
ewek89
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ewek89
-
Magdzia Moj ma rzadsze po espumisanie. Dawid tez od paru dni stema,jeczy,warczy,kwiczy,no po prostu szalenstwo. Ale nie krzywi sie przy tym,nie wije,wiec stwierdzilam ze tak poprostu ma i tyle. Nie raz z tych odglosow to idzie boki zrywac...:-) ale musi lekko spac lub dopiero zasypiac,bo jak ma mocny sen to ani jednego dzwieku nie wydaje.Oprocz odglosu oddechu:-)
-
Szczesliwa mamusiu,internet niech Ci sluzy tylko do udzielania sie na tutejszym forum:-) nie czytaj tych pierdol. Moj tez sie czasem krztusi,poprostu lapczywie pija te nasze dzieciaki i tyle:-) Ja sie zarzekalam ze nie pojde juz do tej gin co ciaze prowadzila,zapisalam sie do innej dwa tygodnie temu,termin nanwczesniejszy-22lipca! No i musze zadzwonic do mojej i na przyszly tydzien sie umowic,bo to juz bedzie 6tygodni:-) mi na szczescie nic nie jest,ze dwa tyg sie zle czulam po porodzie i tyle. Krwawienie bylo prze rozne...teraz wystarcza mi wkladki,mam tak jakby podbarwiony sluz na czerwono.Ale cos caly czas jest:-/ Ja z synkiem tez jezdze na zakupy,sama,ale karmie go zaraz przed wyjsciem i staram sie w dwoch godzinach zmiescic,po przez dzien tak jemy. Smoczek dalam zaraz po szpitalu i u nas jest nieaz wybawieniem,uspokajaczem. Jakby nie to,nie oderwalby sie od piersi.I nie ma problemu potem z ssaniem,tqk samo butle,mamy z aventu,i z niej tez pije ladnie:-)
-
No to mi powiedzieli,ze musze miec skierowanie. A ze Moj sie nie zna na takich rzeczach,wszystko gdzie co sie zalatwia mowi mi tesciowa. I ona mnie nakierowala gdzies kolo sfery...ale nie pamietam jak sie ta przychodnia nazywa:-/ ja nie jestem stad i sie poprostu jeszcze nie znam:-/ale skoro do 12tyg mozna no to sie zmiescimy,tylko lekka obsuwa bedzie:-) Moj musi beknac dwa razy zeby sie mu nie ulalo. W lozeczku ma klina,wiec odkladam go na niego i spi tylko na pleckach-chyba ze delikatnie na boczku,bo jak go calkiem poloze to sie wkurza. Za to na brzuszku lubi spac,bardziej na mnie,mniej na lozku,ale lubi:-)
-
Kurcze zmartwilam sie troche tymi bioderkami. Tez mielismy isc miedzy4-6tyg,a wypadnie nam 7-8,bo nie bylo juz terminow. Kaseya,prosze powiedz jesli mozna,gdzie bylas na te bioderka z Dzidziolkiem? Bo my tez z bielska,wizyte mamy na 2lipca...:-/ Dobra Wrozko,Moj mial 1,5tyg jak jechalismy 60km. Spal cala droge:-) a ostatnio ja sama z nim jechalam do Mamy i dalismy rade:-) Mlodego kilka dni bolal brzuch,ale aplikuje mu od wczoraj herbatke koperkowa i dajemy rade:-) ale tak jak u was,strasznie lapczywie je...dopiero ze dwa trzy razy jak sie zassal tak zjadl ladnie spokojnie cala piers. Nerwusek maly. Zielooona to chyba Ty pisalas o tym...miesku. Moja siostra tak miala,polozna sciagla jej szwy i popuscilo-i bol i dyskomfort. Byla zszyta na "balerona" jak to okreslila. Panifiona,my tak samo jak u was...coraz gorzej,coraz dalej:-/ I najgorsze jest to,ze w wiekszosci siebie obwiniam...Moj przypilnuje Malego,ale jak jest pojedzony,spokojny,jak spi. W nocy jak ja karmie,wstaje,odbijam..on obraca dupe w druga strone. A mnie szlag trafia i to mi wystarczy zeby sie nie odzywac do niego. A on tez nie szuka kontaktu...dopiero jak sie wkurw*e to mnie przeprasza i przytula. A ze wiem ze za minute bedzie to samo to go odpycham,nie chce zeby mnie przytulal. I kolo sie zamyka:-/
