Skocz do zawartości
Forum

katlam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katlam

  1. U mnie też niby po poniedziałkowej wizycie dalej dziewczynka, ale chyba później lepiej widać. Jak obiecałam, jest i mój brzusio :)
  2. Angio, przypomniałam sobie coś! Moja mała tez kiedys tak miała. Wszystko to samo, tylko bez zgrzytania zębami. Po zbadaniu moczu i chyba posiewie wyszło, że ma odmiedniczkowe zapalenie nerek i nie pomogło by nic na zbicie gorączki na dłużej, bo bakterie były ju z w nerkach i w nocy po nas dzwonili ze szpitala, że mamy przyjechać. Zbadajcie rano na cito mocz. Nie wiem czy da się laboratoryjnie, ale tez CRP! Jula miała 160, a norma była chyba do 5. Okazało się, że e.coli dostały się do nerek. Dzieci w tyłkach grzebią, dotykają, potem inne dziecko coś złapie, weźmie rączki do buzi i bach...Jeśli gorączka będzie za wysoka, wsadz mała do letniej wody, to zawsze pomaga, ale jesli nie jest aż taka wysoka, to może nie dawaj na siłę, bo jak jest temperatura, to znaczy, że organizm walczy z infekcją...albo podjedźcie na izbę przyjęć, ale nie wiem czy cos konkretnego powiedzą.
  3. iwka174 Co do Wielkanocy to ja nie pojem a szkoda :) moja gin zapowiedziała ze ostateczny termin cesarki to 29.03.15 na tydz przed terminem ocYwiscie jesli dotrzymam :) mała urodziła by sie w nasza 3 rocznice :))) taki tam prezencik. będziemy sie starały dotrzymać ;) a jak wyjdzie to sie okaże!! Katlam jestes niesamowita!!!! Jeeej Iwcia, to Ty wielkanoc w szpitalu możesz spędzić... :( Ja się tak zastanawiam, bo jakbym miała mieć cięcie, a chyba na nie się zdecyduję, to pewnie ok 2 tyg wcześniej zrobią, więc też męzowi jajka pomaluję w szpitalu ;) Angio, ja obawy mam właściwie tylko takie jak dam radę się zebrać z Jula z maluchem do szkoły. To jest nasza codzienna walka rano. Będę musiała chyba o 6 wstawać, najpierw zająć się malcem, bo papu, kupka. Potem dopiero budzić Julę. Ona do tej pory nie rozumie, że "musimy" już wychodzić i potrafi nieźle cyrkować, np zdejmuje skarpety przed samym wyjściem, bo ją nagle drażnią :( Ale fakt też, że o tych choróbskach nie pomyslałam... Na pewno nie będę w razie choroby ich izolować, bo chyba lepiej, żeby poprzechodziły to i owo. Juli nie trzymałam pod przysłowiowym kloszem - jak chciała, to brała patyka do buzi, jak chciała to boso latała po zimnych kafelkach. Zawsze natomiast pilnuję jak ognia czystych rąk! A reszta...niech łapie trochę bakterii, będzie zdrowsza.
