Skocz do zawartości
Forum

katlam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez katlam

  1. Angioletto, nie płacz kochana! Wszystko jest możliwe. Ja bywałam w życiu u różnych lekarzy i różnych głupot musiałam słuchać!! Ciężko to wszystko opisać, ale najpierw miałam niby nie móc zajśc w ciążę, bo wiele lat miałam problem z cyklami bezowulacyjnymi (niemalże każdy), a w maju tego roku, miesiąc po starcie fasolki, miałam podejrzenie raka nerki! I wyłam prawie 2 miesiace, łażąc własciwie co 3 dzień po specjalistach, robiąc full badań...na końcu Tomografia, którą miałam czerwcu, wyjasniła wszystko - wrodzona wada nerki. A byłam nawet u lekarzy w klinikach, postawiłam na głowie cały medyczny świat znajomych (a jest ich niemało) i każdy w USG widział nowotwór! Trzymam kciuki za Ciebie i maluszka :) za całego serca życzę Ci pozytywnych wiadomości! :)
  2. AAA i jeszcze jedna sprawa...właśnie sobie przeliczyłam, w którym rzekomo tygodniu ciąży powinnam być, wychodzi 7. Ja wiem, że jest liczone od om i wielu przypadkach chyba jakaś lipa. Nie każda ma cykle 28 dniowe! moje są 32/33. Wiem dokładnie kiedy zaszłam i od tego mi lekarz liczył.
  3. Angioletto, dokładnie o to samo ja się martwiłam w poniedeziałek. Lekarz ocenił, że jest 4 t.c z USG a jajo miało 1,1 cm i było kompletnie puste. Ja rozumiem, że u mnie mniejszy tydzień ciąży niż u Ciebie, ale i tak wydawało mi sie wielkie. Szukałam jakiś norm i niewiele znalazłam. A potem pomyslałam, że przecież to tylko statystyka jakaś! Iles przypadków na ileś. Postaraj się spokojnie do tego podejść...u mnie było to kwestią kiepskiego sprzętu u lekarza...
  4. Brak ogonków w literkach, jest spowodowany uszkodzonym altem, wiec wybaczcie, czasem wskakują, czasm nie :-/
  5. Paula :-), więc teraz musi byc przeciez wszystko dobrze, bo żeby cos poszło nie tak...2x pod rząd, to musi byc wybitny pech... Tak, naprawdę każda z nas sie cholernie martwi i dopóki nie minie magiczne 12 tygodni , to codziennie będziemy zyły w stresie... Patrzcie jakie to wkurzające uczucie - najpierw sie stresujemy, czy zajdziemy (bynajmniej niektóre z nas), potem, czy juz cos widać, potem, czy dobrze rośnie. Następnie czy zdrowe, czy poród będzie bezpieczny, znów czy zdrowe, czy damy sobie radę...potem przychodzi przedszkole, szkoła, trudny okres nastoletni..bunty i takie tam...to wszystko fundują nam nasze kochane fasoleczki :-)
  6. Angioletto, czytałam też, że zarodek sie pojawia czasem w 8 t.c, każda ciąża faktycznie inna...głowa do góry :) ja też cały czas sie zastanawiam, czy to jest dobre, czy tamto dobre, czytam i sie nakręcam... W 1 ciąży poprostu zrobiłam test, w 5 tc potwierdziałm jedynie malusieńki pęcherzyk i na kolejne USG poszłam juz na przełomie 8/9 tydzień. wszystko wtedy było super. Nie czytałam o poronieniach...badaniach bhcg, baaa nawet nie wiedziałam, że cos takiego istnieje. Poprostu cieszyłam się ciążą :) Będzie dobrze, odczekaj tydzień.
  7. smacznego :-) zjadłabym fryty z Mc Donalds hihih :-)
  8. [bpaula.1228], ja mam same klasyczne objawy - rosnące piersi (z czego sie cholernie cieszę, bo były ledwo widoczne), często sikam i mam mdłości lekkie wieczorami. A oprócz tego to prawie cały dzień brak apetytu :( natomiast w ogóle nie jestem senna.
  9. Dziewczyny, nie wytrzymałam i poleciałam do innego lekarza dzisiaj. Na USG zobaczyłam swojego groszka :) jeszcze nie było widac serduszka, ale za tydzień mam przyjśc ponownie. Wklejam foty, poniedziałkowa z pustym pęcherzykiem i dzisiejsza z groszkiem :) Jestem, pytałam też tego mojego lekarza, czy beta musi mi wzrosnąć min 66% czy 100%, powiedział, że poprostu ma przyrastać i zna przypadki, kiedy inni lekarze spisywali ciążę na stratę, a jednak sie udawało! To jego słowa. Nic nie jest przesądzone. Staraj się mysleć pozytywnie, choc wiem, że przychodzi to ciężko. Ja idę rano na ponowne badanie i tez znów sie troche boję.