-
Emka,ja myslalam ze tylko moj tak przybiera:-) jak mial cztery tygodnie to od urodzeniowej wagi przybral 1,2:-) a karmisz tylko piersia? Bo mi doktorka powiedziala ze malo kiedy spotyka sie,zeby dziecko tylko na piersi tyle przybieralo:-) My poszlismy spac o 2),pobudka o 2,4 i 6, po zabawie i trzykrotnym jedzeniu Moj Aniolek usnal:-) tez ide drzemac:-)
-
Nak tak nadrabiam forum to widze,ze wszystkie nasze dzieciaczki przechodza mniej wiecej to samo w tym samym czasie:-) Moj Synek tez ma tradzik,ale mi powiedzieli zebym nie ruszala,ze sam zejdzie. Kilka krostek na czubku noska i jedna pod oczkiem-tak samo jak u Cb Dominika,Moj ma to od porodu... Przez te upaly tez byl niespokojny,a do tego doszly mu wzdecia. Wczoraj podzialalam windi,pomoglo,usnal pozniej jak susel:-) a meczyl sie caly dzien. Dzis dalam mu espumisan i zaczelam dawac mu herbatke z koperku i purka jak tralala:-) nie wiedzialam ze tak polubie ten dzwiek:-)i faktycznie,po espumisanie ma duzo wolniejsze kupki. Panifionko ciesze sie razem z Toba,wszystko bedzie dobrze:-) trzymam kciuki:-* Bronte-Moj Synek wczoraj skonczyl miesiac,od doslownie trzech czterech dni zauwazylam ze wpatruje sie we mnie i zaczal gaworzyc:-) uwielbiam to:-) Moj sie bardzo luszczyl,ale traktowalam go oliwka bambino. Po dwoch,trzech dniach wszystko przeszlo:-) teraz sie nam zaczyna lupek,staram sie mu go wyczesywac ale malo co to daje...:-/ Aha. No i jak Dawidkowi pupcia sie odparzyla,zaczelam smarowac sudokremem bo wysusza,moja siorka go uzywala duzo...i u nas nie bylo poprawy. Zapytalam doktorki,kazala smarowac bepanthenem lub alantanem. Wrocilam do bepantbenu,wietrze tylek i po dwoch dniach zeszlo wszystko:-)
-
W koncu Was dziewczynki nadrobilam:-)! I tak jak Elzbietta zauwazylam,ze wszystkie nas dopada zmeczenie materialu...:-/ Moj Synek dzis przez caly dzien spal moze ze dwie godzinki. Teraz wieczor nie mogl usnac,to tesciowa od razu cos go boli cos go boli. No szlag mnie trafoa,znam swoje dziecko. Poprostu cieplo na polu a on tego nie lubi,co pol godz przy piersi,a jak malo spi to poprostu jest rozdraniony i teraz wieczor juz sobie nie umial poradzic. W koncu usnal u Taty na rekach:-) ah. No i po wypiciu 40ml mm...musialam go dokarmic bo jak co chwilke wyjadal cala piers to na wieczor juz nic nie bylo:-/ Moj obwod glowki mial 35 i wyskoczyl w osmym partym skurczu,bez naciecia,z jednym malutkim szwem w srodku. Mi dzis waga pokazala 13na minusie,ale do ciuchow sprzed ciazy dalej sie nie mieszcze...:-/
-