  4. To szarlotka : http://www.kwestiasmaku.com/desery/ciasta/szarlotka/przepis.html to zapiekanka: http://kuchniabezvat.pl/2013/12/09/przepisy/zapiekanka-z-makaronem-kielbasa-pieczarkami/ ale właściwie to zależy jakie masz naczynie. ja zrobiłam ją nieco inaczej. Makaron rury ugotowałam 7 min (al dente), na patelni podsmażyłam pieczarki, paprykę czerwoną, drobno pokruszony brokuł i kiełbaskę. Posypałam to solą, pieprzem i koniecznie ziołem prowansalskim. Następnie zalałam sosem: smietanka 18% z kartona ze startym żółtym serem, odrobina soli i pół łyżeczki przyprawy curry. Obie te rzeczy wstawiłam do rozgrzanego piekarnika. 170 stopni,pieczenie grzałakami góra i dół. (ciasto na 2 poziom od góry, zapiekanka pietro niżej). Najpierw szarlotka, a po 25 minutach dopiero wstawiam zapiekankę i razem pieką się do końca chodziło o ekonomiczne zuzycie prądu. Pojedynczo ciasto, to środkowy poziom, 170 st, godzina. Jakby za bardzo się przyrumieniało, to faktycznie mozna nakryć folią :)
  5. Angioletto Kasiu ,to w takim razie chyba u nas tez ta 3 dniowka jest.Ale skąd to sie wgl bierze?? dzwomilam przed chwilą,Natalka jeszcze śpi,ale Michal spr jej temp i jest 37,2 wiec ladnie spada. No to przebilas mnie z tym pieczeniem w nocy na to bym nie wpadla hahahah i to dwie rzeczy? Jadę jutro do Kauflandu,chyba troche pampersów dokupie.Mam 2 paczki jedynek narazie,a chcialabym kilka dwójek miec w tych promocyjnych cenach.A tak wogóle to uwielbiam zapach pampersów i najchetniej to otworzylabym jedną paczkę zeby sobie poniuchac Ta 3 dniówka, to jakis wirus w powietrzu szalejący. Dzisiaj tata tych chłopców z kolei ból głowy i wysoka temperatura, nic poza tym...pewnie cos podobnego... A udało mi się 2 rzeczy na raz, bo była taka sama temperatura i ustawienie funkcji pieczenia, tyle, że zapiekanka krócej. Ależ się objadłam Caroline, ja zapraszam serdecznie, tylko trochę daleko...Tobie za to zazdroszczę tych owieczek! Może nie roboty przy nich, ale zagłasakałabym wszystkie! Czy wytwarzacie oscypki z ich mleka??
  6. Jejku Angio, Ty biedulko to mas zawsze coś...mi się wydaje, że ta 3 dniówka to spokojnie i po 5 roku życia może być, bo sąsiadów synowie dość często (bo na zmianę) mają. Bidne dziecko się umęczyło. No Wy też, ale zasze jest lęk o dziecko. Napisz czy juz jest w porządku??? Może to jakis znak, że na L4 mas zjednak być a nie do pracy śmigać ;) 2) sprawa, to przebiłam Cię kochanie, bo o 1 w nocy piekłam szarlotkę i zapiekankę z makaronen i warzywami :)) tak, tak, taka zachciewajka Od kilku dni mam wreszcie piekarnik w domu :)) Nigdy nie był mi on do szczęścia potrzebny, ale wreszcie stwierdziałm, że tyle smakołyków mnie omija...aż nagle wstałam i do dzieła Usia- super data faktycznie na ślub! Pewnie jesteś podekscytowana!! Mógłby pięknie padać śnieg w ten dzień, byłoby tak ładnie :) Ja 9 dni temu obchodziłam swoją 7 rocznicę ślubu, a znamy się z mężem od zawsze, bo bylismy sąsiadami hihi Aniołkowa - Bardzo trudny dzień przed Tobą kochana. Nie wiem co mądrego Ci napisać. Przetrwasz, bo nie ma wyjścia niestety, choć zawsze juz ta data będzie dla Ciebie trudna. Twoje małe szczęście jest juz na górze i bawi się w chmurkach, spoglądając na mamę i tatę i opiekuje się Wami. Smutny to dzień, ale na pewno nie chciałby, żeby jego kochani rodzice płakali...Ściskam Cię najmocniej jak tylko potrafię! Alekssandra, jaki brzusiolek ładniutki!! Ja dzisiaj wkleję swój, jak tylko będzie chwila na fociszę :)
  7. Monis0612 Moje mdłości to ewidentnie wina Femibionu 2 wiec chyba porzuce branie tego specyfiku.. Moniś, ja do tej pory nie biorę żadnych witamin, bo po wszystkich było mi niedobrze, a testowałam trochę. Bobas rośnie normalnie a ja staram się więcej warzyw.
  8. Jeeeej, jak to leci....w szoku jestem. A nie tak dawno każda z nas zaczynała i np 5 tydz, 7 tydzień... A w marcu wszystkie będziemy kwiczeć ze strachu, że juz właściwie końcówka hehehehe
  9. Sweetlove Dziendobry dziewczyny :) tak narzekalam na zwolnienie a caly czas mam co robic :)) i zdecydownie zaczynam byc szczesliwa ze moge sie tak wybyczyc :)) u mnie dzisiaj piekna pogoda tylko troszke zimno. wyobrazacie sobie ze dzisiaj w sklepie mialam mdlosci nawet to bylo calkiem zabawne ale cos mi sie wydaje ze to od witamin bo mdli mnie odkad je biore.... Sweetlove, bo wysłałam moje do Ciebie ;) hehe a tak powaznie, dzwoniłas do kadr?
