
katlam
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez katlam
-
Usia1993 Solniczka zazdraszczam Ci braku objawów A u mnie waga spadła meeg ja bylam u 3 ginkow na NFZ i nigdzie sie nie zdeklarowalam, u ostatniego zalozono mi karte ciazy:) Powiedz ze chyba jestes w ciazy;) ja tak sciemnialam, a wiecie cooo, w piatek po usg jade kupic wozek 200złociszkow kosztuje pokaze wam:) Usia, wydawało mi się, że mam wiadomość od Ciebie w skrzynce nie odczytaną... A wózio fajny, miałam bardzo podobny jako pierwszy. Bardzo dobrze się sprawował, tylko do bagażnika nie chciał włazić i jak mała miała roczek, to zmieniliśmy. Jestem, nie będę Ci pisać, że współczuję, bo wierzę że jednak będzie dobrze. Wiem jaki stres przeżywasz, bo ja jestem w podobnej sytuacji. Będę za nas trzymać mega mocne kciuki! Następne USG mam 01.09 i po nim albo do przodu, albo do szpitala tfu..tfu..
-
meeeg, Usia ze skrzynki pocztowej nici - wyswietla się "Przepraszamy, system wiadomości chwilowo niedostępny. Spróbuj ponownie poźniej." :( nie wiem, czy Wam działa poprawnie. Jakby co to wysyłajcie wiadomości na: k.lamperska@gmail. com, tylko nie spamować ;)
-
meeeg, tak napisz mi :) zawsze lepiej co nieco wiedzieć :) dzięki za namiar. Własnie patrzę na ta medfemine, ale ceny kosmiczne mają :) Usia, u mnie rosół zaliczony, popity colą hihi
-
meeeg, gdzie we Wrocławiu mają jakieś dobre (nowoczesne) USG?? Do tego przydałby się dobry lekarz, który ma doświadczenie :) U mnie w O-cy to same archaizmy :(
-
Cześć dziewczyny :) ja słyszłam, że na bad. prenatalne jest wystawiane skierowanie, jeśli pacjentka ma 35 lat i więcej...sama chętnie sie dowiem :)
-
Cieszę się bardzo z Waszych radości, serduszek i ogólnie dobrze rosnących ciąż ;) Usia, jak urodzimy bobasy to spotkanie na plazy w Lubniewicach obowiązkowe!! Jestem tam kilka razy w roku ;-)
-
haha ok ;-)
-
no i pewnie dlatego ten lekarz tak mnie zdołował, bo chyba upiera się na tych obliczeniach...miałam isc jutro znów prywatnie, ale chyba odpuszczę i pójdę w przyszły poniedziałek. Idę sprzątać mieszkanko/trzeba się czymś zająć :)
-
Sofija Droga katlam! a kiedy miałaś 1 dzień ostatniej miesiączki? Ja miałam 01.07 i 11.08 lekarz stwierdził, że to 4 lub 5 tydzień. Termin porodu lekarz wyznaczy dopiero na wizycie 09.09 kiedy dostarczę wyniki wszystkich badań. Może też się okazać, że jest zupełnie inny niż 07.04. Termin poczęcia to 14 - 15.07 i inaczej nie może być bo po rocznym staraniu byliśmy specjalnie na 3 dniowym urlopie. Ostanią miesiaczke miałam 07.07, cykle mam 31/32 dni. Starania 22-26.07 Caroline, zjadłam na doła całą tabliczke czekolady własnie, więc paczus juz odpada...:)
-
Witaj Sofia :) Dziewczyny, doedukujcie mnie trochę, bo czegos nie rozumiem :) jesteście w 7, 8 tygodniu. Więc jak to jest, że ja niby jestem w 7, bo tak wychodzi od ostatniej miesiaczki, a terminy mamy tak rozbieżne? ja z poprzedniej wiz. niby mam na 20.04 Wiem, że lekarze liczą od om, ale to trochę bez sensu i ja ciągle sie stresuje tym brakiem serduszka... od wczoraj mam doła i mój mąż stwierdził, że na pewno wszystko jest ok i żebym nie słuchała tego konowała na NFZ. do tego wydaje mi się, że przestału mnie bolec piersi, mdłości minęły i mniej sikam i nic mnie nie ciągnie w brzuszku...doła mam strasznego :( przepraszam, jeśli Was zadręczam, ale mam tylko Was, tak naprawdę...nikt inny nie zrozumie tych trosk...cieszę się bardzo z Waszych fasolek, serduszek, mdłości i innych ciążowych dolegliwości - tak pozytywnie :) i bardzo bym chciała wreszcie przestac sie martwić i skupić myśli na czymś innym niz ciąża. Pozdrawiam i ściskam Was mocno :)