Dzieki dziewczyny,kochane jestescie:-* mi ciotka ktora w szpitalu pracuje powiedziala,zebym te trzy tygodnie taka scisla diete trzymala. Zjadlam juz kanapke z bialym serkiem,nie wysypalo go,wiec zaczynam jesc normalnie:-) Nie chcielismy uczyc Malego siedzenia na rekach. Przez te dwa dni jak go brzuszek bolal nauczyl sie byc na raczkach...na poczatku bylam troche hmmm...zmartwiona,bo Maly wazy juz ponad 4kg i nie jest latwo mi go tak utrzymac,poza tym ciezko cokolwiek zrobic...ale potem sobie mysle tak. Marti (z tego co pamietam)pisala,ze Dzidzioki nas potrzebuja,milosci,czulosci,caluskow...wiec jak ja moge tego odmawiac mojemu Synusiowi:-) i nosze Go:-)! I dobrze mi z tym:-) a ze sie tesciowie zucaja...hm. Wali mnie to:-) Myszeczko ja pierwsze sprobowalabym termometr...bardzo delikatnie i spokojnie. Moj Maz byl ze mna przy porodzie ale nie wiem,czy to zmienilo cos na lepsze...ja sie czuje teraz nie jak kobieta ale jak matka:-/ a jak lezymy i mnie dotyka np polozy reke na tylku to ja mam dziwny odruch,ze mu ja biore od razu. Ostatnio zapytal sie,czemu tak reaguje...i tyle.A ja sie wstydze,a dochodzi do tego jeszcze to,ze praktycznie nie pomaga mi przy Malym...calymi dniami siedze sama,a on przychodzi to jeszcze piwo pije. I to tez wplywa na moja ochote na czulosci...
-
-
Dominika,to samo siostra mi powiedziala. Ale jak tu sie nie stresowac jak w pierwszy dzien goraca Maly nie wiedzial co sie dzieje,caly czas praktycznie na piersi wisial i jeszcze go brzuszek bolal to uslyszalam jak tesc mowi do tesciowej"co zas zjadla co go boli".Mnie tez sie w sumie zapytal co jem ze go boli.Cholera jasna przez 3tygodnie nie zaplakal,to byl Aniolek. Raz go brzuszek bolal,jeszcze przez dzien to juz jest problem i oczywiscie moja wina,a jem naprawde jalowo,mialam zaczac teraz cos wprowadzac ale jak go boli to sie boje ze bedzie jeszcze bardziej go bolalo:-( na kazdym kroku uwazam,czuwam zeby Maly nie zaplakal zeby im nie przeszkadzac...no ale nic,to i tak moja wina. Tak ze u mnie sytuacja wyglada tak. Aha,no i po tych dwoch dniach mi powiedzieli ze moze lepiej jak kupie mleko i mu takie bede dawac. Ja oczywiscie w tych nerwach pojechalam,kupilam,dalam raz i teraz zaluje ze ich posluchalam. Mam dosc swojego pokarmu,troche Maly musi popracowac ale dajemy rade,to nie bede go mm karmic przeciez...a to ze ma wzdecia to normalne...ale oni by chcieli spokoj no to najlepsze jest takie wyjscie.
-
Ja staram sie kapac w okolicach 19,jest to uzaleznione od jedzenia-jak jest glodny to kapie nawet o wpoldo,a jak pojedzony to i przed osma sie zdazylo...:-) MilenaP witamy w gronie Mamusiek:-) Niewiem co jest,ale Moj Syn tez sie dzisiaj przestawil,wlasnie sie obudzil i ani mysli spac...:-) No i my tez teraz mamy jakis kryzys laktacyjny...nasze dzieciaczki poprostu potrzebuja wiecej pokarmu a my go jeszcze tyle nie mamy...ja widze po synku ze na poczatku jak leci samo mleko i nie trzeba ssac to jest ok. Jak ssie i leci caly czas tez,ale jak juz trzeba troszke popracowac nad tym zeby polecialo to sie strasznie zlosci. Jak juz nie mam sily,albo jak jest noc to przystawian go do drugiej piersi...mimo ze powinien wyjesc 100% z kazdej zeby potem wiecej sie naprodukowalo.Mam tylko nadzieje ze nie strace przez takie podjadanie raz z jednej raz z drugiej pokarmu...:-/