  10. Idę spać, kochane babeczki, póki mi się chce :)) Jeszcze raz Wam dziękuję, za dzisiaj, jesteście niezastąpione w podnoszeniu na duchu :) Życzę Wam i bobaskom spokojnej nocy - dobranoc :-*
  11. No ja też uważam, że i ta wegańska nie jest zdrowa. Rybki to tez zwierzątko, ale coś "mięsnego" trzeba jeść. Grunt to dobre ryby, bo sporo jest niestety bezwartościowych. A jaja, mleko (sery)? Przecież nikt zwierzaczka nie krzywdzi zabierając to. Nie z każdego jaj kurczaczek się wykluje...
  12. hehehehe, no wiesz, podobno nasze takie zdrowe... ;) Ja kiedyś dałam odrobinkę kotu, ale się obraził chyba za to
  13. Sweetlove Jutro zadzwonię do kadr bo zastanawia mnie to czy jestem takim pełnoprawnym pracownikiem ;) Ja znam dwie dziewczyny które piły colę w ciąży - fakt obie piły jej dużo - i jedna dziecka nie urodziła a drugiej jest bardzo chore.... Chociaż ja w sumie nie piję i moje też jest chore :/ No ale niektórzy też mówią że lampka wina nie zaszkodzi , inni że absolutnie nie wolno. Tak na prawdę myślę że same czujemy i wiemy co jest dla nas samych najlepsze :)) Macie jakiś smakowity przepis na pyszny serniczek? :)) Sweetlove, kochana :) to pewnie czysty przypadek u nich, ale cola zdrowa nie jest na pewno i wiemy to wszyscy... Dokładnie, zadzwoń do kadr, a nawet poproś o zeskanowanie ogólnych warunków programu. jestes w 100% do końca pełnoprawnym pracownikiem :))
  14. alekssadra mi sie w ogóle mięsa nie chce jesc, jakiś wstręt mam bardziej warzywa owoce, pizza ziemniaczki serek twarożek . Ja tez tak mam, że mięsa za grosz nie tykam i nie wiem czy wrócę w ogóle do niego, choć całe życie jadłam własnie mięso i słodycze. teraz zdecydownie pieczywo, zboża, makarony w warzywami i niektóre owoce. Najchętniej arbuzy :))))) Aczkolwiek po jabłkach dobrze mi się dzieje, jesli chodzi o przemianę materii :) Usia, z tym mięsem nie do końca tak jest. Owszem zawiera żelazo, ale czerwone - najwięcej wołowina. Ogromne ilości żelaza zawiera szpinak!! Ja ogólnie od zawsze (chyba jeszcze 1 klasa liceum) miałam juz anemię cały czas. Różne rzeczy u mnie badano i nigdy przyczyny nie znaleziono. Z Julą w ciąży spadło mi na 8,7 i lekarz powiedział, że jak spadnie na 8,5 to zostaje w szpitalu. Zaczęłam brac żelazo rozpuszczalne i sie poprawiło. Anemie miałam dalej, ale wskaźniki nieco wyższe. Usia, anemia bezpieczna nie jest w ciąży, ale da się z nią normalnie zyć i rodzić w pełni zdrowe bobaski, jak Jula - 10 pkt Apgar i 3600 kg :)) Mięso zdrowe nie jest - faszerowane antybiotykami, hormonami, a ponadto przetwożone zakwasza organizm. Ryby zwłaszcza panga, sola - hodowane w skandalicznych warunkach. Nie mówię, żeby nie jeść, ale ważnejsza jest dobrze dobrana i zbilansowana dieta, choćby ze skarajną ilościa mięsa. Sweetlove, ja wiem, że cola to mega syf, ale czasem mi pomogła.Tez miałam wyrzuty sumienia, natomiast mi lekarz powiedział tak - organizm sam się upoina o to, co mu potrzebne, więc czasem łyk sie zdarzy ;)
  15. Sweetlove Hej mi tez sie czasem chce coli ale miala bym meeega wyrzuty bo to jest okropny syf ;/ Co do sutkow to dramat... jak jest zimno to mam wrazenie ze sie tak skurczaja i sciskaja ze odpadna.. bol jest okrutny. ktoras z was pisala o bolacym biodrze , mnie zaczelo bardzo bolec biodro ale tak jak by ta kosc przy pachwinie. Czasami nie moge stanac na noge i normalnie isc :/ Mam jeszcze pytanie. Moja umowa jest do 31 pazdziernika i przedluzona do porodu. myslicie ze moge normalnie korzystac nadal z opieki lux med ? I jestem dalej pracownikiem na takich samych zasadach? Jak ja podpisuję z klientami tego typu umowy (abonament medyczny, ubezpieczenie medyczne) to funkcjonuje ono do momentu rezygnacji przez pracownika, chyba, że jest opłacane przez pracodawcę to do momentu, aż on nie podejmie decyzji. Najczęściej w takim przypadku jest to data rozwiązania umowy. To mnie biodra strasznie bolały na poczatku. Bardziej od zewnętrzej strony, ale czasem nie do wytrzymania. To co Tobie doskwiera to raczej to rozciąganie wiązadeł. Jak tylko zacznie boleć, to spróbuj zmienic pozycję, albo jak przy wstawaniu to powolutku.
