Asia1608

Madlen nasza gaduła też ma w dupie dźwięki. Jak mu się chce to łaskawie obróci główkę, a jak uzna, że to co się do niego mówi to pierdoły albo stwierdzi, że dźwięk nie jest wart jego uwagi, to się nie ruszy. Kurczę chyba jednak wezmę Jaśka wcześniej na ten basen.

Coraa Jasiek pił ok. 100 ml herbatki koperkowej ale dopóki się nie zrobiło chłodno. Teraz za picie chwyci się tylko wtedy gdy go przegrzeję na spacerze albo w samochodzie niechcący. Tak to nie pije w ogóle albo pije 30-50 ml na dobę. Ja temat picia załatwiam też marchwianką. 20g marchewki, 200ml wywaru z marchewki, 1 płaściuteńka malutka łyżeczka cukru. Wsuwa aż mu się uszy trzęsą.Wypija ile dostanie, zwykle ok. 100 ml.

Hej, Karmię wyłącznie mm tak jak Ty, od 5 tyg. Na początku mieliśmy 1-2 kupki dziennie. Potem 1, a ostatnio robił 1 na 4 dni (ekonomiczne dziecko :)), zmieniłam mu teraz mleko z antykolkowego na zwykłe Bebiko i dodaję Sinlac. Kupy są jak marzenie złocisto-musztardowe o kremowej konsystencji :) Myślę, że w Waszym przypadku faktycznie dobrze będzie zmienić mleko. Nie głupim pomysłem jest też Delicol. To enzym, który przyspiesza rozkład laktozy z mleka. Może dlatego boli brzuszek Twoje maleństwo. Koszt ok. 30 zł, efekt jeśli to jest to będziesz widziała od razu lub do dwóch dni. Dodaje się do każdego karmienia. Sinlac natomiast, może Ci pomóc w ulewaniu. Do mleka dodaj dwie miarki (nie wiem ile ma Twój dzidziuś, produkt jest po 4. m-cu, ja podawałam od połowy 3. m-ca). Też mieliśmy wodę w kupie z grudkami i nie były to biegunki (kupa raz na kilka dni). Zdarzało się to sporadycznie. Ja mojemu szkrabowi od urodzenia podaję probiotyk (Dicoflor), choć nie jest wcześniakiem.

My z basenem poczekamy do 5-6 m-ca. Mam 5 min. na basen gdzie sa zajecia dla niemowlaczkow. Podobno jest na nich super zabawa :)

Mogu a jeszcze tak sobie pomyślałam... Pisałaś, że kiedyś karmiłaś młodego z butelki i że próbowałaś karmić mm na noc. Może przyczyną tego, że Twój bąbel nie chce ciągnąć flachy jest zły smoczek. Tzn. im dziecko starsze i im więcej potrzebuje jeść tym większy przepływ w butelce powinien być. Zresztą z piersią jest podobnie, tylko to załatwia natura. Teraz powinnaś przejść już na smoczek nr 2, a jeśli dodatkowo zagęszczasz nutritonem, to możesz sobie kupić smoczek Aventu z regulowanym przepływem. Ja taki mam i świetnie się spisuje. Bo jednym smoczkiem mogę podać młodemu mleko zwykłe, zagęszczone (np. Sinlac, Nutriton) lub bardzo zagęszczone (np. kleikiem kukurydzianym). Może w tym rzecz, że mu to mleko z nutritonem nie chce płynąć.

Może. Oby. Kilogram na 7 tyg. to faktycznie trochę słabo. Jasiek z ulewaniem, przez 7 tyg. przybrał ok. 1,5 kg. Dlatego postanowiłam się tym nie martwić. Jest na 90 centylu cały czas. A swoją drogą jeśli to jest refluks, to nie ma się co dziwić że na jedzenie jest niechętny skoro całą rurę ma podrażnioną od ciągłego zwracania. Przy katarze na pewno też mu nie jest łatwo ssać.

Mogu współczuję. Macie niezłą lipę. Chrześniak mojego męża też miał duże problemy z ulewaniem. Okazało się w końcu, że to refluks i pomogły dopiero leki, a że mama małego karmiła go cycem, to tylko dodatkowo dostawał mm AR. Niemniej młody bardzo słabo przybierał na wadze, konsekwencją czego było to że do 5 r.ż. był na samym dole siatki centylowej.

Mogu Pomóc trochę pomógł. Nie było tak, że całkiem przestał ulewać ale ulewał mniej. U nas jednak nie zdał egzaminu, bo miałam wrażenie, że Jasia po nim bolał brzuszek. Lepszy był Sinlac.