-
Dobra Wrozko-do mnie przyszli w drugiej dobie,czy byl stolef. Ja ze nie " to tu zostawiamy pani czopek". Na nast dzien to samo pytanie,bo "musimy" sie wyproznic w szpitalu. Powiedzialam ze byl,a tak naprawde czopek wyrzucilam.Za to nocy mnie pokaralo,bo nie zeszlam z wuceta,tak mnie czyscilo:-/ MilenaP ja z wypisu sie dowiedzialam ze mialam oksy,urodzilam w cztery godziny od pierwszego konkretnego skurczu,pierwszego dzidziusia. Ola12345 to samo ma moj synek od trzech dni,noc przespi a w dzien od gdzie 14non stop na rekach...ale moja siostra mi to tak samo wytlumaczyla,w noc jest duzo wiecej pokarmu i najlepiej wtedy sie poswiecic i wstawac pare nocek bardzo czesto,wtedy w dzien tez ta laktacja bedzie dzialala na wiekszych obrotach...dzis o 20 nie mialam pokarmu w zadnej piersi,a teraz o 00:30 sie ze mnie leje...:-) Zielizka ja nie popekalam,nie nacieli mnie a cewka przez jakies 1,5tygodnia piekla ciagla i bolala,nie mowiac o sikaniu gdzie po scianach chodzilam.Pewnego dnia poprostu przeszlo. Krwawilam przez pierwsze 2-3dni obficie,potem tylko takie plamienie.Natomiast w tamtym tygodniu znowu krwawilam,potem dwa dni skrzepy ze mnie wypadaly dosc konkretne,a teraz znowu plamie. Meksyk poprostu.
-
Ania88 ja jak mialam miekkie cyce w szpitqlu to tez myslalam ze nie mam pokarmu,ale przystawialam Malego tak jak mi kazaly,pocyckal i spal,byl spokojny,wiec stwierdzilam-i tak samo wszyscy mi mowili-ze jest pojedzony.Za to w drugiej dobie dostalam takiego nawalu,piersi twarde jak skala,gorace jam cholera-Maz kupowal mi laktator zebym sobie odciagala,bo Maly tyle nie potrzebowal a mi piersi rozsadzalo. Ja czapeczke ubieram zawsze,tylko jak jest zimniej to troche grubsza,a tak jak dzis to cieniutka azurkowa. Chcialabym ustawic Synusia tak,zeby mi noc przesypial-ale nie mam zamiaru go glodzic. Karmie go jak tylko chce. Dzis byl gorac i chcial duzo czesciej jesc/pic. Jak go nakarmilam normalnie,tyle co zwykle i chcial jeszcze to dawalam mu wody przegotowanej.Ale po paru minutach znowu chcial cyca!pojechalam i kupilam mm,jakby co...na czarna godzine.
-
Na tydzien po porodzie mialam 10kg na minusie,ale w spodnie z przed ciazy weszlam dopiero w tamtym tygodniu...troszke sa przyciasnawe,ale skoro siedza na dupie i nie pekaja to w nich chodze:-) ja jeszcze mam delikatny brzuszek,tylko tak dziwnie nisko...jem delikatnie,zjadlam dwa razy zabielana zupe z ryzem i malego brzuch boli,wiec ostrzejsza dieta sie przeciaga...:-) Dobra Wrozko gratulacje:-* Mia sie ostatnio tez wydawalo ze mam malo pokarmu,bo jak nigdy nie dojadal jednej piersi,tak teraz ssie i na koniec juz mu nic nie leci:-/ ale jakos dodatkowo o jedzenie nie wola,wiec nie chce sie stresowac.Wstaje co 2,3,4 godzinki,zalezy to nie wiem od czego. Podziwiam Mamusie,ktore leza na porodowce i sa w stanie jeszcze zdawac relacje! Mnie jak wzieli na porodowke to ja z tego stresu nawet noe mylalam zeby na telefon popatrzec...tak ze szacunek Dziewczyny:-))