  16. ja takie coś znalazłam http://dzieci.pl/kalkulator-wagi-w-ciazy.html
  17. Aniołkowa, ja miałam pessar zakładany! Nic nie boli. Lekarz na chwilę zakłada wziernik i 2 palcami (chyba wskazujący i srodkowy) rozciaga to kółeczko i cyk zakłada na szyjkę. Nie wiem czy 2 min to trwało u mnie :) tego przy noszeniu się nie czuje, jest wykonane z gumy. Nic się nie bój, podobno jest lepsze niz szew.
  18. Angioletto Czesc babeczki Czytam po troszku ale ciezko mi skupic uwage ostatnio. Kasiu ciesze sie ze napisalas o tych kilku dniach przestoju,w razie co nie bede sie martwic.Moja wizyta za 3 dni. Dziewczyny czy Wy też macie juz jakies dolegliwosci z brodawkami,sutkami??Mnie chwilami tak pieką i szczypią ze dotknąć nie idzie,nawet sie zastanawiam czy juz jakiejs masci sobie na to nie kupic.No i najlepsze jest to ze wydobywa sie z nich cos żółtego.To moja druga ciaża ale w pierwszej wszystko to mialam po 30tym tygodniu a nie tak wczesnie :/ Krocze nadal mnie boli,ciągnie w dół dosłownie,spac nie moge,a wiecznie zmeczona jestem,no i nastrój jakis podły ostatnio.Michal nadal na L4,a ja zostalam poproszona czy moge jeszcze do konca grudnia popracowac :( Nie wiem co zrobic,czuje ze juz mi sie nie chce,ze nogi odmawiają posłuszenstwa,przez to ze w domu i przy rodzinie kupe roboty.Ehh,nie wiem co zrobic. I w sumie z takich pozytywnych aspektów ciąży to zauwazylam ze wlosy przestaly mi WRESZCIE wypadac i chyba szybciej rosną,albo mi sie zdaje. Wiecie moze co z Meeg??? Miala miec badania.Przegapilam cos??? To my z wczoraj i dzis: Angio, ale brzusio śliczny i okrąglutki :) Co do pracy, to zalezy jak się czujesz, bo do końca grudnia jeszcze jakby nie patrzeć 2 mce. Wiem, że lubisz swoja pracę, ale pomysl, czy jak Ty czegos potrzebujesz/potrzebowałas to oni tez tak na rękę Ci szli i po tym może podejmij decyzję. Ja tak mam, że jesli chodzi o pracę to zawsze się dawałam wyzyłować, bo akurat w tej kwestii brakowało mi asertywności. A na moje dobro to nikt nie patrzył. Nie namaiwiam oczywiście na L4, ale masz tyle obowiązków, a potem jeszcze dojdzie większe zmęczenie może... Jesli chodzi o to pieczenie sutków, to ja mam tak, ale dośc sporadycznie. Ogólnie piersi mnie nie bolą, ale czasem tak własnie same sutki pieką lekko. To co z nich wypływa to już widocznie siara powoli zaczyna się produkować.
  19. No Usia, dla własnego spokoju, to chyba warto :) Sandii, podobno każda ciąża jest inna, tak zawsze słyszałam. Moje obie identyczne, dosłownie! Jeśli chodzi o ogólne sampopoczucie, jak i te okropne dolegliwości. Madzia, pewnie tez tak jest jak i u mnie, ale zawsze jak dłużej nic sie nie dzieje, to warto sprawdzić.