Mogu u nas Nutriton też nie wypalił, lepiej przyswajał Sinlac. Ale też szału nie ma. Obecnie nie zagęszczam. Moja mama mówiła mi że zarówno ja jak i moja siostra potwornie ulewałyśmy i rzygałyśmy. Co nas i siebie wystroiła na spacer to zaraz był chlust i do mycia i przebrania. Stwierdziła, że jakoś to przeżyłyśmy, na zamożone nie wyglądałyśmy i rozwijałyśmy się prawidłowo. Więc ja też postanowiłam się tym nie przejmować. Jasiek dobrze wygląda i głodny nie chodzi. A to że czasami trzeba go dodatkowo przebrać (i siebie też) no cóż, trudno - minie.

Mogu Jaśka dziąsła wyglądają niemalże tak samo, z tym że on nie jest marudny, ma świetny humor, ciągle się śmieje i gada, rączki wsuwa aż mlaskanie odchodzi, ślini się i wszystko co weźmie w ręce masakrycznie. Lekarz co prawda mówił że zaraz będą ząbki ale mi się wydaje, że jeszcze chyba nie teraz. Zbyt wesoły jest. Sarahsam Jan ważony był w piątek, czyli na skończony 3 m-c miał 7200g. Saras ja na sygnał pani doktor od piątku rozszerzyłam dietę Jasia. Dostaje raz dziennie przesmażone i zblenderowane jabluszko lub ugotowaną i przetartą marchewkę. Na razie nie dużo, bo nie ma specjalnie wielkiej ochoty. Zjada taką łyżeczkę do herbaty. Słoiczków póki co nie kupuję, bo się to nie opłaca przy tak małych zjadanych ilościach. Poza tym jabłuszko czy marchewka nie mają żadnych dodatków. I marchewkę i jabłka mam od teściów, bez nawozów. Słoiczki zacznę mu podawać tak jak zaleca producent po 4. m-cu. Co do szarpania przy cycu, nie wiem czy to kwestia samego karmienia, bąków, czy co wy tam jeszcze pisałyście. Powiem tak, Jan dostaje tylko butlę, cyca nie widział 2 m-ce i od jakiegoś tygodnia czy dwóch też mi się przy jedzeniu czasem wierci, wygina, wyrywa butlę, a jak mu ją zabiorę to jest ryk. Może być tak że coś go rozprasza, zasłona, telewizor, dyndający misiek czy jakaś osoba która zniknęła lub pojawiła się w jego polu widzenia.

Sarahsam to sobie pogadaliście ;) Świetny filmik, super Bąbel :) Ile teraz waży?

Byliśmy dzisiaj na szczepieniu. Druga dawka pentaximu. Pani doktor pochwaliła Jasia, powiedziała, że świetnie się rozwija, pięknie rośnie (7,2 kg i długi) i powiedziała, że możemy zacząć mu dawać marchewkę i jabłuszko :))))))) Dietę rozszerza się od piątego m-ca przy mm ale ona powiedziała, że Jasiek jest dużo większy niż przeciętne dziecko i że możemy już teraz Osa ja podobnie jak Coraa, nie wybudzam choćby nie wiem co. Jeśli Jasiek sam się nie obudzi tzn. nie zacznie gadać, krzyczeć, płakać itp. i dopóki nie ma całkiem otwartych oczu to zupełnie nic nie robię. Tym sposobem Jasiek zasypia między 21, a 22 czasem wcześniej i budzi się między 6, a 7 na flachę. Potem się bawi i po 1,5h znów zasypia na godzinkę jeszcze. Potem wstajemy i zaczynamy dzień. Wybudzanie dziecka w nocy moim zdaniem jest nieludzkie zarówno dla dziecka jak i mamy ;)

Osa Zuza ma boską tą czuprynę

Dziś Jasiek skończył 3 m-ce. Z tej okazji wrzucam fotkę :)

Doomi Ziajka natłuszczająca nie ma ani parabenów, ani PEG

hehe Osa dobrze to kobitka ujęła U mnie ciąża nie zmieniła nic, Jasiek natomiast zmienił bardzo wiele :) Zmienił mnie. Przed ciążą byłam energiczną, stanowczą, świetnie zorganizowaną babką, a teraz jestem taka jak przedtem, tylko że na jeden poranny uśmiech Jasia lecą mi czasem grochy z oczu ;) Dawniej priorytetem była praca i kasa, a teraz jest nim Jaś. Kocham go ponad życie <3

Hejka, I po weekendzie, mąż pojechał do warsztatu więc ja mogę spokojnie coś napisać (jak jest w domu to ględzi, że bez sensu to forum, że przecież i tak nie znam tych ludzi z którymi piszę - faceci są beznadziejni, nic nie rozumieją) Więc tak Sara super zdjęcie. Nie dziw się reakcji Mogu, na jej teściowej już nie jeden pies zawisł na tym forum. Mogu wierzę, że dasz radę przetrwać wizytę u Baby Jagi ;) Nie daj się sprowokować. Doomi Jasiek też w tym tygodniu kończy 3 m-ce, waży 7,1kg i mierzy 68cm. Osa już się nie mogę doczekać 17.11 i bluz welurowych w Lidlu. Ale promocję z pampersami bym przegapiła, także dzięki :) Ja zmieniłam emolienty (Emolium, Oilan) na Ziajkę natłuszczającą. Nie używam żadnych dodatkowych mazideł. Bardzo ładnie natłuszcza. Jestem zadowolona, młodemu żadne wypryski nie wychodzą, bardzo ładnie pachnie i jest tania 10 zł/370ml (my też remontujemy mieszkanie, więc Cię rozumiem). No a teraz co u nas. Myślę, że mogę się już pochwalić. We wtorek odstawiłam Młodemu Debridat przeciw kolkom, kolek nie ma. Na razie zostawiłam jeszcze Delicol i Bobotic ale też będę po kolei odtawiać. Wygląda na to, że faktycznie, koniec 3 m-ca = koniec kolek :) HURA!!!