-
-
Ja w tamtym tygodniu zjadlam zupe z ryzem-tesciowa ugotowala. Maly mial duzo twardsze kupy niz normalnie to powiedzialam,ze przez ten ryz. Obruszyla sie bardzo,bo to przez to ze chleb zjadlam! Pare kromek doslownie,i dodam ze jadlam od poczatku wiekszosc bulek,ale chleba jakossie nie strzeglam i nic mu nie bylo. Ale ok,przestalam jesc chleb. Wczoraj zrobila znowu zupe z ryzem zatrzepana smietana i "jedz,nic mu nie bedzie". W nocy sie tak bidulek meczyl...wykrecalo go a ani kupy ani bakow puscic nie moze. Dalam mu w nocy 10kropelek espumisanu,rano 5bo tez go bolalo. Jaki z tego moral?pier**e zupy tesciowej,gotuje sobie sama!ona caly czas mowi,jakie to miala utrapienie z moim mezem bo mial kolki,tragedia poprostu,ani jednej nocy nie przespala. No bo jak jadla to co mi teraz dane to sie nie dziwie. Tylko najlepsze sa pretensje do mnie bo to przez chleb! Dziewczynki rozpakowane gratulujeMy:-**
-
Dominika,co do ubioru-dokladnie,ja tez malego nie chce przegrzewac. Na poczatku tesciowa miala pretensje,bo"on ma chlodne raczki". Taka doswiadczona a nie wie ze temperature sie sprawdza dziecku na karku. Raz go ubralam bo mi go szkoda bylo,ze moze faktycznie- wzzedzie dostal potowek. Wiec ubieram go teraz leciutko i karczek zawsze ma cieplutki:-) Dziewczyny wydaje mi sie,ze maly ma problem z kupa-strasznie sie napina,a w pieluszce za bardzo nic nie ma:-/ jak sie nazywaly te kropelki ktore ktoras z was polecala? Bobotic? Dziekuje dziewczyny za zrozumienie. Dzisiaj mam zamiar z nin pogadac,niewiem,moze to cos da.
-
Dobra wrozko. Moj wzial trzy tygodnie,w pierwszym urodzilam,w drugim wyszlam do domu. Jutro ostatni dzien trzeciego tygodnia urlopu,a on z nami ani jednego dnia nie spedzil...ba. Ani godziny. Od rana do wieczora nie ma go w domu,a przychodzi zawsze po piwie lub kilku. Ja niewiem co sie z nim stalo......a jak mu zwracam uwage to ja jestem najgorsza. To dopiero dwa tygodnie,a ja jestem w rozsypce...zamiast byc silna kobieta bo mam piekne cudowne dziecko i musze za niego odpowiadac to becze na okraglo.A ten co mnie ma rozumiec nawet na to nie zwraca uwagi... przepraszam ale musialam sie wyzalic:'-( nie mowiac o tym ze tesciowa sie wpierdala we wszystko.Mam Dosc!
-
Dominika z calym szacunkiem,ale pierwsze slysze zeby przez ubior dziecko robilo zielone kupy...to nie ma znaczenia. Ja ubieram Malemu normalnie- body lub kaftanik z dl. rekawkiem,spiochy lub spodnie,na to mam takiego zapinanego pajaca ze smyka z nozkami i kapturkiem-do tego czapeczka i cieniutki kocyk,a jak jest chlodniej to grubszy kocyk. Wydaje mi sie ze swiat,dzieciakow nie wolno przegrzewac,maks 1warstwe wiecej niz sami bysmy na siebie ubrali. Powiedzcie mi,czy jak zazyje stoperan albo wegiel to Malego tez wstrzyma?