-
Usia, śliczna fasoleczka :-)
-
Justyśkaaa katlam Kochana nie masz sie co denerwowac, bo to napewno nie jest dobre dla Was! A beta duzo Ci urosla? Ja jak bylam u lekarza to powiedzial ze ciazy nie ma i dal mi luteine na wywolanie okresu a za 2tyg poszlam to powiedzial ze jest ciaza ale wszystko sie zobaczy za tydzien i dzis bylam i jest wszystko tak jak ma byc ,,, Nie stresuj sie naprawde, moze polec sie innego lekrza, czy ten Ci odpowiada? spojrzał na betę i powiedział, że jest ok. kazał tez zrobić następną w tym tygodniu. Ja do niego chodzę, bo jest szybko zawsze termin i na NFZ :) chyba jednak zmienię na tego prywatnego, widocznie w tej przychodni kiepski sprzęt...dzięki za wsparcie :) oby za tydzień serduszko już było...
-
Hej Dziewczyny. miałam dzisiaj planowa wizytę u swojego ginka (na NFZ). W ubiegłą środe byłam prywatnie u innego, ale nic mu nie powiedziałam, zeby japy nie darł ;) Wiecie co, naczytałam sie tu juz różnych historii i chyba dzięki temu nie panikuję. Otórz mój lekarz obejrzał wyniki bety, zrobił usg i powiedział, że nie ma dla mnie radosnych informacji, bo nie widzi serduszka. A jest 7 tydzien i powinien (od o.m.). Obrócił usg w moja stronę, pogrzebał i mówi, ze wyglada na to, że pusty pęcherzyk... Dodam, że na wiz pryw. w innym gab. wśrodę był pęcherzyk i nawet zarodek. Przypomniałam panu doktorowi, ze mam długie cykle i może maleństwo młodsze jest, on stwierdził, że tydzień i sie przekonamy...a jak juz miał wyciagnąc to usg, to nagle cos tam dostrzegł i mówi, że może to zarodek, ale nie chce nic mówić, bo na tym sprzecie to za wiele nie widzi )niby zarodek ma 0,64 mm... co o tym mysleć? Powiedział, że powinien byc co najmniej centymetrowy. chyba nie zostaje nic innego jak czekać...
-
Angiolettona mdłości, to ciut pomaga pepsi/cola (nie codziennie oczywiście) . Nawet mój lekarz kiedyś tak mi podpowiedział. Tak 1/2 szklanki bo zdrowa to nie jest - wiadomo. I nie może być wygazowana, bo jest słodka jak cholera wtedy. Ja mam totalny brak apetytu na cokolwiek :-( i lekkie mdłości ale tylko wieczorem na szczęście... A z pracą, to najwyżej rano wcześnie poinformuj szefową/weź L4/urlop na żądanie jeśli się da oczywiście. Życzę Ci, żeby mdłości przeszły bo to nic przyjemnego tak się męczyć...
-
jestem, jeżeli umowa zostaje przedłuzona do dnia porodu, a taki obowiązek ma pracodawca, jeśli dowie sie o ciaży pracownicy, to jak najbardziej będzie jej przysługiwał zasiłek macierzyński, poniewaz znajdowała się ona w okresie składkowym (obowiązkowym chorobowym). Pisze tu o umowach o pracę. Jeśli umowa jest zawarta na okres pow. 1 miesiaca (nawet ta na czas określony). Zasiłek ten będzie wypłacany z Zus w takiej samej kwocie, jaka wypłacałby pracodawca. Natomiast dzień po zakończeniu pobierania, jak najbardziej mozna isć na chorobowe na siebie lub na dziecko. Ja własnie kiedys korzystałam z takiego chorobowego (2 mce) po ustaniu stosunku pracy. Jednakże trzeba pilnować aby nie upłynęło pow. 14 dni. W tym przypadku po okresie macierzyńskiego. http://www.zus.pl/default.asp?p=4&id=431
-
Dziewczyny, nie bójcie sie końca umów, bo przecież można smignąć na L4 tuż przed końcem np. jej trwania. póxniej jest macierzyński, a po nim mozna jeszcze ciągnąć przez 60 dni zasiłek opiekuńczy na dziecko, płatny tak jak za zwykłe L4. Jeśli ktos miałby zostać np. bez środków do zycia lub z jedna pensją w domu, to chyba lepiej skorzystac z takiej opcji.
