
Emka_5
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Emka_5
-
Panifiona, zgadzam się. Młodzi powinni mieszkać sami :-)
-
Joanna piękne te robótki. Jedna z dziewczyn na forum zrobiła piękny komplecik z zielonym i czerwonym. Tak mi się spodobało że zamówiłam buciki i czapeczke u mamy. Ona też jest nałogowym szydełkomaniakiem :-) Po wielu nieudanych próbach znalezienia idealnego rożka postanowiłam że sama uszyję. Jestem w połowie. Jak skończę to wrzucę fotke :-)
-
Nathally, , dzięki jakoś to teraz jaśniej brzmi z tymi położnymi.
-
Kurcze teraz to już zupełnie mam mętlik w głowie. Czyli jedna położna przychodzi na wizyty patronażowe i to jest ta którą wybrałam i zadelarowałam. A druga jest z przychodni. Jak się formalnie załatwia przychodnie dla dziecka? I kiedy?
-
Marti, z twojego postu zrozumiałam że niezależnie od tego kogo wybrałam to i tak przyjdzie ta przychodni. Dlatego zaczęłam się zastanawiać jak to możliwe. A z moim facetem też już troszkę jesteśmy (ok 7 lat) i sama nie wiem skąd takie głupie obawy mam.
-
Marti, jesteś pewna z tą położną? Skąd ta z przychodni będzie wiedziała że ma przyjść? Czytałam na stronie mojego szpitala że mam wpisać sobie do karty ciąży położną którą wybrałam i namiary do niej. Więc szpital innej raczej nie powiadomi. Chyba nie chcę żeby ktoś obcy mi tu zaglądał. .
-
Marti, mi mój mąż mówi że najważniejsi jesteśmy my (mama i tata) bo to my tworzymy szczęśliwy dom dla dziecka. Oczywiście dzieci też są szalenie ważne ale najpierw my. To jest rzecz którą zapamiętał z nauk przed małżeńskich (a dodam że on jest sceptycznie nastawiony do kościoła, więc tym bardziej mnie pozytywnie zaskoczył). Przy porodzie chce być ale daję mu wolną rękę i jeśli na drugi etap będzie chciał wyjść to spoko.
-
Wczoraj pisałyście o obawach z przejściem na świat dziecka. To u nas obawy mam ja, że mąż zafiksuje się na punkcie córki i mnie będzie kochał mniej. Wiem że to śmieszne ale martwię się że zejdę na drugi plan. On za to nie ma obaw bo wie że będzie dobrze i że sobie poradzimy. Podziwiam go za ten spokój :-)
-
Pokrowiec na materac myślę że warto wyprać. Nie wiem kto to wcześniej dotykał i czym.
-
Cześć dziewczyny. U mnie noc całkiem ok tylko sny durne miałam, kulig albo wisielec. Brrr Panifiona, po to się prasuje później ubranka żeby zabić resztę zarazków a nie po to żeby nie było zagnieceń :-) jak linki masz gdzieś na podwórku to ja bym wywiesiła.
-
Emagdalenka śliczna córeczka. Aż się rozmarzyłam i zapragnęłam swojej małej na świecie. Ideał porodu. Patka, jak dobrze że napisałaś. Super wieści. Twardzielka z ciebie. Dużo zdrówka.
-
Cześć dziewczyny! U mnie noc minęła całkiem ok. Tylko 2 razy na siku i biodra bolały mniej. Pora wstać i coś zjeść. Słonko się pojawiło więc mozna wybrać się na miasto :-) VSA grat łóżeczka :-) A mnie moja mała obudziła czkawką :-):-)
-
Również witam nowe majówki :-) ładne grono się nas zrobiło. Panifiona, dobrze słyszeć że mąż się przełamuje. Darka, termin jest to super. Ja w ogóle nie czuję żebym miała urodzić za 2-3 tyg a teoretycznie mogę. Zmykam do łóżka chociaż wcale mnie to nie cieszy bo bardzo mi biodra dokuczają. A zmiana boku to jak przerzut sumo. Mam nadzieję że dziś będą mniej bolały biodra. Dobranoc kochane i dobrej nocki.
-
Doris Witaj. Tu prawie same takie siłaczki są na forum ale już zdążyłyśmy przemówić sobie nawzajem do rozsądku. Jedyna Maratonka oporna;-) ale jak widać też się opamiętała :-)
-
Emagdalenkaświetnia wiadomość. Prawdziwa wyścigówka z ciebie. Obie świetnie się spisałyście. Oby więcej takich porodów u majówek :-) U mnie z apetytem jest ok ale pić mi się chce jakbym kaca miała i tak całe dnie. Położnej nie opłacam bo jak to zrobię to ona jest jako osoba towarzysząca, a mogę wziąć tylko 1 osobę więc wolę męża :-)
-
Pierwsze co dziś zrobiłam to herbatka i czytam forumboo kokosowa próbuje się rozpakować. A tu taka nowina. Emagdalenka trzymam kciuki. O czekamy na wieści. Będzie dobrze. Ktoś pytał o torbę. U mnie nadal nie spakowana, ale mam poprane. Jeszcze tylko tapicerka wózka i fotelika i będzie wszystko :-)
-
Kokosowa super! Aż mi się udzieliło podekscytowanie :-) Powodzenia, życzę sprawnego porodu bez komplikacji
-
Rusanka też się nad tym zastanawiałam i ponoć trudno to pomylić bo czuć jakby się posiusiało. Wody są po prostu ciepłe. Ale czy pod prysznicem można to wyczuć to nie wiem, nigdy nie próbowałam :-)
-
H-M też jestem migrenowcem, tylko u mnie zwykle pojawiała się z aurą wzrokową. Ktoś mi kiedyś podał dobry sposób na pozbycie się migreny. Położyć się w cichym spokojnym miejscu, najlepiej przyciemnionym, zamknąć oczy i masować u nasady nosa, tam gdzie się brwi zaczynają. Na mnie to działa. Mam nadzieję że tobie też przejdzie.
-
U mnie też siary brak, kompletna susza ale mi to odpowiada :-) słyszałam że w 99% przypadków to czy ma się czym karmić czy nie siedzi w głowie i tego się trzymam :-)
-
I mówiła jeszcze żeby nie czekać w takich przypadkach na męża aż wróci bo to rzadko jest dobry pomysł. Nie chce straszyć ale przekazuje co ja usłyszałam. I jej ufam bo ma duże doświadczenie
-
Kokosowa mi położna mówiła że mam jechać do szpitala w 3 przypadkach: krwawienie, wody odchodzą, czop odszedł. I oczywiście skurcze co 3-4 min po 30 sek. Pakuj się kochana :-) trzymam kciuki, bądź dzielna :-)
-
Emilka, a więc tylko gazy :-)
-
Emilka, wypróbuj domowe sposoby na ożywienie maleństwa a kak nie podziała to na ip. Na pocieszenie powiem że moja mała też wczoraj od rana się ukrywała i jak już zaczynałam się martwić to się ruszyła :-)
-
Patka, urocza córeczka. Trzymajcie się dzielnie jak do tej pory. Wszystko będzie dobrze. Ewek, przykry wypadek. Na szczęście dzieciaki szybko wychodzą z takich rzeczy i zapominają. Dobra wróżka, mi położna mówiła że oklejanie łożyska to jest okropny ból i nie dałbym rady sama dojechać do szpitala. Więc nie ma co się nakręcać. W razie co zawsze jest telefon do gin