  10. uli-nek, dzięki za wyjaśnienie ;) Dopiero zajarzyłam, że Wy wszystkie macie suwaczki, bo juz serduszka biją :)) To ja chowam narazie swój i wkleję niedługo ponownie ;)
  11. meeeg, ten przestarzały sprzęt to w Oleśnicy, w Q-medzie (przychodnia). Tu, gdzie aktualnie chodzę. Zastanawiałam się chwile nad Brochowem, ale też mam daleko - 35 km :) Nie wiem też, czy nie byłoby ciężko logistycznie, bo już nikt tak codziennie do mnie nie dojedzie, jakby co...W sumie, to jeszcze duuużo czasu mam.
  12. Hej dziewczyny. Nie wiem o co chodzi z tym suwakiem, ale wzięłam go ze strony Haczewski.pl, niby ciąża 6 tygodni, a pokazuje miesiąc... Co do wizyt, to w pierwszej ciąży chodziłam zawsze prywatnie, bo akurat przyjaciółka była super zadowolona ze swojego gina i mi go poleciła (pracował w szpitalu na Brochowie - Wrocław). Wiedziałam, że będę tam rodzić, ponieważ jestem z tych ciut panikujących i uznałam, że gdyby cos sie działo, to lepeij byc w dobrze wyposażonym szpitalu. U mnie w mieście, w przypadku komplikacji i tak odsyłają tam. Teraz chodziłam od jakiegoś czasu z zupełnie innymi rzeczami do lekarza na NFZ. Bardzo miły, rzeczowy, wszystko dokładnie tłumaczy. Wszystko byłoby super, gdyby nie fakt, że sprzęt jest trochę przestarzały. Przy okazji poprzedniej ciąży, straconej w marcu też u niego byłam i nic nie wykrył. Zero pęcherzyka nawet. Tego samego dnia wybrałam sie prywatnie, do gabinetu ordynatora naszego szpitala i on potwierdził, że pęcherzyk jest. Narazie jeszcze poczekam, ale raczej zmienię lekarza :)
  13. paula.1228 Wiem, że ciężko czekać i ta niewiedza jest najgorsza, ale chyba faktycznie najlepiej isc na USG 7/8 tydzień. Bardzo wcześnie jeszcze u nas jest...:) Zmykam kobietki na jakiś dobry film, rozluźniający umysł i życzę Wam dobrej i spokojnej nocy :)
  14. Ewa.7 witaj :) Dokładnie tak jak napisałas, nie jesteś sama :) Musi być dobrze! nie ma innej opcji! Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy! Jestem z Wami dopiero kilka godzin, a już na serduchu lżej :) Byłam właśnie w aptece i tez spotakałam jedna ciężaróweczkę, własnie mówiła, że baaardzo dużo zalezy od sprzętu jaki ma lekarz, więc może i racja?
  15. AAA właśnie uli nek, serdecznie gratuluję :) Oczywiście wszystkim pozostałym też :) z całego serducha! Dostałam własnie tel z laboratorium - wynik bhcg 9780! Wczoraj byłam na usg u lekarza i poza pęcherzykiem 1,1 cm nic nie widać. Chyba duzy ten pęcherzyk co? jak myślicie? Ostanią miesiaczkę miałam 07.07.2014, więc niby 6 tc, ale cykle mam 32 dniowe. Przytulanko było 23-26.07. Nie wiem co z tym USG. W czwartek powtarzam betę, ale przy ewentualnym pustym jaju tez rośnie...Nic lekarz nie mówił o ciałku żółtym...Nie wiem co o tym myśleć?
  16. Cześć dziewczyny, choć jeszcze nieśmiało, to i ja do Was dołączam :) Mam już 6 letnia córeczkę - Julię, a od 2 tygodni testy pokazują magiczne 2 kreski (najpierw były bardzo bladziutkie). Wczoraj za mną pierwsza wizyta u ginka, z której w sumie jeszcze nic nie wiadomo. narazie jest pęcherzyk 1,1 cm i nic w środku :( a usg pokazuje 4 t.c, choc według om powinien być 6. Trzymajcie kciuki za mnie, bo boję sie trochę...W kwietniu tego roku straciłam ciążę w 8.t.c, po dośc długich staraniach. mam nadzieję, że teraz będzie wszystko dobrze :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...