aaa111 pytałam co to znaczy moją mamę (jest technikiem rtg z 40letnim stażem. Powiedziała, że to nie jest nic bardzo groźnego, może to oznaczać jakiś stan zapalny. Wasz pediatra lub neonatolog na pewno najlepiej to zinterpretuje, mając do dyspozycji także słuchawki i stetoskop :) Zdrówka dla maluszka życzę i spokoju dla mamusi.

Osa daj Zuzi trochę czasu, skoro ona jeszcze nie jest chętna do łapania to Sophie zainteresuje się trochę później. Jasiek ma prawie 3 m-ce i dzisiaj po raz pierwszy łapał wiszącego nad nim misia w dwie ręce, a nie za nogę jedną. Sophie wali sobie po głowie, wkłada sobie rogi w oczy itp. ma mały problem z samodzielnym ulokowaniem sobie Sophie w buzi :)

Magda i Ania współczuję Wam dziewczyny cholernie tych problemów z kupkami. U nas na szczęście takich problemów nie ma. Najgorsze w karmieniu piersią jest to, że gdy tylko coś się dzieje z brzuszkiem lub kupką dzidziorka, to mama od razu obwinia o to siebie, że coś zjadła, czego nie powinna :( A te nasze łobuzy nie są na tyle miłe i nie powiedzą o co im chodzi. Trzymajcie się mam nadzieję, że maleństwa szybko odzyskają równowagę jelitową.

Sophie to link do oryginału z certyfikatem (przykładowy) A to jest super rzecz na cycory :) polecam Wam baaaaardzo lepsze od tych wszystkich drogich specyfików.

Dziewczyny piękne są te suknie, ehhh... moja była klasyczna w literkę A z dłuuugim sztywnym trenem, z uwagi na spory biust model sukni miał normalne grube ramiączka i dekolt w serek, kolor śmietankowy, we włosach miałam pomarańczowe małe gerberki, bukiet też był z pomarańczowych gerberów, gdzieś znajdę zdjęcie to wrzucę. To było 3 lata temu we wrześniu.

U nas ta katecheza chrzcielna polegała na tym, że ksiądz powiedział jak wygląda ta cała liturgia, kiedy co mamy robić, gdzie podejść i takie tam, wszystko trwało 20 min. Powinni być na niej rodzice i rodzice chrzestni ale jakby nikogo nie było to też by ochrzcili. To nie jest mus. I żadnych kartek z tego nie ma bo nikt na tym nie sprawdza obecności. Kartki mają być ze spowiedzi i zaświadczenia z parafii rodziców chrzestnych że są praktykującymi katolikami. Madlen ta pierwsza suknia jest jak z bajki, jest przepiękna :) aż sama chętnie jeszcze raz wzięłabym ślub w takiej sukni, tylko najpierw musiałabym schudnąć jakieś 15kg żeby faktycznie wyglądać jak księżniczka :) Zazdroszczę Ci... ehhh Nasza Sophie pachnie i jest taka milkusia, pomimo tego że to gumowa żyrafa :)

Coraa u nas chrzty są w każdą niedzielę o 12. na Mszy. Ale to duża parafia, a kościół to nie jakiś wiejski kościółek tylko Bazylika. U nas płatność wyglądała niemal jak w urzędzie. Przyszliśmy do kancelarii z papierami, siostrzyczka wpisała wszystko gdzie trzeba, ustaliliśmy termin i na koniec otwarcie powiedziała, że ofiara płatna teraz przy zapisie. Zapytaliśmy ile ta ofiara, a ona bez większych ogródek powiedziała, że 100 Poinformowała, że katecheza chrzcielna odbędzie się w sobotę o 17, w przeddzień chrztu. Mam podobne nosidełko do tego z linka, fakt jest to stabilne rozwiązanie ale czy wygodne, Jasiek póki co średnio je lubi i na zimę to słaby pomysł bo to bardzo krępuje osobę noszącą. Nie kupiłabym, mam pożyczone.

Nomika nie - do tej pory jadł 120ml co 3h (czasem co 2,5 - taką krótszą przerwę robił sobie raz dziennie) ostatnie karmienie ok. 20. pierwsze ok. 6