-
Kwasna,ja tez mialam balonik-dla mnie zalozenie bylo nieprzyjemne,nie powiedzialy mi jak to bedzie wygladalo i ufajdaly caly tyl pizamy,potem musialam przez caly korytarz isc z zakrwawionym tylkiem :-/ Ja wpuszczam kropelke soli fizjologicznej do kazdej dziurki a potem frida wyciagam,a jak nie chce wyjsc to tak jak Martusia-okrecam delikatnie w nosku patyczek do ucha i glutki sie do niego przyklejaja:-) jak sa na wierzu oczywiscie:-) H-M gratulujemy:-***
-
Hej Mamuski...strasznie dawno mnke tu nie bylo:-/ ponad 100stron...nadrobilam niestety tylko kilka ostatnich:-/ Gratuluje nowym Mamusiom!!!!! Nasz Dawid je co 2-3godziny,dobrze ze napisalyscie o tym bo zaczlam sie martwic,ze mam malo pokarmu-od dwoch dni wyjada cala piers i domaga sie wiecej...!zastanawiam sie nad kupnem mm. Ale w sumie ladnk przybiera,dwa tygodnie po porodzie wazy pol kilo wiecej niz przy urodzeniu:-) kupki mamy przy kazdym jedzeniu,w sumie raz jest to kupa a raz zabrudzona pieluszka...ale skoro przybiera to wszyscy mi mowia zebym nie zdziwiala...bo ja ze wszystkim bym do doktorki dzwonila pytac sie,czy to tak ma byc...:-) Ja ruchow Malego w trakcie porodu albo nie czulam,albo po prostu przez bol nie myslalam o tym...:-/ Dzisiaj pierwszy sloneczny dzien,w poludnie spacerek,teraz tez spimy na polku:-) Powiedzcie mi mamuski rozpakowane,boli Was spojenie? Ja jak pochodze,poruszam sie od rana tak do 14-15 to potem ciezko mi sie ruszyc...a to juz dwa tygodnie po porodzie:-/
-
Dobra wrozko,no widzisz-ja mialam zalecone od ordynatora kroplowke z oksy,a polozne zrobily tak ze jej nie dostalam...w sumie to sie ciesze,bo przy kroplowce skurcze sa duzo mocniejsze-niewiem czy bym wytrzymala wiekszy bol:-/ te skurcze co wychodza na ktg to pikus,jak dla mnie w porownaniu z tymi po przerwaniu pecherza. Jazda bez trzymanki:-/ Dziekuje za calusy, synus posyla takie soczyste dla Cioci:-*
-
Dobra wrozko...nie owijajac w bawelne? Moim zdaniem bez znajomosci szalu nie ma. Przy przyjeciu bardzo niemila pani na ip,gdy ciotka poszla jej szepnac slowko nagle dala rady milo sie odezwac. Na oddziale jedna zmiana bardzo niemilych pielegniarek,reszta nawet dosc. Sam porod hmm...no jak poszlam na porodowke i zadzwonilam z tamtad do mezusia zeby przyjechal do mnie spieprzyla mnie pielegniarka ze zdziwiam,ze wogole nie jestesmy odporne teraz,ze po co dzwonie skoro moge dzis nie urodzic.Az sie pobeczalam,po pierwsze z samego stresu ze jestem na porodowce sama a po drugie przez ta babe. A jak przyszla taka znajoma pani i szepnela im slowko na tej porodowce to gonily kolo mnie jak kot z pecherzem,a milusie byly...az mi niedobrze bylo. Dzieciatka nie zabieraja,musisz sie nim zajmowac chociazbys niewiem jak poturbowana byla po porodzie. Jesc lepiej zeby Ci z domu przywozili. Jesli chodzi o opieke nad dzidziusiem to nie powiem zlego slowa,wszystko ok. Ale my dla nich to rutyna...no i lepiej zeby maz byl przy porodzie,ja bym sie nie raz przewrocila lub wogole nie podniosla jakby nie on- polozne sie takimi sprawami nie przejmuja. A do szycia przyszedl do mnie taki czarny facet kolo 30-bezczelny cham. Czuc nic nie czulam,zeszyc jakos mnie zeszyl,ale odzywal sie jakbym mu z pod ogona wypadla. Akurat przy tym meza nie bylo,musial leciec po torby bo trzeba miec swoje pieluszki dla dzidziusia-flanelki lub tetry,zeby bobaska w nie od razu owinac.Ale jak sie dowiedzial jak sie do mnie odzywal,to sie wkurzyl...tak ze lepiej jak ktos jest przy Tobie bo nie wiadomo na jakiego chama sie trafi.Dla Dzidziolka musisz miec wszystko swoje,od razu. Rozpisalam sie:-/
-
Sloneczko mnie bola najbardziej jak Maly sie zasysa...poranionych nie mam. Wiem ze dziewczyny smarowaly bepanthenem...a probowalas nakladek na sutki?moja siostra byla z nich zadowolona,dziewczyny jadly tak samo a na nie bolalo.
-