłosić się na oddział... i właśnie trochę się tego boję...
  6. xIzax

    Majóweczki 2015

    Hej dziewczyny. Mnie zbliża się termin wielkimi krokami... zostało 7 dni... Ale jakoś nie czuję, że to już... trzeba chyba pomóc Małej pojawić się na świecie. Czy to prawda, że gdy wywołują poród to wtedy on dłużej trwa i jest bardziej bolesny? Tak słyszałam...
  7. Karola rozumiem Twój kryzys i wcale to nie świadczy o Tobie źle, że myślisz jak myślisz! Ja też pewnie miałabym dosyć... Może faktycznie lepiej byłoby gdyby trochę poczekali z tym cc. No ale widocznie nie mogli, nie dało się. Więc teraz trzeba myśleć, żeby było wszystko ok z Małą i z Tobą oczywiście! Żebyś i Ty miała siłę, cierpliwość i w ogóle dobrze się czuła! Silver odnośnie wtorku... kurczę, pewnie dziwne to wszystko. We wtorek będzie dzidzia... a tak przy normalnym porodzie nigdy nie wiadomo kiedy się pojawi. Miałabym stracha... czekać na coś, co boli... i wiedzieć kiedy to będzie... Ale nie będzie źle! z Małą będzie ok! Ja dziś strasznie się czuję. Nic mi się nie chce, brak mocy, brak chęci do czegokolwiek. Humoru też brak, ech...
  8. Dzięki Sznuroffka za tą podpowiedź ;) tak słyszałam, że to pomaga, więc... w przyszłym tyg. może się troszkę poprzytulamy. Szczerze mówiąc zapomniałam już jak to jest, bo mój K niby źle się czuje, wiedząc, że w brzuchu jest dzidzia, a my się "przytulamy". Także my już dłuuuugo nic z tych rzeczy. A co to facetów... chyba wszyscy są tacy... troszkę oporni w tym pomaganiu, więc chyba przestanę się drzeć na mojego K ;) Nie wiem czy będę szykować ubranka, które K ma zabrać do szpitala. Chyba nie... niech sobie radzi! Coś tam w lodówce też jest zamrożone, więc z głodu nie umrze :P poza tym... gotować potrafi, musi dać sobie radę ;)
  9. Dobrze Karola, że Julia przybiera na wadze :) Oby zdrowo rosła! Niefajnie, że sama jesteś w domu i w większości zajmujesz się Mała. Teściowa powinna coś pomóc! No ale te teściowe... :/ podziwiam Cię, że jeszcze nic jej nie powiedziałaś, gdy tak przychodzi, że chcesz odpocząć czy coś. Moja niby sama mówiła, że odwiedziny znajomych po porodzie, to żebym sobie przełożyła na później, bo każdy będzie siedział, pił herbatkę, a ja będę myślała tylko o położeniu się spać. Ciekawe czy sama tak będzie robiła... i nie wchodziła mi na głowę, gdy ja nie będę miała na to ochoty... A mąż... może z czasem się jakoś odważy i więcej będzie robił przy Małej. Mój rzekomo będzie robił-tak mówi, ale mieszkaniem - sprzątaniem, gotowaniem itd. też mieliśmy zajmować się na zmianę, a różnie to wychodzi niestety. A Sylwia jak Ty tam się czujesz? Myślisz o wtorku? ;) Ja myślę o tym swoim terminie, może bardziej odczuwam takie skurcze macicy, częściej, ale to i tak chyba jeszcze nie pora... A Sznuroffka zapracowana mama jak dzielnie godzi wszystkie obowiązki? :) Oj, niedługo to chyba wszystkie będziemy tutaj rzadko zaglądały
  10. O kurczę... ale klocuszek już! 4600... nieee, to już ciężko chyba nawet rodzić takie dzieciątko, z taką waga... No fakt, o tym nie pomyślałam ;) no zobaczymy, pogimnastykuję się parę dni przed terminem... :P może to coś ta. No to trzymam kciuki Sylwia za Ciebie!!! za ten wtorek ;) A Karola jak tam? Jak Julia? Bo to imię w końcu zostaje, tak? ;)
  11. O kurczę Silver... Ty też już??? Wcześnie chyba, co? Który to tydz u Ciebie? Buuu będę ostatnia... a termin mam na 24 maj. Ale na razie nic nie wskazuje na to, że coś wcześniej się wydarzy :/ jeszcze będzie tak, że po terminie urodzę... Choć jakby co mam się zgłosić na oddział 25 maja. Ale to co-dostanę coś na wywołanie?? Nie za szybko?? 1 dzień po terminie tylko? Nie chce nic na wywołanie, bo słyszałam, że wtedy bardziej boli, i poród może być dłuższy... :/ może mnie tylko poobserwują, bo niby tydzień można przenosić...