  20. Jestem moje drogie. Dziękuję Wam za wsparcie i słowa otuchy :) Z małą wszystko bardzo dobrze, lekarz stwierdził, że widocznie ma czas zmniejszonej aktywności i choć on wie, że ja "coś tam" odczuwam, to oni jako lekarze boją się w momencie, gdy dziecko daje znac regularnie i ruchy sa zdecydowanie mocniejsze (czyli ok 18-20 tyg). Powiedział mi, że teraz jak najbardziej może byc parę dni przestoju czasem, ale zawsze jak jest taka możliwość to nalezy sprawdzić. Yasmena, także pewnie jest podobnie jak u mnie, ale lepiej zawsze zajrzeć. Zażartowałam w gabinecie, że kupie sobie na allgero taki detektor, bo przynajmnie będę spała, a pan doktor powiedział, że ma w szpitalu taki mału i za 2 tygodnie mi pożyczy :))) Uffff, maskara. Całe szczęście, że to fałszywy alarm...Jeszcze raz Wam dziękuję :-*
  21. Dziękuję dziewczyny, oby było tak jak piszecie...dam znać oczywiście zaraz, jak tylko wrócę ze szpitala do domu. Idę sprzątać, bo oszaleję chyba...
  22. Dzięki Viki. Tylko ja już tak cudowałam - obżerałam się słodkim, piłam zimne lub gorące, nawet połozyłam się na brzuchu specjalnie, żeby miejsca miało mniej i nic...codziennie dotykam, wczuwam się, nasluchuję cokolwiek...Do lekarza idę na bank, bo nie wytrzymam juz dłużej. Ostatnio mi powiedział, że na ruchy to ja spokojnie mam czas do 18 tyg. Ale skoro się juz od 13 rusza (a z 1 dzieckiem od 14) to zaczynam panikować, bo wiem, że to jest dokładnie to. Jeszcze 2-3 to zrozumie, bo poprzednim razem tak miałam, ale teraz jest 6 :(
  23. Caroline, ale aż 6 dni nic...Mam taką nadzieję, że może jakims cudem inaczej leży, bo chyba nie przeżyję... :((( siedzę i wyję...
  24. Heja dziewczyny. A ja dzisiaj paskudnie dzień zaczynam - od mega stresu. Pomóżcie i prześlijcie trochę pozytywnej energii...nie pisałam o tym wczesniej, bo czekałam...od 5 dni nie czuję malucha w brzuchu. Nic. Zero. Nawet najmniejszego smyrnięcia...Po mojej ostatniej wizytcie w szpitalu nie chciałam panikowac odrazu, więc czekałam. Zresztą i tak jeśli cos się stało, to nic nie zrobię :((( Wczoraj ryczałam cały dzień jak bóbr. Dzisiaj po 13 mam podjechać do szpitala, lekarz zobaczy. Tak strasznie się boję!! Mój mąż mnie uspokaja, że pewnie znów inaczej się ułozyło, ale tydzień prawie? nic? Ja wiem, że czułam ruchy wcześniej-smyrnięcia, puknięcia. Znam to po Juli. Błagam, trzymajcie kciuki, żeby było dobrze!
  25. Angio, ale jesli się chce M. wymeldowac, to onanie ma prawa się na to nie zgadzać. Każdy ma prawo mieszkać gdzie indziej...Problem może być tylko, jesli będzie potrzebował ten papier, a teściowa nie da. Moim zdaniem zadzwoń do wydziału meldunkowego i powiedz jaka jest sytuacja, oni Ci powiedza co dalej...Swoją drogą chora psychicznie kobieta (przepraszam) ja z moja tez takie akcje miewałam. Odetnij ta pępowinę w cholerę, przynajmniej odetchniecie...Mojemu robiłam zadymy, że albo ja albo mamusia. Oczywiście nie był maminsynkiem, ale ona chciała nami rządzić nawet jak zamieszkaliśmy osobno, a wszelkie sprawy rodzinne były omawiane bez mojegu udziału. Więc jej powiedziałm co o tym myslę i żeby wreszcie zajęła się swoim facetem a nie moim, bo on juz ma swoją rodzinę....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...