-
jestem, nie trać wiary! Zobacz jak Angioletto sie bała i co? i nagle sie okazuje, że wszystko ok. Nie martw się tą betą. Ja tez sram ciagle po gaciach, ale tak jak pisałam wczoraj beta pow. 1200 zwalnia przecież. Nie odstawiaj dupka! Nie i koniec! Czekaj, tylko to zostało i tak jak dziewczyny piszą, nawej najdziwniejsze rzeczy wychodza na prostą... Ja trzymam mocno kciuki za Ciebie!
-
No pewnie Caroline, ale fajnie było od czasu do czasu "coś" więcej poczuć z objawów :-) Co do wagi, to w pierwszej ciąży przytyłam 23 kg. Waga wyjściowa to było 47 kg. Potem do 8 t.c. obżarstwo, ale bez efektu. Następnie jak zaczęłam wymiotować, to trwało to do końca 5 miesiąca, czasem po 7/9 razy dziennie. Nie mogłam jeść nic innego jak zupa pomidorowa i chleb z żółtym serem. Płakałam nad kiblem dosłownie. Jak odpuściło, to zaczęłam nagle tyć. Na szczęście poszło w brzusia, cycki i trochę w ramiona, reszta bez zmian.
-
Trochę Wam zazdroszczę z tym odrzucaniem od niektórych potraw/płynów, z napadami głodu..hihi. Przynajmniej czujecie, że jesteście w ciąży :-) Ja kompletnie nie mam apetytu, na nic. Musze się zmuszać ok 13 do zjedzenia czegokolwiek (wyjątkiem był ten wczorajszy bigos). Mniej bolą mnie piersi (dzisiaj w ogóle) i nic mnie nie nie ciągnie...sporadycznie zakłuje. Nie będę się już nakręcać.
-
Dziewczyny!!!! Nie było mnie raptem parę godzin, a tu takie wiadomości :-) Angioletto!!! Cieszę się jak cholera :))))))) tak się bałam, ale też miałam nadzieję, że jednak będzie dobrze i proszę, beta 56 tysięcy. Hura!! :) A tak z innej beczki: ja dzisiaj miałam chęć na bigos, tak troszkę...więc zaczęłam robić, taki duży garnek heheh i zjadłam już połowę :-) Kolacji nie będzie już, bo mnie mdłości dopadają wieczorem tylko.
-
Dzięki za dobre słowa dziewczyny :-) Ja wszędzie czytam, że min. 66% a jest 63 bodajże. Przeczytałam też gdzieś, że dla wartości pow. 6000 to podwaja dopiero po bodajże 4 dniach...Cos Wam wiadomo o tym?
-
hmmm nie wiem Usia, bo u mnie nigdy obajawów owulacji nie ma. Nie mierzę temp, bo mi sie wtawac nie chce, śluz w lipcu miałam 2 razy owulacyjny, aczkolwiek nie jest to wyznacznikiem. ostatni okres 07.07.2014, seksik -od 19.07 do 26.07 potem juz nie. cykle 31/32 dniowe. ogólnie wyliczyłam przyrost na 64%
-
dziewczyny, mam 2 wynik bety - 15866, we wtorek było 9720. Nie wiem, czy nie za mało???
-
Witaj serdukova :-) Paula, wiem doskonlae, że strasznie to przeżywasz. ja nie moge uwierzyć, że 2 znów....nie mogę :( Nie wiem jak postąpisz, ja poszłabym do lekarza, bo chyba świadomosc czekania by mnie bardziej dobiła...ale to ja. Czekam na 2 wynik swojej bety, po 16 powinni dzwonic z labo...dalej się boję.
-
Paula!!! Nie wiem co Ci napisać...tak mi przykro....boję się o siebie, o nas wszystkie. Bardzo bym chciała, żeby kazda z nas otrzymywała tylko dobre wiadomości.