  12. Dzięki sznuroffka, troszkę mnie uspokoiłaś... :) moj K też mówi, że jeśli by tak bardzo to bolało, to ile kobiet nie przeżyłoby porodu...właśnie przez ból. Mam nadzieję, że będzie dobrze, i że Mała też pojawi się na świecie parę dni przed terminem ;)
  13. Fajnie, ze juz jestes w domku Karola :) Ja zaczynam miec stracha... Termin juz tuz tuz, a moja wyobraźnia zaczyna dzialac...na niekorzysc oczywiście. Że potworny bol itd... :( wolalabym urodzic wczesniej, zeby nie jechac na oddzial, nie czekać tam, nie słuchać krzyku rodzacych kobiet... Lepiej jakby zlapalo mnie w domu, szybko do szpitala. Szast prast i jest dzidzia
  14. Oj Karola, myślałam, że po porodzie będzie Ci nieco lżej... tzn. ciąża jaka była taka była, czasem były jakieś problemy, to z wynikami, to z ciśnieniem itd. Teraz znowu pokarm... mam nadzieję, że jednak szybko to się poprawi. Malutka będzie sporo jadła, przybierze na wadze itd. Sznuroffka wierzę, że teraz przy dziecku mało czasu na cokolwiek, a na pewno na siedzenie na necie ;) W dodatku, gdy jesteś przeważnie sama z Małą.
  15. Na razie jakoś przestaliśmy myśleć o imieniu... :) Liczę na to, że w szpitalu po porodzie imię samo się po prostu pojawi :) A u Ciebie Silver już postanowione, że cc? Ostatnio rano na stole zauważyłam kopertę, coś w niej było.To mój K przyniósł z pracy.Pisało na niej-"dla mamy Izy z gratulacjami od cioci Iwony"... myślę sobie-dla mojej mamy??Od jakiejś Iwony?? Czemu dla mojej mamy...itd. A to dla mnie. Bluzeczka dla małej.Od babki z pracy od mojego K. Choć jej nie znam w ogóle. Ale w pierwszym momencie nie zrozumiałam, że to ja będę przecież mamą, do mnie to nie dociera... Jaki osioł ze mnie. A jak tam Mama Karola sobie radzi? Nadal w szpitalu, tak? A sznuroffka? Pewnie mało czasu na wszystko, przy dzidzi... :)
  16. Aha, no to fajnie, że to Ty Sylwia :P Widzę, że się uwinęłaś z rzeczami dla Oli, to dobrze :) Ja też już chyba wszystko poprane, poprasowane. Torba podobnie jak u Ciebie prawie cała przygotowana. Nic, tylko teraz czekać... ;) Termin mam na 24 maj, jak się nic nie wydarzy do tej pory, to 25 mam się zgłosić na oddział... A do mnie nadal nie dociera, że to już tuż tuż...!!!
  17. Karola to taka ta babcia-teściowa? :) ze na Fb pisze do Ciebie? Hehe, nie mogła zadzwonić bądź eski wysłać? ;) Moja to pewnie - znając ją, w ogóle się do mnie nie odezwie jak będę w szpitalu (i dobrze). A potem też nie zapyta o poród czy jak się czuję. Oschła z niej baba... jedyne co, to może powiedzieć, że dzidzia do jej synusia (a mojego K) podobna (nawet jeśli nie będzie!) bo przecież synusia trzeba chwalić, za wszystko... Wrrrrr :/ Wózek mamy odebrać jutro bądź w sobotę. Choć teściowa powiedziała mi, żebym się nie martwiła... bo teść będzie miał urlop i jak będę w szpitalu, to będzie jeździł z moim K po wózek. Bo taki przesąd... :/ że wcześniej się nie kupuje. Chyba babę pogięło!!! jedziemy po niego w weekend i koniec! Torba prawie spakowana. Jakieś pierdoły dorzucić muszę. Dzwoniłam do szpitala, bo mój gin.dał mi numer, żeby zapytała co tam trzeba zabrać. Mało rzeczy :) trzeba. Miłego dzionka Karola- Mamusiu :) oby ta Twoja malutka zaczęła więcej jeść. I zdrowo rosła :) Czy sylviia2 to silver...? Bo właśnie nie zakumałam...
  18. Moze Karola nie bedzie tak zle... Chociaz przydalby sie mąż koło Ciebie, żebyście razem zajmowali sie Malutka. Samej pewnie będzie troche ciezko :( no ale co zrobic... Tesciowa bedzie blisko Ciebie ;) zartuje, ja bym wolała zeby moja sie nie pokazywala. Wspolczujec tego bolu przez szwy... Zycze by szybciutko Ci sie to zagoilo i w ogole nie bolalo. Wiec jak to jest być Mama? :) jest juz ta bezwarunkowa milosc? Powiem szczerze, ze kocham swoja dzidzie ale nie mam pojecia co poczuje jak ja zobacze :) jak duże bedzie to uczucie, pewnie duze ale na razie nie umiem sobie tego wyobrazic
  19. Śliczności!!! Piękna córeczka :) Cały Tatuś mówisz? ;) Hehe. Podobno dziewczynki podobne do ojców mają szczęście w życiu... ;) kto wie, okaże się. Gratulacje dla Rodziców :)
  20. Wow, super Karola!!! Gratuluję córusi! :) Natalka - Ładnie! Nadrobi malutka nadrobi jeśli chodzi o wagę. Niech zdrowo rośnie! :) Ja dziś miałam wizytę u swojego ginekologa. Zrobiłam usg. Dzidzia już leży główką w dół, ale po badaniu lekarz powiedział "że jeszcze ptaszki nie ćwierkają, że to już" :) Mała waży 2926 gr, nie ma pępowiny wokół szyjki itd. No jest dobrze. A ja schudłam 10 dkg
  21. Ja też nie lubię... no ale co poradzić... Oj, to faktycznie, Malutka jeszcze troszkę malutka. Może faktycznie Cię jeszcze przytrzymają w tym szpitalu, by dzidzia nabrała więcej ciałka. To dawaj znać, co tam postanowili...
  22. Chyba by już nie zmieniali tak terminu z dnia na dzień... no ale to dowiesz się już jutro. Dłuży Ci się czekanie? :) Odpoczywaj! Ostatnie dni, chwile, by mieć czas dla siebie :P Kurczę, ale mnie złości to, że jeszcze wózka nie mamy :/ Przecież trzeba go rozłożyć, sprawdzić czy wszystko jest... Ci "teściowie"... trzeba się upominać o coś, co sami obiecali. Pewnie najchętniej to dali by na ten wózek z miesiąc po porodzie :/ nerwy mam na nich o to. W końcu sama pojadę i sama go kupię (odbiorę).
  23. Aaa no to mam i podpaski te ogromne i podkłady na łóżko :) Gdy już będzie po wszystkim, to nie będziesz miała Karola głowy, by pisać co potrzebne do szpitala ;) Mam nadzieję, i życzę Ci tego, by wszystko sprawnie poszło. I by po cc szybko Ci siły wróciły i nic nie bolało :)
  24. Podkłady poporodowe, a podkłady na łóżko to coś innego? Myślałam, że to to samo... :P Dzięki Karola. W razie czego będę jeszcze pytała ;) do poniedziałku, by potem Ci już nie zawracać głowy
  25. Eee moze nie bedzie tak zle. Te rozmiary 56 t tez nie sa sobie równe. Jedne wydaja sie większe, drugie mniejsze,a ta sama niby rozmiarowka. Moja torba jeszcze sie suszy... Ale moze dzis cos do niej wrzuce. Reczniki, papcie, klapki pod prysznic, pieluchy. Chusteczki nawilzane...koszul jeszcze nie mam. Co tam jeszcze trzeba? Octanisept, rozek... I...?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...